Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marzę o własnym domu

Mąż uważa ze nie stac nas na własny dom

Polecane posty

Gość Marzę o własnym domu

Witam, mam pytanie do osób które niedawno budowały bądź budują dom. W tej chwili mamy własną działkę i około 70 tys oszczędności. W ciągu roku jesteśmy w stanie zaoszczędzić około 20 tys, jeżeli zacisnęlibyśmy pasa to może więcej. Kredytów raczej wolałabym uniknąć, mamy swoje mieszkanie ale nie chcę go sprzedawać bo dziecko dorasta i za parę lat mieszkanie się przyda. Mąż uważa, że nie stać nas na budowę mi się wydaje że powoli dalibyśmy radę, sama nie wiem co o tym mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 100tys nie wybudujecie domu. My z mezem na budowe domu i jego wykonczenie dalismy ponad 200tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
być może mąż nie ma ochoty biedować i zaciskać pasa, żeby wystawić jakiś "klocek" za miastem. może woli żyć na poziomie i się nie ograniczać. nie każdy też marzy o domkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
wiem, ze za 100tys nie wybudujemy, ale zarabiamy tyle, ze jestesmy w stanie co roku odłozyć około 20 nawet 25 tys. Czy to za mało? Trzeba miec od razu całą kwotę przeznaczoną na budowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Do osoby która pisze że mąż nie ma ochoty mieszkać w klocku, wiesz na to wygląda, że nie ma ochoty tylko że mieszkanie w którym mieszkamy dostalismy od moich rodziców, działkę na której moglibyśmy się pobudowac też. On wie ze ja marzę o tym żeby się z tego bloku wyprowadzić, więc uważam że jego podejscie jest troche nie wporządku, powinien też cos od siebie dac, trochę własnej inicjatywy i zaangazowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, bo TY marzysz o domku, to on ma się zgodzić i zrobić wszystko, żeby było tak jak TY sobie to wymarzyłaś. Bardzo typowo kobiecy sposób myślenia - kompromis wg WAS jest wtedy kiedy jest tak jak WY tego chcecie. Facet nie ma nic do gadania, dopóty dopóki nie zgodzi się z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pomyśl- jeśli postawicie dom w stanie surowym i na bieżąco będziecie odkładać na instalacje, wykończenie itp. - może to trwać latami, a dom będzie stał pusty... Chcecie sprzedać mieszanie, w którym mieszkacie? Mogłoby to uzupełnić brakującą kwotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Nie chcę sprzedawać mieszakania, ewentualnie kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bierzecie zadnych kredytow, nie ma nic gorszego wybudujcie sobie domek pasywny, piekna sprawa i jaka oszczednosc za 100-150 tys mozna juz miec domek pod klucz, nie ma co szalec, 120-150 m2 dla was bedzie idealne mieszkanie moznaby sprzedac, a dzieku kupicie kidy dorosnie, skoro mozecie odkladac 20-25 tys rocznie to sie spokojnie na nie uzbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
budowanie domu to jest duzy stres, fachowyce niejednokrotnie zawodza, zdarzaja sie ciagle kradzieze etc nie dziw sie mezowi ze chce sobie oszczedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
do obrońcy uciśnionych mężczyzn, uważasz że w porządku jest postawa męża, który dostał podane na tacy mieszkanie i działkę i nic dalej go nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz dziś bez kredytu nie da się . No chyba że budowa będzie trwała wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
dla mnie budowa może trwać kilka lat, mamy gdzie mieszkać, poza tym działka na której byśmy się budowali jest bardzo blisko miejsca w którym mieszkamy, to tylko ok 4-5 km, więc doglądanie budowy nie wiązałoby się z dużymi kosztami np. na paliwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i w związku z tym on ma zrobić wszystko, żeby było tak jak to sobie wymarzyłaś?! Może facet zwyczajnie wie, że najpierw będzie musiał się zarzynać, żeby Ci ten domek sprawić, a potem z*********ć przy nim na okrągło (koszenie, cięcie, ciągłe naprawianie itp.) i tylko dlatego, że Ty sobie wymyśliłaś domek. A zwyczajnie może nie mieć na to ochoty, no ale grunt, zeby Tobie było dobrze, bo Twoi rodzice dali mieszkanie. Szkoda, że to nigdy nie działa w drugą stronę. A zdecydowanie częściej sytuacja jest dokładnie odwrotna, bo to laski są gołod*pcami, zarabiają mniej, ale wymagania jak córka milionera, a do zaoferowania nie więcej niż d**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Tak się składa, że gołod*pcem w tym przypadku był mój mąż mowiąc Twoim językiem. Ja też nie wymagam nie wiadomo czego, sama pracuje od poczatku małżeństwa nieprzerwanie, poza tym jestem osobą oszczędną i nie wydaję kasy na szmatki, kosmetyczki i perfumy, staram się dbać o siebie ale wszystko w granicach rozsądku. Z Twojej wypowiedzi wynika, że mam dac męzowi spokój, bo on nie ma ochoty, czyli mi sie od zycia juz nic nie nalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się składa że jesteś chyba jakąś księżniczkom której wszystko się należy. Mąż ma głowe na karku, w