Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Blizniaczki i Tesciowa, przesadzam czy mam racje?

Polecane posty

Gość gość

Spojrzcie na to obiektywnym okiem, bo ja juz mam dosc... Mam 7-miesieczne coreczki, blizniaczki - bardzo rozne, ledwie siostry przypominaja ;) Dwujajowe, rozne włosy, rysy twarzy, rózna waga, wzrost itd. Mam tez tesciowa - ogolnie fajna kobieta, lubimy sie i szanujemy, ma mocny charakter, ale ceni mnie jako kobiete, synowa i matke, i ogolnie naprawde nie moge na nia narzekac. W miare mozliwosci pomaga przy dzieciach (sama sie nie lenie, ale oprocz wychowywania blizniat prowadze wlasna firme z mezem, dorabiam zleceniami, plus mam duze mieszkanie do ogarniecia na co dzien), wiec przewaznie 1-2 razy w tyg zabiera dziewczynki na pare godzin do siebie, wzglednie przyjezdza do nas pobawic sie z nimi czy wyjsc na spacer, a ja wtedy moge np ugotowac na pare dni albo zadbac o siebie. Rzecz w tym, ze ona ma OBSESJE jakas na punkcie ubierania ich - jak sa z nia, koniecznie musza byc ubrane jednakowo, chodziaz te zakichane spodnie albo kurtki musza miec takie same (co jest tym smieszniejsze, ze nie sa do siebie podobne). Nie wiem, czy sie chce pochwalic ze jest babcia blizniat (wow!), czy co? Wkurza mnie to juz powoli, bo sama kupuje im naprawde ładne, dobre jakosciowo ubrania, a zauwazylam, ze jak sa te pare godzin u niej to ona natychmiast je przebiera na spacer, zeby byly w JEJ ciuchach, które ona zakupila. Ostatnio maz zwrocil jej uwage na to, to zaczela sie nerwowo tlumaczyc ze ja dzieci ubieram drogo (co wcale nie jest prawda, po prostu nie kupuje w marketach ani uzywek - zwykle H&M, Cool Club, czasem Next, Gap, Polarn o Pyret itp, ale zadne Diory!), i ona sie boi, ze jak sie nimi zajmuje to jak ubrudza albo uleja itp to ja bede miec potem pretensje :D i ze dziewczynki jak wychodza z nia na spacer to musza byc ubrane jednakowo zeby bylo widac, ze blizniaczki :D no rece mi opadly. Co w ogole o tym sadzicie? Klocic sie z nia, powiedziec, ze to ja ubieram moje dzieci i maja nosic to, co im sama zalozylam? Ona non stop im cos kupuje, a one tego zwyczajnie nie nosza, bo bywaja u niej zbyt rzadko, a do domu 'na zawsze' to ona mi tych jej ciuchow nie da, oj nie :D one maja byc 'u babci', zeby mogla je przebierac jak lalki... uffff wygadalam sie. jak to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz Jak jej sie tak podoba to niech sobie ubiera w takie same ciuchy. Daj kobiecie spokój i ciesz sie ze pomaga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje , dzieci to indywidualnosc , powinno sie corcie ubierac roznie, wtedy maja poczucie ze kazda z nich jest jedyna i wyjatkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chce pomoc to niech ci da kase, matka lepiej wie co kupic dziecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po cholere ubierac dzieci tak samo? Jasne, ze ja im kupuje np takie same czapki, szaliki, skarpetki itp, czy czasem nawet spodnie czy bluzy, ale to jest zwykle jeden element garderoby, z umiarem... Wkurza mnie to nie ukrywam, zwlaszcza, ze ostatnio prawie sie wydarla na meza jak ten jej zwrocil uwage zeby konsultowala z nami wszelkie zakupy ubraniowe i przestala tak obsesyjnie dziewczynki przebierac... A o pomoc nigdy jej nie prosze, sama nalega - jest mloda, zdrowa babka na wczesniejszej nauczycielskiej emeryturze i zwyczajnie jej sie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nie, ona kasy nie da :D wlasnie w tym rzecz, ze chce SAMA kupic i ubierac na sile tak, jak jej sie podoba. do tej pory przymykalam na to oko, bo ogolnie jest bardzo dobra babcia i tesciowa, nie chcialam jej przykrosci robic. ale im dziewczynki starsze, tym bardziej obsesyjnie traktuje ubieranie je i podwaza do tego moje zdanie jako matki w kwestii ubierania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowa1
