Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagoda15

CHOROBA DWUBIEGUNOWA CHAD

Polecane posty

Gość jagoda15

Jesli ktos z was na to choruje ,moze zechce podzielic sie doswiadczeniami w leczeniu .Ja osobiscie choruje dwa lata ,zdaje sobie równiez sprawę ze jestem skazana na leki do końca zycia ,nie jest łatwo żyć z taką świadomością ,jak wam sie to udaje ? czekam na wasze odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj wsrod \\\"dwubiegunowcow\\\":-) Choruje od 1988 roku, czyli to juz okragla 20-tka. Zostalam dosc szybko zdiagnozowana, bo po dwoch latach gorek i dolkow. Przez pol roku stawiano mnie na nogi w Szpitalu Psychiatrycznym w Lodzi, ul.Czechoslowacka - chyba w Polsce sa tylko dwa tak przyjazne szpitale (i w Krakowie). Od tamtego czasu biore LIT, systematycznie rano i wieczorem. Nie traktuje tego w kategorii \\\"skazania na leki do konca zycia\\\", ale tak jak mycie zebow rano i wieczorem. Przez te 20 lat moze ze trzy razy musialam podeprzec sie lekiem antydepresyjnym , oczywiscie jestem pod stala opieka psychiatry. Mam szczesie, bo caly czas prowadzi mnie ta lekarka, ktora przyjmowala mnie do szpitala. Co do swiadomosci, to dziekuje Bogu, ze nie mam cukrzycy (tez wciaz leki), stwardnienia rozsianego, czy innego schorzenia z okreslonym terminem odejscia na zawsze.Pracuje zawodowo (wiele lat kierowalam 40.osobowym zespolem), wychowalam wraz z mezem dwoje dzieci, zarabialam na ich zagraniczne studia. UDAJE SIE. Dla mnie to nie choroba, to zaburzenia pracy mozgu. A ilu artystow mialo CHAD! Napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlatego, że byłam jednosześnie i żywiołowym, i wrażliwym dzieckiem. zawsze miałam problemy z nadaktywnością i zasypianiem. czasem wpadałam w złość i zawsze bardzo łatwo się wzruszałam i zachwycałam pięknem uczuć, świata... potem ciężkie dojrzewanie, ataki szału i odkrycie pełni i cudowności, którą daje uwodzenie oraz seks. nigdy się nie wstydziłam swej nierozwagi, ani tego, co robiłam. śmiech i przypływ radości, które podnoszą pod niebo... potem nostalgia i czarna rozpacz, kiedy boli serce tak bardzo, tak bardzo... to, co było nadnaturalną rozkoszą zrzuca na dno... kłopoty w szkole, wagary spędzone na wędrówkach po lesie i kąpielach w zimnym jeziorze... moje wołanie do BOGA... podróże autostopem po całej Polsce, klótnie z Mamą, wybieganie z domu, płacz, wybijanie szyb, przeklinanie i głośny krzyk... studia w Warszawie i odkrywanie niezwyklości, piękna, poezji... bardzo duża kontaktowość, ciągły uśmiech i bezpośredniość w kontakcie z ludźmi. kłopoty z koncentracją. szukanie miłości. ciągłe i ciągle przeprowadzki, nieustanne szukanie miejsca, które można będzie nazwać DOMEM! zmiany studiów, pracy... nieopanowany apetyt na miłość. nowe zakochania. wszystkie kończące się wielkim bólem serca, choć zaczęte tak cudownie, w taki niezwykły, wyjątkowy sposób... WIELKA MIŁOŚĆ DO JEZUSA, KTÓRA ( CZASEM TAK CZUJĘ ) OCALA. godziny spędzone w kościele i na modlitwach... brak snu. dwa pobyty w szpitalu psychiatrycznym, leki, które ZABIERAJĄ SERCE, JEGO ŻAR, ENERGIĘ, NISZCZĄ MIŁOŚĆ... lęki i ataki szału w środkach komunikacji miejskiej, w kolejkach w supermarkecie. strach o podłożu religijnym - przed szatanem i przed wróżbami... psychiatrzy twierdzą zgodnie, że to choroba afektywna dwubiegunowa, dawniej zwana psychozą maniakalno-depresyjną. bardzo cięrpię, odezwijcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekla mnie twoja
historia serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika.....................
