Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zwracać sie do wykładowców na uczelni?

Polecane posty

Gość gość

ja mówie po prostu Pan/Pani ale nie wiem czy nie powinnam np. ''Panie Profesorze, Panie magistrze''? chociaż to dla mnie troche dziwnie brzmi, moja znajoma powiedziała do jednego ''Panie profesorze'' to jej powiedział że profesorem jeszcze nie jest... i nie wiadomo jak tu sie zwracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwracaj sie koles jak ci wyjasni ze kolesiem nie jest popros zeby to udowodnil :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba proste, ze jak ma tytuł dr to zwracamy się panie doktorze, jak ma prof to profesorze, mgr magistrze itd. :O nie powiemy przecież do magistra Panie profesorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się zwracać zgodnie z ich tytułem naukowym. Jak nie wiesz kto ma jaki to po pierwszej sesji już będziesz pewna jak będziesz uzupełniać swój indeks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mam mówić Panie doktorze albo Profesorze? a jak mówiłam Pan/Pani to zle to było odbierane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tytuł zawsze można sprawdzić w internecie, na stronie wydziału bądź w USOS-ie. No problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem na pierwszym roku dlatego nie wiem, ale jak zwracałam sie po prostu na Pan.Pani to jest to zle odbierane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce jest taki zwyczaj, ze do wykladowcow zwraca sie "Panie profesorze" pomimo, ze to zwykli magistrowie, czy nawet po doktoracie. Mow tak jak inni, wszak u nas w kraju kazdy wykladowca to swieta krowa ;-) W Niemczech mowi sie nawet do profesora na pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówie chono tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc pytam czy nie moge PAN/PANI od tak po prostu?:o czy ktoś mi może odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może nie było to źle odbierane ale zupełnie inaczej wygląda jak zwrócisz się do nich zgodnie z ich tytułem. To dla nich informacja, że pokwapiłaś się to sprawdzić i może na przyszłość to zaowocuje. Pamiętaj pokorne ciele dwie matki ssie :) To nic nie zaszkodzi a może pomóc. Wykładowca Cię zapamięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie mozesz mowic na Pan Pani poniewaz jest to zle odbierane ogolnie, choc konkretna osoba do ktorej sie zwracasz moze sie nie obrazi, ale generalnie mowi sie do osob po ich tytulach naukowych/zawodowych, czyli: prof. - Panie Profesorze dr- Panie Doktorze mgr - Pani Magister, Panie Magistrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mam mówić Panie Magistrze a jak ma w USO-sie napisane przed imieniem ''dr'' to Panie Doktorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pokorne ciele to se trzeba zapracowac a jak nic nie umiesz w zyciu za wyjatkiem rzniecia studentek to ci doktorat w tym nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak studiowałam to kilka wykładowców- przeważnie to mgr od ćwiczeń byli w podobnym wieku do mnie. Nie ważne, że czasami spotykaliśmy się w knajpce na piwku czy czasami na obiadku w galerii to wtedy mówiliśmy sobie na Ty ale na uczelni było zawsze z szacunkiem czyli Pani magister, Panie profesorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwracasz się w zależności od tego jaki mają tytuł. Tak nakazuje dobre wychowanie jednak wiadomo, że na pierwszym roku ciężko się zorientować kto co ma ;) jednak warto to wiedzieć bo niektórzy mają wielkiego p*****lca na tym punkcie :O (szczególnie doktoranci i magistrzy; doktorzy i profesorowie jakoś bardziej na luzie do tego podchodzą i przymykają oko na zwykłe "proszę pana/pani).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci odpowiem. Wprawdzie studiowalam w Pl tylko rok, ale tam zwracali sie nawet do zwyklego magistra " Panie, Pani profesor". Poza tym nie widze problemu, posluchasz jak inni mowia. A jak nie jestes pewna to poprostu "Przepraszam, mam pytanie....." Kazda uczelnia ma inne zasady. Niektorzy sa bardzo nadeci, wiec takie tytuowanie moze troche popiescic ich ego. Ale generalnie "Panie Prof" zwraca sie tylko do osoby posiadajacej taki tytul po habilitacji. Magister jest tytulem czysto zawodowym. Tak wiec teoretycznie powinnas sie zwracac do dr. "Panie doktorze", ale i tak bardziej przyjelo sie "Panie prof". Mam nadzieje, ze pomoglam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wprawdzie studiowalam w Pl tylko rok, ale tam zwracali sie nawet do zwyklego magistra " Panie, Pani profesor" " To co opisałaś to jest największy obciach z możliwych :D :D :D jak byłam na pierwszym roku to inna grupa wybrała na starostę chłopaka który właśnie tak się zwracał do każdego wykladowcy i ta grupa miała strasznie przeyebane :P bo wszyscy ci bez tego tytułu myśleli, że ich poniża i wyśmiewa się z nich (info od doktorantów :D). więc lepiej zwracać się z odpowiednim tytułem bo wielu wykładowców ma przerost ego a wiadomo że każdy z nas studentów chce zdać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepisane zasady są takie: mgr. "Pan, Pana itd" dr. "Panie Doktorze" dr. hab. "Panie Profesorze" Prof. "Panie Profesorze" Wielkiej filozofii tu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę pana to sie mówi do sprzedawcy pizzy. Na uczelni obowiązuje zasada zwracania sie do innych zgodnie z ich tytułami, czyli Panie Profesorze, Panie Dziekanie itp. "Proszę pani" to se mogłaś mówić w podstawówce do wychowawczyni a na studiach już sie należy trochę szacunku dla wykładowców! Proszę pani... Może od razu "Pani Ewo"? Albo na "ty"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze zasady kultury, dystansu i savoir-vivre obowiazuja w dwie strony. Jezeli student czyli tez juz dorosly czlowiek i czesto juz nie taki zaraz po szkole sredniej, tylko starszy o kilka lub nawet kilkanascie lat, zwraca sie z szacunkiem i kulturą do wykładowcy, czyli w trzeciej osobie liczby pojedynczej jak to w Polsce jest przyjete przy formie pan, pani, i uzywa prawidlowej tytulatury (panie magistrze, panie profesorze, panie doktorze, pani magister, pani profesor, pani doktor), ,to owy wykladowa winien bezwglednie zwracac sie do studenta w tej samej formie, na pan, pani no oczywiscie vez tytułu. Zaden wykladowca nie ma prawa moralnego, regulaminowego by skracac ten dystans jednostronnie do formy na ty do studenta. Na takie zachowania mam uczulenie. Sytuacja i relacja wymaga obusteonnego dystansu, a ktos np pozwala sobie przekraczac granice w stosunku do mnie, ale sam uwaza ze w stosunku do niego nie wolno. To chore, niekulturalne i nieprawidlowe zachowania. Choc ma to niewiele zwiazku ze studiami to taką postawę prezentuje magda gessller, do wszystkich zwraca sie niedbale na ty, ale uwaza ze do niej juz nie wolno, i ma sie za wielką panią. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×