Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokemonica

NIE MOGĘ JUŻ, MÓJ FACET JEST TAKI KIEPSKI W ŁÓŻKU.....

Polecane posty

Gość pokemonica

Przede wszystkim to musiałam sobie wybić z głowy seks codziennie. On nie chce codziennie , minimalny odstęp to co drugi dzień. Jak już do czegoś dojdzie , to byle jak , po ciemku , nawet nie zależy mu na tym , żebym była całkiem rozebrana - a jego to absolutnie nie mogę rozebrać , bo - nie wiadomo co w sumie , ale chyba się wstydzi swojej nadwagi. Są 3 pozycje i nic sięw tej kwestii nie zmienia. Jeździec , po bożemu i łyżeczka. Tyle. Na początku próbowałam go jakoś rozkręcić , robiłam mu często loda , całowałam całe ciało od ust do fiuta , lizałam , ssałam sutki , ale to było jak grochem o ścianę , zero odzewu , więc teraz już się nawet nie wysilam , bo i tak gówno będę z tego miała. Mineta to w ogóle odeszła w zapomnienie razem z exfacetem. Zwykle nasz "seks" wygląda tak , że kładę się do łóżka , on leży jak kłoda , ewentualnie pogłaszcze mnie po plecach , ja usiłuję go całować , on to nawet całowaćporządnie nie umie , a może i umie , ale się brzydzi - nie lubi mieć mokrych miejsc na twarzy , więc żadne namiętne całowanie nie wchodzi w grę , całuje mnie tak jak się kurwa mać całuje ciocię na powitanie. Cmok i się odsuwa. No więc cmoknie mnie tak i odwraca twarz , żebym czasem go nie obśliniała dalej. Ja go zaczynam pieścić , jemu stanie , nawet mi cycków zwykle nie dotknie , albo ledwie dotknie i natychmiast leci na dół - i się dziwi , że tam sucho. Sorry , minęły czasy , kiedy byłam podniecona na maną mysl o nim , bo wiem , jak będzie beznadziejnie. Wiem , że nic się nie zmienia , nie mam nawet szans na fajny pocałunek. Co z nim do cholery jest ? Nie piszcie mi , że mnie zdradza , bo on nie ma nawet kiedy mnie zdradzaći tak emocjonalnie to on jest- powiedziałabym - bardziej wciągnięty w związek. Jak czasem nie dajęjużz tym rady i się pyutam , czy on się mnie brzydzi , że się tak zacjowuje , to on jest oburzony , że tak mogłam pomyśleć - i mnie się go wtedy robi szkoda , bo nie chcę go ranic. W ogóle bojęsięporuszać ten temat , żeby sięnie poczuł jak impotent , juz i tak mam wrażenie , że przytłaczam go swoim temperamentem. Ale to nie jest do cholery normalne , ja nie wymagam bóg wie czego , sypiamy ze sobą od półtora roku , a pożycie jest jak po 40 latach. Rozumiem , że na co dzień jest zmęczony , bo dużo pracuje , ale jak nie jest zmęczony , to też wcale nie jest lepiej. On nie wykazuje w ogóle zainteresowania tą dziedziną , dla niego to , co jest , to wystarcza , a nawet już za dużo. Nic nowego nie chce się nauczyć , nie zależy mu na tym , żebym była odstrzelona , żebym ubrała jakąś fajną bieliznę - z koronek to w ogóle sięwyśmiewa , ze stringw to samo - najlepiej to pewnie żebym ubrała barchany i sportowy biustonosz. Dlaczego jemu kurwa nie zależy na tym , żebym wyglądała sexi , czujęsię , jakbym była dla niego nieatrakcyjna i byle jaka , bo takie to właśnie jest wszystko byle jakie , niedbałe i nudne. Jakby sięktośpytał o wiek , to ja 28 , a on 36

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonica
Płakać mi się chce , przestaję już doceniać wszystko inne , bo ta sfera jest tak beznadziejna , że momentami , mimo wszystkiego innego , co jest w naszym związku dobre , mam ochotę to skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evgenia
hmm...czy to nie ty otworzyłaś wczoraj topic "Mój facet chce mieć dziecko?" A tak poza tym, to jest słaby w łóżku i tak już zostanie. Tego się nie można nauczyć, albo się ma, albo nie. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona szczoteczka
