Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamężna kobieta

Mąż nie zgadza się na rozwód

Polecane posty

Gość zamężna kobieta

Mąz nie che mi dac rozwodu co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze najpierw wytlumacz co to
znaczy ze sie nei zgadza :O to nie od niego na szczescie zalezy czy dostaniesz rozwod czy nie Ludzie troche znajomosci prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka
Rozwód daje sąd, a nie mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo prawem
ale jeśli mąż powie w sądzie że dalej ja kocha to może rozwodu nie dostać wiem coś o tym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze najpierw wytlumacz co to
maz moze sie nie zgadzac a kobieta i tak dostanie rozowd predzej czy pozniej, nie rozumiecie ze nie ma takiej sily zeby zmusic dwoje doroslych ludzi do bycia razem? Wiecie co to są zasady spolecznego wspolzycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
jeśli nastąpił trwały rozpad pożycia (nie sypiacie ze sobą od dłuższego czasu), jeśli ustały więzi emocjonalne (wystarczy, że Ty jesteś pewna,że go nie kochasz), jeśli nie prowadzicie wspólnych finansów, to nie ma szans żeby nie został orzeczony rozwód. najlepiej, gdybyście zamieszkali osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bell13
Jestem w tej samej sytuacji. Mąż nie zgadza się na rozwód. Wcale nie jest tak łatwo jak jedna strona chce a druga idzie w zaparte. JESTEM JUŻ UMĘCZONA PSYCHICZNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
a mój chce rozwód ale nie chce się odemnie wyprowadzic to co to za rozwód jak dalej będziemy razem mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
a wiem że sąd nie zasądzi eksmisji chyba żeby pił albo awanturował się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję że może...
drugataka25 Faktycznie, może się nie wyprowadzić, u moich sąsiadów jest taka sytuacje, są już 9 lat po rozwodzie i mieszkają w jednym mieszkaniu... Nie zazdroszczę nikomu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
U mnie tez wszystko wskazuje na rozwód. Chodzi o niezgodnośC charakterów i to już od 16 lat. No poprostu ręcę opadają. Ale mamy dzieci i współność majątkową i duże mieszkanie. No i jjak tu dalej funkcjonować? :-) Nie wiecie czy przy separacji, jeśli się dogadamy i kupimy 2 mniejsze mieszkania, to tak można żyć? Tylko co dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
no właśnie przypuszczam ze nawet gdyby sie awanturował to go nie eksmituja ale wziełam sie na sposób jak sie żle zachowuje to opowiadam otym moim znajomym ,wiecie że to skutkuje tylko nie wiem czy na dłuższa metę bo narazie mam spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
do sarenka10 jak sie dogadacie to tak tylko ciekawe czy twój maż bedzie chciał negocjowac ,jak zareaguje na wieść o rozwodzie ,bo ja przeżyłam piekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję że może...
Niestety, nie skutkuje... Moja sąsiadka też usiłuje swojego EX przedstawiać w bardzo niekorzystnym świetle, a facet jest w porządku... Co ona przez ten czas nie kombinowała, bez skutku, nie daje się chłopina sprowokować... Od 2 lat spotyka się z pewną panią... była jest teraz wściekle zazdrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
no mnie na poczatku też nikt nie słuchał bo mąż wine zwalał na mnie upokarzał mnie wymyślał tak kręcił żeby tylko zepsuc mi opinie czasem nie miałam siły życ ale mam dzieci i to mnie trzymało przy życiu, teraz pomysły chyba mu się wyczerpały albo go nikt nie słucha, ale to sie nie stanie tak od razu trzeba walczyć i mówić co sie w domu dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję że może...
rozumiem, wiem, ze każda sytuacja jest inna... U moich sąsiadów jednak gorsza okazała się była żona... tam też jest dwójka dzieci. Ale trzymaj się i walcz... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
