Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamazas

Moje syn kradnie.Pomocy

Polecane posty

Gość mamazas

Mój syn kradnie .Ma 15 lat i doskonale wie co robi .Jestem mamą zastępczą dla 15 latka .Kradnie bo tak .Niczego mu nie brakuje ,dostaje kieszonkowe .Zadna kara tu nie pomoże .Bo on chce kraść .Najczęściej okrada nas .Pięniądze giną nam z portweli czasem coś ze złota też mu się przyda.Najbardziej boje się że okradnie kogoś kto nas odwiedza w domu.Nie umiemy tego zrozumieć .Psycholog jest bezsilny bo on wszystkiemu zaprzecza .Nie przyzna się za nic w świecie .Nawet gdy pokazaliśmy mu nadranie z firmowego monitoringu jak kradnie z mojego biurka firmowe pieniadze zaprzeczał .Mam jeszcze w domu 6 latka boje się czy nie nauczy się tego od starszego brata.Sama już nie wiem co z nim zrobić .Niestety ten chłopak chyba jest stracony .Za długo siedział w bagnie i przemiękł nim do spodu,Ale to my przestalismy zapraszać znajomych i jestesmy na wykończeniu psychicznym.Mądre rady jak go ukarać są bezcelowe. Prubowalismy już wszystkiego oprucz kar fizycznych ,choć czasem naprawdę miałam na to ochotę ,ale to tylko obiaw bezsilności.Jak ktoś ma coś mądrego do powiedzenia to błagam o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narkotyki jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze w ten sposob manifestuje, ze potrzebuje troche uwagi i akceptacji? A moze po prostu mu sie nudzi? Zapiszcie bgo na karate- niech sie czyms zajmie. Moj szwagier z natury byl kretaczem i kradl rodzicom pieniadze, wypieral sie, ze to nie on... Przeszlo mu. Wyrosl na normalnego, porzadnego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo mówić
gorzej zrobić.Nie wiem jak ale trzeba dotrzec do niego,pokochac,byc przyjacielem.Sam musi powiedziec szczerze jakie ma problemy,dlaczego kradnie ,po co mu pieniadze.Rozmowa,rozmowa itd. Na cos te pieniadze wydaje.Moze rzeczywiscie na narkotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Nie on się nie narkotyzuje.Chodził na karate olał po tygodniu ,kub piłkarski po trzech ,Jazda konna dwa miesiace itd i td...Rozmawiac od dziesieciu miesięcy gadamy codziennie tłumaczymy że go kochamy że co by nie zrobił i tak bedzie naszym synem że jeśli potrzebuje pieniedzy niech przyjdzie ,powie ,damy.Poświecamy na niego karzdą chwile .Obuz psich zaprzęgów .Niema sprawy.Prawda jest taka że on nas traktuje jak dojna krowę.Myslałam że może daje te pieniadze ojcu na widzeniach ale chyba nie.Bardzo długo nie wiedziałam że kradnie unas zawsze lezały pieniadze na wieszku .Na poczatku mysałam że to kobieta ktora u nas sprzata .Potem zobaczyła że gina mi tez pieniadze z biura .A potem obejrzałam nagrania z monitoringu i tafił mnie piorun.Problemy w szkole tez już wykluczylismy.Myslę że on to robi dla samej satysfakcji ,tego dreszczyku emocji .Zresztą już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez mam ten problem
Ale z 10 latkiem. probujemy narazie sami bez psychologa bo sie wstydze za niego. trzmam go przy sobie na zakupach a i tak w kieszni tik taki czy batonik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
A moze my mu wlasnie za duzo pozwalamy i dajemy i mu się wełbie powywracało?No bo jeszcze tak wspinaczka całe dwa razy ,wyczynowa jazda na rowerze BMX za okragła sumkę.Skuter bo bardzo pragnoł stoi w gararzu przkryty folią od trzech miesiecy,skeyting (Niewiem jak się to pisze) Wyczynowe rolki chce ma.Laptop ,mp 3 a potem mp4 ma ,Laptopa dostał .Markowymi ciuchami chodzi obieszony jak choinka .WIĘC JA SIĘ PYTAM NA CO ON KRADNIIE!!!!!!!!!Jestem bez silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Nie wstydzi się .To nie ty kradnie .Może pozwol żeby go złapali .Naje się wstydu ,przestraszy i może unikniesz potem takich problemow jak ja .Mój juz jest niezły w te klocki i nie tak łatwo go złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo ma za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za duzo mu dajecie, a on testuje, jak daleko pozwolicie mu pojsc. Trzeba radykalnie- niech zobaczy, ze zycie, to nie zabawa w kotka i myszke. Trudno. Rozejrzyjcie sie za jakims internatem dla niego lub czyms w tym stylu, gdzie sie nim zajmie ktos mocna reka. On potrzebuje granic, a wy mu tego nie dajecie. Jak tak dalej pojdzie, to zaczeni brac narkotyki na waszych oczach, zeby tylko sprawdzic, czy na to tez mu pozwolicie. Poki co odetnijcie mu wszelkie kieszonkowe, zamykajcie wszystko na klucz, nie spelniajcie zadnych zachcianek. Jak cos chce, to niech sobie zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Po pierwsze nie mozemy umieścić go w internacie .Tak stanowi prawo dotyczace rodzin zastępczych.Po za tym jak już mówiłam kary wykorzystalismy do cna .Stracił telefon i kieszonkowe z kompa też wolno mu korzystać tylko pod naszym nadzorem.Zapominasz że on ma 15 lat to już nie jest dziecko które pujdzie do konta i zrobi co mu karzesz .Wprost przeciwnie.Jak już mówiła to jest bardzo złożona sytułacja .A my mamy zwiazane ręce jako rodzina zastępcza .TO jest jakiś chorror.Dziś idę do PCPR niech oni coś radzą bo ja jestem bezsilna.Mój mąż ma tego dość .Chce rozwiązać rodzinę zastępczą.Mówi że nie po to tyle lat charował żeby teraz go okradali we własnym domu.A on patrzy nam w twarz i z uśmiechem kłamie w oczy.Naprawdę nie wiem co robić .To już trwa rok .Ile można .Jesli jest zdolny do tego to do czego jeszce .Mamy w domu jeszcze 6 latka boje sie o niego.Choć może chisteryzuję i wyolbrzymiam ,ale co jesli nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozumiem ze masz problem
ale zajrzyj czasem do slownika ortograficznego! "pujdzie, chorror, charowal, chisteryzuje" cierpisz na dysortografie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Tak dokładnie tak cierpię na dysortografię .Mnie nie umniejsza to jako człowieka .Za to wykpiewanie innych z powodu ich dysfunkcji jest dość płytkie i nie chybnie świadczy o kompleksach .Nie prosiłam o pomoc w jezyku polskim .Więc jesli nie masz nic mądrego do powiedzenia w temacie to prosiła bym byś się nie odzywał/a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też podkradał czasem ze skarbonki młodszym braciom ale ja od razu mu udowadniam że ukradł ośmieszam go,krzyczę na niego i ciągle mu wypominam .są to nie duże sumy ale zawsze to kradzież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Niestety mój syn przez wiele lat był nagradzany za takie rzeczy przez biologiczna rodzinę.Nauczył się że to prosty sposób żeby mieć co się chce bez wysiłku.Tak my mu tłumaczymy ,krzyczymy udowadniamy ,ale jest taki problem że czym nasiąkniesz za młodu ...to wytępić to jak się ma nascie lat nie jest łatwo.Tak naprawdę korzystaliśmy też już z pomocy psychiatry ,ale nic to nie zmieniło.Mam tylko nadzieje że może przez lata pobytu u nas nauczy się że mozna inaczej ,że trzeba inaczej.Niestety czasami to mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma za dobrze
wygonilabym go z domu.Nie jest nauczony pracy i szacunku do pieniadzy, do ludzi ,ktorzy go kochaja.Niech wybiera albo zycie na waszych warunkach albo niech idzie za zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supernova121
