Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

justa140283

Mam dość teściowej !!!!!!!!!!!

Polecane posty

Musze sie komuś wygadac bo juz nie daje rady nie wiem czy ze mna cos jest nie tak Czy zachowanie mojej tesciowej jest nie odpowiednie. Mieszkam z teściami mam 1 pokój dziele łazienke i kuchnie z nimi . Mój mąż wyjeżdza za granice do pracy 2 miesiace jest w Polsce i wyjeżdza na kolejne2do pracy i tak non stop. I co najgorsze budujemy dom po sąsiedzku z teściami Wszystko zaczeło sie kiedy zaszłam w ciaze :(Była taka mozliwosc ze nie bedziemy mogli mieć dzieci zMdlatego tez nowina ze jestem w ciaży była tak radosna .Wieczorem po kolacji na której była mojego Męza siostra panna i rodzice powiedziałam ze jestem w ciazy w 3 miesiacu a tesciowa na to że musi to sobie obliczyc normalnie az wszystko sie we mnie zagotowało ale nic jej nie powiedziałam ugryzłam sie w jezyk .Chodzilo jej o to czy zaszłam oby napewno wtym czasie kiedy mój M BYŁ W POLSCE Najgorsze sie zaczeło jak urodziłam dziecko .Karmiłam piersia non stop miałam wmawiane że nie miałam pokarmy a z piersi tryskało mleko .Mąż wyjechał gdy maleństwo miało miesiąc .W 1 dzień pobytu jego zagranicą teściowa gdy zdzwonił przymnie mówiła że ja to napewno niemam pokarmu i musze karmić butelką nasze maleństwo .Nie uczyliśmy nasze maleństwo do ssania smoczka ponieważ był bardzo spokojnym dzieckiem ale teściowa stwierdziłą ze dziecko musi ssać smoczka jak moze być inaczej podczas wspólnej kompieli maluszka włozyła na siłe smoczka do buzi który zaczoł go ssać ja żeby być dobra synowa nic sie nie odezwałam .Doszło wkońcu do takiej sytuacji ze wzieła dziecko gdy było juz troszke większe miało 3 miesiace na rece zaczeło marudzic wiec poprosiłam żeby oddała mi dziecko a ona odwróciła sie na pięcie i poszła do drugiego pokoju .Przy tej sytuacji był mój maż który zaczoł sie śmiać poprostu wyszłam już wtedy z siebie nie obchodziło mnie to czy słyszy to tesciowa powiedziałam co mi na sercu leżało że musi sie zmienić bo tak dalej byc nie moze a zachowanie moje męza mnie tak zakoczyło :(Tych sutuacji było jeszcze wiele .Ostanio gdy meza nie było pojechałam do rodziców na tydzień gdy wróciłam to znów sa sytuacje które wyprowadzaja mnie zrównowagi Tesciowe nie chca wypuszczać z pokoju moje roczne dziecko gdy chce przyjs c do mnie do pokoju .Tesciowa gdy sie z nim bawi całuje go po szyji po gołym brzuszku .Ja MAM WRAZENIE ŻE ONA BY CHCIAŁA BYC DLA NIEGO MATKA A NIE BABCIA A MNIE ŻEBY NAJLEPIEJ NIE BYŁO .BOJE SIE ŻE MOJE DZIECKO BEDZIE KOCHAŁO JA BARDZIEJ NIŻ MNIE :(((((((( Czy coś sie zmieni ja bede mieszkać z nimi po sasiedzku .Tak bardzo sie boje przyszłości że nie wytrzymam tego wszystkiego i odejde od męża,ze nic sie nie zmieni i zawsze tak bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekejjje
z tobą jest cos nie tak, idz do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety ale jedyne wyjscie to najdalej od takich :O musisz byc bardziej stanowcza , to twoje dziecko ty je wychowujesz , powiedz ze jak mowisz ma ci go oddac to znaczy ze ma ci go dac jak chce isc do ciebie to go bierzesz i mowisz nie zyczysz sobie by calowala go po calym ciele ze ty jestes matka . wspolczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem w podobnej sytuacji, mamy budowę blisko teściów(nie w sąsiedztwie-broń mnie panie boże) i siłą rzeczy zamieszkaliśmy u nich. Jestem bardzo zadowolona, teściową toleruje, ale gdyby mi takie szopki wywijała to wolałabym pod mostem zamieszkać, gdzie kapię na głowę niz z nią. Dziewczyno,życie ucieka a Ty się z babszylem męczysz... zastanów się ,szkoda mi takich osób jak Ty, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mow zeby Ci go oddala
tylko podchoc i go sama bierz. A z wychowywaniem musisz byc bardziej stanowcza - jak mowisz ze nie ssie smoczka to nie powinnas pozwolic na to zeby ona mu go dala. u mnie podobnie - tesciowa moze nie wtraca sie az tak bardzo a poza tym nie mieszkamy z nimi ale jak sie z nia widze to tez chcialaby zeby wszystko bylo po jej mysli ale ja jestem nieugieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk27
