Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2845
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez MamaMai


  1. 9 godzin temu, Miaina napisał:

    Waga stoi w miejscu chociaż pasek w spodniach o trzy dziurki spadł😂

    Popołudnie w ogrodzie pozwoliło mi trochę się odstresować. A jutro spędzę dzień w podróży, plus że spotkam się z córką. Ustaliłyśmy że to poza tym co musimy będzie nasze święto. Dzień mamy i dzień dziecka w pigułce. Już się cieszę.

    😊

    Wow 3 dziurki w pasie to dość spora różnica, co nie?. Wysmuklasz się i to akurat na brzuszku. Czyli lepiej się mierzyć niż ważyć.  A u mnie dziś wzrost wagi o 0,3 kg mimo że już jestem na końcówce @. Dziś wjeżdzają ryby do menu bo dobrze mi robią na spadki. Więc mam nadzieję że w niedzielę na wadze będzie mimo to spadek.


  2. 44 minuty temu, Zepsuty napisał:

    W  tym wieku to szacunku 💪

    Dziekuję...tylko weź przez ten wiek to nie wiem czy to jednak był komplement🤪 A powiem, że jednak nie mam dużych zakwasów mimo obaw...no chyba że najgorsze jeszcze przede mną....Korci mnie, żeby wkrótce to powtórzyć. 

    • Like 1

  3. 5 godzin temu, Miaina napisał:

    To poszalałaś. Mi kiedyś udało się przejść 30 km. po górach w jeden dzień. Chcę wrócić do takiej kondycji. Jestem dobrej myśli.

    Najlepsze że ta moja koleżanka jest o 6 lat starsza ode mnie a tym rowerem śmigała z taką prędkością że szok. Ja ciągnęłam się za nią z jęzorem na brodzie. Gdyby nie ja to ona zrobiła by ten dystans w połowę czasu🤪. Fakt, teraz jeździ rowerem codziennie a ja przez kontuzje nie ćwiczyłam nic od 2 maja i od razu w taką akcję poszłam. 

    Ps.Dzis pozwoliłam sobie zjeść lody truskawkowe.Pyszne były...


  4. Powiem Wam że nie ruszę jutro ręką i nogą po przejechaniu dziś na rowerze 34 km. Bolą już mnie nawet plecy...Koleżanka zaprawiona w bojach a ja słabeuszka, która do tej pory robiła max 16 km. Chyba mnie porąbało.


  5. W tym tygodniu na wadze u mnie tendencja spadkowa. Narazie podchodzę z dystansem do tego, bo jak już pisałam mam skoki raz w dół, raz w górę. Potrafi to być spadek/ wzrost nawet o -/+ 0,8 kg z dnia na dzień. Po cichu liczę  jednak, że tendencja spadkowa się utrzyma, bo kurde naprawdę się staram. Słodycze ograniczam jak mogę, staram się też nie podjadać. Jedynie co, to mam problem z wieczornym jedzeniem, tego jakoś nie umiem bardzo zmienić. Dziś planuję pracę w ogrodzie, a jak dam radę po południu wstępnie umówiłam się z koleżanką na przejażdżkę rowerową. Miłej soboty


  6. U mnie jakieś fatum. Mama złamała rękę, tym razem prawą a że to ramię to ma ortezę tzw koszulkeę na tułów, klatkę piersiową i rzecz jasna całą rękę . Teraz to już wogole nie mam czasu ćwiczyć ponieważ przybyło mi  obowiązków.  Dlatego staram się jeszcze bardziej, by nadwyżki kaloryczne były z dnia jak najmniejsze. Jem dużo warzyw, głównie ogórków, sałaty i szpinaku bo akurat sałatę i szpinak mamy już w ogrodzie. I jakby mniej ciągnęło do słodyczy. Dziś nie zjadłam nic słodkiego. A i staram się zapisywać w apce co jem, to trzyma mnie w ryzach. 

    • Like 1

  7. 12 godzin temu, Miaina napisał:

    Są ćwiczenia które pomogą Ci spalić nadwyżkę w pięć minut.

    Masz rację. W 100 % zgadzam się. Ale w tym tygodniu przez kostkę nie ćwiczyłam nic. Miałam dziś Komunie u chrzesniaka, dużo zjadłam. Dziś dużo kcal ponad limit. Ale od poniedziałku planuję zbijać nadwyżki właśnie ćwiczeniami. Dzięki temu że wszystko zapisuje wiem ile muszę zbijać. Naprawa mnie to optymizmem🤪

    • Like 1

  8. Dnia 9.05.2024 o 08:47, Molly_00 napisał:

    A jak kostka?? lepiej?

    Lepiej, zdecydowanie. Dziękuję że pytasz. Tyle że oszczędzam ją na maxa i nie ćwiczę nic bo jutro jestem chrzestną na Komunii więc chciałabym być sprawna, na ile to możliwe.

    • Like 2

  9. Mam kaloryczność dzienną 1432 kcal. I szczerze ciężko mi się zmieścić w tej kaloryczności. Mimo ogromnych starań. Codziennie zapisuje w apce co zjadłam i wychodzi że 100 -200 kcal mam nadwyżki. 

    • Like 2

  10. Kurczę, chyba skręciłam kostkę. Tylko chyba nie kwalifikuje się to na gips, na szczescie, bo kiedyś takie skręcenie miałam i to wyglądało mega groźnie, a tu "tylko" nie mogę stawać na pełnej stopie i jest niewielka opuchlizna. Muszę obserwować. Najgorsze że w pracy za tydzień wjeżdża kontrola i nie pójdę nawet na zwolnienie, no nie mogę z własnego poczucia obowiązku. Trzymajcie kciuki za mnie. 


