Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajnik76

Pytanie odnośnie badań ciężarnej

Polecane posty

Gość pytajnik76

Jeżeli lekarz wypisał mi część badań na recepcie a część na zwykłej kartce, to te drugie badania będą odpłatne? I czy takie np TSH (na hormon tarczycy) czy na przeciwciała ocytomegalia (?) są jakoś szczególnie istotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie wypisał skierowania (na NFZ), to będziesz musiała za nie zapłacić i skoro lekarz zalecił badania, to chyba lepiej je zrobić, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym niektore badania tarczycowe sa platne, ale nie pamietam ktore. Ja dostaje skietowanie na badanie zawsze na zwyklej kartce, tylko osteplowana je st przez lekarza i w rejestracji. A chodze do lab z ktorym maja podpisana umowe i zawsze mam za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Nie, nie lepiej. Właśnie spawdziłam co daje na przykład informacja o przeciwciałach cytomegalia i wiem już że nic, co najwyżej takie badanie przyniesie dane wyjściowe dla diagnozy np przyczyny upośledzenia u już urodzonego dziecka. Ciężarnej i tak się nie leczy, zakazić się cytomegalia można w każdym czasie, choćby po raz kolejny, na upośledzenie i tak się nie wpłynie. Jeśli teraz też czuję się zdrowa, to na pewno nie będę się szprycowac w ciąży jakimiś hormonami, gdyby coś było nie w porządku z hormonem tarczycy. Również na beta HCG mam wywalone, bo w czasie gdy mam kolejną wizytę u lekarza, albo już będzie widać zarodek na USG, albo go nie będzie. Zrobię beta HCG co najwyżej wówczas, gdy będzie potrzeba zweryfokować ewentualne nieprawidłowości. A niestety należę do osób którym nie jest obojętne czy wydają na badania np 250 złotych czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
to 76 w nicku to twoj rocznik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Dzięki, kurcze bele, popytam jeszcze o konkretne ceny tych badań (bo dotąd pytałam tylko o jedno, zanim sprawdziłam co jeszcze, zdaniem lekarza, można sobie pobadać). (Równie dobrze lekarz mógł mi wypisać badania prenatalne. To chyba jeszcze pełniejsza profilaktyka? ;D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
zgadza się, 76 to mój rocznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
bo jesli tak to wspolczuje dziecku takiej debilnej matki....najlepiej przez cala ciaze nie chodz do lekarza i nie rob zadnych badan tępa krowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
To ty jesteś tępa skoro nie myślisz samodzielnie i nie rozumiesz różnicy między badaniami koniecznymi, które mogą się bardzo przydać a widzimisiem lekarza bo coś się da zbadać choć nie ma to realnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
(zresztą jakiej to opinii można się było spodziewać po osobie, która zwielokrotnia jakieś znaki w słowach, co jakże typowe dla niedojrzałych użytkowników internetu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
skoro cie nie stac na podstawowe badania w ciazy (bo cytomegalia do nich nalezy) to jak chcesz dziecko utrzymac....????i to mowi babsko co ma 33 lata a nie jakas 19-letnia gowniara bo w jej przypadku taka ignorancje bym zrozumiala...a tak to szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
weź tepaku poczytaj troche o ciazy...sama jestem w 6 m-cu i nie wyobrazam sobie oszczedzac na badaniach i prywatnej opiece gina...no coz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak - postępujesz troszkę nierozsądnie. może na cytomegalię rzeczywiście jeszcze za wcześnie, najlepiej zrobić to badanie pod koniec, ale akurat z tarczycą nie ma przelewek. I jak czytam o "szprycowaniu się hormonami" to mnie śmiech ogarnia. Poczytaj jeszcze o konsekwencjach niedoczynności tarczycy w ciązy :O najlepsi są ludzie mądrzejsi od lekarzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Przestań się ekscytować bo poronisz. Ale jeśli twierdzisz że coś wiesz więcej prócz tego że potrafisz w laboratorium dać kartkę i odebrać inną kartkę, to proponuję żebyś uzasadniła co daje zbadanie przeciwciał cytomegalii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hym badania tarczycowe to akurat bym zrobila... to dla dziecka wazne... ja sie cala ciaze jak to okreslilas "szprycowalam" lekami na tarczyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Gryzzelda, ja nie kwestionuję sensowności każdego ze zleconych badań. Przykładowo, sens tego cytomegalia podważam, nad hormonem TSH się zastanawiam (jeszcze dopytam) a już tokso sprawdzę na pewno (dlatego o tym nawet nie wspominam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Gusiaq, a to badanie tarczycy zostało ci zalecone ze względu na profilaktykę, i wtedy wyszły jakieś niedoskonałości czy też były powody do obaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto zalezy ci na tym