To bzdura, nikt się nie rodzi z takimi umiejętnościami i tego, aby być dobrym w łóżku można się nauczyć. Tylko przede wszystkim trzeba chcieć. Tylko jak taki nieczuły worek do tego namówić? Może on faktycznie wstydzi się swojej nadwagi, to go na tyle krępuje, że nawet nie chce się starać, aby było lepiej. Może wyczuwa jakąś Twoją niechęć do jego ciała z powodu tuszy? albo wydaje mu sie, że wyczuwa. Powiedziałaś mu kiedyś, że podoba Ci się takie jego pulchne ciało, a może ciągle słyszy, że powinien schudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totutotam
e, ten typ tak ma. Róznych powodów można by się wyszukiwać (przykładowo oporny na łóżko facet mojej koleżanki okazał się być gejem, ale zakładam że to skrajne przypadki), ale uważam że taka oziębłość w łóżku wynika głownie z: małego doświadczenia, wrodzonego niskiego temperamentu. Mój eks też był taki zimny. Związek skończył się jakiś czas temu i nie wiem jak poradziłabym sobie z tym problemem, bo facet po prostu się wstydził. Całował też tak sztywno, że po paru minutach takiego całowania bolała mnie szczena, nic się nie działo i tak mogliśmy leżeć na boczku, całować się dwa dni i umrzeć z nudów :-D W ogóle nie było mowy o bardziej skomplikowanych pozycjach i przedsięwzięciach - pan robił swoje szybko i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzuć fiuta! erotyzm to ważna sprawa. seks dodaje urody i energii. to ważny i integralny czynnik kazdego związku. po dobrym seksie chce się żyć i ma się siłę na kolejny ciężki dzień. seks łagodzi związkowe obyczaje a orgazm jest kobiecie do szczęścia koniecznie potrzebny. Można nauczyć kogoś erotycznej anatomii, ale jeśli on nie wykazuje chęci... znajdż sobie takiego, który bedzie wiedział jak cię zaspokoić i bedzie miał na to ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
moim zdaniem .. ten twój zwiazek nie ma szans.. albo sie w przyszłości zamęczysz.. zrób próbe , odejdź chociaz na moment. pogadaj z nim.. nie mije wyrzutów sumeinia , że przez ciebie on jest biedny.. pamiętaj że w zyciu piekne sa tylko chwile.. i jak bedziesz z kims o zupeełnie odmiennym charkterze .. to życie przejdzie ci kołó nosa... a po drugie .. to tylko czasami jest tak że facet i dziewczyna maja podobne temperamenty .. mój np szalałby 24 na dobę ..ale tak fajnie... przemyśl sobie to wszystko.. cvzy jest sens ciągnąc to dalej i jak to może wpłynac na całe rodzinne zycie w przyszłości .. czy nie bedziesz szukała zdrad.. albo poprostu zagadaj do niego na serio ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu zmien faceta, jesli nie jestescie po slubie, bedzie latwiej ... współczuję ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonica
NIGDY nie powiedziałam , że powinien schudnąć, jego tusza w ogóle mi nie przeszkadza , jeżeli chce schudnąć, to schudnie , ale nie jest to nic , czego ja od niego bym wymagała. To on marudzi , że jest za gruby i dlatego nie chce chodzićze mną na basen - wstydzi się. A ja mu mówię, że mi się podoba i wcale nie ma sięczego wstydzić. Zgadzam się z Czerwoną szczoteczką - nikt sięz takimi umiejętnościami nie rodzi , zresztąnie chodzi mi wcale o superorgazmy , tylko żebym widziała , że na niego działam , że się stara , że nie spoczywa na laurach , że jest to dla niego ważna sfera . Wydaje mi się, że to jest jego męskie ego - co on się będzie uczył innych rzeczy - przecież on już wszystko umie. Masz rację, Zegarynko - jak on nie wykaże chęci , to nie nauczę go niczego. Mam do tego jakiś naturalny dryg , uwielbiam eksperymentować, ale jednak samo dawanie i niedostawanie niczego w zamian jest na dłuższą metę dość frustrujące. Nie chcę od niego odejść , po prostu chciałabym znaleźć jakiś sposób , żeby on się ruszył . Boję sięzadziałaćwstrząsem , kto wie jaka by była reakcja , nie chcę, żeby nagle ze stresu nabawił sięproblemów ze wzwodem czy cośtakiego , nie chcę go zranićprzede wszystkim , ale nie mogęteż tej sytuacji dłużej tak zostawić , po prostu przysłania mi to wszystko inne w związku , bo seks jest dla mnie ważny. Może mu dać kamasutrę pod choinkę ? Nie obraziłby się ? Jeśli chodzi o tę męską dumę , to jednak nie mam za bardzo wyczucia i nie wiem , co można , a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieccchaa
