Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goniaaaa

ciąża i kieliszek wina

Polecane posty

Gość goniaaaa

słuchajcie kochane, jestem na pozątku drugiego trymestru, miałam dzis staszną ochotę na kieliszek czerwonego wina-cin cin:)czy to jest strsznie szkodliwe dla dziecka, bałam się wypić ten kieliszek w obawie o maluszka, moja koeleżnka mówi, że w 2 trymestrze nie powinien on zaszkodzić Bardzo was proszę o odpowiedzi pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdania są podzielone mój lekarz powiedział że nie zaszkodzi ale wiem, że są zagorzali przeciwnicy Ja piłam czerwone wino w ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o zawartosc alkoholou etylowego Moja znajoma jest ginekologiem w niemczech i zaleca swoim pacjentkom lampke czerwonego wina W Stanch żaden lekarz Ci nie zaleci bo jakby sie okazalao ze dzidzius bedzie mial problemy zdrowotne to może on zostac podany do sądu, że jego zalecenie moglo byc przyczyna. Ale Stany to dziwny kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaaaa
dzięki dziewczyny za odpowiedź, muszę się przyznać, że mam chyba jakąś "depresję" jestem dopiero na poczatku 4 miesiąca a już pfrzytyłam 5 kg, mam starszny apetyt, nawet przez to nie chce mi się do znajomych wychodzić, mam jakieś odeminne nastroje i ogólni kiepski nastrój i nastawienie do życia, i tak sobie pomyślałam, że mały kieliszek wina mnie nieco rozluźni, oczywoiście nie ma zamiaru pić go codziennnie, jest to mój 1 alkohol w ciąży. ogólnie dożo się zmienia w ciąży:) pozdrawaiam i jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniaaaa na depresje alkohol na pewno ci nie pomoże, wiec w takim celu go nie pij, jedynie na poprawę krążenia i jak masz lekką anemię tak jak ja wiec czerwone wino czasem wskazane... Poza tym nie ty jedna masz takie problemy, ja zawsze byłam szupła a teraz nie mieszczę sie juz w nic, u mnie to 5 miesiąc i przytyłam 3 kg, ale ciązko mi sie przyzwyczaić do tego... Bardzo bym juz chciała być po porodzie, chociaż wiem że świat odwróci sie do góry nogami... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zły nastój to faktycznie nie pij bo jedna lampka nic nie zmieni a całej butelki nie mozesz chociaz i ona tez by nic nie pomogła po ciązy sie szybko chudnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena_lena
Jestem w 22 tygodniu ciąży i mam słabą morfologię - na granicy dolnej czerwone krwinki i na górnej białe. Hemoglobina niby w normie ale mogłaby być "mocniejsza". Słyszałam, że wówczas wskazane jest aby od czasu do czasu wypić sobie wino Bycza Krew z Egeru (Egri Bikaver) po to żeby sobie poprawić morfologię i zminimalizować ryzyko zw. z ew. koniecznością "podania" krwi po porodzie - w skutek dużej jej utraty. Czy ktoś może się wypowiedzieć na ten temat? Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok z czerwonych buraków
możesz ukisić sama albo kupić gotowy w butelce w sklepie, żelazo w tabletkach, ale nie wino bo po jednym kieliszku anemia ci nie przejdzie a większa ilość może zaszkodzić dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbjasvusivb
ja mam bardzo silną anemię od jakiegoś czasu. mój lekarz nic nie wspominał o czerwonym winie ale ja od czasu do czasu wypijałam kieliszek i nic mi to nie pomogło :( jest coraz gorzej. czerwone krwinki i hemoglobina duużo poniżej dolnej granicy... a wagą się nie przejmujcie! 3 czy 5 kg to wcale nie jest dużo! ja też mniej więcej tyle przytyłam ok. 4 miesiąca a teraz jestem w 9 miesiącu i ważę 9,5 kg więcej niż przed ciążą tak więc nie przejmujcie się tym kompletnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pij