dlaczego nie wyprowadzisz sie do rodzicow na czas pobytu meza za granica?? spakuj torbe i w droge, inaczej nabawisz sie nerwicy..wyltumacz mezowi ze inaczej nie dasz rady i tyle, jezeli myslisz ze zrobisz tesciowej przykrosc to pomysl o tych wszystkich rzeczach ktore wyprawia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez chciała dać smoka, cukrem paść, w wózku uspypiać(przecież wózek jest do spacerów-tak jakbym ja miała w aucie spać) i inne cuda na kiju, mówisz ja jestem MAMĄ, Ty babo swoje dzieci/cko już wychowałaś i do widzenia. Jak musisz już z nią mieszkać to nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw trzeba się usamodzielnić, żeby dyktować warunki:) mieszkacie u tych teściow kątem, budujecie sie na ich działkach, żerujecie na nich, liczycie na pomoc i wsparcie, również finansowe - to czego oczekujecie? OCZYWISCIE, ze beda sie wtrącac, decydowac i ingerować to jest właśnie problem ludzi uzaleznionych zyciowo czy materialnie od teściów/rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak samo sadze niestety
dekejjje z tobą jest cos nie tak,idz do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak samo sadze niestety
jak mi mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze miezska u tesciow to ich dom maja prawo do tego ale jak dziecko nie ma nupelka a mamusia na sile wsadza ? albo wyobrazcie sobie dziecko ma skaze a mamusia mu wsciska jogurt ? matka nie chce by dziecko duzo slodyczy jadlo a mamusia czekoladkami karmi pokryjomu bo nic sie nie stanie wybaczcie ale ja nie dalabym swojego dziecka calowac po calym ciele to ze mieszkaja u nich ok , zrozumiale ze nie zgodza sie na pomalowanie bramy na czerwono badz sciany , ale to nie jest ich dziecko , dziecko wychowuje matka i ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta skaza slodyczami to tylko przyklad napisalam bo juz widzialam taka babcie :O bo dziecku sie nic nie stanie , jej dzieci jadaly wszystko i i i i co jeszcze nawet nauczyla dziecko jak miala na rekach by jej po piersi glaskalo :O masakra dlatego autorko ty wychowujesz dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka 76
a co na to twój maż moze niech on porozmawia z tesciowa ale fakt faktem nie mozesz dyktowac swoich warunków bo nie mieszkasz na swoim , takie sa tego niestety uroki , spróbuj sie jakos dogadac z tesciowa moze szczera rozmowa cos przyniesie , napewno nie jest ci łatwo ale przepraszam ze to napisze moze ty tez trochu jestes niedostepna dla tesciowej i stad ta sytuacja ,czasem trzeba tez popatrzec na siebie ale ja absolutnie cie tu nie krytykuje bo powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda nie mam takiego problemu jak ty ale, też nie mogę patrzeć na moja teściową. Moja sytuacja jest trochę inna. Teściowa mieszka w tej samej miejscowości i mimo ze nie przychodzi nie gdera, jest strasznie uciążliwa. Ma 60 lat jest sprawna fizycznie i intelektualnie(bynajmniej tak się wydaje) ciągle potrzebuje uwagi ze strony mojego męża i szwagra. Trzeba za nią podejmować decyzje, wozić (ma prawo jazdy) . Od początku ciąży działa mi tak na nerwy że mam ochotę czasem odwrócić sie na pięcie i odejść,ale dla świętego spokoju tego nie robię. Ciągle pyta się o moje samopoczucie, na pytanie "Jak samopoczucie" we mnie sie gotuje, mimo że wiem że to jakiś objaw troski. Te jej rady dotyczące ciąży są strasznie uciążliwe. Teściowa z natury jest spokojnym człowiekiem,a bynajmniej taką okazywała. Z dnia na dzień widzę ze jest strasznie dwulicowa. Wczoraj rozmawiałam z męża szwagierką i jak sie okazało kiedy jest z nią narzeka na mnie jak jest ze mną to gada na nią. Do pracy wrócę jak mały bedzie miał 8 mies. i teściowa zdeklarowała sie przy pomocy z dzieckiem,ale ja mam obawy, ponieważ ona jest taka zamulona i powolna a dziecko jak to dziecko. Wczoraj rozmawiałam z meżem i on stwierdził że mama dobrze sie zamie naszym synem,ale ja mam obawy bo chodzi o zdrowie mojego dziecka. Za 4 tyg. rodzę i mam nadzieje że teściowa przejrzy na oczy i zrozumie że mąż ma swoją rodzinę, swój dom któremu musi poświęcić uwagę,a nie mamusi która nie może przeciąć pępowiny. Po naszym ślubie musieliśmy ja wozić do psychiatry bo dostała "syndromu opuszczonego gniazda"ponieważ w tym samym czasie obaj synowie sie wyprowadzili, jeden zamieszkam 80 km od mamy a drugi(mąż) 500m .Mimo ze minęło 2,5 roku dalej bierze tabletki i jej zamulenie jest jeszcze większe. Musiałam to z siebie wyrzucić bo cholera mnie bierze jak o niej myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do twojej sytuacji to postaw sie teściowej bo zgłupiejesz. Ja zaczynam budowę na wiosnę,ale zrobiłam wszystko żeby kupić działkę 10 km od naszej miejscowość,żeby odizolować się od teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzekajaca to ty angells?
