Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Od porodu nie pozwalam mężowi wziąć dziecka na ręce...od 8 miesięcy

Polecane posty

Gość gość

No mam stracha że coś może mu zrobić :( Wiem ze to nienormalne ale się bardzo boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, po takim czasie to już mu chyba przestało zależeć a potem to już nie trzeba będzie nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha dobrze, że chociaż pozwoliłaś mu zrobić tego dzieciaka. Chyba, że to nie on jest ojcem i stąd ten strach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robisz wielką krzywdę, relacje dziecka z ojcem na zawsze mogą zostać zaburzone to zaważy na przyszłości dziecka ale cóż poradzić, głupiaś jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wszystkim innym pozwalasz? rodzinie koleżankom?? i dobrze mysle ze twoj mąż jest niepełnosprawny ruchowo? rozumiem ze jak ma problemy z rekami albo nogami to mozesz sie bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie już nic nie zdziwi. Sama jestem w ciąży i mam nadzieję, że nigdy w życiu mi tak nie odbije jak innym matkom. Mam koleżankę, która bała się zostawić dziecko z mężem w domu, a jak wyszedł na spacer to dzwoniła co minutę żeby sprawdził czy oddycha. Paranoja. Dziecko stało się dla Ciebie całym światem, rozumiem, że nie wychodzisz bez niego na zakupy czy nawet na spotkania ze znajomymi, bo z mężem pewnie dziecka nie zostawisz? A jak urośnie to będziesz całymi dniami siedziała pod oknem w przedszkolu i nasłuchiwała czy nie płacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz ostro albo to prowo. niszczysz relację ojca z dzieckiem, głównie stosunek ojca do dziecka! j to nie pozowliłam wziąć dziecka na ręce nikomu innemu niż mąż, dziadkowie i moja siostra (mąż jedynak) przez pierwsze 2 tygodnie. TYGODNIE. potem przyjaciółkom, znajomym itp zaczęłam pozwalać. ale ojcu nie dac?? mój maż trzymał dziecko jako pierwszy - odcinał pępowinę jak miałam cc. oszalałaś czy co kobieto, ogarnij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje mojej mamie, ale to moja mama przecieć, daje tez siostrze bo sama ma 2 dzieci. Widze jak męża to boli, ból w jego oczach kiedy mu nie pozwalam.Nawet zaczełam spac bardziej czujnie aby to w nocy ja szybko uspokoiłam dziecko byleby tylko mąż go nie wziął na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I potem się dziwicie, że facetom tak się pobłaża, gdy zostawiają rodzinę, skoro od początku traktuje się ich, jak gorszy sort rodzica, to potem ludziom się wydaje, że facet to nie pełnowartościowy rodzic, więc żadna krzywda się nie stanie, jak zostawiają. Idioci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 2tyg po urodzeniu dziecko zostawiłam na2dni u brata i jego żony, nie mających dzieci. Musiałam prowadzic szkolenie w miejscowości oddalonej o 120km. Nie wiem jak można tak sie telepac o dziecko, to jakieś chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wnioski: 1. Wasza relacja jest mocno zaburzona (brak zaufania) 2. Dziecko nie będzie miało więzi z ojcem i na odwrót 3. Jeszcze będziesz płakać, że mąż nic nie pomaga przy dziecku, ale wtedy będziesz wiedziała, że sama na to zapracowalas i mąż po prostu nie umie zająć się dzieckiem i wtedy pewnie nie będzie juz chciał ci pomagać. 4. Myślę, że to prowo, bo nie wierzę, że normalny facet tyle czasu wytrzymały takie poniewieranie. 5. Jeśli to nie prowo prędzej, zy później wasz związek się sypnie, ale masz na pewno tego świadomość. U mnie w rodzinie tak było. Facet w końcu dał sobie spokoj i znalazł sobie odskocznie od żony histeryczki, która nie pozwalała mu dotknąć dziecka. Co by nie zrobił przy dziecku, zawsze było zle. Przemysl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na pewno prawo. Ja tylko czekam aż mąż wróci i ponosi synka. Tak fajnie razem wyglądają a malutki pięknie reaguje na tatę. Ma dopiero trzy miesiące. Mężczyzna może i jest mniej poradny od kobiety bo mój mąż jak trzyma dziecko to nawet drzwi sobie nie otworzy bo " trzyma dziecko" ja z maluszkiem na ręku niosę torbę, wyciągam wózek z piwnicy i zamykam drzwi. Ale to nie znaczy że tata mniej kochana bo widzę jak bardzo lgnie do synka. Ja nie miałam takiego tatusia i cieszy mnie fakt że dobrze wybrałam ojca dla mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prowokacja, moglabym w to uwierzyc jakby dziecko bylo bardzo male jeszcze takie wiotkie,ze trzeba wszystko dobrze podtrzymywac ale 8m to juz dziecko samo siada i raczkuje, staje przy meblach, no juz jest silne. Prowokacja ludzie to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera az do bolu tralalala
Autorko - jestes nienormalna ! Wspolczuje Twojemu mezowi takiej glupiej zony. Moj maz od pierwszych dni zajmuje sie synkiem - do dziaiaj relacje miedzy nimi sa rewelacyjne u Ciebie tak niestety nie bedzie. Nie pisz za pare lat,ze sama musisz wszystko robic. Nie pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×