HAsła o piciu wina na dobrą krew, są przestarzałe.. wyobraź sobie jak maleńka jest wątroba Twojego dziecka i ten nieszczęsny kieliszek wina, lepiej nie ryzykować http://www.biomedical.pl/ciaza/fas-zespol-alkoholowy-plodu-fetal-alcohol-syndrome-39.html myślę, że tak skrajne zdarzenia to rzadkość i pech, ale można mieć pecha i zrobić dziecku krzywdę 1 kieliszkiem niestety moim zdaniem- nie pić absolutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w winie jest alkohol
a nikt mi nie wmówi, że nie jest on szkodliwy, ja przez obie ciąże nie wypiłam ani kropelki alkoholu bo nie wierzę, że nie wpływa to na dziecko. Poczytajcie jak alkohol wpływa na dorosłego człowieka (chodzi mi o to jak wpływa na mózg i rozwój) a co dopiero na dziecko, które dopiero się rozwija, pomyślcie o jago małym rozumku. Ja rozumiem zachcianki kobiet wciąży, rozumiem też że niektóry leki również są szkodliwe ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu, natomist to czy trujemy własne dziecko alkoholem w trakcie jego rozwoju to tylko nasza decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena_lena
Dzięki za opinie. Już wiem, że nie kupię wina dzisiaj tylko soczek z czerwonych buraczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ24
Cześć.jestem w 10tyg ciąży..niedługo już sylwester,razem z M idziemy do przyjaciół na impreze uczcić te wydarzenie..i zastanawiam się czy o północy moge wypić kieliszek szampana?czy też powinnam się powstrzymać przy tak wczesnej ciąży? chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytar
lepiej nie pic w tak wczesnej ciaży, zreszta ja wogóle nie piłam alkoholu bedac w ciazy, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytar
lepiej nie pic w tak wczesnej ciaży, zreszta ja wogóle nie piłam alkoholu bedac w ciazy, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie namawiam do alkoholu ale..
Cała ta nagonka na całkowitą i bezwarunkową abstynencję w ciąży jest przegięciem... Nie to że popieram picie w ciąży - wręcz przeciwnie - ale też nie ma co przesadzać pisząc że po jednym kieliszku czerwonego wina dziecko może byc upośledzone umysłowo abo mieć problemy z nauką. Przez wielki wino i piwo były jedynmi napojami jakie piło się do wieczerzy głównej i kobiety w ciąży zasiadające do stołu normalnie piły te trunki. I jakoś ludzkość przetrwała. Co prawda zarówno wino jak i piwo było wtedy o wiele słabsze procentowo (piwo nie przekraczało 2%) ale tak czy inaczej był to alkohol. Wydaje mi się że jeżeli ktoś naprawdę ma ochotę na kieliszek i jest to jego największa zachcianka albo jakaś ważna uroczystość z toastem to może sobie na to pozwolić pod warunkiem że pije powoli, do posiłku i z dużą ilością innych płynów. Aha i jeszcze jedno - im dalej zaawansowana ciąża tym alkohol bardziej szkodliwy. Najbardziej w trzecim trymestrze. Wiąże sie to z tym że wraz z zaawansowaniem ciąży dziecko pobiera coraz wiecej od matki a łożysko osiąga duże rozmiary i jest silnie ukrwione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalap
ja w 1 i 2 trymetrze peraktycznie nie piłam alkoholu, ale w 3 jak były takie upały(bo rodziłam w końcu lipca) piłam czaem po poł REDSa :) a co!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfghhdsfghgfhdfgdfg
"(...) Dzieci, które nie posiadają pełnoobjawowego FAS, ale w życiu płodowym były narażone na działanie alkoholu są diagnozowane jako osoby obarczone Fetal Alkohol Effects (FAE). Mogą one charakteryzować się normalnym wzrostem, wyglądem, ich rozwój umysłowy może mieścić się w normie. Jednak tak samo jak dzieci z FAS mogą mieć problemy z zachowaniem, nauką i rozumowaniem. FAS/FAE jest jednostka chorobową w 100% możliwą do uniknięcia, wystarczy, że kobieta w ciąży powstrzyma się od picia alkoholu w każdej, nawet niewielkiej ilości. Spożycie alkoholu w I trymestrze ciąży: * uszkadza mózg; * osłabia rozwój komórek; * atakuje główne organy płodu takie jak serce czy nerki; * prowadzi do deformacji twarzy; * powoduje poronienia. Spożycie alkoholu w II trymestrze ciąży: * osłabia rozwój mózgu; * powoduje poronienia zagrażające życiu matki; * uszkadza mięśnie, skórę, gruczoły, kości i zęby. Spożycie alkoholu w III trymestrze ciąży: * osłabia rozwój mózgu i płuc; * prowadzi do zaburzenia rozwoju wzrostu." KAZDA ILOSC ALKOHOLU W CIAZY JEST SZKODLIWA, MOZE NIE W KAZDYM PRZYPADKU, ALE CZY WARTO RYZYKOWAC? PO CO PIJECIE NAWET MALE ILOSCI? A POTEM UDAJECIE WIELCE POKRZYWDZONE PRZEZ LOS JAK COS JEST NIE TAK Z DZIECKIEM.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvbvcvccvb
"(...) Dzieci, które nie posiadają pełnoobjawowego FAS, ale w życiu płodowym były narażone na działanie alkoholu są diagnozowane jako osoby obarczone Fetal Alkohol Effects (FAE). Mogą one charakteryzować się normalnym wzrostem, wyglądem, ich rozwój umysłowy może mieścić się w normie. Jednak tak samo jak dzieci z FAS mogą mieć problemy z zachowaniem, nauką i rozumowaniem. FAS/FAE jest jednostka chorobową w 100% możliwą do uniknięcia, wystarczy, że kobieta w ciąży powstrzyma się od picia alkoholu w każdej, nawet niewielkiej ilości. Spożycie alkoholu w I trymestrze ciąży: * uszkadza mózg; * osłabia rozwój komórek; * atakuje główne organy płodu takie jak serce czy nerki; * prowadzi do deformacji twarzy; * powoduje poronienia. Spożycie alkoholu w II trymestrze ciąży: * osłabia rozwój mózgu; * powoduje poronienia zagrażające życiu matki; * uszkadza mięśnie, skórę, gruczoły, kości i zęby. Spożycie alkoholu w III trymestrze ciąży: * osłabia rozwój mózgu i płuc; * prowadzi do zaburzenia rozwoju wzrostu." KAZDA ILOSC ALKOHOLU W CIAZY JEST SZKODLIWA, MOZE NIE W KAZDYM PRZYPADKU, ALE CZY WARTO RYZYKOWAC? PO CO PIJECIE NAWET MALE ILOSCI? A POTEM UDAJECIE WIELCE POKRZYWDZONE PRZEZ LOS JAK COS JEST NIE TAK Z DZIECKIEM.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milonek
"Kiedyś mówiono, na przykład, że alkohol szkodzi tylko w początkach ciąży. Dziś wiadomo, że wystarczy, by kiedykolwiek podczas 9 miesięcy ciężarna wypiła kieliszek wina i może to wywołać zakłócenie rozwoju płodu, które potem objawi się w nadpobudliwości dziecka, słabej pamięci bądź jakichś przypadłościach neurologicznych. W Polsce nie są tego świadome nie tylko kobiety, ale i niektórzy lekarze. Kiedy córka spodziewała się dziecka, wybitny pan doktor mówił: pani jest taka szczuplutka i blada, więc lampkę czerwonego wina może pani sobie wypić. Niektórzy mówią: lampka wina dla zdrowia. Prawda, ale dotyczy to ludzi po 65 roku życiu zagrożonych chorobą wieńcową. Zresztą jeżeli ktoś powie Polakowi, że mu parę kropli nie zaszkodzi, to zaraz pół litra poleci w jedno posiedzenie." Ewa Woydyłło Artykuł dostępny na http://www.anonimowi-alkoholicy.org.pl/fundacja/zeby_niepic.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna-wiosna
Ja piłam w ciąży prawie codziennie butelkę wina i co - dzieckop jest zdrowe i ma 140 IQ. Ma 5 lat. Nie piszę tego żeby propagować picie w ciąży, ale by obalić mit że łyżeczka alkoholu szkodzi dziecku. Jak widać fanatyzm w każdą stronę jest niedobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radocha.wordpress.com