panna z de - jak bym czytala o mojej wlasnej tesciowej :O dziecko mialo skaze , ja karmilam piersia uwazalam co jem by nie zaszkodzic malej a ta czarownica wtykala gderala , ze napewno jej nic nie bedzie , i dala malej na sprobowanie danonka 8 msc dziecku tez sie wpieprzala ze dziecko musi miec smoczek bo jest spokojniejsze ehhh dzieki bogu nigdy z nia nie mieszkalismy ale dala nam popalic oj dala :O nie zgadzam sie z mala mi to ze mieszkaja u niej nie oznacza ze ma sie wpieprzac w wychowanie wnuka , moze sobie rzadzic w domu ale moim dzieckiem . Ja mojej raz powiedzialam to moje dziecko , ja je wychowuje wiec co dla niego dobre. Twardym stanowczym tonem , do dzis mam spokoj ale ona to rowniez taka dwulicowa jest , obgadala mnie kobita za wsze czasy jedna rada UCIEKAC DALEKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje Wam... ja mam super teściową, mieszka nie daleko (3 przystanki autobusem), ale rzadko się widujemy, w wychowanie dziecka nigdy się nie wtrącała, wręcz przeciwnie - odkąd mała się urodziła, to zawsze mówiła "przy dziecku niewiele Ci pomogę, bo to Twoje dziecko i sama musisz się nauczyć nim zajmować, ale mogę przyjść posprzątać lub obiad przynieść" , nigdy do ust jej nie włożyła nic zanim nie spytała czy mała może to jeść, męża mojego prosi o pomoc jak już naprawde nie jest w stanie sama sobie poradzić... dużo by wymieniać - widze że złota kobieta z tej mojej teściowej. a Ty autorko - może faktycznie jak mąż wyjeżdza to jedź do rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowaa
to sie wyprowadź od teściowej jak jej nienawidzisz, to, że budujecie dom, to kogo to obchodzi, to wasz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whhhhhg
mi mała co za idiotka!!! to, że mieszkają u teściów kątem nie oznacza, że baba pcha jej się w wychowanie dziecka ty idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz w tej chwili mam dość .Spakowała bym torbe ZABRAŁA DZIECKO i sobie poprostu wyszła i nie wróciła tylko pytanie gdzie? U moich rodziców nie ma warunków żebym tam mieszkała.Boje sie ze jak nie wytrzymam to tak zrobie nie zważajac na męża. Jak mój mąż wyjezdza to zaczyna sie to wszystko jak pierwszy raz wyjechał to opowiadałam mu o wszystkim podejrzewam ze on mi niewieżył w to co mówiłam do póki teściowa przy nim nie zabrała mi dziecka a on zachował sie jak .... powinien sam powiedzieć swojej mamie żeby natychmiast oddała mi dziecko i nigdy wiecej tego nie robiła .A on sie poprostu zaczoł śmiać tlumaczac ze ona poprostu taka juz jest .Dopiero jak z nerw zrobiłąm sie bordowa i powiedziałam co mysle to chyba zdał sobie sprawe z całej sytuacji . Nie pozwoliłam na wspólne kąpiele z tesciową karmienie i usypianie . CZYTAJĄC CO NAPISAŁYSCIE U SWIADOMIŁAM SOBIE Z MOJA TEŚCIOWĄ COS JEST NIE TAK .Zawsze jak go brała np wczoraj weszłam do jej pokoju a ona cała potargana całowała go po szyji on to poprostu uwielbia jak słyszałam jego smiech i jej piski to mnie szlak trafiał ,TŁUMACZYŁAM SOBIE TO TAK ŻE JA POPROSTU JESTEM ZAZDROSNE I BABCIE SIE TAK BAWIA Z WNUCZKAMI . Ze mna jest wszystko wporządku to ona jest nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) muszę to komuś napisać bo wybuchnę zaraz. więc zacznę od tego że jestem w ciaży,to dopiero początek ,ale oczywiście teściowa wie o wszystkim . Mieszkamy z mężem razem z teściami,na początku wydawali mi się mili,ale teraz gdy zaszłam w ciąże to teściowa tak mi działa na nerwy że mam ochote ją udusic gołymi rękami. Wczoraj mi powiedział że się zmieniłam,stałam się odludkiem,i wogóle,a czy ona nie rozumie że czuję się fatalnie ,cały dzień mi niedobrze a ona chce żebym jej dotrzymywała towarzystwa czy co,dodam że papla na okrągło cały dzień rzeczy które się kupy nie trzymają,czy ja mam