Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_danube

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2103
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez blue_danube


  1. 10 godzin temu, Jagoda_Malina3 napisał:

    A jakie są obowiązki przy kocie oprócz sprzątania kuwety?

    Alka sie do tego przygotowywała jak na audiencję kogoś na szczeblach, więc to chyba nie jest dla niej tylko posprzątanie kuwety 😁 chyba nawet jakieś poradniki wjechaly


  2. 13 minut temu, mari napisał:

    Dream team na pewno może nie wszyscy, ale wiedzieli o zdradzie Esia, jakoś nikt jej nie powiedział o tym. Potem też Martynka zaczęła dodawać happy zdjęcia z dream teamem, ja bym nie widziała tutaj dalszej znajomości na miejscu Aliss. Ciekawe co z tym kotem. Taki mały, a taki już powanie chory jest. Ciekawe czy dopiero wyszło, czy hodowla zataiła chorobę. 

    No dokładnie, poza tym jak można się kumplować z żoną przyjaciela byłego mężaz która kumpluje się z jego obecna partnerka? To chory układ by był.

    • Like 1

  3. 1 godzinę temu, JoloOo napisał:

    Mnie nie dziwi, że się rozluźniły tylko krytykuje to, że w nią w ogóle brnęła i jak przedmiotowo potraktowała tą relację. 

    Może to była jakaś ostatnia deska desperacji 


  4. 3 godziny temu, JoloOo napisał:

    Tłumaczenie zranieniem i pogubieniem kończy się tam gdy pojawiają się inni ludzie. Po raz kolejny napiszę: nikt jej do tej znajomości nie zmuszał, sama się w nią pchała i to jeszcze tak intensywnie. A poluźnienie było widać od razu jak tylko pojawił się K.  Wystarczyło żeby podziękowała za chęć pomocy od nich i trzymała się siostry - problemu by nie było. 

    No cóż, wychodzi na to, że mamy odmienne zdanie w tym temacie. Te znajomości się pewnie naturalnie rozluźniły. Ja się nie dziwię akurat tutaj nic a nic. Pewnie Alina też nie ma do niej o to pretensji, a zresztą nikt nie wie jak to tam do końca było u nich.


  5. 10 godzin temu, JoloOo napisał:

    Jak była sama jak palec to jakoś jej to nie przeszkadzało. Dopiero gdy K. się nawinął (i to poznany przez właśnie tych złych znajomych) to się odcięła. To akurat źle świadczy o Alicji, że jak była sama to wjechała od razu z grubej rury z nie wiadomo jaką przyjaźnią, a jak pojawił się facet to nagle przestali być znajomi jej potrzebni i zaczęli jej wadzić.

    Miło z ich strony, że jej nie olali po rozstaniu tylko pomogli, bo przecież wobec niej oni żadnych zobowiązań nie mieli i mogli po prostu trzymać się z E. 

    Wtedy to było na świeżo. Była zraniona i pogubiona, w szoku pewnie jeszcze, że to co budowała tyle lat, nagle się rozpadło. Traktowała te znajomości niejako jako przedłużenie wspólnego życia z byłym. Natomiast w dłuższej perspektywie, dla własnego zdrowia psychicznego należy się odciąć od takich relacji. Należy się definitywnie odciąć od byłego, również ukrocacjac tego typu znajomości. Przecież to nie byli jacyś tam jego znajomi, tylko bliski przyjaciel z dziewczyną, obecnie żona. Oni się regularnie widywali, więc na dłuższą metę trudno ciągnąć takie znajomości nawet. Weź wczuj się choć na chwilę w sytuację każdego z nich. Choćby taka Alina, która się spotykała sama z Alka. Teraz spotyka się z esowia. Dla mnie to niezdrowe znajomości. Trzeba niestety wybrać. Tak samo postaw się na miejscu Alki. Chciałabyś mieć koleżankę, której dobra kumpela spotykała się z Twoim mężem?

    • Like 1

  6. 3 godziny temu, Makeadecision2422 napisał:

    Były dwa. Ktoś pytał czemu z ex tyle nie podróżowała. Mówiła, że podrozowala ale na studiach nie miała czasu. I ze ex wydawal jej sie tym jedynym poki nie poznala K. A no i mowila czemu nie przyjazni się juz ze starymi znajomymi. Powiedziała, że to przez ich kontakty z ex

    A po cholerę ma utrzymywać z nimi kontakt, skoro to byli jego znajomi?


