Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lekko falująca

po rzuceniu palenia-TRAGEDIA ze zdrowiem

Polecane posty

Gość lekko falująca

Nie wiem, co sie dzieje, paliłam 25 lat, nic mi szczególnie nie dolegało, nie miałam problemów z sercem, ciśnienie w normie. Rzucić mi się zachciało, bo o zdrowie zadbać chciałam, widmo raka płuc , zawału, udaru i innych katastrof mnie goniło. No i cholera rzuciłam, na początku grudnia. Teraz to mi się dopiero zaczęło wszystko psuć. Skoki ciśnienia mam straszne, nagłe, a wiadomo czym to grozi, wczoraj na pogotowiu wylądowałam. dali mi zastrzyki i trochę lepiej. Serce ciągle kołacze, tętno nienormalne (120-130 uderzeń!!!!!). A to wszystko naprzemian z normalnymi dniami. Nic nie rozumiem, nic. Do jasnej ciasnej, przecież to palenie szkodzi! A nie jego rzucenie!!!! Musiałam się wygadać, strasznie wkurzona jestem. W pon. lecę do kardiologa (jak mnie przyjmie, bo zapisy to są u nas na marzec).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba skutki odtruwania się organizmu ;) wytrzymaj - warto !! ja Cię podziwiam i zazdroszę - sama palę od 7 lat i za ch.. nie mogę przestać :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rzucilam prwie po 8 latach palenia i poszlo mi to gladko ;) nie pale od pol roku;) ciagnie mnie czasem ale to tylko w pubie przy piwie...i jakos nie chce mi sie wierzyc ze tak trudno jest rzucic :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama też tak miała, to minie, nie masz wyjścia jak tylko przetrzymać. Możesz sobie kupić jakieś ziołowe tabletki na ciśnienie. Po prostu organizm się oczyszcza. Potem będziesz miała same pozytywne skutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elinka to zależy chyba od silnej woli ;) ja woli nie mam żadnej, nawet tej słabej :O poza tym w domu palą jeszcze rodzice i nawet jak ja nie mam szlugów to oni mnie częstują albo bez pytania kupują :O ale w marcu sie wyprowadzam i mam nadzieję, że wtedy będzie dużo łatwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiliann
twoj organizm przyzwyczail sie do trucizny. uodporil. a teraz trucizna nadal tam zalega a organzm chce sie przelaczyc na normalny tryb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko falująca
Neit, a ile u twojej mamy to trwało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nic innego jak przeczekac ;) teoria u mnie dodatkowa motywacja jest nowotwor trzustki mojego taty,ktorym najprawdopodobniej jestem obciozona genetycznie, a palenie przyczynia sie do rozwoju, wiec zawsze jakis strach jest.... poza tym moj facet rzucil razem ze mna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiliann
po prostu twoj organizm chyba nabiera znowu odpornosici i walczy z trucizna ale uwazaj na cisnienie. nie mozesz poprosc o skierowanie do kardiologa, zeby byc pod jego opieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elinka no moj facet rzuca razem ze mną bo sama bym na pewno nie dała rady :D ale mimo to , jakoś srednio to widzę :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej jest tylko na poczatku potem sie wogole zapomina o paleniu ;) przynajmniej ja zapomnialam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko falująca
Liiilian, państwowo to termin jest w marcu, ale pójde prywatnie, bo do marca to ja moge nie doczekać. Oczywiście z zawalem przyjęto by mnie natychmiast....taka uroda naszej służby zdrowia. No nic, musze poczekać,aż mi się oczyści. Tylko jak dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiliann
to co sie dzieje w tym kraju jest nienormalne ludzi ktorych juz zle sie czuja nikt nie jest w stanie w pore przebadac a co dopiero mowic o badaniach profilaktycznych jesli sie bedziesz tak zle czula to zamiast na pogotowie jedz na izbe przyjec do szpitala. chcociaz porobia ci badania a nie tylko leki na cisnienie. bo skoro masz skoki to zanim to na obnizenie zacznie dzialac to cisniene moze spasc samo i paranoja. jesli pojedziesz do szpitala to jesli cokolwiek nie bedzie gralo, przyjma cie na obserwacje a przede wszytskim staraj sie nie denerwowac tym wszytskim bo to tez zle dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko falująca