ja w przeciwienstwie do kogoś wyżej uważam że człowiek rodzi się z takimi umiejętnościami, może nie umiejtnosciami, ale TEMPERAMENTEM!! tego nie da się zmienić, rozmowy nic nie pomogą, ja wiem jak kiepski seks moze zepsuć związek. Na serio na Twoim miejscu pomyslałabym o rozstaniu. Pomyśl o namiętnych nocach, o zdecydowanym, pałającym pożadaniu facecie, o seksie jak trzęsienie ziemi, i pomysl że jak zostaniesz z nim to nie przezyjesz tego już nigdy (chyba że będziesz zdradzac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonica
Byłam już z takim , z którym było trzęsienie ziemi , więc mam porównanie. Z moim facetem nie chcę się rozstac, kocham go bardzo. Jak raz na pół roku , od wielkiego dzwonu , zaczyna mi ssać sutki , w ramach gry wstępnej , oraz gryźć uszy , to wtedy czuję , że to jest jakaśnamietnośći mam z tego ogromną przyjemność - więc JEST w stanie zrobić tak , żeby mi było dobrze. Nie wymagam nie wiadomo czego - wymagam tylko zaangażowania , a nie odwalania robocizny. Teraz na przykład siedzę tu sobie i bawię się w internecie , on miał dziś w planie programową pięciominutówkę - bo wypadł ten "drugi" dzień , ale dziś to olałam - jak on mnie traktuje od niechcenia w tej dziedzinie , to mnie też wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonica
Ale dzięki za zainteresowanie i radę :) Masz rację, temperament się ma albo nie , ale każdy jakiś tam popęd ma i wkurza mnie , że on nie zadaje sobie trudu , żeby to rozwinąć - jak nie dla siebie samego , to choćby dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczka nocy
moj partner jest przeslodki.Tak naprawde pocalowal mnie tylko za pierwszym razem. Potem tylko buzka, buzka, zawsze sie dziwilam ale ze kocham sie calowac i mi tego brakowalo zapytalam sie jego wprost czemu sie ze mna nie caluje!? No i odpowiedz jego byla cukierkowa " wiesz Rybka, to calowanie mi jakos nie wychodzi te inne jakos jeszcze.." sloki poprostu!!!! Teraz juz coraz czesciej no i przyznaje ze nadrabia tymi innymi zeczami hihihihi**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvv
do pokemonicy ...a moze własnie to dobry sposób żeby raz i drugi mu odmówić .. to może go zmobilizuje że musi sie bradziej postarac.. a tak jaz zawsze ma kiedy chce .. to nie musi sie starać . pomys o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to jest trudne
ciężko tu coś doradzić,ale musisz go przekonać, postawić na swoim, dlaczego ty masz być pokrzywdzona? on nie moze byc egistą, mężczyzna który kocha, to pragnie dawać przyjemność swojej kobiecie. Dlaczego nie robi ci minetki? rozmawialiście o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic nie można zrobić jeśli się chce dalej trzymać gościa z kasą. Niestety w takiej sytuacji nie mogę udzielić ci żadnej cennej rady. Pzdr600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
Przeczytaj jeszcze raz wypowiedź zegarynki,szczera,prawdziwa i ja się pod nią podpisuję. Mialam podobnie w swoim związku małżeńskim,do czasu...aż zrozumiałam,że na zadne zmiany nie ma szans.No i ...dopowiedz sobie sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
i jeszcze cos napiszę, jak sobie dziś przypomnę kiedy przytulałam sie do niego,wręcz prowokowałam,a on komentował jakiś film w łóżku, to dostaję dreszczy.Po -nastu latach syzyfowej pracy zaprzestałam,zmęczyło mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieccchaa
jednej rzeczy w Was dziewczyny nie rozumiem. Często widze jak piszecie "w łóżku koszmar, ale nie odejdę bo go kocham". Dla mnie miłość nierozerwalnie się łączy z seksem. Jeśli w seksie jest fatalnie, jeśli on nie zadaje sobie trudu, nie jest namiętny, nie całuje mnie nawet, to tym samym przestaję go pożądać i tym samym przestaję go kochać. NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA KOCHAĆ KOGOŚ KTO W ŁÓŻKU JEST ZEREM. I nie mówcie mi tu że uczucie i zrozumienie jest najważniejsze, seks można zepchnąć na boczny tor, nie można! Udany seks to rzecZ TAK SAMO WAŻNA JAK NP. WIERNOŚĆ, ZAUFANIE, ITD !!! NIE JEST MNIEJ WAŻNY !!!!! Ja bym prędzej zapałał obrzydzeniem i niechęcią do takiego klucha w łóżku który nic a nic się nie stara, który prawie nie ma potrzeb. Wciąż go kochać? Dla mnie to niepojęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pomyśl Agniecha. Babka ma 28 lat, kto ją w tym wieku zechce? Poza tym facet ma kasę, zapewnia jej stabilizację. Nie chce się jej już nic robić, boi się i na więcej niż na narzekanie na anonimowym forum jej nie stać. Przyczyny to: kasa faceta, lenistwo i strach przed samotnością. Teraz czekam na święte oburzenie autorki. Pzdr600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555tttttttt
Tez mnie to zastanawia - o wiele od niej starszy, grubas, w łóżku do niczego. Za co go kocha? Autorko topiku, przyznaj że on ma kasę. Nie, to nie jest nic złego. Ja nie mam nic przeciwko związkom gdzie dziewczyna myśli o dobrym bycie i wiąże się z bogatym facetem. Ale zazwyczaj nie można mieć wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aschanti 01
hmmmm...kiedys miałam podobnie,miałam faceta-kasiasty był jak cholera,tez był przy kosci a nasz sex wyglądał schematycznie-majtki w dól,kilka pchniec i po sprawie-i tak w kołko. Pewnego dnia spotkałam sie ze znajomym mojej kolezanki,mielismy wyjasnic sobie pare spraw-i poznałam jego kolege-nie była ani bogaty ani biedny,przezyłam z nim romans wszechczasow-po prostu eksplozja seksu,sama gra wstepna byla taka,ze miałam orgazm,po seksie nie mialam juz siłł na nic,w trakcie ...krzyczałam,rzucałam sie drapałam sciany i gryzłam łóżko a podczas orgazmu ...po prostu nie jestem w stanie tego opisac.potrafilismy tak całe noce(nie mieszkalam z moim facetem wiec łatwo było mi sie wykrecic) po prostu-poznałam znaczenie "temperamentnego sexu"-po czym z moim facetem kilka pchniec i po sprawie.mialam porownanie-i to jakie... pozbyłam sie kompleksow-gdyz wcz=eniej myslalam ze jestem kiepska w łóżku i latego tak to wyglada,ale jak sie okazało,odkryłam w sobie niesamowite pokłady energii i zdolnosci Wtedy byłam przkonana ze z nim zostane jezeli bedzie taka mozliwosc,ale ...okazał sie ze ma dzieci-o zonie wiedzialam,o dzieciach nie,wiec ...ciezko mi było ale odeszłam,potem jeszcze spotkalismyb sie pare razy na sex.pozniej nie chcialam bo musialam o nim zapomniec-a spotykajac sie z nim nie mogłabym. Wrociłam do K.,i....cos mi nie grało.Te braki,a konkretnie to nic w seksie tak mnie zniecheciło ze po prostu odeszłam. gdybym nie poznala smaku prawdziwego sexu-takiego z trzesieniem ziemi-pewnie dalej bysmy byli razem a ja zastanawialabym sie jak to jest....i jaki jest taki prawdziwy ognisty orgazm teraz jestam sama,nie załuje.. z tym ze ja mam 20 lat,wiec...nie wiem czy majac 28 lat nie balabym sie odejsc. Ale ...przyznam ze ...dla tych temperamentnych nocy...chyba tak-gdyz nie sadzialam ze dobry sex az tak dobrze wpływa na samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonica
Kasy ma tyle , co i każdy inny normalny , pracujący człowiek w tym wieku. Ja też mam kasę i moja kasa mi wystarcza , nie potrzebuję leciećna kogokolwiek z powodu kasy. Ten , kto napisał , że grubas , to chyba jest ostatnim matołem , skoro mu się wydaje , że kocha siękogoś za piękną figurę. Albo ma 15 lat , w tym wieku to akceptowalne. Tak , ma nadwagę , obiektywnie patrząc , ale mnie się podoba taki , jaki jest. Wyoibraź sobie , "grubasa" też można kochać. A nie tylko pedałkowatego wymoczka na diecie , z postawionymi na żelu włosami i wcierającego w buźkę krem co wieczór. W każdej innej dziedzini e - czyli oprócz seksu - jest super. Pisałam już