Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ankara

Kocham go tak bardzo,że to aż boli...

Polecane posty

Zakochałam się...niby banalny temat prawda?? Ale je mam już chłopaka od 3 lat...Co więcej ON nie wie,że go kocham... W zasadzie znamy się tylko z widzenia,ON jest starszy o 10 lat... Kocham go miłością platoniczną,tak silną że oddałabym pół życia żeby móc z nim byc.Jest idealny-niezbyt piękny ,a jednak ma to coś. Ja-taka spokoja i zrównoważona studentka czasem łapię się na tym,że mogłabym byc chociaż jego kochanką... Faceci oglądają się za mną na ulicy,a jednak ja chcę tylko JEGO. Powiedzcie mi co mam zrobic,żeby domyślił się że chcę go miec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamia
tak niby od niechcenia sztiurchnąć go nóżką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
Ja tez mam kogos takiego,ze na jego widok serducho mi mocniej pika i tak to boli....a jednak nie wiem czy warto narzucac sie facetowi, trzeba to zrobic delikatnie, poprzez rozmowe, zasugerowac mu, ze czuje si edo niego cos woiecej niz sympatie. Tylko, ze nai mezczyzni sa ostatnio coraz mniej kumaci i nie zawsze odbieraja sygnaly jak bysmy tego chcialy. Ja ze soim kolega znam si ejuz jakis czas, dogadujemy si eswietnie, wrecz czasem nie pootzreb anam slow, bo iwemy co drugie mysli....a jednak nie jestesmy razem mimo, ze on mi si e podoba i jak przebywamy w swoim towarzystwie jest naprawde super.Boli mnie to moje zakochanie i nieraz chcialabym zeby on zauwazyl ze to cos wiecej niz kolezenska znajomosc. I jak juz nie daje rady , trace nadzieje zaczyna palic sie jakas iskierka. Dlatego pamietaj nie ma co sie za bardzo starac, ale trzeba walczyc o swoje szczescie, jak milosc gonisz to ona ucieka, jak Ty uciekasz to ona goni. Dlatego mam cicha nadzieje, ze ktoregos dnai miedzy nami zaiskrzy i Tobie tez tego zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może być nic ale może to jest COŚ trzeba delikatnie sprawdzić bo kiedyś może być żal... myślę, ze jesli to zrobisz delikatnie to może ktoś Ciebie i siebie w Tobie odkryje... a poza tym jeśli masz chłopaka i serce Ci wali nie na jego widok to chyba to też coś znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mms
wiesz moze najpierw rzuc tamtego chlopaka ,po co on ma cierpiec przez ciebie ,zastanow sie najpierw czy warto cos psuc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie najlepiej to się
kurwić na lewo i prawo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ankara! Rzecz się ma tak, że powinnaś włożyć ten łeb pod gilotynę i wyznać miłość temu tam. On cie popchnie i wykopie i będziesz mogła bez wyrzutów sumienia nic nie mówić chłopakowi z którym chodzisz i tkwić w tym beznadziejnym związku aż facet sam ci powie żeś porypana jak stado ciem ślepo lecacych na żarówke myslac ze to dar z niebios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jack bez oki
wiesz ja bylem w takim zwiazku tez tak dlugo jak ty i bardzo kochalem swoja dziewczyne ,az sie dowiedzialem ze ona kreci z innym ,chcesz zeby ktos przez ciebie cierpial?nienawidzil cie ?prosze bardzo!!!!!!!!!!!!! dla niego bedziesz juz tylko......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mojego obecnego chłopaka nigdy nie czułam tego co czuję teraz... Nie potrafię przestac o NIM myślec- czuję,że byłoby nam razem świetnie. Nie mogę tak po prostu powiedziec mu:\" słuchaj-kocham cię\" ,bo my się nie znamy na tyle dobrze! Jesteśmy na pan-pani.Jednak na jego widok czuję,jak żołądek wypełnia się motylami,zasypiam myśląc o nim-i budzę się robiąc to samo. Nie jestem typem taniej dziwki- nigdy nie zdradziłam jeszcze chłopaka...ale teraz... Ja czuję,że do końca życia nie będę mogła o nim zapomniec.Czuję,że to właśnie ON jest mi przeznaczony... tylko jak mu to powiedziec? gestem,spojrzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość josephe
