Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

Dlaczego niektórzy ludzie nie boją sie śmierci?

Polecane posty

Pomijam katolików wierzacych w życie po smierci, i inne osoby wyznające jakieś religie, bo oni sie łudzą, że po smierci bedzie jakis "lepszy świat". Natomiast jesli ktos nie wierzy w nic, jak ja, i nie boi sie smierci, to jest to dla mnie niezrozumiałe. Przecież unicestwienie wszystkiego co sie sklada na "Ja" jest najgorszym co może spotkać człowieka. Wszystko co teraz jest, przestanie istniec, i cały wysiłek życia zostanie obrócony w bezsens. Ludzie mają naturalny instynkt przeżycia, który powoduje, że nie chcą przyjąc do wiadomości, że po smierci nie będzie nic i tworza przez to religie i inne wierzenia typu reinkarnacja, dające nadzieje że jest coś dalej. Wobec tego co mają w głowie osoby które smierć traktują lekko, pisza " pewnie umre młodo , hehe taki styl życia " i tak dalej, smierc ich nie przeraża? swoją osobe uznają za tak mało wartą, że jej samounicestwienie to nic takiego? :-o Sorki za takie myśli nieuczesane, jestem już zmęczona, ale mam nadzieje że zrozumiecie ogólny przekaz moich słów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytasz o pijanych kierowcow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie troche nie boje, mam ogromny pociag do nieistnienia, wyobrazam to sobie jako wieczne spanie. Boje sie bolu, i nie chce jeszcze umierac, i zal by mi bylo bliskich, zwlaszcza, gdyby to bylo z mojej winy, ale powiedzialabym, ze wlasnie nie boje sie smierci. Co nie zmienia faktu, ze lubie zycie i mam zamiar sie nim cieszyc do jakiejs dziewiecdziesiatki. Jak bog da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maja dosc ziemskiego zycia, przytlaczajacych problemow, moze tesknia za kims kto juz odszedl, moze sa nieszczesliwi, chorzy, zmeczeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam ogromny pociag do nieistnienia" to stwierdzenie mnie przeraziło, mówiąc szczerze. Mnie nieistnienie przeraża, jako jedyna rzecz na tym świecie, wszystko inne jest trywialne wobec tego. Nie boje sie bólu, bo ból nie jest wieczny, a nieistnienie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszko_Ty_moja
temat na jutro albo na pojutrze po wyspaniu się solidnym , w kinach już jest WARSZAWA-1944 , ALBO ZGINĘ I BĘDĘ TRUPEM albo zabiję ich wszystkich , abu-abu psychika rządzi ludźmi i z powodu głodu, przekonań i religii są gotowi nawet zabić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja, wiesz, jak ogladam w filmie taki porzadny wypadek samochodowy, smierc na miejscu, przez chwilke jestem zazdrosna. Ale ja mam sklonnosci do depresji, wiec wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorac pod uwage akurat tych, ktorzy niby pisza "umre mlodo hehe", to oni albo nie mowia prawdy, albo nie zastanawiaja sie nad tym,co powiedzieli, czyli gadka bez wiekszej swiadomosci. A inni? po prostu bardziej od smierci obawiaja sie zycia. A ja ogolnie mysle,ze nasza swiadomosc pozostaje jakos, ale bez osobowosci. Wtedy to nie bedzie takie zle, wrecz przeciwnie (bo wszystko zalezy od "punktu siedzenia")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''A ja ogolnie mysle,ze nasza swiadomosc pozostaje jakos, ale bez osobowosci. Wtedy to nie bedzie takie zle, wrecz przeciwnie'' To brzmi podobnie do mojej osobistej religii. Jeszcze chcialabym, zeby do tego doszedl stan wszechwiedzy, bezosobowej, ale wiedzy. Dla wiedzy moge nawet umrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszko_Ty_moja
