Wypalającym się związek?

Cześć wszystkim, jestem tutaj nowy i tak naprawdę nigdy nie sądziłem, że założę tutaj konto i jakikolwiek temat, ale jak to się mówi "nigdy nie mów nigdy". Mój problem wyglada następująco: Jestem ze swoją kobietą od ponad roku. Ja mam 24 lata, ona 20. Od jakiegoś czasu (około miesiąca) mam dosyć swojego związku i zastanawiam się co tak naprawdę jest nie tak. Od samego początku zdawałem sobie sprawę, że jest różnica wieku (mała, ale jednak), ale z dnia na dzień coraz bardziej tracę jakiekolwiek chęci do nawet pisania z Nią krótkich wiadomości. Moje zachowanie wg wielu ludzi jest dosyć poważne, jestem dosyć cichą, skrytą osobą, Ona natomiast jest otwarta, z łatwością łapie kontakt z nowo poznanymi ludźmi. Jedyne co siedzi mi w głowie to to, iż jest zbyt dziecinna, nie rozumiemy się w wielu kwestiach. Ja myślę poważnie o przyszłości, skończyłem studia, szukam pracy, ona jest przed maturą i niby zapewnia że również myśli tak samo, ale często rozmawiając zdaję sobie sprawę, iż jesteśmy z całkiem innych bajek, ją bawią idiotyczne teksty, jakieś historie ze szkoły, które mnie w ogóle nie interesują. Proszę powiedzcie mi czy to ja jestem skończonym idiotą i wymyślam, czy jest coś na rzeczy. Ciężko mi nawet opisać co dokładnie jest nie tak, ale straciłem już ten "zachwyt" który czułem gdy się poznaliśmy i byliśmy na początku razem. Jeżeli coś chcecie żebym dopowiedział to proszę, podejrzewam, że mój wpis może być zbyt mało klarowny i dający obraz całej sprawy. Z góry dzięki za pomoc Pozdrawiam wszystkich

A moze straciles ''zachwyt'' bo wiesz, ze ona juz jest Twoja i masz ja na wyciagniecie reki? Nie musisz sie juz o nia starac i dlatego widzisz ja w mniejszym stopniu niz kiedys.