Czy ja jestem do tyłu ??? Mam 29 lat i oto moje osiągnięcia.

Ukończyłem technikum ekonomiczne. Studia rzuciłem po I semestrze ( kiepski kierunek ). Pracuję w biedronce od 5 lat. Wcześniej w innym markecie przez 2 lata. W obu firmach jako kasjer magazynier. Mam prawo jazdy ale samochodu nie bo jest mi poprostu nie potrzebny. Praca pod nosem. Mam odłożone jakieś 20 tyś zł. Wyglądam przeciętnie choc jestem zadbany. A jak jest z wami ? Osoby w wieku 25-30 lat. Jeśli ktoś chce to niech powie coś o sobie ale poda też swój wiek.

ile miesiecznie zarabiasz?

Ukończyłam liceum ogólnokształcące. Studia rzuciłam po 7 semestrze ( za trudny kierunek ). Pracuję w tesco od 2 lat. Wcześniej rozdawałam ulotki. Mam prawo jazdy ale samochodu nie bo mnie nie stać. Do pracy godzina jazdy w korkach. Mam odłożone jakieś 20 zł. Cuchnę okropnie choć myję się codziennie. Osoba w wieku 25 lat

Mam 29 lat, meza, zero oszczednosci i wlasny swiatopoglad, wiec nie musze sie zastanawiac, czy jestem 'do tylu'. Tak, jakby byly jakies standardy wyznaczajace, jak masz zyc.

Mam 30 lat. Skonczylam technikum gastronomiczne, studia psychologiczno-pedagogiczne. Zaliczone 3 staze na studiach: Szkola podstawowa, placowka resocjalizacyjna, dom dziecka. Mam etat w szkole jako psycholog, zarabiam 1600zl na rękę, do tego dorabiam w więzieniu (mój wujek jest naczelnikiem) ok 2500zl miesięcznie. Mam męża, który ma własna działalność, dziecko 3 lata i aktualnie jestem na 4msc ciąży. Kończymy budować dom. Jeżdżę audi 4. Oszczędności mieliśmy dużo, wszystko poszlo na budowę domu.

wow sporo odłozyłeś! Mam 23 lata studiuję inzynierie biomedyczną i biotechnologię, nie mam odłozonej żadnej kasy.

25 lat robota za 1600 na reke czasem troche mniej nawet odłożone 3 tysiace mam prawo jazdy ale nie mam samochodu a chciałbym chociaz vauxhalla omege i chuj nie stać mnie. aha mieszkam z matka.

31 lat, ponad 200 tys. na koncie. Zarobki około 10 tys miesięcznie na rękę

Mam 25 lat (wczoraj skonczyłam), wykształcenie wyższe, od dwóch lat pracuje w instytucji naukowej za 3 tys. na rękę a od grudnia awansuję i dostanę 4 tys/msc, mam umowę o pracę na czas nieokreślony, miesiąc temu wprowadziłam się do mieszkania kupionego na kredyt (2 pokoje 10 min o centrum warszawy). Nie mam prawa jazdy ale planuję zrobić w tym roku - obecnie dupkę wozi mi narzeczony samochodem i motocyklem chopperem, które kupilismy wspólnie. Jestem bardzo zadowolona ze swojego życia

upp

wychodzi na to ze: poziom życia faceta to to co wypracuje poziom życia kobiety to to co wypracuje i dostanie za tyłek od misia

Kobieta 30 lat licencjat, mąż, córka 8 lat, dom, mieszkanie, auto, działka rekreacyjna, działalność plus etat

Mam 82 lata i ciagle moge :-)

33 lata, studia rzuciłem po licencjackie, dom plus mieszkanie warte ok. 1,5 mln z bardzo leciutko kredytem. Żona, córka, samochód i jakieś 100 000 na koncie. Od pewnego czasu widzę ze poziom szczęścia nie zależy od pieniędzy, w zasadzie nasz sposób życia był zawsze taki sam różnica polega tylko na tym ze mam większe oszczędności. W wieku 29 miałem mieszkanie bez kredytu ( kupione nie oddziedziczone) i jakieś 600000 . Mam własną firmę.

Up

ten temat to ja widzę 30 raz

Niestety, nie mam żadnych osiągnięć/doświadczeń zawodowych.

Mam 30 lat, jestem samotną matką, mam 10 letnią córkę. Uczę francuskiego w kilku prywatnych przedszkolach. Mam mieszkanie (w spadku po babci), jeżdżę kilkuletnią mazdą (za własne pieniądze, kupiłam od pierwszego właściciela). Nie mam oszczędności, ale żyję intensywnie - dużo z córką podróżuję, nie tylko po Europie. Jestem sama i bardzo mi z tym dobrze, nie chcę faceta, miałam kilka razy przelotne romanse ale szybko mi się to znudziło. Bardzo lubię swoje życie, mam przyjaciół, świetną rodzinę i jestem szczęśliwa.

28 lat. Wykształcenie wyższe. 5 tys/msc. Mieszkanie na kredyt. 20 tys. oszczędności. Jestem rozrzutna. Mysle, ze mogłoby byc znacznie lepiej.

gość dziś -pracujesz jako?

Mam 28 lat, jestem w trakcie robienia doktoratu, pracuję w reklamie, mam swoje mieszkanie, samochód, 30 tysięcy odłożonych. Mam też narzeczonego i psa. W tym roku wychodzę za mąż.

Praca biurowa.

24 lata, brak pracy, 4 letnie dziecko wychowywane samotnie, robienie prawa jazdy ale nie zdanie go wiele razy, mieszkanie w jednych pokoju z dzieckiem, żadnych oszczędności, nerwica, depresja, chęć zabicia się, wieczny pech, brak poprawy w czymkolwiek

21:38 Współczuje twojemu dziecku tak nieodpowiedzialnej matki.

Mam 25 lat wykształcenie wyższe, praca za 2500 na rękę plus umowa o dzieło za 600.Jestem samotna oszczędności 6 tys, prawo jazdy i nowe auto za 40 tys. Mieszkam z rodzicami na wsi, ale mam swoj dom po dziadka do lekkiego remontu. Brak przyjaciół znajomych faceta no i w efekcie szczęścia. :(

Mam 25 lat wykształcenie wyższe, praca za 2500 na rękę plus umowa o dzieło za 600.Jestem samotna oszczędności 6 tys, prawo jazdy i nowe auto za 40 tys. Mieszkam z rodzicami na wsi, ale mam swoj dom po dziadka do lekkiego remontu. Brak przyjaciół znajomych faceta no i w efekcie szczęścia. :(

Większość komentarzy pod podobnymi tematami to głupoty wypisywane przez internetowych Krezusów. Lepiej wam, że jakiś anonim przeczytał wypowiedź innego anonima o waszym wirtualnym majątku? I co w ogóle robicie na kafeterii ? Coraz wiecej psychicznie chorych w tym kraju.

Popieram, sami milionerzy a w rzeczywistości ledwo wiążą koniec z końcem na bezrobociu.

niedsami,ale co w tym dziwnego ze niektorym dobrze sie wiedzie? no ludzie:O

Sorry, niektórzy mieli łatwiejszy start w życiu niż inni, mają lepszą pracę i ich stać na różne rzeczy. I co, fakt, że masz pieniądze sprawia, że nie możesz na kafe siedzieć? Bo co? Ustawa zabrania? Odmóżdżyć też się gdzieś trzeba.