Faceci sie nie żenią tylko z jednego powodu: nie jesteś tą jedyną

Taka prawda. Ale to nie jest kop dla kobiet. Po prostu jeśli facet daje c****erścionek, a potem o slubie cisza, to nie jesteś tą jedyną. To w dużej mierze wina faceta bo jest z tobą z braku laku. Facet, który szaleje za kobietą, ucieszylby się ze chcesz się z nim ozenic. I nie mowcie,ze slub to jakas gwarancja.Owszem może być rozwod. Ale to już nie jest takie łatwe, jak powiedzieć baj baj z dnia na dzien. Prędzej czy później faceci się żenią. Ale z tymi, które na prawde kochają

musi być dziewicą nie chce używanej i obspermionej baby co miała nie wiadomo ile fiutów w pissdzie tak samo w gebie.

To prawda! Kobiety od razu zamieszkują z facetami, same "pchają" im się do łóżka a oni traktują je wyłącznie jako "kobiety przejściowe" i wciąż czekają na tę JEDYNĄ, z którą się ożenią. A jak "przejściowa" za dużo marudzi to kupują pierścionek zaręczynowy na tzw. "zatkanie gęby". Dawniej ZARĘCZYNY= USTALAMY DATĘ ŚLUBU , wszystko odbywało się uroczyście, w obecności rodziców obu stron i zwykle przystępowano do przygotowań do ślubu.

Ja bym takiego faceta nie chciała,który traktuje inne jak przejściowe a sam oczekuje ze znajdzie porządną.

gość dziś to wymagajcie prawiczków tacy to szanujący się mężczyźni i nie traktuja kobiety jak worek na sperme.

Uważam,ze w sytuacji typu:ona naciska na slub, on się waha i zwodzi-obie strony są winne! Chociaz facet bardziej! Zawraca d**e kobiecie kilka lat, zyje jak egoista a potem nie chce się zenic. Ano nie chce bo nie kocha tak mocno jak ona. A kobiety powinny to wyczuć. Jemu nie zależy,by załozyc ze mną rodzine. Kocham go,ale odchodzę bo mamy rozne podejście do zycia.

Nawet jak się z jakąś ożeni, potem pozna inną i tamta będzie "tą jedyną".

Jak zawsze uogólnienia. Jestem 'jedyną' dla faceta swego, oświadczył mi się, powtarza że żadna inna kobieta go nie interesuje a wręcz, że jestem wymarzoną (to nie wyznania świeżo zakochanego, tylko faceta z którym jestem bardzo długo). Ślubu póki co nie było bo ja go nie chciałam. To nie był jeszcze dla mnie moment, dopiero teraz zaczynam planować. Więc jeśli zaręczyny były a ślubu nie ma to nie jest powiedziane że to decyzja faceta..

No właśnie traktowanie kobiety jak poczekalni, to brak szacunku do niej. Nie chciałabym męża, który nie szanuje innych. Jednak podejrzewam, że niejedna kobieta odczuwa ogromną satysfakcję w momencie kiedy dowiaduje się, że inne robiły za materace a ona jest tą wymarzoną - "lepszą", to na pewno mocno pompuje jej ego. Przykre.

gość dziś to właśnie tak robią mężczyźni i kobiety którzy uprawiają seks w każdym w którym są w związku

I jaki to powód do dumy, że się jest w związku ze szmaciarzem i wycieruchem?

14.31 Może tak robią, nie wiem, ja uprawiałam seks tylko z narzeczonym, także temat nie dla mnie. Znam wiele długoletnich związków które zakończyły się małżenstwem, osoby poznały siebie, dorośli razem, nauczyli się bycia ze sobą i wspólny czas udowodnił im że chcą być nadal i są dla siebie stworzeni. Tak właśnie jest u mnie. Nie wszystkie osoby w długoletnich związkach to te które mieszkają z pierwszą lepszą osobą. To kwestia dojrzałości osób i ich podejścia czy będą razem czy nie. Bez dojrzałości i sam ślub przed ołtarzem niewiele da.

Od razu zaznaczam że jestem dziewczyną. Uważam, że życie bez ślubu jest ok. Większość z was pisze, że jak facet się nie chce żenić to jest dupkiem, bo zawraca dziewczynie głowę. JA tak nie sądzę. Po pierwsze nie każdy jest w związku po to by założyć z tą drugą osobą rodzinę. Po drugie niektórzy wolą życie razem bez ślubu. Po trzecie nie od razu się wie czy ta kobieta jest tą jedyną. Trzeba pożyć wspólnie, przeżyć razem różne chwile, zobaczyć jak druga połówka zachowuje się w codziennym życiu, odkryć jej wady. Po co wam ten ślub od razu? Znam pary, które są ze sobą parenaście lat bez ślubu i bardzo dobrze im się układa :) Naciskanie na ślub tylko pogarsza sprawę, tego muszą chcieć obie strony a nie jedna!

Tak? A co w przypadku kiedy to kobieta nie ma ochoty na żadne zaslubiny?? Ja jestem taka kobietą, od zawsze mam zdanie którego nie zmienię. Nie chce męża, chce partnera życiowego i go mam :) od wieeelu lat.

I zyjecie kuurwa na kocia łapę, bez Boga, bez przykazań, bez możliwości przystępowania do komunii świętej. Taki gowniany związek nie małżeństwo!!!

15.33 To wielki ból w przypadku osób wierzących, zapewne mają to na uwadze i biorą jednak ślub.. ale co w przypadku osób niewierzących? W ten sposób chciałabyś ich przekonać do Boga, do ważności ślubu? Grożeniem i wyklinaniem?, katolik od siedmiu boleści, wstyd mi za Ciebie chociaż sama jestem wierząca.

jasne, najczęściej sie żenią bo nie zdążył wyjąć zanim sie nie spuścił i nagle się zrobiła ciążą. I to zazwyczaj sie żenią w tedy nie z tymi , które naprawdę kochaja , ale z tymi które po prostu rypali z wygody i braku d**y zycia

dokładnie kto by chciał używaną babe?

gość 2016.11.20 Jakoś całe życie żyje bez Boga i jest mi dobrze z tym. Chcesz ślub to sobie go bierz ja tam wole życie bez Boga

5.44 nie zapomnij o tym jak będziesz konał, bąź wierny swoim przekonaniom:D

A myślisz, że żona zawsze jest póżniej tą jedyną? :D O naiwna Ty....

gość dziś Nie będzie z tym problemow, żyję w kraju gdzie wierzących jest garstka.