Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Manpi02

Czy jest tu jakaś trzeźwiejąca alkoholiczka?

Polecane posty

Szukam osób, które postanowiły wyjść z nałogu. Piję od niepamiętnych czasów i chcę przestać, ale bez Chodzenia na mityngi. Potrzebuję grupy wsparcia, czy znajdą się takie osoby? Od dzisiaj postanowiłam nie pić Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi pomaga alprazolam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, nie jest to dla mnie. Leki przeciwlękowe zażywam od kilku lat, ma chorobę dwubiegunową maniakalni-depresyjną. Muszę poradzić sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manpi02
Szkoda,że nikt nie chce przejść ze mną prze odzwyczajania się od alkoholu. Jednak będę sama pisała. Już 3 dzień bez. Moje uzależnienie polegało na tym, że codziennie wieczorem popijałam sobie po to żeby zagłuszyć cały dzień, frustrację z braku satysfakcji pracy, samotność i problemy, których nie rozwiązuję na codzień a które się nawarstwiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Ja nie ruszam alkoholu od 3 miesięcy, kiedyś robiłam podobnie, alkohol był zapomnieniem o tym co mnie boli, zapomnieniem o problemach. Dziś już wiem że on nie pomaga wręcz przeciwnie, a jeśli pomaga to tylko w jeszcze większym pogrążaniu się. Przepraszam że tak brutalnie ale wiem po sobie że taka właśnie brutalność mnie otrzeźwiła dosłownie i w przenośni. Jeśli to możliwe polecam psychologa, mi bardzo pomógł, szczerze to trafiłam na takiego, który siedział ze mną na skype zawsze kiedy było już dramatycznie i tak jest do dziś, mogę dzwonić zawsze i liczyć na wsparcie. Pierwszy krok już wykonałaś to bardzo ważne, ludzie nie potrafią się przyznać do uzależnienia. Nie wiem jak to jest u Ciebie, u mnie pojawiło się tzw. uzależnienie psychiczne, jeśli nic z tym się nie robi to tylko jeden krok do uzależnienia fizycznego. Szczęście w nieszczęściu że tyle się wydarzyło w moim życiu podczas picia, że zrozumiałam że zwyczajnie trzeba się ratować. Dziś nie myślę o tym tzn. o piciu w ogóle, staram się żyć tak jakby tego nie było w moim życiu, życie w trzeźwości to inny świat i uwierz mi można sobie poradzić ze wszystkimi problemami, nawet najtrudniejszymi do pokonania. Uwierz w siebie i poproś o pomoc, jeśli chcesz możemy popisać tutaj, jeśli chcesz bardziej szczerze możemy przejść na priv. Pozdrawiam Cię ciepło i pisz bo to pomaga. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wsparcie. U mnie też jest uzależnienie psychiczne. Nie wiem jak z fizycznym, bo nie wiem jak to jest. Nie miałam żadnych zwidów czy innych podobnych rzeczy, ale psychicznie jestem uzależniona od alkoholu i od jedzenia. Występuje to u mnie jednocześnie i nie wiem jak sobie z tym poradzę. Chodzę do psychologa, ale chyba raczej kiepski bo od roku nic mi się nie poprawiło. Jak na razie jest 3 dzień i okres dość nerwowy bo trzeba na groby iść a nie mam ochoty. Wstydzę się że jestem taka gruba, ale ciągle nie mogę przestač jeść,z alko na razie sobie radzę pomimo że mam w domu alkohol. Jedzeniem też sobie rekompensuję. Masakra Dzięki że się odezwałaś, mam nadzieję że utrzymamy kontakt Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz że do tego jedzenie bez opamiętania.... hmm nie chcę Ci niczego narzucać tak na od razu wszystko, ale pomyśl o siłowni lub jakimkolwiek wysiłku fizycznym, to pomaga zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym. Wiem coś o tym bo jeszcze w dobrym czasie kiedy nie było ze mną aż tak źle byłam bardzo aktywna fizycznie, pozwala wypełnić czas a przy okazji dbasz o siebie i nie myślisz o głupotach no i oczywiście o napiciu się. Ważne by czymś się zająć. Poza tym pracują tak dietetycy którzy pomagają. Co do alko dobrze że się trzymasz, natomiast na Twoim miejscu wylałam wszystko do WC, oczywiście jak będziesz chciała się napić to podlecisz do pierwszego lepszego sklepu, ale jak będziesz miała w domu, zawsze większa pokusa. U mnie stoi