Tak zrobię. Juz się nie denerwuję, chyba utnę sobie drzemkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiiiliann
trzymaj sie i zdrowka zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam ze te wszystkie dolegliwości sa związane z paleniem postaraj się pogodzić z tym ze nie chcesz palić i nie myśl o pecie ja tez rzuciłem i byłem strasznie nerwowy i miałem ciśnienie wysokie paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie było bardzo trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamiętam dokładnie bo już z 5 lat nie pali :) Ale kilka dni to trwało, potem już było łatwiej. Owszem ciągnęło ją, zwłaszcza w sytuacjach które jej się zawsze z paleniem wiązało, np picie kawy, piwko itd, ale się nie dała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadefg
Skoki ciśnienia mogą być związane u ciebie nie tylko w związku z rzuceniem palenia ale też z okresem przekwitania, ja tak miałam - przeszło mi gdy przeprowadziłam 2 tygodniową dietę oczyszczającą warzywno-owocową, schudłam 8 kg., ciśnienie ze 170/110 spadło mi do 130/80 i taki stan mam już 7 miesiąc - nie zażywam żadnych leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko falująca
Trochę sie przespałam. Cisnienie mam nadal dość wysokie. Dziękuję wam wszystkim za wypowiedzi. Zobaczymy, co lekarz powie bo i tak musze iść. Dziwi mnie tylko jedno - ja już nie palę miesiąc i 10 dni a dolegliwości zaczęły się jakieś 2 tyg temu. Czemu nie od razu po rzuceniu, czemu tak późno i czemu ciągle trwają? Tego nie rozumiem. Nie ciągnęło mnie do palenia, nie byłam zdenerwowana, ba, wręcz się cieszyłam,że rzucam to świństwo, tym bardziej,że kilka razy rzucałam i zawsze wracałam a teraz wiem,pierwszy raz naprawdę wiem, że nie chcę, po prostu nie chcę palić. Każdym nerwem to czuję, wiem,że nie chcę!!! Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama też nie miała od razu, tylko po jakimś czasie, chyba właśnie po jakimś miesiącu jak nie później. Na początku przede wszystkim była koszmarnie zła i upierdliwa. A potem usiłowała mi wmówić że nie może rzucać bo jej szkodzi :) Po prostu organizm się nie oczyszcza od razu tylko teraz Ci to wszystko z komórek wyłazi. Ale zobaczysz już niedługo będzie lepiej :) Polecam spacery, albo jakąś lekką gimnastykę (ja mamę na jogę namówiłam) żeby się dotlenić i żeby szybciej świństwo się ulotniło. Tai chi było by idealne :) Trzymam kciuki za Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila303
witam postanowiłam rzucic palenie, a byłam nałogowcem,paliłam nawet w nocy, dzios piąty dzien bez papierosa, wspomagam sie tabletkami Tabex, mam nadzieje ze wytrwam,trzymajcie kciuki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksysiek
Boszeee ..jak dobrze ze jest takie cos jak internet :) ja od trzech miesiecy walcze jak lew a palilem spokojnie 15lat,postanowilem rzucic palenie jak cisnienie zaczelo mi walic i myslalem ze mam jakis wylew :( a musze sie przyznac ze palilem jak smok,w nocy sie budzilem zeby zapalic,rano przed praca naczczo leciutko dwie wciagalem,w pracy to normalnie papierochy sobie "jadlem" heh ..pierwsze dni po tym jak cisnienie mi skoczylo po rzuceniu byly masakryczne,w pracy mam naszczescie takie cos jak pomoc dorazna o 5 rano juz lezalem podpiety pod aparature EKG :) z wynikiem odrazu pojechalem do lekarza ogolnego ktory mi powiedzial zebym sie uspokoil bo wszystko jest ok i ze to sa wlasnie loty po tym ze rzucilem palenie ..od tamtej pory minely trzy miesiace jak nie pale loty sa czasem wieksze czasem w ogole ich nie ma ..wkurza mnie tylko to kolatanie serducha i delikatne bole lewej reki :( ale zaczalem chodzic na basen,silownie ..nawet sobie ostatnio kupilem rower to sa jajca hehe ..melisa i tabletki ziolowe to podstawa w moim przypadku,niktoyna to legalny narkotyk :) pozdrawiam wszystkich walczacych ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robertobouw