Widzę że nie masz zmartwień dlatego zawrasz sobie głowę drobiazgami.Powinnaś być zadowolona że masz dobrą teściową, że jest chętna do pomocy przy dziewczynkach.Nie rozumiem Cię zupełnie. Pomaga to zle, nie pomaga to też niedobrze.Trudno dogodzic niektórym synowym, oj trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz. Fajnie ze Ci pomaga, a to ze je przebiera trudno. Za rok lub dwa to dziewczynki I tak bede chcialy byc tak samo ubrane, zobaczysz. bedziesz kupowac wszystko podwojnie. Szkoda nerwow na takie p*****ly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No , ale widac autorko, ze juz sie wygadalas, zebrałas mysli i zadna opinia ci niepotrzebna :) Juz wiesz , ze rozpoczynasz wojenke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak, nie mam zmartwien... jeszcze powiedz, ze wrecz wypoczywam calymi dniami opiekujac sie dwojka raczkujacych dzieci i w miedzyczasie rozkrecajac wlasna dzialalnosc :D rzecz jest w tym, ze ona pomagajac, sprawia mi rownoczesnie przykrosc - rozumiesz to, tesciowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykrość bo raz na jakis czas ubierze dzieci jednakowo??? Wez ty sie lecz durna babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko ale problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczysz jak dziewczyny Ci urosna i beda chcialy takie same bluzki i spodnie bo sie im beda podobaly te same rzeczy. Czy tym dzieicom dzieje sie krzywda? Czy ma to wplyw na ich zdrowie? Czy placza jak ****abcia przebiera? Czy to jest tylko Twój dyskomfort? To mozesz chyba to przełknąć? Ju niedlugo dwa *****iwe maluchy nie beda sie dawaly tak latwo przebrac bo beda uciekaly i babci sie znudzi. Daj sie jej nacieszyc i przestan byc taka malostkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Moim zdaniem jesteś chora z urojenia.Wez sie pujknij w swój globus co?!😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o co ci chodzi - jednak Twoja teściowa nie robi nic złego, o co mogłabyś mieć pretensje. Ja mam taką sytuacje jesli chodzi o dziecko mojej siostry i moja mame (babcie). Mały też ma zawsze jakieś ubranka u niej jak przyjedzie. Rozumiem tez Twoja tesciową, że twierdzi że ubierasz dzieci drogo i dlatego ubiera dzieciaczki w swoje ciuszki. Wiesz... małe dzieci szybko wyrastają i jednak twoja teściowa jest z innych czasów gdzie było na prawde ciezko a dzieci sie zawsze umorusały na podwórku i nalezało byc przebranym po domowemu. Kochana niestety ja sama uważam, że ubierasz dzieci drogo bo na prawde jak patrze na ubranka dla dzieci w zwykłych sklepach to ceny czasem są spore np 35zł za pajacyka czy 20zł za body... gdzie dziecko za miasiac juz ich nie ubierze. A co dopiero H&M czy Crocodillo. Ja wiem, że chcesz je ładnie ubrac i modnie... ale bez przesady bo potem własnie rosnie pokolenie które zwraca uwage tylko na metki. Co do ubierania je w rzeczy babci to byc może Twoja tesciowa ma inny gust i czasem chce sie nacieszyc i wystroich małe pociechy po swojemu (czy ubiera ne brzydko???) Jesli nie to niemasz powodu do nerwów. A że jednakowo...po prostu cieszy sie ze to bliźniaki i chce to uwydatnic. Pozwól jej na to, niech sie cieszy na swój sposób wnuczetami :) Nie robi nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz i to strasznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie wcale nie dziwie ze tesciowe nie trawia synowych . Takie problemy ...masakra . Niektóre mamuśki (takie jak autorka ) sa j*******e .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakies strasznie nerwowe te dzisiejsze mamuski :( Wspolczuje dzieciakom i tesciowej w sumie tez Chyba musisz byc strasznie zakompleksiona, skoro tak reagujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qrwa zamiast sie cieszyć , ze ja teściowa odciąży i zajmie sie bachorami to ta mamuśka jeszcze ma jakies anse. Ja bym kobietę po rękach całowała gdyby zajęła sie moim urwisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiektywnie szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. Ciesz się, że kobieta ci pomaga, a to, że przebiera dziewczynki to widać, dla niej radość. To aż taki dla ciebie problem? Czy