Mam chlopaka ktöry cierpi na te chorobe, wlasnie jest po kolejnym ataku manii i wiazacym sie z tym pobycie w klinice. Juz sama nie wiem o mam robic...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpię na tą chorobę 18 lat. Leczę sie z różnym skutkiem...brałam juz chyba wszystkie możliwe leki i te najnowocześniejsze , wiekszosci nie toleruję, często po nich miałam wilczy apetyt (np. leriwon) i strasznie tyłam. Obecnie biorę dośc stary lek- Chlorprotixen i poza okropnymi działaniami ubocznym, kóre minęły po 3 tygodniach, bardzo mi pomaga. Obecnie jestem w fazie lekkiego wyżu , po ciężkiej depresji w grudniu i styczniu, z kolejną próbą samobójczą... Cierpię także na paniczne lęki...biorę wtedy Clonazepam...to straszne uczucie - niewyobrazalne dla kogoś, kto tego nie przeżył...Dlatego doskonale rozumiem ludzi z tą dolegliwoscią. Sama nie wyjdę z domu...poruszam sie tylko samochodem z mężem lub z dziećmi (sama boję sie prowadzić po tych psychotropach), unikam skupisk ludzi...najchętniej jak nie ma ich wcale. Mam ogromne wsparcie w mężu, jest dla mnie wyrozumiały (bardzo dużo czytał o mojej chorobie), troskliwy i opiekuńczy - to jest bardzo ważne w tej chorobie - mieć wsparcie wśród bliskich...moje dzieci (24 lata córka i 23 -syn) doskonale zrozumiały moją chorobę i moje zachowanie w różnych fazach tej okropnej choroby. Gdyby ktoś miał jakieś pytania, lub po prostu chciałby o tym porozmawiać, to jestem bardzo chętna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko, ło matko, od 18-tu lat chorujesz i nie mogą cię wyleczyć, to musi byc jakaś bardzo silna postać tej choroby psychicznej :o :O :O :O :O Biedne twoje dzieci i biedny mąż, którego żona zamiast spełniać obowiązki małżeńskie mysli o samobójstwie :D :D Za co Bóg cię tak ukarał??? :o :O :O Najlepiej bierz leki w końskiej dawce :O Lekarze źle ciebie leczą :D :D Mam nadzieję, że dzieci nie odziedziczyły po tobie tej wstydliwej choroby, to byłaby tragedia :o :O :O Boże, ulecz ją, pozwól jej cieszyc się życiem i jej rodzinie odetcnąć, bo opieka nad chora to Krzyż Panski :o :O Jezu, Jezu :O :O Biedna twoja rodzina, biedna :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllka
do" Jania wzór do naśladowania " idz spać dziecko,a swoją drogą nie wiadomo czy Ty lub ktoś z Twoich bliskich nie zachoruje kiedyś na jakas choróbkę psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jania lepiej niech idzie sie
pomodlic za kafeterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnkhjju
Jania, ty przypale, wypierdalaj z kafe! Takiego zura jak ty, to ze swieca szukac. Ile masz lat, chlopczyku? nudzi ci sie przed klasowka z przyrody? Po co wchodzisz na tematy, na ktorych ludzie mowia o powaznych rzeczach i sprawiasz im przykrosc? Normalnie, jakbym cie dorwala na zywo, to bym ci recznie i metodycznie dala nauczke na cale zycie. Kuzwa, nie wstalbys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s7imhr3
napiszcie co to za choroba jakie sa objawy bardzo prosze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s7imhr3
katia, serdeszko mam pewne obawy co do swojej osoby byc moze potrzebuje pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s7imhr3
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhuifsdyju
s7imhr3, to jest powazna choroba, niezbyt powszechna. Dlaczego myslisz, ze ja masz? Nie sadze, zeby akurat katia i sedruszko mogly ci pomoc, bo ich wpisy pochadza sprzed roku... Iskierka odswiezyla temat, moze ona ci cos napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s7imhr3
wewnetrznie czuje ze cos mi jest wpisy wydaly mi sie znajome wpisalam na google o tej chorobie ale jakos boje sie czytac wydaje mi sie ze jak przeczytam to to sie moze ujawnic i udaje przed soba ze nierozumiem tego co jest tam napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s7imhr3
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHADowa
hej wlasnie niedawno wrociłam z kliniki psychiatrycznej - diagnoza : CHAD , byłam tam w silnym epizodzie depresyjnym po wczesniejszej 3 m-cznej manii ..... załamałam się bo lekarz wytłumaczył mi "delikatnie", że wszystko co w życiu osiągnęłam to efekt manii - musiałam w niej być przez 32 lata., teraz mam 34 i praktycznie ostatnich dwóch nie pamietam, ciagla silna depresja z małymi przerywnikami. teraz wychodze z depresjii i probuje sie oswoić z chorobą - nie jst to łatwe - mąż stara sie jak moze... dzieci nie mam i nie wiem co dalej , czytam po raz kolejny :inteligencje emocjonaln ą" D. Golemana i mam nadzieję, że posiąde ją w końcu we wszystkich jej aspektach czego WAm wszystkim również zyczę , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s7imhr3