alkohol w domu ale póki co i mam nadzieję że tak zostanie jest mi obojętny. Trzymaj się i pisz jakby była potrzeba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dasz rady bez terapii. To tylko złudzenie. Przestaniesz pić na 3 tygodnie a potem znowu chlac będziesz. I powiem szczerze - nienawidzę takich pijaczek jak ty, wciagacie w to całe rodziny, bierzecie kredyty, chlejecie, robicie się prymitywusami. Mam przez taką jedną w rodzinie systematycznie zatruwane życie. Też nie chcę się leczyć na AA i oszukuje siebie i innych dookoła ze teraz sama się wyleczy. Wytrzymała trzy tygodnie i znowu chleje. Dzieciom życie zniszczyła, oszukuje ciągle i kłamie. Życzę ci żebyś naprawdę otrzezwiala we łbie i poszła na leczenie prawdziwe. Aczkolwiek większość z was i tak skończy w rowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej Mój komentarz jest taki, nie masz zielonego pojęcia co to znaczy alkoholizm tyle co do Ciebie, oceniasz to z punktu widzenia osoby która jak piszesz uczestniczy w takim życiu czyli jesteś współuzależniona, jednak co do samej choroby nie wypowiadaj się jeśli sama tego nie przeżyłaś na własnej skórze i nie znasz mechanizmów tej choroby. I pamiętaj żaden alkoholik nie jest gorszy od Ciebie czy innych ludzi, tym samym niewykluczone że sama znajdziesz się w tym "rowie" czego Ci nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam w tyłku co ty sobie o mnie myślisz i tyle. I uważam nadal ze alkoholicy są gorsi no oszukują i krzywdza wszystkich dookoła. Nie masz pojęcia czy przechodziłam przez uzależnienie czy nie np to nie twoja sprawa. Może moje zdanie jest czymś podyktowane. I nadal uważać będę ze pijacy to śmiecie a rów miał być przenosnia bo większość z was z tego rowu wcale nie chce wyjść, miło wam jest chlac i krzywdzic dookoła. Więc wypchaj się ze swoją wyższością i wszechwiedza bo ma ją gdzieś. A to jest forum dla wszystkich i mam prawo do swojej opinii podobnie to ciebie i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest twoja opinia, która jest gowno warta :) i nie tyczy się w ogóle mojej osoby :) nie jestem współuzależniona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest twoja opinia, która jest gowno warta :) i nie tyczy się w ogóle mojej osoby :) nie jestem współuzależniona :) nie siej opinii w ciemno bo są bez sensu :) ja nie potrzebuje leczenia to pijaczka która założyła topik ma się leczyć :) może wbij jej to do łba- będzie bardziej pożyteczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łudź się dalej, trzymaj się i zachowaj więcej pokory, nigdy nie wisz co Cię w życiu spotka. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki :) dla ciebie też :) a autorka co? Poszła się narąbać? Czy łyknąć tabsy?:) chyba że to ty pisałaś w imieniu autorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otwierając to forum nie zdawałam sobie sprawy że taki prymityw będzie sobie żółć wylewał. Co za podłość i skąd tyle agresji? Jest to zastanawiające. Chyba powinien ten tzw." gość" pójść do psychiatry. Do twojej wiadomości nie jestem "narąbana" ani "tabsów" i nie wypowiadaj się więcej na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, oczywiście chodzi mi o wczorajszy post, który wyświetla mi się z godz. 18.01. Gościu z 17.05 proponujący mi adres PRL. Jak go zdobyć? Chyba wolę z kimś pisać ńiż być narażona na takie chamskie wypowiedzi jak powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tatiana
Autorko moze zmien terapeute i na Twoim miejscu postaralabym sie jednak o grupe wsparcia ,Twoj problem jest zlozony I wydaje mi sie ,ze jego podloze tkwi glebiej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tatiana
