Miałem dziewczynę tylko do seksu

Jeszcze w liceum poznałem dziewczynę. Mocno naciągane 6/10 Szczupła, niska blondynka z małymi cyckami i jędrnym tyłkiem. Zakochała się we mnie po uszy. Powtarzała mi to każdego dnia, mówiła, że jak ją zostawię to się zabije. Nie kochałem jej, ale stwierdziłem, że to wykorzystam. Tak, wiem, to było złe i nie fair wobec niej, ale wtedy inaczej na to patrzyłem, byłem młody i jedyne co mi chodziło po głowie to futbol i seks. Spełniłem z nią chyba każdą zachciankę erotyczną. Anal, lodzik z połykiem, z tyłka do ust, mocniejsza przemoc w trakcie stosunku,nagrywanie naszego seksu (bez publikacji w necie tylko dla własnego użytku). Często ****ałem ją, gdy tego nie chciała, ale nie potrafiła odmówić chyba ze strachu, że ją zostawię. Czasem celowo upijałem ją do nieprzytomności i potem bzykałem bo kręciło mnie ******ie "zgona", nie przejmując się co ona na to. Kilka razy mówiła mi, że ma dość, że wie, że jestem z nią tylko dla seksu i tego nadużywam i że to koniec. Po czym po jednym/dwóch dniach sama pisała, że przeprasza i że chcę wrócić, na co ja tylko "jak mi porządnie opie***lisz petardę to się zastanowię". Przyjeżdżała, robiła na co miałem ochotę i potem robiłem jej łaskę, że może zostać. Wtedy kompletnie sie tym nie przejmowałem. Teraz tak, Marysiu jesli to czytasz to sorki :*