Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość napsik

JAK POKONAC STRACH PRZED PROWADZENIEM SAMOCHODU????????

Polecane posty

Gość napsik

OGOLNIE PRAWKO MAM JUZ OD JAKIEGOS CZASU NA POCZATKU BYLO WSZYSTKO SPOKO... ALE MIALAM DLUZSZA PRZERWE W JEZDZENIU... NO I TERAZ SOBIE WSZYSTKO MUSZE PRZYPOMINAC...NAWET NIE JEST TAK ŹLE IDZIE MI DOBRZE NIE ZAPOMNIALAM W SUMIE TAK WIELE... ALE.... MAM JAKAS TAKA BLOKADE...BOJE SIE TERAZ JEXDZIC JAK TO POKONAC???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykup sobie kilka godzin w szkole nauki jazdy - wtedy jezdzisz L i ludzie mniej trabia na ciebie - a ty bedziesz sie mniej stresowac. I ćwicz, ćwicz - tylko daleko od centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non o
mam rade, bo sama tak miałam Rada jest następująca: TRZEBA WSIĄŚĆ DO SAMOCHODU I JECHAĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
jak sie nie umiesz przezwycieżyc i jak mówi pprzedniczka - wsiaść i jechac - to wykup faktycznie pare jazd z instruktorem, tak ze 3, a potem na parę jazd pierwszych wybieraj mniej uczęszczane drogi i zabierz tate, mame, faceta, kogokolwiek, zeby jakby co mógł ci cos poradzić; a potem z tą osobą już na miasto, w korek; po paru takich jazdach strach ci przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
NO WSIADAM...:P TYLKO I TAK MAM TEN STRACH I BLOKADE... WSIADAM WLASCIWIE WBREW SOBIE... MAM MNIE BARDZIEJ ZACIAGA:P MAM NADZIEJE ZE TO KWESTIA WYCWICZENIA I OBYCIA... JAK BEDE CWICZYC CWICZYC TO SIE POCZUJE PEWNIEJ ZA KIEROWNICĄ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
NO WLASNIE JEZDZE DZIS IDE WIECZOREM POJEZDZIC BO MNIEJSZY RUCH:P TYLKO JAK JUZ MOWILAM JEST TEN TAKI STRACH..WLASCIWIE TO BRAK PEWNOSCI ZA KIEROWNICA... TO PRZEJDZIE???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj smutku
zawsze mowilam ze samochod to sprzet nie dla mnie, strach byl silniejszy... czarna magia itd... ale pewnego dnia zostalam sama, bez kierowy i zoonk... nie mialam wyjscia, wypchnelam auto z garazu, bo nie mialam bladego pojecia jak wyjechac, wsiadlam i pojechalam. tak jezdze juz jakis czas, bez prawa jazdy.... mam zamiar zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj smutku
przejdzie i wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
Ja mam od 10 lat prawo jazdy, ale wcześniej to rzadko jeździłam, tylko jak byłam u rodziców i to zawsze z tatą, bo on sie bał mnie puscic sama samochodem hehe. I pare lat temu , jak sprawiłam sobie samochód, to na poczatku musiało być radi wyłączone i w ogóle nie wolno sie było do mnie odzywac w czasie jazdy, bo musiałam byc skupiona :P Po jakims miesiacu mi przeszło, teraz slucham radia, gadam z pasażerem, jazda sprawia mi przyjemność, a uwagi mi i tak starcza na wszystko co trzeba To tak jak ze wszystkim - trzeba ćwiczyc, ćwiczyc, cwiczyc. Od samego rozmyślania nie minie ci strach, wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
paróweczka >> to ja teraz jestem w podobnej sytuacji jak ty byłaś:) jezdze z mamą, ale sama auta nie dostane poko co;P teraz wakacje to moge pociwczyc... potem znow studia to tez zostana tylko weekendy wiec tez czekam az bede mogla sobie sprawic swoje autko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
wlasnie chcialabym tak sobie umiec juz jezdzic bezstresowo:P ale musze byc cierpliwa widac;) mam nadzieje ze mi przejdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
Mieszkasz w jakims wielkim miescie ? To tez jest różnica - jeździć po tarnowie a po wrocławiu. Ale i po Wrocławiu, i po Warszawie idzie sie nauczyć :P Tylko trzeba to po prostu robic. Zawsze mozesz sobie nakleić jakąś tam naklejkę, albo liscia, albo jakis napis, że żółtodziób, to ludzie nie bedą sie tak wkurzać, jak ci samochod zgasnie albo jak przez 10 minut bedziesz próbowała sie wybic z podporządkowanej ulicy :P Zresztą pieprz to, że ktoś sie niecierpliwi - ty tez masz prawo jexdzic samochodem, kazdy z nich kiedys był zielony, niech teraz oni czekają, tak jak kiedys inni na nich czekali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