dzisiejszych czasach jak sie nie jest bogaczem to sie nie powinno budować, to jest chore... bo potem ani na wakacje, ani do knajpki, ani do kina bo BUDOWA! Tak poza tym ja Cie całkowicie nie rozumiem bo macie wszystko to, o czym marzy większość małżeństw. acha i na budowie domu sie nie kończy bo dom to skarbonka bez dna i w życiu bym nie zamieniła mieszkania na dom - ale to już moje własne odczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzę o własnym domu Tak się składa, że gołod*pcem w tym przypadku był mój mąż mowiąc Twoim językiem. Ja też nie wymagam nie wiadomo czego, sama pracuje od poczatku małżeństwa nieprzerwanie, poza tym jestem osobą oszczędną i nie wydaję kasy na szmatki, kosmetyczki i perfumy, staram się dbać o siebie ale wszystko w granicach rozsądku. Z Twojej wypowiedzi wynika, że mam dac męzowi spokój, bo on nie ma ochoty, czyli mi sie od zycia juz nic nie nalezy? xxxxxxxxxxxxxx takiego wzięłaś - takiego masz! do nas pretensje? trzeba było brać takiego co już ma dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i jeszcze coś.... koleżanka wybudowała dom bo myślała że usiądzie sobie na tarasie z kawką, w lecie będa siedzieć na ogrodzie i grillować... takie idealistyczne wyobrazenia, teraz mówi że żałuje decyzji o budowie bo to nie jest taka bajka jak na filmach. Siedzi więcej w tym domu niż na ogrodzie bo: komary, sąsiad od 16 do 20 kosi trawe, następny odkurza o 6.00 swoje auto i musi nawet okna zamykać, od wrzesnia do kwietnia wywietrzyć nie może bo śmierdzi dzien i noc :D Teraz uwaga! Zamierza kupić nowe mieszkanie na fajnym osiedlu a dom sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Ja absolutnie nie mam do nikogo pretensji, tylko w tym przypadku nazywanie mnie księżniczką, czy gołod*pcem co nic nie ma zaoferowania oprócz d**y to chyba lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale sory tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicelka
Autorko tutaj na kafe nie pogadasz z nikim normalnie... Moja mama dala nam 3 pokojowe mieszkanie, zarabiam tyle samo co moj maz bo tak sie zdazylo sie oboje w tym samym zawodzie :) ... mieszkania sprzedac nie chcielismy bo rowniez patrzymy na nasze dzieci. Moj maz na poczatku tez byl przeciwny budowie ale minelo juz 5 lat i juz jest koniec. On powtarza mi dobrze ze tak zroblismy , ciesze sie ze mamy swoj dom, przepraszal ze prowadzil przez to awantury a mieszkanie wynajmujemy rodzinie ktora praktycznie splaca nam nasze rachunki za dom :) bo oprocz tego ze oboje pracujemy to mamy dodatkowe pieniazki :) ... pogadaj z mezem jeszcze raz - a to co klepia te babsztyle na forum ignoryj i sie nie tlumacz bo nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicelka
To ze jedna kolezanka gdzies za gowniane pieniadze wybudowala dom w gownianej dzielnicy to jej problem mogla sie bardziej rozgladac... jeden kosi trawe a drugi odkurza za to nie nie ma pijanego sasiada za sciana ktory po nicy spiewa piosenki, latajacych dzieci po klatce i plotkarek ktore sida w oknie i lamentuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Właścicielka- dziękuję, masz rację nie ma co wchodzić w dyskusje bo od razu próbują z błotem zmieszać tylko dlatego, że ktoś ma jakieś marzenia i cele w życiu. Braliście kredyt na budowę? Jeżeli chodzi o zarobki to ja też zarabiam tyle co mąż, w sezonie nawet więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale słuchaj tak jest wszędzie, chyba ze na odludziu wybudujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedzialam ze jesteś księżniczką - pod tym drugim sie nie podpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- może przemyślcie sprawę kredytu: bierzecie część kwoty, a jeśli chodzi o raty: moglibyście spłacać je wynajmując komuś dotychczasowe mieszkanie. Musisz rozejrzeć za najniższym oprocentowaniem w ofertach banków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Akurat tak się składa, ze mamy piękna działkę tuż pod miastem, bez błota i smrodu. Za kilka lat ten teren będzie już należał do miasta, bo własnie trwają prace nad włączeniem tego obszaru w granice miasta. Są tam utwardzone drogi dojazdowe, dużo nowych domów w okolicy, sklepy itp. Więc nie porównuj do domu wybudowanego w szczerym polu czy na jakiejś pipiduwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rynsztokowy poziom niektórych wypowiedzi, zero kultury, zwykłe chamstwo i prostactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicelka
gość ale słuchaj tak jest wszędzie, chyba ze na odludziu wybudujesz. x x Ja sie nie wybudowalam na odludziu ale dosc dlugo szukalam ziemi na ktorej moge sie wybudowac... jezdzilam i rozmawial z sasiadami az w koncy wybralam i nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o własnym domu
Właścicielko braliście kredyt? czy udało wam się jakoś własnym sumptem wybudować? Pulchny rozważam możliwość wzięcia kredytu, ale nie ukrywam ze wolałabym tego uniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×