  7. 1 godzinę temu, Anka1212 napisał:

    bo ludzie w Polsce znają tak świetnie historie swoich miast, ulic, okolic, ba! nawet kraju

    zwykla pani domu, nie wymagaj od niej nie wiadomo czego 😉

    jest też mnóstwo ludzi którzy chcą mieszkać w Holandii albo Szwcji, wiedząc co najwyżej to, że będzie im się potencjalnie żyło lepiej bo jadą za pracą, mnóstwo ludzi jedzie gdzieś za pogodą i też nie zna historii - i wcale nie muszą

    jutuberki to zwykle osoby a nie wchodzące skarbnica wiedzy, więc może czas przestać je tak postrzegać, a jesli chce sie czegos nauczyc to od  tego sa inne kanały niz vlogi kury domowej

    Nie przesadzaj, jednak każdy mniej więcej zna historię swojego miasta czy regionu. Natomiast paradoks polega na tym, że jak się jedzie do takiego egzotycznego kraju, jakim jest Korea dla Polaka, to czyta się o nim dosyć sporo, z racji tego, że jest to nowość i nic się o nim nie wie. Kompletnie.


  8. 11 godzin temu, Makeadecision2422 napisał:

    Coś jej słabo idą wyświetlenia. Jeszcze z rok temu po 25/35k wyciągała. Teraz ma często 16k albo i nawet ostatnio 6k. Wrzuca rzeczy, które nikogo nie obchodzą bo ciągle jakieś plany, podsumowania i resety

    Nawet kot nie dał rady, ale nie dziwię się. Ja też już jej nie oglądam od paru miesięcy, tylko tu czasem wejdę i czytam co piszecie. O kocie też tutaj się dowiedziałam, więc z ciekawości zetknęłam na insta.


  9. 4 godziny temu, Paryz London napisał:

    Bo jak marudzi, to wycina. Sama kiedyś mówiła, że nie pokazuje, jak Sunu Sue złości czy marudzi. Albo jak sama ma gorsze dni, momenty, jest niezadowolona, zła czy smutna, to wtedy też nie pokazuje takiego stanu. Mówiła to już dawno.

    No spoko, każde dziecko i każdy człowiek ma chwilę słabości, złości czy zwyczajnie gorszy dzień, ale przecież od razu poznać temperament. Jest grzeczny i spokojny. Przy takim można dużo zrobić.


  10. 25 minut temu, Anka1212 napisał:

    Sa ludzie którzy nagrywają mając tez wiecej dzieci, więc to możliwe, ale okaże się. 

    Ona jest odbierana pozytywnie chyba też poza samymi treścią dlatego że po prostu sama jest uśmiechnięta i taka jakaś promienna, a Pyra  zjednej strony poważniejsza a czasem śmieszna (ale nie zabawna, tylko w negatywny sposob śmieszna np robiac sie na nastolatkę).

     

    Ona tego syna ma bardzo ułożonego i grzecznego, więc może przy nim zrobić praktycznie wszystko. Jak widziałam te jej filmy, gdzie ona nagrywała a syn siedział koło niej grzecznie, to ahh.


  11. 21 minut temu, pileapeperomioides napisał:

    Co do tego "pieknego mieszkania" Wioli, to ja bylam troche w szoku, ze mozna mieszkac na stale w pomieszczeniach bardziej przypominajacych hotel niz dom. Zero jakiejkolwiek przytulnosci, nawet minimum dodatkow, wystroju. Tak jakby wprowadzili sie prosto do mieszkania od dewelopera i tak to juz zostawili. W Polsce raczej nie do pomyslenia, ja tam luksusow za bardzo nie widze.

    Pewnie taki jest styl koreański. To Azja, nie Europa. Ja tam od dawna twierdzę, że Europa jest pod każdym względem naj. I najlepiej mieszkać na starym kontynencie.

    W Japonii mają taki "sterylny" styl. Te kuchnie to mi się kojarzą z kuchniami na tyłach restauracji niż z tymi domowymi.