problem bo teściowa? Bo jakby dzieci przebierała twoja matka zapewne problemu byś nie miała. Ludzie czego wy sobie takie sztuczne problemy stwarzacie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hah moja bratowa też ma bliźniaczki i też zupełnie do siebie niepodobne mają różne kolory oczu, włosów, kształt, rysy twarzy, budowe ciała.. tylko wzrost mają podobny, ale bratowa ubiera je w jednakowe ciuchy. Jakie to ma znaczenie ? Żadne. Zwykłe gusta i tyle. Gdybym była na twoim miejscu to zupełnie bym sobie nie zawracała głowy takimi bzdurami. Cieszyłabym się bardzo że ktoś mi w ogóle dzieci chce do siebie zabrać. Ja nie mam takich luksusów. Moja teściowa sie widzi z dzieckiem ale jak mąż je do niej zawiezie i jak mąż też z nią siedzi. To nad czym ty sie rozwodzisz to są jakieś totalne pierdoły. Chce babcia to niech sobie kupuje im te ciuszki i niech trzyma je u siebie. Chce to niech je przebiera żeby wyglądały ładnie, czy tam jednakowo, a co tam. Generalnie niech babka robi co chce. Mnie by tylko interesowało żeby dzieci nie chodziły głodne czy bez opieki, żeby były bezpieczne po prostu. Cała reszta mnie totalnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze ci powiem że jeszcze bym sie cieszyła że jej sie w ogóle chce.. wiele babć to by nie miała siły ani chęci na takie dokładanie sobie roboty. A twoja że się tak zachowuje to znaczy że bardzo sie cieszy z bycia babcią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana autorko, krótko mówiąc teściowa traktuje twoje córki jak lalki, ja również słyszałam, że bliźniaczki nawet jednojajowe nie powinny być ubierane jednakowo, chyba, że same sobie tego zażyczą, chodzi o kształtowanie ich indywidualności, jeśli teściowa to belferka na emeryturze to znajdź jakiś artykuł potwierdzający moją tezę, jakąś opinię psychologa i pokaż jej, spróbuj ją podejść jakoś tak psychologicznie i wjechać jej na jej pedagogiczne ambicje, aby ją utemperować i Twoje było na wierzchu, sama piszesz, że teściowa ceni Cię jako kobiete i matkę, więc powinna się z Tobą zgodzić w tej kwestii. Ty masz chociaż teściową na jakimś poziomie, wykształconą, a mam z kolei taki problem, że moja teściowa to kompletna prostaczka, również ubieram 5 miesięczną córkę w te marki co Ty, ostatnio miała na sobie śliczny sweterek c&a w kolorze koralowym, a teściowa do mnie-"a co to jest, to chyba twoje, ty w tym chodziłaś???Pewnie twoja matka to schowała na strychu szkoda że myszy nie zjadły...". Nie muszę chyba dodawać, że ona jako wieśniara uznaje tylko różową i odpustową chińszczyznę z toksycznych materiałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z bliźniaczek jednojajowych mam siostrę podobna do mnie kropka w kropke nawet teraz w wieku 34 lat ludzie którzy nie widza nas na codzien mylą nas i powiem tak jako dziecko które zawsze bylo ubierane identycznie jak siostra.niecierpialam tego. Jak tylko sie dalo próbowałam sie roznic od siostry nie chciałam nosic takich samych ubrań często nawet podobnych. w szkole podstawowej nie chciałyśmy razem siedzieć w ławce nawet szkoły średnie wybrałyśmy różne aby wreszcie zaczęto nas traktować jak osoby indywidualne nie jak dwie siostry jakbyśmy stanowiły jedno. Kocham siostrę bardzo ale wtedy niecierpialam ubierania tak samo i traktowania jak jedna osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ale masz problem. Zajmuje się dziećmi, niech sobie je w tym czasie ubiera w co chce, co to w ogóle za problem. Po co tym sobie głowę zaprzątać. Ciesz się, ze jest osoba, która może dziećmi się zająć, kiedy tego potrzebujecie. Nie każdy ma tak fajnie. Problem jest, kiedy nie ma z kim dzieci zostawić kiedy trzeba coś załatwić. Nie szukaj sobie problemu, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 07:40. Chciałam jeszcze dodać, że większość z Was ignoruje wątpliwości autorki i każe jej się cieszyć, że w ogóle teściowa chce pomagać. Ale chodzi o to, żeby nie mąciła dzieciom w głowach. Teraz chodzi o ubrania bo są małe, a za chwilę jak