Ja postanowilem rzucic palenie po prawie 30latach palenia,probowalem wszystkiego,mieszkam w Holandii,tutaj maja dobre tabletki na rzucanie tego swinstwa.Pojechalem do lekarza przepisal mi te super tabletki i kazal normalnie palic,powiedzial ze organizm sam w pewnej chwili podejmie decyzje o tym ze ma juz dosc,ale tak nie bylo.Plasterki,akupunktury-wszystko,i nic W Nowy Rok 2012,czyli ponad rok temu,podjalem decyzje ze rzucam,kupilem sobie tylko NIQITEN MINI-nie jestem pewien czy tak sie pisze,to sa cukiereczki do cmokania jak Tik Taki,cmokalem tylko w chwilach kiedy juz nie dawalem rady,pewnie tez i silne postanowienie zrobilo swoje,do dzis dnia nie pale,wciaz uwazam to za najwieksze swinstwo w jakie wpadlem i najwieksza strate czasu,zdrowia,pieniedzy. Przestalem o tym myslec bardzo szybko.Dzis moge spokojnie isc ze znajomymi ktorzy pala na impreze i wiem ze juz nigdy tego nie dotkne.Najsmieszniejsze jest to ze dopiero jak sie rzuci czlowiek dostrzega jak to smierdzi,a smierdzi wszystko,poczawszy od wlosow a skonczywszy na paznokciach u nog. Moje samopoczucie zmienilo sie nie do poznania,smak,wech.Polecam bo warto.Pamietajcie!skoro inni zyja nie palac-Wy rowniez dacie rade!!!!!!!! tylko ze po rzuceniu nie bedziecie sluszeli swego dyszenia. Pozdrawiam serdecznie-Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspalaczeekka
Autorko, wytrzymaj, przeczkaj! Paliłam 10 lat, ale straszliwe ilości, i kiedy rzuciłam, czułam się koszmarnie. Słabo mi się robiło, serce mi się tłukło, miałam problemy ze spaniem. Pierwsze tygodnie nie należały do miłych, ale przeczekałam i z perspektywy czasu mogę powiedzieć: warto! To były fizyczne objawy odstawienia nikotyny, minęły bez śladu, ale pojemność płuc do dzisiaj mam jak kotek. Boję się myśleć, co by się stało, gdybym dalej paliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michel Angelo
Truliśmy się tyle lat i organizm szuka tej nikotyny i wolnych rodników które trochę mu pomagały (stąd tycie po rzuceniu fajek, wariacje układu nerwowego itp.). Jak ktoś ma wątpliwości czy dobrze zrobił kończąc z fajkami to niech zrobi sobie rtg klatki i kpl. wyników tj. morfologie oraz TSH, TD, cholesterol, kreatynine i wtedy się przekonacie co już jest nie do naprawienia. Oczywiście wielu już po rtg będzie wiedziało że czas na rachunek sumienia. Te badania a zwłaszcza rtg koniecznie trzeba wykonać niezależnie czy się pali czy już nie. Pomyślcie o tym mając wątpliwości o słuszności rzucenia fajek poczytajcie "jak wygląda śmierć chorych na raka (w internecie jest taka strona) inodnieśmy do naszych "WIELKICH" problemów odstawiennych. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia_art
Ja palenie chcialam rzucic od dawna, niestety zawsze brakowalo motywcji i kazda kupiona paczka papierosow byla ostatnia... Zawsze bylo o kogo "wysepic" w razie czego w pracy czy od chlopaka,a jak to nie wytarczalo to lecialam do sklepu po kolejna ostatnia paczke. I tak do monentu kiedy 2 tygodnie temu okazalo sie ze jestem w ciazy. Papierosy poszly w odstawke momentalnie (po 7 latach palenia). Nuestety skutki sa bardzo przykre. Ogolne ciazowe zle samopoczucie, wymioty,oslabienie i mdlosci plus wzmozone wahania nastroju,dusznosci i ucisk w klatce. Nikt nie przewidzial i skutki sa fatalne. Na szczescie ciaza rozwija sie prawidlowo, mnie od fajek odrzuca na kilometr. Jestem wdzieczna losowi ze posrawil mnie pod sciana;) Z mam nadzieje dobrymi skutjami na przyszlosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milbona
7 grudnia 2 miesiace bez papierosa. Krosta krosta pogania, w gardle drapie , emocjonalne hustawki, 1kg w plusie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo takie nafłe odstawienie,to nie zawsze wychodzi na zdrowie,przynajmniej na poczatku,organizm nie lubi wstrzasów,nawet na plus,nauczył sie funkcjonowac na papierosach teraz musi miec czas na przestawienie sie i produkcje kwasu nukotynowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie , przestalam palic jak juz na wymioty mnie bralo na mysl o papierosach . To dzieki tabletkom Champix.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam dzieki tabletkom,ja tak samo reagowałem ,po autochipnozie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×