MAMAZAS nie chcę Cię dołować ale będzie bardzo ciężko "naprostować" Waszego syna.. Sama mm podobny przykład w rodzinie męża (tylko w tej chwili to już 26-cio letni chłop!!) i niestety... Nie pomógł nawet areszt tymczasowy, kilka spraw w sądzie, wyroki, kurator, przesłuchania, zatrzymania i listy gończe! on po prostu nie chce pracować i uczciwe zabariać na swoje potrzeby. Albo dasz albo ukradnie.. Kradł nam, całej rodzinie, znajomym, wyłudzał kredyty, z każdej pracy wylatywał po kilku dniach własnie za kradzież.. Niestety jeśli nie zadziałasz radykalnie to sądzę, że nic z dzieciaka nie będzie :( Weźcie go z mężem na rozmowę i przedstawcie sprawę jasno - albo zacznie się zachowywać tak jak od niego wymagacie albo rozwiązujecie rodzinę zastępczą! Tylko nie możecie sobie pozwolić na gram niekonsekwencji! Jeśli znowu złapiesz go na złodziejstwie zróbcie tak! Wiem, że to straszne i bolesne ale to jedyne co Wam pozostało! Można by go jeszcze inaczej nastraszyć ale to nie jest pomysł do opisywania na forum publicznym :P Pozdrawiam Cię i życzę wiele wytrwałości i siły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkdkdkk
Kobieto, ale czy ty mi możesz coś wytłumaczyć? Dlaczego trzymacie u siebie obce dziecko, które miast być wdzięczne okrada was, oszukuje, okłamuje i kpi w żywe oczy. A wy się dajecie kroić i jeszcze forsę w niego ładujecie. Powiedz mi, czemu to służy i po co wam to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Dziś byliśmy z mezem u psychologa od rodzi zastepczech powiedział to samo .Wyznaczcie zasady powiedzcie jakie będą skutki nie dostosowania się i nie pozwólcie zrujnować sobie małżeństwa i rodziny./Niechcę się poddać .Chciała bym by się ogarnoł.My naprawdę pokochalismy go ale co raz bardziej widzę że ta miłośc jest toksyczna.Narazie umówillismy go z nastepnym psychologiem .Nie obiecuje sobie zbyt wiele po tej wizycie ale może jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohara
Mam ten sam problem ,cale szczescie pracuje teraz na statku ale przed wyjazdem ukradl mi moja bizuterie ,nie mam sily juz z tym walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie to krzykiem albo karami nie zdziała się absolutnie nic. Gdyby to było moje własne = rodzone dziecko- byłabym przerażona i dałabym mu to odczuć - że się po prostu na nim zawiodłam. Moim zdaniem jedyną szansą jest odwoływanie się do ambicji. I poczucia własnej wartości. Ale on chyba nie ma ani jednego ani drugiego. Więc tu wiele się nie zdziała. A zdemoralizuje to mniejsze dziecko na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
No niestety odwoływać można się jeśli komuś na tym zależy .Naszemu synowi nie zależy co my czujemy jak go postrzegamy .A jego biologiczny tata podkręca go jeszcze bardziej.A dla niego prywatna własnośc nie istnieje .To znaczy istnieje jeśli to jego własność ale moja czy męża to jest dla niego nic.Psycholog tez mowi że może być cięszko bo on jest już prawie dorosym chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazas
Chyba nie mamy wyboru .Chyba wystąpimy o rozwiazanie rodziny zastępczej .On otwarcie nam powiedział że niechce u nas być i żeby trafić do domu dziecka przestał chodzić do szkoły.Chce trafić do domu dziecka bo tata biologiczny powiedział mu że z tamtond bedzie mu go łatwiej zabrać do domu.Problem polega na tym że tata przez ostatnie trzy lata nie zrobił nic żeby go zabrać .Wystarczył by zeby przestał chlać .Po za tym nasz syn stwierdził że w pogotowiu opiekuńczym było mu lepiej bo nie musiał się uczyć i nikt go nie pilnował.Ja sobie chyba w łeb strzelę .Już naprawde nie mam siły.Niewiem co robić i niewiem czy jeszcze chce coś robić .Chyba naprawdę najlepiej dla nas wrzystkich by było gdyby on odszedł z naszego domu.tylko jak ja mam to przezyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to genyyyy
bo takie dzieci mają w genach zakodowane zło, ponieważ żaen normalny rodzic nie oddaje własnego dziecka, to tylko patologia to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manna30