zresztą , że najprościej byłoby wyjaśnić sobie z nim tę sprawę , tylko nie chcę wystrzelić z czymś , co by go zabolało. A zresztą nie chce mi siejuż tutaj pisać , bo potem odpowie taki mały fiutek jeen z drugim , że lecę na jego pieniądze , aż szkoda się wysilać. Taki lommek , który zna jedynie polską małomiasteczkową rzeczywistość i wydaje mu się , że 28 lat to juz bez szans na znalezienie partnera. Może , drogi lommku , u ciebie w Kozich Trąbkach każda dziewczyna musi w wieku 22 lat mieć chłopaka i zaczynać p[rzygotowania do ślubu , bo potem to już po niej , ale tu , gdzie ja mieszkam , ludzie mają nieco inne podejście do życia , a kobiety inne cele niż "zajść i wyjść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aschanti 01
hmmmm...a mmoze sprobuj flim erotyczny,nie wiem ajkie on ma do tego podejscie ,ale aj z moim kochankiem byłym czasem ogladalismy po prostu gazetki i ja mowiłam :kochanie tak jeszcze nie probowalismy...i zaraz to mialam ...moze sprobuj w ten sposob ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm skoro boisz sie rozmawiac, bo go zranisz, bo on sie zablokuje to ja juz w ogole Cie nie rozumiem... serio... teraz i tak jest w pwenym stopniu zablokowany, bo Cie nie piesci, wyglada na to, ze dla niego Twoja przyjemnosc, Twoje zadowolenie z seksu jest rzecza podrzedna, a moze w ogole nieistniejaca... skoro teraz juz jakos tam zamknal sie w swoim swiecie seksu i potrzeb (czyli w tym, czego to on potrzebuje) to co wiecej mozesz zepsuc? chyba niec, skoro juz teraz Ci zle. a rozmowa moze tylko pomoc, ale skoro sie boisz... nie rozumiem jak mozesz sama sie meczyc, sama siebie ranic (ciagnac sprawe w nieskonczonosc niemalze) a nie chcac z nim o tym porozmawiac(bo go rzekomo zranisz). przeciez to jakas paranoja! facet robi Ci krzywde bo Cie zaniedbuje, podkreslam ZANIEDBUJE, a Ty martwisz sie, jak delikatnie wyjasnic mu ze chcesz wiecej, czesciej, inaczej. sorry ale dla mnie to conajmniej dziwne. moja rada jest taka, powiedz mu o tym wszystkim jak najpredzej, bo nie dosc ze bedziesz sie meczyc z tym jak jest to jeszcze milczeniem nic nie zmienisz. powiedz mu to dobitnie, stanowczo, rzeczowo, bez ceregieli, bez owijania w bawelne, no i przede wszystkim bez wyrzutow sumienia, ze jemu bedzie przykro. Tobie nie jest przykro i zle, ze masz wrazenie, ze jestes dla niego nieatrakcyjna? kurwa no !! to normalne ze wszyscy się przyzwyczili że kobieta to nie koniecznie musi być w 100% zadowolona ale broń Boze nie zadowolić samca! kurwa kim on jest 36-letnim doroslym facetem czy dzieciakiem...? niech go nawet zaboli prawda, jaka sobie w glowie o nim, o tym co jest miedzy wami ułożylaś. skoro Ciebie cos boli( w dodatku On jest tego przyczyna) to u licha dlaczego on nie moze tego samego poczuc, tego, jak Ty sie mozesz czuc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokemonica
Dziękuję Ci bardzo , masz świętą rację , tak zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, mówiłem, że zacznie się śwęte oburzenie. A dlaczego - dlatego, że dowiedziałaś się kilku słów prawdy. Jakoś wcześniej tego swojego pulpeta nie broniłaś, ale jak nagle wskoczyłem na ciebie to od razu miłośc aż po grób. Poza tym bez osobistych wycieczek proszę. Może i do kogoś takiego jak ty też uśmiechnie się szczęście (choć byłaby to niesprawiedliwość w stosunku do inteligentnych, głodujących dzieci). Pzdr600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wiele kwestii ktore moga decydowac o takim stanie rzeczy a nie innym. Moze ma zbyt stresujaca prace i nie ma na nic ochoty, byc moze nie pociagasz go juz, zdrada tez wchodzi w gre - pomysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS Rozumiem, że snobujesz się na niezależną, młodą kobietę z dużego miasta. Ale słomę widać, więc nie przesadzaj, bo inni też zauważą. Pzdr600.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×