nie naszczescie nie mieszkam w wielkim miescie:P zreszta po miescie jeszcze nie jezdzilam teraz narazie chcialam sie na nowo przyzywczaic do samochodu... ale dzis bedzie moj drugi pierwszy raz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
I powiem ci, ze po kursie to moze i sie ma głowe napchaną tymi róznymi mądrosciami, ale praktyki to sie ma akurat tyle, żeby sie przeczołgac przez egzamin. Cała reszta to po prostu nauka praktyczna. Dobrze, że prawo jazdy masz zrobione, teraz to juz tylko na ulice i jeździc. Jak długo nie jexdziłas, to mozesz sobie dla spokoju zumienia poczytać jeszcze raz te wszystkie kodeksy, żeby sie czuc bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam jakis czas prawko i tez kurde mam jakis taki strach i blokade po tym, jak pierwszy raz po kursie wsiadlam do naszego - wiekszego samochodu, i mi gasl na rondach, na skrzyzowaniach kurde. ale teraz troche go rozpracowalam, gdyby nie rodzice ktorzy mnie do niego pchaja sila, nie jezdzila bym wogole. praktyka czynmi mistrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
akurat te wszystki zasady iprzepisy to pamietam:p nieraz upominam mame lub tate jak jezdzimy:P ale wlasnie brakuje mi praktyki... prawko to juz mam 3 lata, zaraz jak zrobila to nawet troche jezdzilam, ale byl wtedy tylko jedeen samochod oczko w glowie ojca wiec zbyt milo sie nie jezdzilo, bo obok ojcierc ktory zaraz zawalu ze strachu dostanie:p potem po roku kupilismy male punto jak mama sobie prawko zrobila wiec troche jezdzilam w ostatnie wakacje ale malo bo w sumie to mnie wiecej nie bylo w tamte wakcje nie bylam:P wiec ogolnie rzecz biorac to mam taki cioagly rok przerwy... ze w ogole nic a nic nie jezdzilam... teraz w wakacje nigdzie nie wyjezdzalam wiec jest czas zebym mogla z mama troche potrenowac;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
ja w sumie tez gdyby nie mama ktora mnie pcha sila to nie wiem czy bym znow zaczela teraz jezdzic:p chce bardzo chce umiec sobie fajnie radzic ale chceci to jedno a ten strac to drugie:p ale mam nadzieje ze po jakims czasie jak sie poczuje pewniej za kierownica to przejdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi juz troche przeszlo.... i dobrze ze rodzice mnie zmuszaja ... bo kompletna lipa by byla mimo ze tata stresuje sie o swoje cacko, kaze mi jezdzic i mowi ze coraz lepiej sobie radze. ale kurde ten strach przed samodzielna jazda strasznie mnie zrzera... kiedy ja sie odwaze wsiasc i jechac sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
a ja wlasnie sie nie moge doczekac kiedy bede mogla jechac sama:) bo jeszcze bardziej mnie stresuje mama obok ktora sie boi ze zaraz w do rowu wjade:p i tak z mama lepiej niz z tata ale zawsze... ale naarzie samej to mi nie dadza auta:( zreszta jeszcze musze potrenowac zeby czuc sie pewniej.... i sie nie bac jezdzic!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listteczek
Witam i dołączam się jesli chodzi o strach przed jazdą samochodem. Tylko u mnie wyglada to tak, ze jak jadę to własnie jak mam muzykę włączoną albo z kimś jadę i rozmawiam to jest super, ale jak jadę sama a jeszcze jak bym miała ciszę- bez muzyki to serce mi wyskakuje. Do momentu zanim wsiądę i ruszę, to strach czuje ogromny, ale jak już jadę to mogłabym godzinami śmigać:( I tak mam juz 1,5 roku i nic nie mija- ani odrobinę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