czarna-wiosna, szerząc takie informacje szkodzisz innym. Alkohol w ciąży jest o tyle niebezpieczny, że po pierwsze - przenika przez łożysko, więc dziecko pije z tobą. PAMIĘTAJCIE - dziecko ma takie samo stężenie alkoholu we krwi jak wy! A przecież dziecko nienarodzone jest jeszcze młodsze. Co więcej - każdy przypadek jest odosobniony. Dużo zależy od nasycenia alkoholem organizmu matki - u jednej kobiety - kieliszek czy dwa nie zaszkodzą, u innej spowoduje to zaburzenia neurologiczne dziecka. Może Twoje dziecko ma IQ 140 (a ciekawe jakiego testu używałaś żeby przebadać dziecko?), dzieci z FAE mogą mieć wysoki iloraz inteligencji. Jednak zaburzenia które powoduje alkohol to mogą być długofalowe konsekwencje jak problemy z nauką, zaburzenia neurologiczne czy inne... Pewnie, istnieje szansa że nic się nie stanie (albo nie wiemy co spowodował alkohol...), ale jeżeli istnieje tak duży procent szans że jednak coś się stanie... 9 miesięcy bez alko to nie jest duże wyrzeczenie.... A poza tym - co ma wspólnego czerwone wino z czerwonymi krwinkami? Kolor? To że po alko krew krąży szybciej w żyłach nie znaczy że zwiększa się ilość czerwonych krwinek we krwi!!! Zamiast szukać rzetelnych informacji na forach, przegrzebcie artykuły naukowe na scholar google... Niestety lekarze starej daty tak byli uczeni i nie uaktualniają swojej wiedzy. Alkohol jest trucizną, to nie jest kofeina, to nie jest za duża ilość cukru. To jest realna trucizna, która jest szkodliwa dla dziecka, zwłaszcza gdy ma niewykształconą jeszcze wątrobę. Podobno już lepiej gdyby matka brała heroinę albo paliła marihuanę niż piła alkohol, bo te nie wpływają tak na rozwój neurologiczny dziecka. Jakoś do wlewania noworodkom do butelek alko się nie spieszy nikt, a w brzuchu niby panują inne warunki? Powtarzam - ogólno znanym faktem jest to, że alko przenika przez łożysko, więc DZIECKO MA ALKOHOL WE KRWI. Tyle ile matka. Rozumiem że są inne niewskazane pokarmy - surowe ryby nie, bo mogą mieć związki rtęci, które też są szkodzliwe dla rozwoju układu nerwowego (autyści mają wyższe stężenia metali ciężkich we krwi). Przykro mi, że nie mogę powiedzieć "kieliszek zaszkodzi twojemu dziecku", ale na pewno wpłynie na jego organizm. To czy organizm się zregeneruje - bo wiadomo że jak pijemy alkohol też szkodzimy własnej wątrobie, ale jakoś jednak się regenerujemy. Z dzieckiem jest podobnie (pomijając pierwszy trymestr gdzie dziecko nie ma wątroby i alko wali prosto do mózgu) - powoli jednak w świecie naukowym odnajduje się pewne zależności między późniejszymi różnymi opóźnieniami rozwojowymi (i nie mówimy tu o upośledzeniu, to mogą być trywialne kwestie jak problemy z nauką, koncentracją etc.). Planuję jeszcze ten temat zgłębić, chętnie napiszę coś na bieżąco, gdy tylko przeczytam. Ryzyko jednak jest. Po prostu nikt jeszcze nie określił dokładnie jego progu - i podejrzewam że nigdy go nie poznamy - każdy organizm matki i dziecka ma inną charakterystykę, pewnie istnieje szereg czynników ochronnych, które minimalizują wpływ alko na organizm dziecka. W ciąży sentencja "jesteś tym co jesz" ma charakter proroczy. I od mamy zależy właśnie czym będzie jej dziecko, jaką będzie miało bazę biologiczną. Tylko nie zrozumcie mnie tutaj deterministycznie, że jak matka wypiła alko w pierwszym trymestrze to już kaplica - nie, bo tu włącza się szereg czynników ochronnych - dobra dieta, nastrój matki, możliwości regeneracyjne tworzącego się organizmu, sprzyjające środowisko po urodzeniu... Czegokolwiek nie powie wam lekarz na temat alkoholu - nie ma 100% dowodów że istnieje ilość alkoholu która na pewno nie zaszkodzi w żadnym momencie rozwoju (też po narodzeniu) dziecka. Można ryzykować, może dobry humor jest ważniejszy (a co ze starą dobrą czekoladą), może matka w łeb sobie strzeli jeżeli nie napije się kielicha na "dobre krążenie" - no to wiadomo że lepiej żeby wypiła ;) Tylko wtedy pojawi się pytanie- dlaczego alkohol jest dla ciebie taki ważny, że chociaż możesz zaszkodzić dziecku, nie rezygnujesz z niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli chodzi o