Spójrz mu głęboko w oczy i powiedz co do niego czujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób tak, żebyscie sie jakoś bliżej poznali a potem to juz samo pójdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
Ludzie, pzreziez to nie jest tak ławo powiedziec obcemu mezczyzne, cos w rodzaju" wiesz zakochalam sie w Tobie , jak Ty czujesz to co ja to mi to powiedz, bo nie wiem co zrobic ze swoim chlopakiem" , bop tak sugerujecie. Ja bym si enajpieerw upewnila, czy sa jakies powazne szanse na zwiazek, wiem ze to moze zabrzmiec jak szykowanie gruntu, no ale skoro masz motylki w brzusiu nawidok innego, to chyba zanczy, ze uczucie do obecnego faceta wygaslo, badz tak sie stanie niebawem. Ja bym szukala jakiegos kotaktu z nim, nie wiem w jjakich warunkach sie widujecie, ale np. jakas przypadkowa rozmowa, poprosic go o rade pomoc, ale to tak wszystko musi wyjsc w rozmowie, wiesz faceci w gruncie rzeczy uwielbiaja jak ich sie chwali i lubia czuc sie potrzebni, wiec czasem warto zrobic z siebie sierotke Marysie;-) Ja sama pracuje nad tym, zeby z mojej zznajomosci z pewnym przystojniiakiem cos wyszlo i wiem jak to trudno, bo gdy oon jest blisko, to swiat wydaje si epiekniejszy, ale swiadomosc tego ze jest tak blisko a jednoczesnie dalego odbbiera mi chec do zycia. Dlatego glowa do gory, popatrz na niego raz tak innaczej niz zawsze i nie przestawaj sie usmiechac, a noz spostrzeze w Twooim usmiechu cos wiecej, powodzenia:-) Trzymam kciuki i napisz jeszcze jak sie sparwy tocza, bo uwierz mi nieraz bylam w tajkiej sytuacji i roznie sie to konczylo, a teraz znow jestem w podobnej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczniczku🌼 masz rację,tak też zrobię.Tylko widzisz ,ze mną to jest tak że zgodziłabym się na ten związek nawet jeśliby miał trwac tylko tydzień...to uczucie jest silniejsze ode mnie.Muszę się ostro pilnowac,żeby nie podejśc do niego i go nie pocałowac... Nie podejrzewałam nawet,że potrafię tak kochac....Że coś takiego w ogóle może istniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
Hmmmm....no to musial Cie niezle Facet zauroczyl, wiem jak to jest oddaloby sie czasem czesc zycia, z jeden tydzien bycia z nim;-)) Ale Ty musisz najpierw ustalic, co czujesz do swojego obecnego chlopaka......bo jesli nic to nie widze sensu tkwic w takim zwiazku i obserwuj bacznie tego drugiego,my kobiety raczej czujemy czy facet ma cos wiecej do nas, czy no coz...zlewa nas. W kazdym badz razie tzreba podjac ryzyko i walczyc o swoje. Przytocze Ci pewien cytat, kory w takkich sytuacjach zawsze jest mi pdpora ; "...dlatego w walce o marzenia lepiej przegracpare drobnych potyczek niz zostac pokonanym na calej lini nie wiedzac nawet o co sie walczylo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahahaa
ten topik tylko potwierdza teorię, że baby są jak małpy: nie puszczą się jednej gałęzi, zanim nie złapią się innej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomijam milczeniem wcześniejszy wpis. Słoneczniczku dzięki za radę- bo widzisz... ja chyba naprawdę się zakochałam...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----------> hahahaha ta teoria calkiem niezle sprawdza sie rowniez w meskim swiecie, kto wie nawet czy nie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
.....no nie wszystkie, ale powiedzmy sobie szczerze mężczyźnie nnie są lepsi.....a my si etylko od nich uczymy, bo wcale nie jestesmy gorsze!!!!!!!!!!!!! ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
Nie ma sprawy Ankaro, tezjestem zakochana, wiec Cie rozumiem, dlatego życze ci powodzenia i wytrwałości w realizowaniu swoich marzeń!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e.....
