Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Athlonka

WYbrac studia prywatne czy panstwowe?

Polecane posty

Gość Athlonka

Mam problem, mialam trzecie miejsce na olimpiadzie i dzieki temu moge rozpaczac studia na akademii ekonomicznej w Poznaniu badz na wsb. I mam problem. Akademia to nicy renoma, ale na wsb podobno studia sa ciekawsze i jest znacznie wyzszy poziom. Dzieki olimpiadzie studia na wsb beda tez bezplatne. Pomozcie doradzic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem słodka
prywatne maja przynajmniej w Polsce bardzo niska renome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Athlonka
Ale ja wole patrzec na rankingi - tam wsb jest lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prywatne = studia dla plebsu , moj ojciec jest pracodawca i jak ktos mu pokazuje dyplom po prywatnych studiach to odrazu mowi: "wyjdz" E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turnał
Ale nie kazdy w Polsce jest tak prymitywny jak twoj ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no zależy jaka szkoła. Są WYJĄTKI - dobre, prywatne szkoły :D Moim zdaniem, lepiej wybrać ciekawsze... łatwiej się uczyć, być dobrym... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet mnie nie wkur*****cie
pieprzyc poziom, na ae bedzie lajtowo i towarzystwo fajniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz państwowe
i najlepiej uniwersytet. liczy się papier a nie czy interesowały cię zajęcia. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popopopo
Athlonka, ponadto fakt, że na akademii ekonomicznej jest dużo męzczyzn i bede mogła z nimi w przerwać obłapiać się po narządach rozrodczych nie jest mi obojętny:-) doradzcie plisss....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Athlonka
ponadto fakt, że na akademii ekonomicznej jest dużo męzczyzn i bede mogła z nimi w przerwać obłapiać się po narządach rozrodczych nie jest mi obojętny:-) doradzcie plisss....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet mnie nie wkur*****cie
zreszta jak wygralas olimpiady to co ne wybierzesz bedzie ok. znaczy to, ze masz leb na karku. ja na olimpiadzie bylam tak w srodku stawki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turnał prymitywny(a) to ty jestes , na prywatnych jest plebs ktory nie potrafi sie dostac na panstwowe oblegane kierunki - tyle ;] gdyby wszyscy traktowali tych "studentow" za pieniadze tak jak moj ojciec , ci madrzejski mieli by lepiej :) E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bflihgg
Ja studiowałam na państwowych i zrezygnowałam...traktowanie studenta jak debila,brak wszelkich pomocy naukowych,Internet dla wybranych i w ogóle chujnia wielka...Poza tym jak byłam na państwowych oprócz naukowego stypendium nic mi sie nie należało.Od roku jestem na prywatnych i jest zdecydowanie lepiej...Wykładowcy traktuja studenta z szacunkiem,ładnie,czysto,a poziom taki sam...A o pracę nie jest wcale tak trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fthyf
zdecydowanie państwowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fthyf
z tego co wiem dobre prywatne kosztują wcale nie mało, więc mało kogo stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chodzę do prywatnej i to w
dodatku takiej która ma totalnie beznadziejną reputację, goraszej się nie da. I wiesz co, uczę się ile mogę, dużo :P Myślę, że uczyć można się wszędzie, tylko trzeba chcieć. Radzę ci wybrać państwową, nie będziesz musiała wiecznie udowadniać że jednak coś umiesz i nie jesteś gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fthyf
zgadzam się z powyzszym wpisem. ja s kolei jestem po bardzo slabym prowincjonalnym liceum i udalo mi sie skonczyc studia na najlepszej uczelni w kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prostak z prostakowa
DarthE-real tzn ty nie jesteś plebs i masz studia państwowe bo tata ci kupił dyplomik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fthyf
są też kiepskie państwowe w mniejszych miastach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bflihgg
bo płacisz im za to to cie traktują.... jeszcze w zyciu nie slyszałam by ktoś oblal egzamin na prywatnej a na panstwowej to normalne Wybierz AE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chodzę do prywatnej i to w
Są :/ mam znajomą która po maturze z języka francuskiego na ok 60% (podstawową) i teraz studiuje filologię romańską w Tarnowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fthyf