Mój (narazie) mówi, że zgodzi się na rozwód bez orzekania o winie, ale o podziale majątlu to już coś zupełnie innego usłyszałam. Twierdzi, że na pewno nie będzie po połowie, bo on spłacał kredyt najpierw za 1 mieszkanie, potem za 2. Nie sądzę jednak by miał rację. Ja pracuję od początku małżeństwa. Wybieram się do prawnika, żeby się troszkę dowiedzieć co i jak :-) Pozdrawiam. A wpółne życie po rozwodzie w tym samym mieszkaniu, to jest nie do przyjęcia. Mój ojciec wyprowadził się od nas dawno temu, bo nie mógł dogadać się z matką. Z perspektywy czasu uważam, że dobrze zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
po ślubie dorobek jest wspólny i nie ważne że tylko mąż pracuje czy żona także podział powinien być równy a co do tej walki to dzięki ale to chyba nigdy się nie skończy szczęśliwe są te których mężowie zrozumieli że już nie będą razem i obyło się bez walki ja nie miałam takiego szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
do sarenka10 twój tata postąpił uczciwie i takie rozwiązanie jest najlepsze zwłaszcza dla dzieci bo w czasie takiej walki tez im się dostaje nie tylko w domu ale i w środowisku np w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
Gdy ojciec się wyprowadzaŁ miałam już 18 lat. Czekał aż dorosnę. Od dawna było źle w małżeństwei moich rodziców. Teraz o ironio dzieje się tak umnie i mąż twierdzi, że i tak się rozejdziemy tylko musimy poczekać aż młodsze dziecko będzie pełnoletnie. Czy warto czekać jeszcze 8 lat? Czy lepiej wystąpić o separację. No już nie wiem co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
ja musiałabym czekać aż 12 lat do pełnoletności młodszej córki mam takie małe dzieci a już musiały tyle przejść strasznie mnie to złości nie chciałam żeby cierpiały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
Rozumiem ciebie kochana :-) Moje starsze dziecko ma prawie 16 lat i chyba dość już naszych kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
dziękuję za ciepłe słowa , aż mi jest głupio bo do tej pory słuchałam tylko do wyzwisk i upokorzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice są w podobnej sytuacji.Nie mieszkają razem już od trzech lat,mama mieszka ze swoim konkubentem,ojciec z bratem i jego dziewczyną.Na początku ojciec sam chciał rozwodu,teraz robi mamie pod górę,chociaż nie chce z nią być,nie zgadza się na rozwód,mimo że mi powiedział że obydwoje są powodem rozpadu małżeństwa(byli 27 lat razem)Wiem,że nigdy już nie będą razem,latem odbywa się trzecia sprawa a ja mam być świadkiem,nie wiem co mam mówić żeby nikogo z nich nie urazić,proszę pomóżcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj syrenko!nie ma sensu czekać aż dzieci podrosną,moja mama czekała aż będziemy pełnoletni z bratem,się ustabilizujemy,potem wystąpi o rozwód,ale wiem że przez to tak długo cierpiała,a ja z moim bratem pamiętamy nasze dzieciństwo,w którym są ciągłe awantury,krzyki,alkohol...wiem że nie warto czekać i skończyć z tym zakłamanym życiem,między innymi po to żeby nikt nie cierpiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka10
dzięki calineczka. Mój ojciec też czekał a ż skończę 18-tkę. Z dzieciństwa pozostała mi nerwica żołądka :-) I jak teraz po tylu latach przeżyć swój rozwód. Moi rodzice od lat mieszkają osobno - tak poprostu, a formalnie są nadal małżeństwem :-) Kontaktują się sporadycznie. Jezy, dlaczego to wszystko takie skomplikowane... Dzieci są bardzo za swoim ojcem, nie wiem jak to przeżyją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drogowskaz Prawny
Jeśli potrzebujesz pomocy w tej lub innej sprawie, napisz do nas! Chętnie wyjaśnimy problematyczne kwestie, pomożemy napisać stosowne pisma, pokierujemy krok po kroku, jak najszybciej poradzić sobie z problemem natury prawnej. Wejdź na stronę www.drogowskazprawny.pl i skorzystaj z formularza kontaktowego lub wyślij wiadomość pod adres kontakt@drogowskazprawny.pl. Każda porada prawna to tylko 49 zł netto. Pomogliśmy już wielu. Pozwól nam pomóc sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz, że nie ma między wami współżycia, że ty tego współżycia nie chcesz, a każdą próbę zbliżenia potraktujesz jako gwałt i rozwód masz od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×