Koszty leczenia w Anglii

Pół roku temu znajoma pojechała w odwiedziny do męża w Anglii. Niedługo po przyjeździe na Wyspy ujawniła się u niej zakrzepica w zaawansowanym stadium, która wcześniej nie dawała żadnych objawów. Stan jej zdrowia stał się na tyle poważny, że konieczna okazała się hospitalizacja i skomplikowane leczenie w Anglii. Po powrocie zapytałam, jak z kosztami leczenia za granicą. Odpowiedziała mi, że nic ją to nie kosztowało. Nawet za leki nic nie płaciła. Wiem pewne, że nie była ubezpieczona w Anglii w żaden sposób. Nie jest tam zameldowana (pojechała tylko w odwiedziny do męża). Nie wystawiono jej żadnego rachunku za leczenie. Nie pytano też o ubezpieczenie. Tak przynajmniej ona twierdzi. Mnie się w to trochę nie chce wierzyć. Tak po prostu nic? Znam jeden kraj, gdzie cała opieka medyczna jest darmowa i jest nim Szwecja, ale to tylko dzięki socjalnej polityce państwa, gdzie zresztą obywatele za tę opiekę płacą w podatkach (Szwecja ma najwyższe podatki na świecie). I na pewno opieka ta jest tylko dla mieszkańców Szwecji. O Anglii niczego takiego nie słyszałem, dlatego tym bardziej zdziwiło mnie, że moja znajoma nie będąca obywatelką Wielkiej Brytanii, nie posiadająca żadnej wizy pobytowej, niezameldowana w tamtym miejscu, nieubezpieczona w tamtym kraju, otrzymała kompleksowe leczenie szpitalne od tak. Co wy o tym myślicie? Ściemnia, czy jest to możliwe?

No ciekawe....

W UK nie ma czegoś takiego jak meldunek...

Jesli jest nagly przypadek, to pogotowie kazdego przyjmie. Ale to nagly, czyli zagrozenie zycia, a nie np bol zeba, Jesli nie nagly, to musisz byc zarejestrowana w systemie, czyli pracowac, albo byc tzw dependant kogos kto tam pracuje i placi podatki, czyli jako dorosla osoba musi ktos na ciebie wykupic ubezpieczenie. Inaczej za darmo nic nie ma

Przeciez w uk nie ma odpowiednika polskich skladek zdrowotnych. Placic sie podatki i nin, ktory jest m.in.na poczet emerytury, a nie jak to blednie mysla ludzie, ze to ubezpieczenie zdrowotne.

Jezeli przebywasz na terenie Angli to jestes ubezpieczony, wiec twoja znajoma nic nie placila za opieke.

Polecam polskich lekarzy w Clapham, bardzo dobra obsługa nie ma problemów z umówieniem się na wizytę ( a już u różnych specjalistów byłam czy to sama czy z dziećmi). Fajny przyjazny klimat na miejscu, no i najważniejsze że można z lekarzem porozmawiać po polsku...Dużo o ofercie kliniki jest na https://polski-lekarz.london/

Mogę jak najbardziej doradzić placówkę w Tooting. Pierwszy raz u nich byłam jakieś dwa miesiące temu i wracam, jeszcze nie musiałam na nich narzekać pod jakimś względem. Co do neurochirurgii to pełny opis ich ofety i możliwości jest na https://polski-lekarz.london/polski-neurochirurg-w-londynie