Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozalka 18

Proszę wejdzcie.Potrzebuje waszej rady!

Polecane posty

Gość Rozalka 18

Jestem w związku z chlopakiem juz od 3lat.Do tej pory ukladalo nam sie naprawde super.Ale ostatnio cos sie zmienilo :(Dosyc często się kłócimy czasami nawet o najmniejsze drobnostki.Jednak najbardziej wkurza mnie kiedy moj facet stawia mnie na drugim planie.Ostatnio dosyc często bywa tak że ze to jego kolega wazniejszy jest ode mnie:(.Czasami umawiamy się na dany dzien ze sobie gdzies wyjdziemy,spotkamy się ze znajomymi,a on dzwoni do mnie w ostatniej chwili i mowi mi że się spozni(np zamiast o 15 przyjedzie kolo 19) albo ze dzis nie przyjedzie a przyczyną tego jest zawsze ze jego dobry kumpel poprosil go aby gdzies go zawiózł albo z nim gdzies skoczyl cos załatwic.Denerwuje mnie to strasznie bo ostatnio bardzo często się taka sytuacja zdarza:(i bardzo często się o to kłócimy bo on nigdy nie potrafi powiedziec ze nie moze... poprostu nie chce się kłócic z kolegą ....najwidoczniej woli to robic ze mną:(.I najgorsze jest to że on uwaza ze to ja przesadzam :( Prosze was pomożcie mi bo ja juz sama nie wiem czy to ze mną jest cos nie tak czy z nim:(?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajenie
moja droga , przyzwyczajenie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozalka 18
Ale przyzwyczajenie do tego ze jestesmy juz tyle ze sobą ....czy przyzwyczajenie do tego że do tej pory było inaczej?Bo troszke nie rozumie Cię?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu facet nie nie dorosl i chce sie bawic widywac z kolegami albo za bardzo ty sie zaangazowałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka ale własnie w tym rzecz ze on tak ogolnie to nie widuje się jakos bardzo czesto z kolegami,a mnie odstawiając na bok...tego nie moge powiedziec.Zachowuje się tylko tak w przypadku kiedy chodzi o jego przyjaciela...aby z nim zyc w zgodzie ....nigdy nie odmowi mu np ze gdzies go podwiezie mimo tego ze wtedy do mnie potrafi spoznic się ze 2, 3 h:(.I wtedy zawsze tlumaczy się ze to jego przyjaciel i ze nie powinnam robic mu awantur o to ze się \"troche spozni\"....moze to ja przesadzam.No ale w tym rzecz ze my nie widzimy sie zbyt często (bo tylko w soboty i niedziele)poniewaz mieszkamy pare km od siebie i dlatego tak bardzo mnie to wkurza....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka ale własnie w tym rzecz ze on tak ogolnie to nie widuje się jakos bardzo czesto z kolegami,a mnie odstawiając na bok...tego nie moge powiedziec.Zachowuje się tylko tak w przypadku kiedy chodzi o jego przyjaciela...aby z nim zyc w zgodzie ....nigdy nie odmowi mu np ze gdzies go podwiezie mimo tego ze wtedy do mnie potrafi spoznic się ze 2, 3 h:(.I wtedy zawsze tlumaczy się ze to jego przyjaciel i ze nie powinnam robic mu awantur o to ze się \"troche spozni\"....moze to ja przesadzam.No ale w tym rzecz ze my nie widzimy sie zbyt często (bo tylko w soboty i niedziele)poniewaz mieszkamy pare km od siebie i dlatego tak bardzo mnie to wkurza....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze wlasnie powinnam z nim porozmawiac w jakis spokojniejszy sposob a nie krzycząc bo to tylko powoduje ze on się jeszcze bardziej buntuje i robi swoje. Ale jak tu się nie denerwowac ....kiedy czuję że oddalamy się od siebie i to jeszcze przez jego kolegę:(.Boli mnie to,bo nigdy wczesniej takich problemow nie mielismy....boje się poprostu ze oddalamy się od siebie:(.Niby mi mowi ze mnie kocha i jestem dla niego najwazniejsza ale caly czas robi swoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzelisia
Rozumiem Cie w pełni, bo mój facet robi dosłownie to samo. Wczoraj np umówiliśmy się o 16 że przyjedzie i jak zwykle było milo. Ze względu na to, że pracuje i ma szkołe mamy dla siebie w sumie mało czasu. Trzy razy w tygodniu jest w szkole no a do 14 każdego dnia ma prace.. Wiec na prawde czasu tego jest mało. Wracając do wczoraj.. nie zadzwonił ze sie spoźni, nie napisał że mam poczekać, dosłownie nic. Wiec ja zadzwonilam okolo 17.30 gdzie on jest i czy ma zamiar dzisiaj w ogole sie spotkac ze mna! Otusz okazalo sie ze jest na miescie z kumplem bo musi sprzedać telefon. Myślalam ze szału dostane! NIe jestem z nim długo, wiec tym bardziej sie boje co bedzie pozniej! Na to nie ma rady. A o rozmowach nie bede mowic, bo na pewno czesto je przeprowadzacie. A kazda z nich zapewne konczy sie klotnia. Pozdrawiam wiec pa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza*
A ja na twoim miejscu zrobiłabym dokładnie to samo mu co on Tobie, najpierw umówiłabym się z nim a potem nie było by mnie poprostu w domu....a potem jak by miał jakieś pretensje to wymyśliła bajeczke typu a bo moja koleżanka .....nie wiedziała w co sie ubrać na pierwszą randkę i oczywiście musiałam jej doradzić....tylko zanim to uknujesz musisz być pewna że w tym dniu na 100% się spotkacie....ja w ten sposób oduczyłam swojego faceta spóźnialstwa, jak sie spoźniał na randkę to poprostu wychodziłam z domu i zaltwione za kolejnym razem był przed czasem żebym przypadkiem mu nie uciekła hhhe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzelisia =>widze ze twoj facet tez się zbytnio nie przejmował tym ze Ty na niego czekasz.No ale Twoj pewnie Cię potem przeprosil za to?Bo moj to jeszcze ma pretensje do mnie...on uwaza ze nic zlego nie robi i ze to ja przesadzam:( Mysza=> chyba masz racje.Chyba w koncu musze zacząć się także spozniac.Moze to go cos nauczy.Bo faktycznie oprocz tych spoznien z powodu swojego kolegi....dochodzą równiez takie zwykle spoznienia np ma byc o 19 przyjezdza o 21.I mimo tego ze caly czas się o to klocimy on nie probuje tego naprawic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co sie bawic w jakies podchowy, robienie sobie na zlosc? Czy dwoje ludzi ktorzy sa ze soba tak dlugo nie potrafia ze soba szczerze porozmawiac? wszystko mozna sobie wyjasnic, ale na spokojnie, nie krzykiem! wiem to po sobie, kiedy ktos podniesie na mnie glos ja sie wsciekam i juz zadne argumenty do mnie nie trafiaja! Spokojna rozmowa mozna najwiecej zdzialac. Inna sprawa, ze ja nie wyobrazam sobie zeby moj facet tak sie zachowal, ani ja wobec niego czy kogokolwiek! Kiedy sie z kims umawiam, to na spotkanie przychodze, a jesli wypadnie mi cos BARDZO waznego, to dzwonie duzo wczesniej i przepraszam-tego wymaga kultura osobista! A juz takied zachowanie wobec partnera/partnerki jest niedpouszczalne! Twoj chlopak chyba zwyczajnie potrzebuje troche...hmmm...luzu Sama mowisz ze nie umawia sie czesto z kolegami...Tylko nalezy ustalic kto jest wazniejszy-dziewczyna czy kumpel..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majjja w tym rzecz ze ja juz z nim rozmawiałam na ten temat.On obiecuje poprawe mowi mi ze mnie kocha ze mu zalezy na mnie a robi nadal caly czas to samo:( Moze dziewczyny mają rację abym ja zachowała się parę razy tak samo jak on ....moze faktycznie to pomoże:( Ja juz nie wiem co mam robic....KOCHAM GO BARDZO i nie chce przekreslic tych 3lat ....ale powoli juz trace sily aby ciągle tlumaczyc jemu jak bardzo mnie denerwuje to jego zachowanie. Wczoraj kiedy do mnie przyjechał jak zwykle nie o tej porze o ktorej się umawialismy....miałam ochote powiedziec mu żebysmy dali sobie spokoj,ze nie ma chyba to wszystko sensu.Ale kiedy go widze, kiedy mnie przytuli nie potrafię tego zrobic bo go naprawde bardzo kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___ona
