Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_danube

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2112
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez blue_danube


  1. 14 minut temu, Wsedno napisał:

    Może to podobieństwo zmienia się wraz z czasem, dorastaniem, a później starzeniem się. Ja Glamek już dawno nie śledzę, rzadko kiedy wejdę, bo nuda dla mnie, te dzieci ubrane jak z 20-lecia wojennego i kreowanie słodko  pierdzącej rzeczywiści. 

    Ale parę lat temu jak śledziłam ich daily vlogi, to Marzena dla mnie to była cała Danka, kształt twarzy, oczy, nos i wiele osób w komentarzach to potwierdziło. 

    Zobacz sobie profil Laury i Danki, nosy identyczne są. Marzena ma ciemne oczy, ale rysy twarzy podobne do Jacka i do ojca. Ona kiedyś z bratem pod pachy się trzymali i mówili jacy są do siebie z wyglądu podobni i poszli w ojca, a starsza to cała matka. Okrągłe nosy mają z Danka i profil identyko.


  2. 19 minut temu, Szara mysz napisał:

    Ciekawe czy w realu tak bys pyskowala zahukana cwaniaro. To ze Marzena mowila gofno znaczy wiesz? Ona tak jak ty ma kurzy mózg. Swoje madrosci to ty sobie wyglaszaj u siebie na podwórku. Znawczyni od podobieństwa sie znalazła 😅

    Tak to sobie mów do kogoś w rodzinie kozaku z koziej Wólki. Podskakujesz jak małpa na gumie. 


  3. 1 godzinę temu, Szara mysz napisał:

    Nie, nie wyłącznie bo większość osób piszacych niegdyś na watku o zatorzanskich komnatach to podobieństwo widziało i o nim pisalo.

    Nie zesraj się 😁 nawet sama M. kiedyś mówiła że oni są z J. do siebie podobni a starsza siostra jest inna bo do matki podobna. Oni do ojca.

    L. jest z profilu cała Dana.

    M ma nos i układ oczu po ojcu, tylko kolor oczu inny ale to się nie liczy

    • Confused 1

  4. 2 godziny temu, Szara mysz napisał:

    Kura taka sama jak wedlowa i z wyglądu i zachowania wobec dzieci -ewidentnie i na każdym kroku faworyzuje starszego kuraka. Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

    Kura razem z bratem to akurat do ojca jest podobna a nie do matki


  5. 1 godzinę temu, tina03 napisał:

    Ale wow ze Alicja dodaje relacje na insta w tym samym czasie co jest w danym miesjcu bo z tego co zauważyłam to ona nigdy spontaniczne nie dodawała relacji z podróży czy nawet z urodzin :classic_huh:

    Musiało jej się podobać w Krakowie 


  6. 2 godziny temu, Lola99999 napisał:

    Mega staro wygląda, strasznie dużo zmarszczek, dałabym jej zdecydowanie więcej niż 30 lat co mnie zaskoczylo i niestety chyba dopadl ją efekt jojo czego aż tak nie widać na IG. Szła z chłopakiem, cały czas do niego mówiła a on nie odzywał się ani słowem 😅 i to w sumie tyle. 

    Ale zmarszczki pod oczami czasem u niej widać. 😁 zastanawiam się po co jej tyle tych kubków i gdzie ona to trzyma. Na bank kiedyś wylądują na vinted

    • Like 2

  7. 8 minut temu, Lola99999 napisał:

    Widziałam dziś Aliss na dworcu w Krakowie i powiem Wam ze insta konta rzeczywistość to dużo różnica 😅

    No to zdradź co nieco 😁 

    • Like 1

  8. 10 godzin temu, Jagoda_Malina3 napisał:

    A jakie są obowiązki przy kocie oprócz sprzątania kuwety?

    Alka sie do tego przygotowywała jak na audiencję kogoś na szczeblach, więc to chyba nie jest dla niej tylko posprzątanie kuwety 😁 chyba nawet jakieś poradniki wjechaly


  9. 13 minut temu, mari napisał:

    Dream team na pewno może nie wszyscy, ale wiedzieli o zdradzie Esia, jakoś nikt jej nie powiedział o tym. Potem też Martynka zaczęła dodawać happy zdjęcia z dream teamem, ja bym nie widziała tutaj dalszej znajomości na miejscu Aliss. Ciekawe co z tym kotem. Taki mały, a taki już powanie chory jest. Ciekawe czy dopiero wyszło, czy hodowla zataiła chorobę. 

    No dokładnie, poza tym jak można się kumplować z żoną przyjaciela byłego mężaz która kumpluje się z jego obecna partnerka? To chory układ by był.

    • Like 1

  10. 1 godzinę temu, JoloOo napisał:

    Mnie nie dziwi, że się rozluźniły tylko krytykuje to, że w nią w ogóle brnęła i jak przedmiotowo potraktowała tą relację. 

    Może to była jakaś ostatnia deska desperacji 


  11. 3 godziny temu, JoloOo napisał:

    Tłumaczenie zranieniem i pogubieniem kończy się tam gdy pojawiają się inni ludzie. Po raz kolejny napiszę: nikt jej do tej znajomości nie zmuszał, sama się w nią pchała i to jeszcze tak intensywnie. A poluźnienie było widać od razu jak tylko pojawił się K.  Wystarczyło żeby podziękowała za chęć pomocy od nich i trzymała się siostry - problemu by nie było. 

