Czy nie mam powodów do zmartwień ??

Spotykam się od 3 miesięcy z chłopkiem, widujemy się dość regularnie wcześniej po 1,5 miesiąca znajomosci zaczęło się między nami psuć ja może za bardzo naciskałam, nie mielismy kontaktu przez miesiąc po czym się odezwał i zaczęliśmy się na nowo spotykać, jest o wiele lepiej niż wcześniej, widzę faktycznie jego zaangażowanie. Wczoraj podczas rozmowy z mama powiedziała mu ze jestem w nim zakochana.. dzis zapytał mnie czy to prawda, odpowiedziałam ze tak ze zależy mi na nim itd i zapytałam jak jest z tym u niego. Odpowiedzial ze bardzo mnie lubi, ale po poprzednim związku potrzebuje troszkę więcej czasu na coś więcej i dodał ze nie mówi ze nie.. czy to normalne? Ja Donieck coś czuje itd nie jest mi obojętny ale nie wiem jak z tym może być u niego

Dodam, ze pod koniec tamtego roku skończył 7 letni związek. On ma 24 lata ja jestem 4 lata młodsza

z facetami już tak jest, tak bywa , gdy zdobywa kobietę to jest cały w skowronkach i płaci za wszystko rachunki , gdy już zdobędzie kobietę to role się odwracają i kobieta zaczyna płacić rachunki za faceta ale podstawowe pytanie, ile razy można zdobywać jedną kobietę ?

Do nauki dzieciuchu bo będziesz tak niezaradna życiowo że bez "portek" obok siebie to już nic nie zrobisz, jak kobiety w starożytnej Grecji. A jak Donieck coś czujesz i nie jest ci obojętny to może przeprowadź się na Ukrainę, właśnie do Doniecka?