być cały dzień uśmiechnięta bo teściowa tak chce????? myślałam że mnie zrozumie bo sama miała 4 dzieci ,więc zapewne wie jak sie czuje kobieta w ciaży,a na dodatek do wszystkiego się wtrąca,i te jej mądre rady są najgorsze ,wszystkich chce leczyć ziołami,mi ostatni np.kazała się kąpać w spirytusie bo to zabija bakterie,dałą mi nawet przepis pół szkl wody na wanne,mówie Wam poprostu szok.Wczoraj tez wpadła do naszego pokoju,oczywiście bez pytania,i pyta się co mi jest że leżę??? Matko przecież to jest normalne że potrzebuję więcej odpoczynku,jest wscibska do granic możliwości,powiedzcie mi dziewczyny czy to ze mną jest coś nie tak czy z nią???? bo mój mąż oczywiście nie widzi problemu,mówi że martwi się o nas ,a ja jej troski to mam powyżej uszu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszata229
Ja tez mam dosyc swojej tesciowej moje dziecko ma 4 i pol miesiaca jest wczesniakiem i takie dzieciaczki inaczej sie chowa i bardziej slucham sie lekarzy a oczywiscie moja kochana tesciowa caly czas neguje to co lekarz mi mowi caly czas od niej slysze nie rob tak zrob tak albo to nie moja sparawa nie bede sie w to wtracac ale........ i sie zaczyna gadanina tez jest tak moj maz jezdzi duzo w trasy to ona robi sie nie do zniesienia caly czas mnie poucza wszystko zle robie ale oczywiscie ona wszystko wie najlepiej i wszstko robi nalepiej bo przeciez ona wychowala trojke dzieci ehhh szkoda slow mam nadzeje ze ja nie bede taka tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie wytrzymała i bym sie wyprowadziła do rodziców. Te ktore pisza, że to autorka jest chora to chyba do gimnazjum chodza a,bop sa takimi pasożytami społecznymi i śmierdzącymi leniami że jest im na ręke, że cąły dzien ktoś się zajmuje ich dzieckiem. Teściowa jest nienormalna! co to za chowanie dziecka po swojemu, branie go na ręce i wychodzenie z pokoju żeby MATKA nie miała z nim kontaktu. Wyprowadz się i poiwiedz męzowi, że dłużej z teściami mieszkac nie masz zamiaru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem z wlasnego doswiadczenia nie pozwalaj.na takie rzeczy mpiej od razu jak sie zaczyna glupio smiac ja tez mialam podobna sytuacje i z poczatku za duzo pozwolilam tescioej i wiem ze to byl duzy bladusisz od razu ostro reagowac pbo ci tesciowa wejdzie na glowe a z mezem tez pogadaj ostro i najle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nigdy nie chciałam mieszkać z teściami, wolałabym wszędzie tylko nie z nimi, moja teściowa też na pierwszy rzut oka wydawała się ok. ale w okolicach naszego ślubu wyszło szydło z worka... i gdy pojawi się dziecko, nigdy nie pozwolę na to, żeby ona go wychowywała, będziemy się widywać tak jak do tej pory (czyli raz w miesiącu albo rzadziej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mieszkalam z tesciami az 2 lata i to byl jeden wielki koszmar. wtracali sie jak mam dziecko wychowywac wpychali w dziecko slodzycze potem chodzilam po lekarzach z wysypka po slodyczach. wyprowadzilismy sie od nich kupilismy dom i dalej sie ich nie pozbylam bo ciagle przyjezdzaja i sie wtracaja masakra jakas. pewnego dnia odwioza mnie do czubków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego pozwalasz , zeby ktos az tak wtracal sie do waszego zycia? Powinnas jasno postawic granice i nie dac sobie wejsc na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mam dobrze
Moja tesciowa mieszka ponad 400 km od nas :D a jak dzwoni to zawsze do męża i każe tylko mnie pozdrowić :D ja to mam jednak dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, a ja mam super teściową. Cudowna, ciepła kobieta, która nigdy nie odmówiła mi pomocy przy synku i która świetnie się nim opiekuje, ale niczego nie narzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×