bez obrazy ale "studia" w miejscowościach typy Tarnów faktycznie studiami nie są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studia typu place i chodze sa studiami dla osob ktore chca miec papierek, tego papierka nikt nie respektuje. Studia dzienne sa dobre jesli chcesz miec dobra prace i byc specjalista w swojej dziedzinie. Mozesz zdawac na jakie studia chcesz, bycie laureatem olimpiady nie jest jedynym kryterium przyjmowania na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu te stereotypy... Studiowałam na prywatnej uczelni i powiem tak - wszystko zależy od studenta. Mnie się zawsze chciało, więc się uczyłam, chodziłam też na koła naukowe, dokształcałam czasem z książek dodatkowo itd. Ze znalezieniem pracy nie miałam żadnego problemu, mimo iz wtedy było ogromne bezrobocie. raz tylko usłyszałam że po prywatnej szkole mnie nie chcą, ale to był w ogóle jakiś koleś który w odpowiedzi na moje CV odpisał nie używając żadnej oficjalnej formy, nawet nie wysilił się żeby napisać "witam" czy cos w tym stylu i zwracał się do mnie per "ty". Dla wszystkich pracodawców i zleceniodawców z którymi miałam kontakt, ważne były moje umiejętności i moje portfolio, a nie dyplom takiej czy innej uczelni. W sumie to nawet lepiej na tym wyszłam, bo okazało się że potrafię dużo więcej niż moi koledzy/koleżanki po tym samym kierunku ale na państwówkach - mieli głowy nabite samą teorią, a to za mało. Oczywiście są i tacy studenci którym się nic nie chce i wierzcie mi - nieważne jaka to uczelnia, głąb będzie głąbem i nawet jak przejdzie przez rekrutację ze względu na dyplom, to długo w pracy miejsca nie zagrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jastu
a ja zrobiłam licencjat na prywatnej i magisterke na państwowej bo też myślałam ze lepiej jest mieć dyplom z państwowej.I co zaobserwowałam? Na prywatnej naprawde musiałam się uczyć,wiele osób z grupy odpadło na 1 roku... A na uniwerku?totalna laba (więcej czasu na imprezy:) Nie wspomnę o traktowaniu studenta i załatwianiu czegokolwiek w dziekanacie :/ A z pracą nie było problemu.Liczą sie umiejętności (lub znajomości:/ A jak pracodawca spojrzy tylko na dyplom i od razu ocenia,to nie chciałabym u takiego pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prostak jezeli na AM mozna sie dostac za pieniadze to powiedz mi jak to kupie swoim dzieciom pobyt tam przez 6 lat :) Teraz skomentuje prywatne uczelnie. Po nich nic sie nie potrafi i tak jest , wielu pracodawcow nawet nie patrzy na takich pracownikow. Mozesz sie uczyc na prywatnej uczelni spoko , kwestia tego gdzie chcesz potem pracowac , jest grupa studiow elitarnych (prawo,medycyna,stomatologia,farmacja,dziennikarstwo,elektronika,budownictwo,architektura,informatyka -4 ostatnie tylko na politechnikach w miastach akademickich, lingwistyka i ekonomia na SGH- oczywiscie mowimy tutaj o studiach dziennych magisterskich 1go stopnia) reszta to zwykla sztuka dla sztuki i fabryka bezrobotnych , takze proponuj nawet nie rozwazac innych mozliwosci jesli ktos chc zostac kims. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer
Studiowalem na WSB i moge te uczelnie polecic ;-) Ze znalezieniem pracy raczej nie ma problemow...chyba ze jedziesz na samych trojeczkach :P Wielu znajomych znalazlo ciekawa praca w bankach (jedna os. nawet za granica), biurach rachunkowych czy nawet firmach audytorskich. Z wlasnego doswiadczenia i doswiadczenia znajomych na papierek praktycznie wogole nie patrzy. Pracodawca kieruje wzrok na kategorię doświadczenie, a jeśli go brak to jakies dodatkowe kwalifikacje (studia podyplomowe, kursy, jakies osiagniecia). Tak naprawde to rozmowa z pracodawca weryfikuje wyksztalcenie i na szczescie coraz wiecej pracodawcow to sobie uswiadamia. Ponadto badz co badz WSB ma swoja renome i smialo mozna po niej ukonczyc jakies studia doktoranckie np w Wawie Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alavel
Macie racje, Darth...jesteś prymitywem tak samo jak Twój ojciec. Ty chyba w ogóle z Księżyca się urwałeś, widziałeś kiedykolwiek jakie są wymagania na AE, na np. Zarządzanie i specjalność finanse?? Matura podstawowa z angielskiego na 100% oraz podstawowa z matmy 100% to stanowczo za mało i nie ma co marzyć o tym kierunku - człowieku, kto Ci zda maturę z angielskiego i matematyki równiutko po 100%?? Minimum, powtarzam MINIMUM!! to jest 75-80% rozszerzona matura z angielskiego i 80% z matmy rozszerzonej. Co to są w ogóle za wymagania?? Jak można twierdzić, że zdana podstawa z anglika i matmy na 100% to jest stanowczo za mało? Pewnie rodzice sami Ci kupili maturę i teraz błyskasz frajerze. Zamilcz na tym forum idioto, bo sam pewnie dostałeś się na prywatne i teraz z samych swoich łachasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×