w sumie do tej pory to nie wiele jezdzilam... najgorzej to bylo na poczatku balam sie ze w ogole nie bede umiala ruszyc:p ale naszczescie ruszanie szlo mi niezle... ogolnie myslalam ze wszystkozapomnialam a nie bylo tak źle... zmiana biegów i ruszanie jest ok... tylko mam problemy ze zwalnianiem troche:p i redukwanie biegów... musze to wycwiczyc... ze zwalnianiem w sensie ze jak trzeb skrecic to czasem za szybko biore zakręt:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
listteczek>>> to i tak jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
to mozemy sie zamienic;) bo ja wewnetrznie bardzo pragne jechac gdzie tylko chce... tylko brakuje mi praktyki i pewnosci za kierownica i to powoduje strach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listteczek
źle sie wyraziłam- sorki chodziło mi ze pragne jechać i nie czuć strachu- bo ogólnie sama jazda sprawia mi przyjemność tylko strach zanim przekręcę kluczyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napsik
a no chyba ze tak:p ok ja mykam trenowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak fajnie, że nie jestem sama w swym stresie! mam prawko już ok 2 lata, jeżdżę baaardzo sporadycznie dlatego, że właśnie czuję strach, który mnie paraliżuje. tak bardzo pragnę być niezależna, nie marznąć na przystankach, oszczędzać czas w drodze z i do pracy i na zakupy i gdzie tylko bym chciała... boję się, że nie dam rady. na dodatek wyolbrzymiam ten strach wyobrażając sobie, że powoduję wypadek;/to jest silniejsze ode mnie. i dziwne jest to ,że jak już wsiądę z kimś oczywiście i jadę to potem jest ok mimo ,że z wrażenia się trzęsę :) jak pokonać ten strach na samym początku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak fajnie, że nie jestem sama w swym stresie! mam prawko już ok 2 lata, jeżdżę baaardzo sporadycznie dlatego, że właśnie czuję strach, który mnie paraliżuje. tak bardzo pragnę być niezależna, nie marznąć na przystankach, oszczędzać czas w drodze z i do pracy i na zakupy i gdzie tylko bym chciała... boję się, że nie dam rady. na dodatek wyolbrzymiam ten strach wyobrażając sobie, że powoduję wypadek;/to jest silniejsze ode mnie. i dziwne jest to ,że jak już wsiądę z kimś oczywiście i jadę to potem jest ok mimo ,że z wrażenia się trzęsę :) jak pokonać ten strach na samym początku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanfarafanfara
OGOLNIE PRAWKO MAM JUZ OD JAKIEGOS CZASU NA POCZATKU BYLO WSZYSTKO SPOKO... ALE MIALAM DLUZSZA PRZERWE W JEZDZENIU... NO I TERAZ SOBIE WSZYSTKO MUSZE PRZYPOMINAC...NAWET NIE JEST TAK ŹLE IDZIE MI DOBRZE NIE ZAPOMNIALAM W SUMIE TAK WIELE... ALE.... MAM JAKAS TAKA BLOKADE...BOJE SIE TERAZ JEXDZIC JAK TO POKONAC??? I Twoje życie uczuciowe się przez to pogorszyło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora12
Kochani, najlepsza rada to odrazu kupić sobie samochód i jaździć swoim, i wcale na pierwsze jazdy nie brać nikogo. skoro udało Wam się zdać i nikt Wam nie pomagał to po co wam pomoc kogoś kto tak na prawde siedzi i się trzęsie i poucza was. To właśnie przez innych tracicie pewność siebie. jak by nie było pasażera to nie pytałabyś się np. co masz teraz zrobić bo tak na prawdę to wiesz ale na wszelki wypadek pytasz. I KOLEJNA RADA JAK KTOŚ WAM SIĘ ZACXZNIE MĄDRZYĆ ŻE JEŹDZICIE TAK CZY INACZEJ TO ZATRZYMAJCIE AUTO I KAŻCIE TEJ OSOBIE WYSIĄŚĆ I IŚĆ NA PIECHOTE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona26:)
Witajcie:) jak dobrze,że trafiłam na Wasze wpisy. Nie tylko ja mam lęk przed autem, a dokładnie przed jego prowadzeniem. Prawo jazdy mam dwa lata, jezdziłam bardzo rzadko i to w dodatku po wiejskich drogach, bo wczesniej mieszkałam na wsi, a teraz w dużym mieście. Wczoraj wyruszyłam autem-masakra, byłam mokra jak mysza, dzisiaj tez ruszę. Trzymajcie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×