majjja czy ty nie czytasz tego co wyżej? mówi dziewczyna, rozmawia, prosi - nie dociera, więc widać, że nie zaskutkuje, bo niby dlaczego nagle ma ? Rozalka, nie rób smutnych minek i nie rób z siebie cierpietnicy i sprawdź, tylko potem przypadkiem sie za to nie kajaj, bo zmarnyjesz okazje do uczenia się u swojego chłopaka :) działaj i powodzenia napisz jak ci poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elemeda=>A czy byly tez sms ktore on wysyłał do niej?Bo to jeszcze nie jest nic pewnego czy Cię zdradza ...może on wcale na nie nie odpisuje,choc trudno w to uwierzyc bo skoro to nie jest jeden sms tylko jest ich więcej a więc oznacza to ze on jej odpisuje na nie.Moim zdaniem powinnas z nim porozmawiac i to jak najszybciej. Nie rozumię czegos takiego że się wkurzy....ja z moim chlopakiem nigdy nie ukrywamy przed sobą komórek i żadne z nas nie ma do siebie pretensji kiedy czytamy sobie sms-ki(choc robimy to rzadko-bo najwazniejsze jest aby sobie ufac). Widzę ze kazda ma jakies problemy i nie ma pary ktora by ich nie miała:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeda
Wkurzy sie na pewno, bo komórka to dla niego świętosc. Nie ma smsow do niej, ale z tych które czytałam widoczne było że z nią koresponduje. Pisala np. ze wczoraj to "o tej porze" juz dawno spała i snila o nim, co oznacza ze sie do niej odzywał. Strasznie sie boje tej rozmowy. Kiedys juz mnie zdradził i wtedy sie rozstaliśmy. Po kilku miesiącach wróciliśmy do siebie i obiecaliśmy sobie szczerość i zaufanie. Szlag mnie trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elemeda musisz z nim porozmawiac innego wyjscia nie ma.Inaczej nigdy się nie dowiesz co się znowu dzieje!A skoro kiedys juz Cię zdradzil...(nie chce Cię martwic)ale najwidoczniej robi to drugi raz.Porozmawiaj z nim tylko najwazniejsze abys wszystko zaczęła mu wyjasniac na spokojnie bez krzyków...i wysłuchaj takze tego co on ma Ci do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeda
Boję sie tylko że on i tak mi prawdy nie powie. Wręcz przeciwnie, zrzuci na mnie winę że sobie coś wymyślam, a te smsy nie mają znaczenia i w ogóle nie miałam prawa ich czytać. Nie wiem w ogóle jak zacząc te rozmowę. Jutro mieliśmy razem jechac na chrzciny do mojej siostry, a teraz? Siedze i płacze, nie wiem jak z tego wybrnąć... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeda
Rozalka a Ty po prostu powiedz swojemu facetowi, że jeśli nie szanuje Twojego czasu to nie będziesz się z nim umawiać na konkretną godzinę i nie będziesz na niego ciągle czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeda
Jak jest dobrze między nami to albo on u mnie mieszka kilka dni, albo ja u niego. Teraz od dwóch dni ja śpie u siebie w domu, a on u siebie. Nie rozmawiałam z nim od przedwczoraj wieczorem, bo wczoraj i dzisiaj jest w pracy (wczoraj wieczorem nie przyszedł tylko poszedł do siebie do domu). Dodam jeszcze ze nie jesteśmy dzieciakami (mamy prawie po 30 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz pogadac z nim.Nie ma innego wyjscia....przeciez nie macie po 15lat.Zycze powodzenia i napisz jak się sprawy mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie zbytnio bez zmian.Ale wczoraj wieczorem to on w koncu czekał na mnie a nie ja na niego:).Powoli działam:)i mam nadzieje ze przyniesie to jakies rezultaty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×