ja jestem w polowie 4 miesiaca. alkoholu nie tykam. broń Boże. też przytyłam 5 kg. też mam apetyt i też mi sie nie chce wylazic do znajomych Ael za to znajduje sobie fajne rzeczy do robienia i o jakimkolwiek zalamaniu nie ma mowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulka :D
Jestem juz 5 dzien po terminie, a moje bole zaczely sie juz tydzien temu, ale caly czas zanikaja. Byl moment ze skurcze byly bardzo ostre w odstepie 3-4 minut. Zatrzymali mnie w szpitalu bo mysleli ze juz rodze, ale polozna kazala mi sie polozyc, a ze bylam wykonczona po kilku nieprzespanych nocach, przykindzylam troche. Gdy sie obudzilam po 2 godzinach, bole znow byly slabsze, w odstepie co ok. 12 minut. Zostalam w szpitalu jeszcze przez dzien i nic. Wypisali mnie do domu. Skurcze mam nadal ale sa nieregularne. Wlasnie przed chwilka dzwonilam do poloznej o porade, bo nie moge spac i jestem wykonczona. Polozna zalecila dlugi cieply prysznic i potem lampke czerwonego wina na rozluznienie. Mowila ze to moze troszke przyspieszyc porod. Mysle ze lampka czerwonego wina nie powinna zaszkodzic, tym bardziej ze slyszalam o dziewczynach ktore pily cala ciaze i to nie tylko wino 9% ale mocniejsze trunki, a ich dzieci rodzily sie zupelnie normalne, dostawaly 10 pkt. Ja chyba skusze sie na ta lampke, choc cala ciaze nie pilam, ale naprawde jest mi juz bardzo ciezko i nskoro polozna polecila, to cos w tym musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mntr
Kochana, 10 punktów to jest ocena stanu fizycznego, zespól alkoholowy to zniekształcenie mózgu, którego nie widać przy takim badaniu (chyba że pije się bardzo dużo, wtedy twarz wygląda w charakterystyczny sposób). Trucizna w którą zamienia się alkohol w twojej wątrobie (nie znam się na chemii, ale podobne to do kwasu mrówkowego) znajdzie się w organizmie twojego dziecka i oddziałuje na ten organizm. Po jednym kieliszku może nic się nie stanie, FAS w tym momencie się nie rozwinie. ALE - to zależ od indywidualnych cech twojego organizmu, w jaki sposób alkohol wpłynie na rozwijający się płód, a na pewno wpłynie. Bogu dzięki, że zdolności regeneracyjne organizmu ludzkiego są tak duże. Na rozluźnienie można napić się kakao, gorącej czekolady albo dobrego soku, pójść na masaż... Poza tym jak ktoś mi pisze "piłam dużo, a dziecko urodziło się zdrowe" - to nie jest dla mnie ocena obiektywna, nie widziałam tego dziecka, nikt nie robił z nim testu Brazeltona. Poza tym - objawy FAS w formie neurologicznej mogą pojawić się wiele lat później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_renattki
Dziewczyny,ale po co sie tak spierac czy wolno pić wino czy nie.Zawsze jest tak ze jakies tam niebezpieczeństwo moze wystapic.Ale poki co na szczescie mamy wyjście z takiej sytuacji,np.poprzez to ze mozemy zawsze spróbowac wina bezalkoholowego http://winabezalkoholowe.pl/ A powiem Wam ze smakują równie dobrze jak takie "normalne" wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylldaa
Zgadzam sie w 100% ze jednak najlepiej jesli nie mozemy rozsatac sie z winem na te 9mc,zamienic je na bezalkoholowe.Tak bedzie na pewno o wiele bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamZaufanieMam1
Alkohol w ciąży jest niewskazany ponieważ może on zaburzyć proces kształtowania się danego narządu. Jedna wypije i będzie ok a druga wypije i dziecko będzie chore, ja bym nie ryzykowała,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×