dziecku, czy na tych pieniądzach ? Nie wiem jak w ogóle można rozważać kwestię badań, które zlecił lekarz. Może w ogóle nie chodź nigdzie, sama wszystko wyczytaj i się lecz? Masz juz trochę lat, tym bardziej powinnas dbac o diagnostykę. Zdenerwowałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie dobrze, że sprawdzasz po co są różne badania :) tylko trochę dziwnie to napisałaś w drugim poście :) i jak też całą ciążę się szprycuję hormonami tarczycy, żeby dzieci były zdrowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do cytomegalii, to gin mi powiedział, że tego się w ciąży nie leczy, ale warto pod koniec sprawdzić, czy się nie jest chorym, to zaraz po porodzie dziecku się podaje antybiotyk i jest ok. przyznam, że więcej w temat się nie zagłębiałam, bo mi wyszło, że cytomegalię przechodziłam i jestem odporna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat mialam juz wczesniej problemy z tarczyca i leki bralam caly czas, w ciazy tylko badano czy nie trzeba zwiekszyc dawki. ALe bywa tak ze u zdrowje ciezarnej tarczyca wytwarza za malo hormonow i trzeba brac leki. Moim zdaniem przynajmniej raz warto zbadac. Endokrynolog mowil mi, ze po piatym miesiacu dziecko juz samo wytwarza ten hormon, wiec do piatego takie badanie bym zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
przypadek tej baby ktora tu pisze to chyba kwintesencja utrudniania sobie zycia....co jeszcze zakwestionujesz...potrzebe regularnych wizyt,USG, czy na przyklad branie lekow jesli przyjdzie ci je brac???? zrobisz krzywde dziecku wariatko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Ale, spójrz, Gryzzelda, co znalazłam na temat TSH na stronie www.endokrynologia.net: "Nieprawidłowe wyniki hormonów osi tarczycowej Czasami się zdarza taka sytuacja - nieprawidłowe wyniki spowodowane innymi przyczynami, niż zaburzenia osi tarczycowej Niskie TSH: Ciąża (HCG - hormon wydzielany przez łożysko może działać podobnie do TSH, stąd tenże obniża się) (...) To poważny problem, bo obniżone TSH jest traktowane jako przyczyna a nie skutek choroby. Rozpoznanie wtedy nadczynności tarczycy i podanie leków u takiej osoby może mieć ngatywne, czasami tragiczne skutki. (...) Zważ Drogi Czytelniku, że im więcej oznaczeń tym większa możliwość błędu laboratoryjnego i wysnucia fałszywych wniosków. Jeżeli w diagnostyce chorób taczycy do trzech hormonów dołożymy trzy przeciwciała, USG i scyntygrafię - prawdopodobieństwo błędów wcale nie jest małe. " Z tego wynika że niskie TSH może być stanem naturalnym w ciąży i rozpoczęcie leczenia wówczas, przyniesie szkodę a nie pożytek. Innymi słowy ze zdrowej kobiety i dziecka możemy stworzyć jednostki chore. http://www.endokrynologia.net/content/nieprawid%C5%82owe-wyniki-hormon%C3%B3w-bez-zaburze%C5%84-tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, ale jeśli wyjdzie Ci nieprawidłowe TSH, to skierują cię na dalsze oznaczanie poziomu hormonów tarczycy (bo TSH reguluje jej działanie, wytwarzane jest przez przysadkę) i dopiero to badanie pozwoli stwierdzić, czy twoja tarczyca pracuje prawidłowo. No i ja oznaczałam poziom hormonów co miesiąc, żeby kontrolować co się dzieje i odpowiednio korygować dawkę przyjmowanych hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlekoowocowe
jezu a może zamiast dzielic włos na czworo idz i zrób te badania!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Aha, dzięki. No w sumie zakładam że na pewno zrobię tokso i raczej te TSH też, tylko się zastanawiałam jakie to drugie badanie ma znaczenie praktyczne i czy korzystne, zwłaszcza że nigdy nie miałam żadnych problemów. (A tak na marginesie, jest masa zagrożeń które nie są badane a przydałoby się. Doczytałam się ostatnio że np w łososiu każdej znanej, dobrej marki wykryto ogromne stężenie listeriozy (po kilka tysięcy komórek na gram). A tymczasem ile ciężarnych wie że od tego produktu trzeba się trzymać z daleka, czy od serów typu feta, camembert? To ja już wolę zbierać informacje, zastanawiać nad wszystkim samodzielnie i podejmować świadome decyzje.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto zalezy ci na tym
Tak, swiadome. Skoczylas medycynę, czy bazujesz na internecie? Kobieto, po co sa wizyty u lekarza, badania jesli nie po to, by zadbac o dziecko. Badaniem krwi mu krzywdy nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
Mlekoowocowe, w moim przypadku zastanawianie się co jest konieczne, co wskazane a co zbędne zaczęło się w momencie gdy stwierdziłam że mam mało pieniędzy na dodatkowe badania (myślałam że więcej badań jest refundowanych). Gdyby mi było obojętne ile wydaję na badania, zafundowałabym sobie wszelkie możliwe badania znane współczesnej medycynie (za wyjątkiem tych potencjalnie szkodliwych lub obarczonych ryzykiem złej interpretacji i w efekcie szkody).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja akurat o listeriozie słyszałam i niestety, mimo OGROMNEJ ochoty na wędzonego łososia sobie go podarowałam... już się nie mogę doczekać, aż znowu będę mogła go jeść :D mniam :) a o te sery to tylko z niepasteryzowanego mleka chodzi, normalne dostępnie komercyjnie w supermarketach można jeść bez obaw. no i ja dość dużo słyszałam o tym, że w ciąży surowizny i rzeczy wędzonych na zimno należy unikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik76
"Skoczylas medycynę, czy bazujesz na internecie? Kobieto, po co sa wizyty u lekarza, badania jesli nie po to, by zadbac o dziecko." Fajnie że zakładasz nieomylność, jednomyślność, trafne decyzje wszelkich lekarzy i w każdej sprawie ale to jest takie wierzenie rodem ze świata idei. (Ja natomiast wierzę że mogą być na przykład zlecane badania zbędne czy leki niepotrzebne - co jest zgodne z realiami - dlatego wolę mieć własne rozeznanie.) Co zaś do internetu, publikacja naukowa, serwisy medyczne są takim samym źródłem wiedzy co podręcznik wydrukowany. Ważne jest uprawnione czyjąś udokumentowaną wiedzą uzasadnienie naukowe. "Badaniem krwi mu krzywdy nie zrobisz." Na pewno nie i nic takiego nie pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×