czym jest i jak wygląda głupia śmierć ! na każdym cmentarzu się napotykamy na nowe nagrobki z granitu, które rodzice dla swoich dzieci ufondowali i tuż za bramą widać na kamiennym postumencie rękę grawera, który na podstawie fotografii kolorowej zrobił na granicie obraz - Tomek 21 lat zginął tragicznie - Marcin, żył lat 19 , zginął tragicznie - Sebastian 20 lat, zginął tragicznie i takich grobów są dziesiątki , setki w całej Polsce , zginęli tragicznie w czasie pokoju na Świecie, ponieważ chcieli wypróbować motor z silnikiem Honda , czy można na motorze pojechać ponad 250 km/h ? Można pojechać ale na cmentarz i widać tych bohaterów prędkości na pomnikach na cmentarzu , grawer swoje zrobił na pomniku a Matka każdego dnia przychodzi na grób syna i płacze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy (no wreszcie dziewczę, napisałaś coś ciekawszego od metalu! Surprise :-)) Ja się nie boję śmierci bo śmierć, dla mnie jest naturalnym procesem życia. Jakoś nie martwi mnie co po mnie pozostanie. Wobec ogromu wszechświata jestem mniejsza niż mikropyłek. Nie jestem na tyle arogancka aby myśleć że jestem jakimś cudem entego świata. Jestem. Umrę. I to jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
berenka- myśl że będzie się żyć wiecznie to przywilej wczesnej młodości. Ile młodych ludzi myśli o np....rencie? Dla nastolatka 30-stolatek wydaje się być starcem a powiedzmy 70 + latek jest nie do ogarnięcia :-) Wszystko zmienia się poprzez pryzmat wieku gdy się samemu, do owego wieku dojdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszko_Ty_moja
jeżeli na nagrobku napiszą, że urodził/a się i koniec i nie zrobił/a niczego dla innych ludzi to jako zmarły/zmarła jest tylko chmurą na niebie, czyli niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myszko.... Nie koniecznie. Jeśli niemowlak, to może dał komuś nadzieję, jakkolwiek krótką. Jeśli dorosły, to może dał komuś namiastkę szczęścia? Nikt na nagrobkach nie wyryje czy ten ktoś był sukin/synem. Zazwyczaj jest jakaś pozytywna informacja o zmarłej osobie. Chmurki na niebie są wytłumaczalne naukowo. Tak że żadnych tajemnic w chmurkach nie ma. Tylko w czyjejś głowie jeśli woli myśleć w ten sposób :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta verde = tak - wszechwiedza, tak dokladnie :) ja wrecz wychodze z zalozenia,ze "w co uwierzysz to masz", zarowno w sprawie zycia, jak i smierci a do goscia,co sie odniosl do mej wypowiedzi - = dokladnie dlatego napisalam,ze tacy nie wiedza ,co mowia, bo sie nie zastanowili glebiej nad sensem, albo brakuje im samoswiadomosci, empatii glebszej czy czegokolwiek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszko_Ty_moja
to spróbuj wytłumaczyć Matce dlaczego musiała pochować syna na cmentarzu , ponieważ zginął tragicznie ścigając się na motorze Yamaha ze swoim kumplem , który jechał na motorze z silnikiem Honda 252 km/h i prawie wygrał wyścig , gdyby nie wpadł na drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba nie bylo do mnie? po 1 - temat tyczy czegos innego, po 2 - to,co napisalam nie powinno spowodowac takiego rozsierdzenia ale - zeby nie bylo : takich rzeczy sie nie tlumaczy, bo to sie mija z celem, kazdy sam sobie musi przejsc z etapu traumy do akceptacji. Wiem z autopsji, z tragedii wlasnych i blizszych i dalszych ludzi. Byc obok, nawet nie probowac tlumaczyc, a jesli juz,to tylko wtedy jak ktos