    No cóż, wychodzi na to, że mamy odmienne zdanie w tym temacie. Te znajomości się pewnie naturalnie rozluźniły. Ja się nie dziwię akurat tutaj nic a nic. Pewnie Alina też nie ma do niej o to pretensji, a zresztą nikt nie wie jak to tam do końca było u nich.


  12. 10 godzin temu, JoloOo napisał:

    Jak była sama jak palec to jakoś jej to nie przeszkadzało. Dopiero gdy K. się nawinął (i to poznany przez właśnie tych złych znajomych) to się odcięła. To akurat źle świadczy o Alicji, że jak była sama to wjechała od razu z grubej rury z nie wiadomo jaką przyjaźnią, a jak pojawił się facet to nagle przestali być znajomi jej potrzebni i zaczęli jej wadzić.

    Miło z ich strony, że jej nie olali po rozstaniu tylko pomogli, bo przecież wobec niej oni żadnych zobowiązań nie mieli i mogli po prostu trzymać się z E. 

    Wtedy to było na świeżo. Była zraniona i pogubiona, w szoku pewnie jeszcze, że to co budowała tyle lat, nagle się rozpadło. Traktowała te znajomości niejako jako przedłużenie wspólnego życia z byłym. Natomiast w dłuższej perspektywie, dla własnego zdrowia psychicznego należy się odciąć od takich relacji. Należy się definitywnie odciąć od byłego, również ukrocacjac tego typu znajomości. Przecież to nie byli jacyś tam jego znajomi, tylko bliski przyjaciel z dziewczyną, obecnie żona. Oni się regularnie widywali, więc na dłuższą metę trudno ciągnąć takie znajomości nawet. Weź wczuj się choć na chwilę w sytuację każdego z nich. Choćby taka Alina, która się spotykała sama z Alka. Teraz spotyka się z esowia. Dla mnie to niezdrowe znajomości. Trzeba niestety wybrać. Tak samo postaw się na miejscu Alki. Chciałabyś mieć koleżankę, której dobra kumpela spotykała się z Twoim mężem?

    • Like 1

  13. 3 godziny temu, Makeadecision2422 napisał:

    Były dwa. Ktoś pytał czemu z ex tyle nie podróżowała. Mówiła, że podrozowala ale na studiach nie miała czasu. I ze ex wydawal jej sie tym jedynym poki nie poznala K. A no i mowila czemu nie przyjazni się juz ze starymi znajomymi. Powiedziała, że to przez ich kontakty z ex

    A po cholerę ma utrzymywać z nimi kontakt, skoro to byli jego znajomi?


  14. 11 godzin temu, Makeadecision2422 napisał:

    Coś jej słabo idą wyświetlenia. Jeszcze z rok temu po 25/35k wyciągała. Teraz ma często 16k albo i nawet ostatnio 6k. Wrzuca rzeczy, które nikogo nie obchodzą bo ciągle jakieś plany, podsumowania i resety

    Nawet kot nie dał rady, ale nie dziwię się. Ja też już jej nie oglądam od paru miesięcy, tylko tu czasem wejdę i czytam co piszecie. O kocie też tutaj się dowiedziałam, więc z ciekawości zetknęłam na insta.


  15. 7 minut temu, coffeeja napisał:

    Wychodzi na to (znowu) ze Aliss jest tak nudna ze znowu jej watek zmenia sie w watek o innych xd

    Teraz będzie jeszcze nudniejsza bo będą ciągle gadki o kocie. 😂


  16. 1 godzinę temu, DuchSuszi napisał:

    Kiedyś Megg ze swoim gamoniem wyjeżdżała na wakajki czy gdzieś indziej, nieważne, w każdym bądź razie nie miała z kim zostawić synka: psa-Mariusza. Więc wybór padł na Samsonową a że synek jest po szkołach, przedszkolach dla psów i ma certyfikaty więc  kilku dniowy pobyt u cioci S miał pójść jak po maśle.

    Karolina opowiadała potem, że to była gehenna, latała przez te wszystkie dni za psem ze szczotką i zbierała wszystko co "zostawiał", nie obeszło się też bez strat meblowych. Potem przyznała, że nigdy więcej nie zgodzi się na taką akcję i raczej nigdy nie będzie miała zwierzaka.

    Hehehe. To niezłe jajca. Nie słyszałam o tym, ale też dawno nie oglądałam żadnych inlułęserek 😀 ciekawe ile razy kot Alce zajszcza kanape


  17. 17 minut temu, Lolalola napisał:

    no to nawet jakby wzięli ślub a on miał wcześniej działkę to co by dał ten ślub? Jak tu niektórzy chyba myślą że ślub magicznie wszystko zmienia xd 

    Zaiste, zadziwia mnie Twoja logika.

    Jakby miał przed ślubem dzialke, a po ślubie chcieliby wspólnie na niej dom budować, to idą do notariusza i robią z działką "porządek". Miałam kilka takich sytuacji w rodzinie. 

×