    • Like 1

  12. 7 minut temu, coffeeja napisał:

    Wychodzi na to (znowu) ze Aliss jest tak nudna ze znowu jej watek zmenia sie w watek o innych xd

    Teraz będzie jeszcze nudniejsza bo będą ciągle gadki o kocie. 😂


  13. 1 godzinę temu, DuchSuszi napisał:

    Kiedyś Megg ze swoim gamoniem wyjeżdżała na wakajki czy gdzieś indziej, nieważne, w każdym bądź razie nie miała z kim zostawić synka: psa-Mariusza. Więc wybór padł na Samsonową a że synek jest po szkołach, przedszkolach dla psów i ma certyfikaty więc  kilku dniowy pobyt u cioci S miał pójść jak po maśle.

    Karolina opowiadała potem, że to była gehenna, latała przez te wszystkie dni za psem ze szczotką i zbierała wszystko co "zostawiał", nie obeszło się też bez strat meblowych. Potem przyznała, że nigdy więcej nie zgodzi się na taką akcję i raczej nigdy nie będzie miała zwierzaka.

    Hehehe. To niezłe jajca. Nie słyszałam o tym, ale też dawno nie oglądałam żadnych inlułęserek 😀 ciekawe ile razy kot Alce zajszcza kanape


  14. 17 minut temu, Lolalola napisał:

    no to nawet jakby wzięli ślub a on miał wcześniej działkę to co by dał ten ślub? Jak tu niektórzy chyba myślą że ślub magicznie wszystko zmienia xd 

    Zaiste, zadziwia mnie Twoja logika.

    Jakby miał przed ślubem dzialke, a po ślubie chcieliby wspólnie na niej dom budować, to idą do notariusza i robią z działką "porządek". Miałam kilka takich sytuacji w rodzinie. 


  15. 20 minut temu, Lolalola napisał:

    No właśnie to jest mylne myślenie. Bo to, co nabyte przed małżeństwem nie wchodzi we wspólnotę. I czy to wtedy znaczy, że jeśli małżeństwo mieszka w mieszkaniu męża, które miał wcześniej, to żona ma przerąbane bo zostanie z niczym? Jeden rabin powie tak, drugi powie nie. I tak samo jest z konkubinatem. Kobiety myślą, że wyjdą za mąż i już mają wszystko z głowy i są zabezpieczone do końca życia. Prawda jest taka, że w każdej sytuacji mozesz zostać wyru.chana brzydko mówiąc. Więc to że ktoś ma ślub czy nie to jeszcze o niczym nie przesądza 

    Przecież to jest oczywiste, że to co przed ślubem nabyte to nie wchodzi we wspólnotę. Jasne jest jak słońce i proste jak drut. Chyba, że jedna osoba umiera, to druga po niej dziedziczy.

    Ale wszystko czego w małżeństwie się dorobią, to jest na pół przy ewentualnym rozwodzie. 

    Nie widzę tutaj żadnego, jak to napisałaś, wyru.chania


  16. 2 godziny temu, Lolalola napisał:

    Wierzę w normalność i ludzi uczciwych. Takimi staram się otaczać. Jeśli mój mąż kiedyś zechce rozwodu to usiądziemy jak dorośli ludzie i podzielimy majątek, żeby każdy mógł iść w swoją stronę. Tego samego życzę tobie 

    To Ty masz sytuację jasną. Przy ewentualnym rozwodzie, ponieważ jesteście małżeństwem, dzielicie majątek na pół. 

    A my mówiliśmy o innej sytuacji. I od razu zaznaczam, nie piszę o Asce, bo nikt nie wie jaka jest między nimi sytuacja itd. Mówimy o hipotetycznej sytuacji gdzie tak naprawdę wszystko należy do jednej osoby bo dom stoi na jej działce. I chyba mało w życiu widziałaś, bo od miłości do nienawiści krótka droga. Już widzę jak jedna osoba drugiej oddaje dobrowolnie pareset tysięcy złotych. No to nara, za tydzień Ci przeleje na konto 😁 

    Możesz sobie wierzyć w tą swoją ludzka uczciwość, ale ludzie są często chciwi, fałszywi i mściwi. Może i Ty jesteś uczciwa i postąpiłabys w takiej sytuacji moralnie, ale to nie znaczy, że inny człowiek też taki jest.

    A swoją drogą Aśka na pewno ma wszystko poukładane i już nie czepiajmy się jej.

    • Thanks 1
×