serio tego chce (a nie ze Ci sie tak zdaje,ze chce) i wtedy sie tlumaczy kompromisowo (czyli kawalek tego w co Ty wierzysz, kawalek tego, w co wierzy osoba oplakujaca i kawalek tego, w co wierzyl zmarly), zadnych gadek o glupocie czy przesadne wywyzszanie posmiertne. A najlepiej byc, wysluchac, przytulic, pozwolic komus nawet powrzeszczec na Ciebie itp itd nie tlumaczyc dlaczego, bo te tlumaczenia sa zawsze najbardziej rozwalajace, chociazby byly jakis cudem najprawdziwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
berenka-zgadzam się z Tobą :-) Myszko_Ty_moja Myślę że jest duża różnica pomiędzy myśleniem matki a synem. Matka, to osoba zazwyczaj bogata w doświadczenia życiowe podczys syn... to jeszcze "sztubak". No i nie ma się okłamywać, chłopaki wolniej myślą albo...wcale. Są wyjątki, ale biorąc pod uwagę co takich korci, czym łatwo jest "obrazić ich honor", logika z mózgu ucieka. A tak w nawiasie mówiąc, to wiesz...mądrość wpaja się dziecku od urodzenia. Tak że (choć brutalnie to zabrzmi), winę za śmierć syna ponoszą rodzice. Powinni wychować dzieciaka w przekonaniu że jeśli ktoś skacze z mostu, to nie oznacza że ich dziecko też musi. Nie sądzisz? Wszystko co dzieciak robi, jak postępuje, w większości wynosi z domu. jeśli ma potrzebę zaimponowania innym, to znaczy że w domu mało znaczył dla rodziców (pomijając jakieś choroby umysłowe, rozumiesz?) Temat rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszko_Ty_moja
coś w tym jest, że najwięcej samobójów strzelają sobie dzieci nauczycieli i psychologów oraz psychiatrów , takie są statystyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNAWCA EKSPERT
Nie potrzeba religii żeby twierdzić, że życie nie ma końca. A są to kolejne "sny", czyli np. teraz wydaje nam się, że reprezentujemy ludzkość. I to nie miało początku ani nie ma końca, ponieważ wszechświat stale stoi w miejscu, jest niepodzielną całością. I tak sobie po prostu płynie. A stwierdzenie typu "jestem tylko człowiekiem, jak umrę będę leżeć w ziemi na zawsze" to jest to co filozofia określa jako "naiwny realizm". Czyli twierdzenie, że wszystko jest tak bardzo przyziemne. A nie jest. Wszechświat to nie jest taka głupia machina, jak ludziom się zdaje. Ludzie są bardzo naiwni w tym. I nie potrzeba żadnej religii ani ezoteryki na to wszystko. A jeżeli Ciebie przeraża fakt, że mogła byś przestać istnieć w ogóle forever to dziwny lęk sobie wymyślasz. Bo przecież wieczne nieistnienie to byłby największy z możliwych form relaksu. Jednak takie coś nie nastąpi, ponieważ skoro istnieje świat teraz to i będzie istniał zawsze. Jestem ekspertem proszę zadawać pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myszko, na statystyki patrzę z przymróżeniem oka bo trzeba się naprawdę wysilić i spździć bardzo dużo czasu nad źródłami statystyk czy choćby i badań naukowych. Krótko i brzydko mówiąc: każdy c/h/u/j na swój strój. Można się nieco domyśleć że np pedagogiczni rodzice nie mogą się pogodzisć z faktem że akurat ich dzieciak nie jest tak inteligentny jak oni i....o zgrozo! Co za "hańba". Wywierając nacisk na dzieciaka aby był inteligentniejszy, mądrzejszy bo przecież rodzice za takich siebie uważają. Psychiatrzy są ponoć bardziej zwariowani niż ich pacjenci :-) Ponoć! Psychologdzy też są ciekawi biorąc pod uwagę że potrafią pomóc rozwiązywać emoecjonalne sytuacje innych podczas gdy sami nie potrafią pomóc samym sobie jeśli mają emocjonalne problemy. paradoks :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znawca Ekspert Ludzkość jak najbardziej ma początek. Znamy to z wykopalin i historii zaczątku ludzkości jaką znamy. Po zy tym, nie wiem ile "ludzkości" jest w ludziach biorąc pod uwagą ich okrutność nie tylko względem siebie, ale wobec wszystkiego co żyje i istnieje. Swiat itniał i będzie istniał. Jednak nasza planeta(a my, i wszystko razem z nią oprócz bakterii) kiedyś wyginą. Naturalny proces jaki widać patrząc na inne planety w naszym układzie solarnym. Nie wykłucam się bo każdy z nas dowie się jak to jest gdy nastąpi nasz ostateczny dzień. Ja się nie boję, nie zamartwiam się bo nie ma czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniJustyna
Nie boją się śmierci bo nie mają nic na sumieniu.A ci co się boją to znaczy że byli za życia złymi ludźmi i zrobili komuś krzywdę i teraz się boją śmierci bo jak umra to czeka ich kara.Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myszko_Ty_moja doświadczyłeś śmierci klinicznej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Nie boją się śmierci bo nie mają nic na sumieniu.'' U mnie to pasuje. Aniolem nie jestem, ale jestem beznadziejnie dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno co mnie intryguje w waszych poglądach, to przekonanie, że "musi" istniec jakiś pierwiastek ponadnaturalny. Otóż nie, nie musi. to tylko wymysł ludzkiego umysłu, padacie ofiarą myślenia magicznego i strachu przed nieistnieniem.Nie tworzycie hipotez życia po śmierci, ze wzgledu na prawdopodobieństwo takiego czegoś, tylko ze wzgledu na naiwne przekonanie, że tak MUSI być. Nic nie ma po śmierci, i nie będziecie nawet w stanie sie o tym przekonać, ze tak jest, bo cała wasza jaźń zniknie w momencie, gdy ostatni impuls elektryczny zgasnie w waszym martwym mózgu. Ludzie to tylko kupa mięsa, obdarzona przekleństwem samoświadomości. Smutne, ale prawdziwe. "A jeżeli Ciebie przeraża fakt, że mogła byś przestać istnieć w ogóle forever to dziwny lęk sobie wymyślasz. Bo przecież wieczne nieistnienie to byłby największy z możliwych form relaksu. " To ty masz jakieś dziwne podejście do tego, jeśli nieistnienie i biernośc, bedąca wynikiem destrukcji całego ja jest dla ciebie dobra. I nie wymyśliłam sobie tego lęku, ten lęk jest najbardziej pierwotnym jaki może istnieć - to instynkt przezycia. Boje sie nieistnienia, bardzo sie boje, bo tak i już, bo nie moge sobie tego wyobrazić, bo to klęska świadomej istoty jaką jest istota ludzka, przerażające i dobijające jest wieczne nieistnienie. Parszywy ludzki los, żyć świadomie aby skonczyć jak bezrozumny gnijący śmieć zakopany w ziemi. "biorac pod uwage akurat tych, ktorzy niby pisza "umre mlodo hehe", to oni albo nie mowia prawdy, albo nie zastanawiaja sie nad tym,co powiedzieli, czyli gadka bez wiekszej swiadomosci." To też mnie przeraża, ze do rzeczy tak podstawowych, fundamentalnych, można podchodzić w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie boją się śmierci bo nie mają nic na sumieniu.A ci co się boją to znaczy że byli za życia złymi ludźmi i zrobili komuś krzywdę i teraz się boją śmierci bo jak umra to czeka ich kara.Proste" Czego sie niby obawiać skoro po śmierci nic nie ma? Pisałam przecież, ze pomijam katolików, takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo o niej nie myślą poważnie. Ze śmiercią można się pogodzić, ale nikt kto się o nią otarł tak luźno o tym nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×