Pytanie odnośnie badań ciężarnej

No i jak na złość chodzi za mną kiełbasa polska, surowa. ;) Ale wskazań, które znalazłam na ten temat, trzymam się ściśle. Uważam też że lepiej by się przysłużyło zdrowiu naszych maleństw, gdyby lekarze przestrzegali przed niektórymi ogólnodostępnymi produktami żywnościowymi, zamiast na przykład zapewniać że... kapka słabego wina nie zaszkodzi płodowi (a i o takich opiniach lekarzy z ośrodków zdrowia czytałam).

za mną ten łosoś chodził chyba z miesiąc... jak nie dłużej. Ale też byłam twarda ;) a o tej cytomegalii podyskutuj jeszcze z ginem. No bo jeśli tego się w ciąży nie leczy, to może rzeczywiście bez sensu jet robić to badanie teraz.

Wg mojego lekarza to standardowe badania, dziwne ze nie zrobiłaś ich przed ciążą, bowiem wtedy pomaga się rozeznać czy chorowałaś, czy należy uważać. Tak samo z toxo. Oba te badania miałam refundowane, tak samo jak badania na tarczycę, które też wykonałam przed planowaną ciążą. Zamiast zastanawiać się, czy możesz się zarazić listeriozą jedząc kiełbasę, warto było zrobić badanie przed ciążą, albo ewentualnie teraz. Czasem dziwię się dorosłym kobietom jak podchodzą do tak ważnej kwestii jak zdrowie własnego dziecka. Rozumiem, że lekarza też zmieniasz, bo chyba do tego nie wrócisz bez wykonania badań, które ci zlecił?