w ktorym momencie zorientowalas sie ze cos jest nie tak coto bylo konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to: wszystko zawdzięczasz manii? Słyszałam, że mania może trwać maksimum pół roku, coś tu jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHADowa
s7imhr3 - zorientowałam się przy 3 z rzędu depresji, gdy przerwy między nimi były coraz krótsze, a myśli samobójcze mnie nie odstepowały , psychoterapeutka, a chodze do niej od 2007 zasugerowała , że może być to CHAD - z natury byłam zawsze energiczna - wszystko na maksa, kochałam zycie - praca na maksa, podróze jak najdłuzej i jak najwiecej, sporty wszystkie mozliwe i chłonęłam zycie , po ostatniej depresji z 2008 i jej leczeniu wpadłam w manie - nie spałam wogóle , naped miałam 3 krotnie wiekszy niz normalnie, remontowałam dom, mieszkanie mamy, zyłam dzien i noc, otworzyłam 3 firmy, po czym w styczniu totalny dół z dnia na dzień - łózko i zero energii - po m-cu konania psychiatra jednoznacznie stwierdził ze to CHAD i dostałam skierowanie do szpitala, na szczescie trafiłam do prywatnej kliniki - teraz lecze sie wychodząc z depresji i jednoczesnie jem stabilizatory nastroju - waga w ciagu 5 tygodni 10 kg na plus - ale jestem silna i coraz wiecej wiem na temat choroby i siebie.......... VERDIANO - w manii można być nawet kilkanascie lat , u mnie zaczeto sie doszukiwać , w dziecinstwie byłam niesmiała, potem od 10 roku zycia extra energia, potem przestój przy " 20" na roczek i potem do 32 z małymi normalnymi spadkami nastroju na maksa do "32" nikt nie dowierzał, że ja taka silna, przebojowa mogę mieć jakikolwiek problem teraz pełna izolacja od ludzi, zero pamięci, dalej problem z koncentracją - ale nie poddaje sie cwiczę, bo chce wrócić do życia i z dnia na dzień jest lepiej, chom, że to sie może powtórzyć - ALE NIE MUSI :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka dyżurna
Epizody manii mogą mieć tak naprawdę góra dwa, trzy dni!! Do tygodnia! Po pierwsze, podwyższony nastrój to hipomania, po drugie: jeśli lekarz Ci powiedział, że miałaś max napęd przez chorobę i tylko dzięki temu osiągnęłaś to, co osiągnęłaś, to sorry bardzo, ale się pomylił:( Prz epizodzie manii ludzie potrafią, przeświadczeni o swojej "wielkiej mocy", "niezwykłych zdolnościach", "superszczęściu", np. postawić cały swój dobytek na niebezpieczną transakcję na giełdzie, zgrać się do bankructwa w kasynie... Nawet jeśli choroba Ci trochę "pomogła", to i tak najważniejsze były: twoje podejście i charakter... Musiałaś osiągnąć naprawdę bardzo dużo, a psychiatra musiał być potwornie sfrustrowany:( smutne to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klacz klasyczna
a mnie sie z nia dobrze zyje :) ciesze sie chwilami manii ;):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Książniczka
Psycholożka dyżurna - nie masz racji że 2 - 3 dni. Znam przypadki ostrej manii 3-4 miesiące. Piekło, nie życie jak się ma taką chorą osobę w rodzinie:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość led
rekawiczko gumowe kondome

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprosze o wiad prywatna z katiaserduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę, ponieważ pojawił się pomysł utworzenia w Warszawie grupy wsparcia dla bliskich osób mających ChAD. Zainicjowali go ludzie będący w związkach z ChAD-owcami. 26-go września ma się odbyć spotkanie o charakterze informacyjnym (z udziałem psychiatry, psychologa i edukatora). Jeżeli są tutaj osoby zainteresowane, to zapraszam. Oczywiście nie tylko współmałżonków/partnerów, ale także rodziców/dzieci/rodzeństwo osób cierpiących na ChAD. Spotkanie startuje o 18-tej w Warsztacie Warszawskim (Plac Konstytucji 4). Jeśli macie jakieś pytania, to odezwijcie się tutaj lub na adres e-mail: dachowcy2018@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łódź

a w łodzi sa jakieś grupy wsparcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×