teściowa zobaczy, że może sobie pozwalać, to wyjedzie z bardziej rewelacyjnym pomysłem. Dasz jej teraz palec-weźmie cała rękę. Ja widzę u tej teściowej początki obsesji, albo nigdy nie miała córki...Moja teściowa przyszła zaraz po urodzeniu, specjalnie w czasie kąpieli bo chciała zobaczyć nagą córeczkę bo ma 63 lata i jeszcze nie widziała niemowlaka płci żeńskiej. Uważam, że to niezdrowe. Podobnie kuzynka,. która na co dzień się za bardzo nie odzywa, nagle wyskoczyła do mnie, że jak będziesz chciała, to mogę ci ją popilnować, bo nigdy nie zajmowałam się dziewczynką. Zauważcie, że nawet mąż autorki zwracał matce uwagę i to nic nie dało. Zrozumcie, że nie każdy chce machnąć ręką bo ma wygodę że teściowa się zajmuje. Dla was oczywiście nie ważne jak pomaga, i co z tego wyniknie, bo to nie wasze dzieci. Tylko zobaczcie co tu napisała taka bliźniaczka, co ona czuła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak mozna uważać ze to nie problem-zachowanie teściowej. Jesli matka ubiera konkretnie dzieci (obojętnie czy to zwykle f&f czy h&m) to nikt nie ma prawa podważać jej decyzji w czym dziewczynki chodzą. Jesli ona je tak a nie inaczej wypuszcza z domu z babcia która chetnie sie nimi zajmuje to chyba babcia nie powinna zachowywać sie jak matka i decydować ze trzeba przebrać koniecznie w jej ubrania. Nie powinna przedłużać sobie macierzyństwa nimi a troche tak wyglada bo ona kupuje i trzyma u siebie a pozniej przebiera jak lalki. Autorka napisała ze jest wdzięczna swojej teściowej i uwaza ja za dobra kobiete wiec darujcie sobie pojazd ze jest roszczeniowa i nie docenia teściowej. Darujcie sobie teksty ze nie ma większych zmartwień bo ona nie pisze czy ma jakieś problemy czy nie a opisała jedna życiowa statucie która sie powtarza i nie daje jej spokoju a wy juz lawina obelg i wyrzutów ze nie ma zmartwień. Tak sie zachowują matki??? Wstyd wam powinno byc ze sie tak zachowujecie jak jadowite żmije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ciesz sie, ze masz normalna tesciowa, ktora chce pomoc. Sama wiesz ile pracy jest z blizniakami. Kobieta stara sie, daj jej sie nacieszyc, chociazby tym ubieraniem dzieci jak chce. Przeciez to nic cie nie kosztuje. Pisanie, ze to bedzie mialo jakis wplw na psychike 7-miesiecznch dzieci??? Halo wszyscy zdrowi? Odpuscie sobie ta pseudopsychologie. Moja tesciowa synka w jakies szmaty z dziecinstwa mojego meza chciala ubierac. Brrr. Jak pomysle o tych smierdzacych ciuchach z piwnicy, to mi sie niedobrze robi. A do tego zadnej pomocy nie oferuje, tylko "dobre rady". Ciesz sie z tego co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj jej sie nacieszyc xxxxxxx brrrr... jak ja nie znoszę tego tekstu, a co to ja jestem "kaowiec", żeby ludziom uciechy i rozrywki zapewniać, a co to moje dziecko jest małpka w cyrku czy lalka co ma do uciechy służyć????? Ludzie ogarnijcie się, teściowa jest tylko babcią, w kwestii ubrań decyduje matka, teraz mają 7 mcy ale jak autorka nie zareaguje to za chwilę teściowa nakarmi dzieci czekoladą bo tak będzie chciała i powie, że ma prawo się nacieszyć wnuczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj jej sie nacieszyc xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Taaaa, jasne, cieszyć to by sie każden jeden chciał, a robić to ni ma komu... Dzieci to do cholery nie jest zabawka ani lalka do przebierania!!!! Teściowa ma obsesję jak sama autorka napisała i powinna się leczyć, traktuje wnuczki przedmiotowo jak lalki, zadaj jej autorko proste pytanie: jak by się zachowywała, gdyby bliżniakami była dziewczynka i chłopiec lub dwóch chłopców, czy też by się bawiła w przebieranki??? A na koniec: jak ona te ciuchy kupuje to sprawdź, czy je chociaż pierze w proszku dla dzieci...pewnie nie, więc już masz argument, powiedz, że córki maja alergię na jej proszek albo na materiał i że lekarz zabronił, na stare baby tekst o lekarzu działa lepiej niż prośby najlepszej synowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×