Już mi się nie chce żyć..

Od jakiegoś czasu kręcilem z pewną panna ale ona już straciła zainteresowanie mną. Było tak cudownie mi ją kochać mimo że jej o tym nie powiedziałem i cudownie było patrzeć na jej uśmiech. Teraz gdy to się skończyło i ona zobojętniała na mnie.. ma mnie w d.. to boli strasznie bo nawet nie miałem odwagi jej pocałować przytulić a koch am nadal i widuje. Nienawidzę już siebie i nie chcę żyć. Zabije się chyba bo to uczucie nie do zniesienia.

chłopaku, nie załamuj się. może jeszcze coś się da z tą panną zakręcić?

Na bank nie. Skonczyla się chemia u niej i jest niechęć do mnie.

jaki był powód?

Ja na przyklad udaje obojetnosc wobec niego wiec jesli szczerze z nia pogadasz to bedziecie razem.

Przeciez to Ty mnie olewales a ja mam swoj honor i nie bede sie juz osmieszac.

taak , ja olewałam jasne ! przede mną operacja serca ...

Minie Ci. Żyłeś przecież jakoś zanim ją poznałeś, to będziesz żył nawet po "złamanym sercu".

Ale ja ją widuje prawie codziennie.

Bardzo Ci na niej zalezy? Dlaczego myslisz, ze ona ma Cie w d***e? Moze tylko ukrywac to co do Ciebie czuje

Nie nie udaje. Wiem to na milion procent. Takie rzeczy się czuje.

Ja do niego nadal czuje to co wczesniej ale mysle ze on ma mnie w d***e i dlatego to ukrywam zeby sie nie osmieszac wiecej ... I bardzo dobrze to ukrywam wiec moze Ci sie wydawac...

A jak dlugo cos do niej czujesz? Umawialiscie sie wczesniej ze soba, czy tylko spotykaliscie sie w pracy/szkole?

Ponad rok ale juz przechodzi powoli odkąd sobie uzmysłowiłem, że to bez szans. Tylko w pracy się widujemy ale najchętniej to bym się zwolnił i zerwał kontakt z nią.

Dlaczego uwazasz ze to bez szans? Mam na mysli dlaczego nie sprobujesz jej gdzies zaprosic? Ja wiem co mowie bo tez ukrywam to co do niego czuje ale gdyby mnie gdzies zaprosil to na pewno bym nie odmowila...

A może ona jest zła bo na coś liczyłą a ty...nie powiedziałeś i uznała,że nic nie chcesz.

Kiedy ostatnio ja widziales?