Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy jestem egoistką

Jestem z nim dla pieniędzy- Egoistka.

Polecane posty

Gość Czy jestem egoistką

Nie jest zły, ale nie kocham go. Jestem z nim tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Taki układ pasuję mi i tylko mi, bo on wiąże ze mną swoje marzenia nadzieje i plany. Nie mam zamiaru uświadamiać go, że tak naprawdę nie liczy się dla mnie kompletnie. Jeśli tylko zapewni mi byt materialny jestem w stanie urodzić mu dziecko i wyjść za niego, ale nigdy w życiou go nie pokocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona------
a ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jestem egoistką
a czy to ważne? 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo z nim nie wytrzymasz, będziesz się dusić w takim związku na siłę. Dojdzie do tego, że po pewnym czasie będziesz patrzyła na niego z obrzydzeniem Już taka natura człowieka, iż docenia i pragnie tego, do czego/kogo żywi uczucia - i uwierz PRZYJAŹŃ i TOLERANCJA nie wystarczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona------
jasne ze wazne , jakbys miala 43 to co innego, ty masz dopiero 23 moze bedzie lepiej jak poczekasz na kogos dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i egoistka ....
i materialistka! bedziesz wierną żoną? myslisz ze pieniadze dają szczęście? niedługo się przekonasz ze w tym dziwnym układzie nie będziesz szczęśliwa i pieniądze Ci sie znudzą.. bedziesz poszukiwać prawdziwego uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jestem egoistką
do tej pory i tolerancja i przyjaźń wystarczały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jestem egoistką
Mam 23 lata a nie 18. Gdybym potrzebowała prawdziwego uczucia nszukałabym go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kissska.
Możesz szybko zatęsknić za uczuciem, jesteś jeszcze młoda i łatwo możesz się zakochać - nie w mężu rzecz jasna. Wtedy skrzywdzisz go bardzo a może nawet i siebie i dziecko, jeśli już będziecie je mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kissska.
Przyjaźń i tolerancja to bardzo dużo w związku.Gdybyś miała pewność, że będziesz potrafiła dać mu namiastkę miłości i uszczęśliwić mimo, że go nie kochasz, może to być związek nawet lepszy od związków z wielkiej miłości, które bardzo często się rozpadają. Ale pamiętaj, że kobieta nie tylko chce być kochana ale sama pragnie kochać, i przekonasz się o tym jak nie teraz to za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
Nie obrzucę cię błotem ,bo szkoda błota.I wy kurwa mówicie,że to faceci są gnojkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
Jak to co? Nadstawi dupy innemu i go omota.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżenstwa z rozsadku
czesto sie rozpadaja wiec lepiej juz teraz go zostaw jestes młoda napewno jeszcze sie w kims zakochasz i to z wzajemnoscia ale pewno obawiasz sie ze nie spotkasz juz tak bogatego jak ten którego cały czas wykorzystujesz i oszukujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
A bo to jest prawo Murfiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonie no nie....
Ja na prawdę nie musze znać osobiście - mordercy -złodzieja -prostytutki itp., żeby tego rodzaju działalność ocenić ostro. A Ty co? Wyobraż sobie, że tak jak ona twierdzi Twój facet... To ci się wartości od razu na własciwym miejscu poustawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kissska.
Ja raczej jestem przeciwna małżeństwu z rozsądku, jeśli chodzi o moją osobę oczywiście, ale z drugiej strony czy małżeństwa z miłości nie rozpadają się? Czasem nawet bardzo szybko, miłość gdzieś ulatuje w życiu codziennym i koniec. W małżeństwie z rozsądku nie ma wzlotów ale nie ma też upadków. Oczywiście może się zdarzyć, że osoba, z którą jesteśmy a której nie kochamy bardzo nam zbrzydnie, ale w związkach z wielkiej miłości też tak si ę dzieje. Gdyby facet autorki wiedział, że ona nie darzy go wielkim uczuciem byłoby to uczciwe i nie widzę wówczas nic złego w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dająca
23 latko powiem ci - tez tak myslałam , ze jakos urodze, ze zamkne oczy i sex bedzie, jakos dam rae, i tez nie kochałam go, odrzucało mnie, nie całowałam go ze niby mam zły dzień, unikałam, ale przyszło mieszkanie razem, odeszłam, nie dałam rady .bałam sie ze bedzie trzeba sie sexic, nie dałam rady tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×