mało go kochasz jesli oddałabys tylko pół życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
.....e , to bło do mnie...??;-) Jesli tak to chyba masz racje, niech obie jeszcze zasluzy to wtedy napisze ze oddalabym zycie zeby byc z nim;-)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatata
rozumiem, że obecny sponsor ups. chłopak orientuje się w całej tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm po pierwsze, narazie to co przezywasz to wcale nie milooosc,bo jest to tylko i wylacznie Twoje wyobrazenie tego faceta, prawie go nie znasz,skoro jestescie na oficjalnej stopie Pan Pani, mysle ze brakowalo Ci wlasnie jakiejs takiej szalonej \"milosci\",brakuje Ci tego w zwiazku i dlatego sama sobie wkręciłaś to ze to jest jedna na milionnn milosc, on jest tą drugą połówką i t d. Zyjesz w swojej fantazji, obsesyjnie o nim myslisz, robisz z niego księcia..... Jesli facet jest wolny - to sie poznajcie lepiej,ale wczesniej zostaw swojego obecnego faceta,bo tylko marnujesz mu czas i zycie. A Jesli ten twoj idealny wymarzony jest z kims w zwiazku,to daj spokoj. Ja mam cudownego mezczyzne,widze jak niektore baby na niego oczy wyłupiąją i wlasnie czasem mam wrazenie ze najchetniej by sie tylko zeszmacily byle chwile z nim spedzic...Strasznie mnie to irytuje,tym bardziej jak potem czytam o takich maniaczkach..owladnietych obsesją na punkcie faceta ktorego O ZGROZO wcale nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ankara - ale nie zrozum mnie źle, jeśli facet jest wolny, to zadziałaj, bo byc moze to tylko iluzja ze jest to ten...a moze faktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja moge ci co najwyzej wspolczuc, ze i w ciebie trafilo cos, co nazywa sie Piorun Sycylijski. Wiem, ze teraz nic nie przmowi ci do rozumu, bo w czasie dzialania tego zjawiska rozum idzie spac. Ale moge sie zalozyc, ze facet widzac jak lecisz na niego, wykorzysta i porzuci. Wiem tez, ze wcale cie to nie zraza, bo wedlug ciebie to ktos ci przeznaczony... Nawet nie wiesz jak sie mylisz, jak bedziesz pozniej plakac i czuc niesmak po tym wszystkim. Ale to twoje zycie i rozgrywaj je tak, jak chcesz. W koncu jak kto sobie poscieli tak sie wyspi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja moge ci co najwyzej wspolczuc, ze i w ciebie trafilo cos, co nazywa sie Piorun Sycylijski. Wiem, ze teraz nic nie przmowi ci do rozumu, bo w czasie dzialania tego zjawiska rozum idzie spac. Ale moge sie zalozyc, ze facet widzac jak lecisz na niego, wykorzysta i porzuci. Wiem tez, ze wcale cie to nie zraza, bo wedlug ciebie to ktos ci przeznaczony... Nawet nie wiesz jak sie mylisz, jak bedziesz pozniej plakac i czuc niesmak po tym wszystkim. Ale to twoje zycie i rozgrywaj je tak, jak chcesz. W koncu jak kto sobie poscieli tak sie wyspi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie idealizuję go bardziej niż powinnam,dostrzegam jego wady.... To co czuję do niego nie narodziło się tydzień temu...to trwa dłużej...Niech mi ktoś odpowie na pytanie jak mam o nim nie myślec,jak mam przestac go kochac?? Jak mam uciszyc to stado motyli które pojawia się we mnie za każdym razem gdy go widzę?? Jak mam sobie wytłumaczyc ,że powinnam cenic to co mam -i przestac gonic za marzeniami?? Ktoś kiedyś powiedział,że każdy ma prawo walczyc o swoje szczęście za wszelką cenę... Mój problem nie polega na tym,czy ja tego chcę-ja nie wiem jak mam mu uświadomic że jest dla mnie kimś ważnym... Mój obecny facet... to co było kiedyś między nami wypaliło się,jesteśmy przyjaciółmi,ale oboje zauważyliśmy że coś się skończyło...on chce to ratowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedyś powiedział,że każdy ma prawo walczyc o własne szczęście za wszelką cenę... I niech toś mi wytłumaczy jak mam wypędzic to stado motyli,które pojawia się we mnie na jego widok?? Jak mam wytłumaczyc sercu,żeby nie szalało na dźwięk jego głosu?? Jak mam nakazac myślom żeby poszły w innym kierunku??? mój obecny facet... to co było między nami zgasło ,wypaliło się... oboje zdajemy sobie z tego sprawę,tyle,że on chce jeszcze to ratowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedyś powiedział,że każdy ma prawo walczyc o własne szczęście za wszelką cenę... I niech toś mi wytłumaczy jak mam wypędzic to stado motyli,które pojawia się we mnie na jego widok?? Jak mam wytłumaczyc sercu,żeby nie szalało na dźwięk jego głosu?? Jak mam nakazac myślom żeby poszły w innym kierunku??? mój obecny facet... to co było między nami zgasło ,wypaliło się... oboje zdajemy sobie z tego sprawę,tyle,że on chce jeszcze to ratowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczniczek
To znowu ja;-)Ankaro, pamietaj to jest twoje zycie i walcz o swoje szczescie, nikt nie moze ci powiedziec co jest dla ciebie dobre co nie, Ty musisz to czuc. A po co ratowac zwiazek ktory juz wygasl, nie masz pewnosci, ze za miesiac dwa, sytuacja sie nie powtorzy, tzn czy milosc do Twojego chlopaka znow nie wyganie. Ja bym zaryzykowala al eto jest moje zdanie a Twoje zycie!! P.s a te motylki w brzusiu, o jak ja to lubie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×