Moja droga/ Nie macie razem z mężem sobie nic do zarzucenia. Naprawdę staraliście się i nadal staracie się zrobić co tylko się da by go uratować. Myślę jednak, że Wasza walka z góry może być skazana na przegraną dotąd dopóki ma kontakt ze swym ojcem. To on na niego wywiera taki wpływ i według mnie powienien zostać całkowicie odseperowany od dziecka. To on jest zdemoralizowany i przekazuje to co najgorsze swemu synowi. Nie da się ukryć, ze chłopak jest ciągle na etapie budowania swej osobowości i z zasady neguje wszystko. To wy jesteście jego najblizszym otoczeniem i to właśnie Wasze zdanie podważa. My też za młodu tacy byliśmy, tylko dla nas autorytetem byli wtedy rówieśnicy, a dla niego jest rodozny ojciec zepsuty do granic możliwości. Jeszcze jedno co mi się nasuwa na myśl, to to, że może być kleptomanem - choć jeśli powiedziął, ze robi to specjalnie to taka opcja odpada. Na Waszym miejscu wniosłabym o zakaz widzeń z ojcem. I nie załamujcie się. Naprawdę robicie o wiele więcej dla niego co niejedni rodzice dla swych dzieci. Wyznaczcie zasady a jak je złamie to trafi do "domu Dziecka", ale dajcie mu odczuć, ze nawet jeśli on zawiódł Was to Wy nie chcecie go zawieść i zawsze może do Was przyjść po radę, po pomoc, wysłuchanie i ciepłe słowo i uścisk, bo dla Was zawsze pozostanie synem. Pamiętajcie to nie jest porażka w Waszym wychowywaniu. Porażką by było gdybyście się zgadzali na złe zachowanie. Trzymam za Was kciuki. Macie siebie - dacie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo nieładnie
postąpicie jak oddacie go z powrotem. mam brata który ma 15 lat i dla mnie to jest jeszcze dziecko. Jak już poświeciliscie mu tyle uwagi i tyle emocji to nie rezygnujcie i nie oddawajcie go jak jakąs rzecz która można zwrócić do sklepu. On ma uczucia i na pewno wie co robi i pewnie strasznie mu przykro w głebi serca, ale moze to jest silniejsze od niego. wykluczyliście kleptomanie? Nie wiem jak z nim rozmawiacie ale może niech np pogada z nim jakiś rówieśnik i powie mu że kurcze u Was ma wszystko czy chce to wszystko stracić przez głupote? ale nie oddawajcie go to tylko dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosta rada
Zwyczajnie: oddaj go. Nie wiedziałaś, że to patologia, jak go brałaś? Myślisz, że do rodzin zastępczych trafiają dzieci z normalnymi genami? Albo rujnuj sobie życie albo oddaj bachora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasko
moj rat tez kradnie w domu. moze najpierw lepiej sprawdzic w szkolach czy cos sie nie dzieje. jak rozmawialem o tych kradzierzach na spokojnie to powiedzial ze nikt go nie lubi w szkole. i wnioskuje z tego iz on to robi po to by sie popisac przed znajomymi. rozmawialem rowniez z siostra mojego kolegi ona z nim do szkoly chodzi do jednej klasy i z tego co wiem koledzy go bija. jestem ciekaw czy jak pojde do tej szkoly porozmawiac z tymi.... to cos pomoze? nie wiem sprobuje. radzilym to samo zrobic wszystkim ktorzy tak maja w domu porozmawiac najpierw ze znajomymi w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skate15
Nie wiem czy zawiele moge pomuc bo sam nie jestem dorosly i mam 15 lat , ale rowniez jestem z rodziny zastępczej i powiem tak , na poczatku tez robilem wszystko żeby trafic spowrotem do domu dziecka , kradlem , pilem nie wracalem na noc do domu poniewaz nie liczy sie to czy dacie cos swojemu dzieciakowi ale to ile poswiecicie mu czasu i uwagi... Nie mowie teraz tez aniolkiem nie jestem i raczej nie bede , ale od niego tez nie mozecie tego wymagac poniewaz dzieciaki ktore tam to zazwyczaj patologia i te dzieci wiele sie nasluchaly w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×