Na pewno jest bardziej odpowiednie miejsce niz to forum dla ludzi o podobnych problemach ;) Moge spytac co bylo Twoja motywacja Zeby przerwac uzaleznienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, chcę wyjść z tego błędnego koła w które wpadłam. Nie mam poczucia że żyję normalnie. Zauważam swoją inność bo pracuję wśród ludzi, którzy mają swoje troski i smutki a reagują inaczej. Mam poczucie " ukrytego wstydu" więc odsuwam się od ludzi. To mi bardzo przeszkadza i chcę wrócić do normalnego życia. Piszesz że są lepsze miejsca do pisania niż ro forum, ale ja ich nie znam i pomyślałam że tu znajdę osoby które będą chciały razem ze mną przez to przejść Pozdrawiam Tatiano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tatiana
Spoko chodzilo mi o to ,ze duzo sie tu znajdzie osob krytykujacych,a to raczej nie pomaga ..piszesz ,ze chodzisz juz do psychologa i jestes swiadoma swojego problemu wiec co wedlug Ciebie idzie nie tak?nad czym pracujesz z terapeuta alkohol,problem z jedzeniem czy moze depresja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już wiem o co chodzi z zespołem odstawieniowym. Mam fizyczne objawy żołądkowe i wątrobowe. Nie wiecie co zrobić żeby pozbyć się bólu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy - kobiet - zdajecie sobie sprawe, jak wasze picie wplywa na wasze dzieci? Jak mozna bylo im to zrobic? Dobro dzieci nie jest wystarczajacym powodem, aby nie pic? Co z was za matki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pff pff
do "gość dziś " a gdzie jest napisane że Manpi jest matką? zacznij czytać a potem wtrącaj się ze swoim tanim moralizatorstwem. >>> >>> >>> Manpi, jeśli nie chcesz iść na groby, to nie idź. zadbaj o dobre samopoczucie, a nie że wypada/nie wypada. z dobrym samopoczuciem będzie ci łatwiej nie sięgać po żarcie czy alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, to ja z 7.34 "Wasze" to nie jest liczba pojedyncza, prawda?:D A co do taniego moralizowania....mam prawo sie dziwic, ze swiadomie ktos krzywdzi innych. I to w dodatku najblizsze istoty. Tego nie da sie niczym usprawiedliwic. Prawda w oczy kole? Na pewno, skoro reagujesz agresywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pff pff
niunia, ty się chyba z agresywnym zachowaniem nie spotkałaś :D FYI jestem szczęśliwą matką trójki, ale do głowy by mi nie przyszło żeby kogoś atakować tak jak ty to zrobiłaś. na dodatek okazuje się ze ty nie tylko atakujesz autorkę wątku (gie o niej wiedząc) ale i jakieś inne wyimaginowane matki-alkoholiczki (gie o nich wiedząc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna jest nic lepsza od drugiej masz problem alkoholowy to rob cos z tym idz sie lecz pic potrafisz ale na terapie nie bo sie wstydzisz przyznac sie ze jestes alkoholiczka a to jest pierwszy krok w leczeniu druga osoba zero inteligencji same puste aroganckie slowa problemy psychiatryczne panowanie nad swoimi emociami nie ulozysz sobie zycia jak bedziesz taka arogancka nie jestes pepkiem swiata to tez wymaga leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że grupy AA pomagają ale to nie jest leczenie. Leczenie to terapia w ośrodku lub poradni uzależnień. Samemu można próbowac ale tysiące było takich co próbowało nie pic ale bez znajomości mechanizmów w swojej głowie ( chorych mechanizmów ) w końcu wracali do picia. Droga na skróty praktycznie nie istnieje. Natomiast co do tego "jedna jest nic lepsza od drugiej masz problem alkoholowy to rob cos z tym idz sie lecz pic potrafisz ale na terapie nie bo sie wstydzisz przyznac sie ze jestes alkoholiczka a to jest pierwszy krok w leczeniu " Łatwo to napisac ale warto wiedziec iż osoba uzależniona od alkoholu nie ma często całkowicie normalnych procesów myślowych , jej umysł tworzy iluzje, tworzy racjonalizacje które utrudniają realne podjęcie zmian i leczenia. Łatwo oceniac stojąc z boku i nie doświadczając tego na własnej skórze. To jest choroba psychiczna ( nie mylic z szaleństwem i obłędem ). Łatwo wpadac w oceny ale właśnie nie jest łatwo podjąc leczenie ( a łatwiej wypic ) bo to jest jedna z cech tej choroby - lęk przed leczeniem. Dodam że oczywistym jest fakt iż nie jest to choroba na własne życzenie. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×