  11. Własnie przeczytałam że Julia z pierwszego sezonu Kanapowczynie po programie przytyła. W programie zrzuciła 17 kg. To pokazuje że schudnięcie czy trzymanie figury to jednak walka bez ustanku dla niektórych. Obawiam się teraz tez należę do takich osób🥴nic nie przychodzi łatwo.


  12. 1 godzinę temu, Miaina napisał:

     

     

    Całkowity był 225. Oprócz metforminy dwa razy na dobę Gurmar,  do śniadania Berberyna HCL  i trzy razy dziennie Morwa biała.

    Po miesiącu stosowania całkowity 191.

     

    Musiałam jakoś ugryźć ten cholesterol więc zaryzykowałam i udało się.

    Patrzylam w necie i cena gurmaru od 18 zł do 80 paru i bądź tu mądry który. Naprawdę przechodzi po nim chęć na słodkie? To byłoby coś dla mnie jeśli by zadziałało. 

    Berberyne bierzesz przed śniadaniem czy w trakcie bo napisałaś "do śniadania". I tylko 1 tabletkę w ciągu dnia?

    • Like 1

  13. Dziś (a w sumie już wczoraj bo jest 2 w nocy) dzień bez ćwiczeń. Wprawdzie planowałam regenerację ale po zjedzeniu pączka (z uwagi na kobiece dni nie zapanowałam i zeżarłam, no silniejsze to było po prostu, w te dni przegrywam każdą walkę sama że sobą o słodkie; jutro już powinna się ta chcica na słodycze skończyć) chciałam pójść pobiegać lecz synuś mnie nie puścił. Cytuję mojego 4 latka" nie idź mamo, syn Cię potrzebuje". W związku z tym dzień kończę z nadwyżką kaloryczną, niestety.

    • Like 1

  14. 1 godzinę temu, poszukująca prawdy napisał:

      

    MamaMai, dzięki za info. 

    Dla Twojej berberyny producent pisze - cyt.:

    "Składniki — w porcji dziennej 2 kapsułek: ekstrakt z korzenia berberysu (Berberis aristata) standaryzowany na 95% berberyny HCL – 500 mg, w tym 475 mg berberyny, otoczka kapsułki: HPMC (organiczna pochodna celulozy), substancja przeciwzbrylająca: VEGESIL® - dwutlenek krzemu pochodzenia roślinnego (z ryżu).

    Zalecana porcja do spożycia: 2 kapsułki dziennie, do posiłku..
    Opakowanie zawiera 30 sugerowanych porcji po 2 kapsułki."

    Moja berberyna to siarczan berberyny a Twoja to chlorek berberyny.

    U mnie producent pisze, że zaleca 1 kapsułkę dziennie a u Ciebie 2 kapsułki dziennie. Hmm...

    Poszukując różnicy pomiędzy berberyną HCL a siarczanem berberyny dotarłam też do takiego info.:

     "Berberyna HCL c.e.c.h.u.j.e się lepszą biodostępnością, co przekłada się na efekty jej stosowania."

    A i wpadłam też na taką informację:

    "Siarczan berberyny może być lepiej przyswajalny przez organizm w porównaniu z formą HCL. Dzięki temu może dostarczać większej ilości aktywnego składnika i prowadzić do lepszych efektów prozdrowotnych."

    No i... weź się tu teraz człowieku rozeznaj:D:D:D

    Właśnie w sobotę doczytałam że powinnam brać 2 tabletki, a brałam jedną. Mimo że czytałam wcześniej ulotkę to jakoś w głowie (chyba przez jakiś filmik na YouTube lub forum) miałam że powinno się brać 1 tabletkę. Ale to zapewne jak piszesz może być istotne z uwagi na to czy to chlorek czy siarczan. 


  15. 22 godziny temu, poszukująca prawdy napisał:

     Świetnie. A z jakiej firmy masz berberynę? 

    Ja mam z efime producent ekamefica. W składnikach sam ekstrakt z korzenia berberysu. 


  16. 1 godzinę temu, Miaina napisał:

    To super MamaMai.

    Polecam Ci zainteresować się skalą ANDI. Odchudzanie bez głodówki. 

    Powodzenia :  )

    O coś kojarzę. To coś z gęstością pokarmów? Na zasadzie nie kcal tylko zawartość. Poczytam, bo nie pamiętam szczegółów i dlaczego to tak ważne. A Ty stosujesz te skalę? 


  17. Ja tylko na chwilę żeby się pochwalić, że wczoraj przebiegłam bez odpoczynku 3 i pół km (ostatnio było 3 więc jest progres). Ale niestety wolniejszym tempem bo ponad 7 km na godzinę. Coś czuję że mogę się w to bieganie wciągnąć bo jest całkiem przyjemne. I w końcu piękna pogoda, która sprzyja wszelkiej aktywności na zewnątrz. 

    • Like 2

  18. 40 minut temu, Miaina napisał:

    Hmm 12 kg w miesiąc to głodówka i efekt jojo gwarantowany. 

    Warto skupić się na zmianie nawyków żywieniowych, stylu życia i codziennych rytuałach. Proces długi ale może wpłynąć dobroczynnie na całą rodzinę.

    Ostatnio ogladakłam chłopaka który brał udział w Kanapiowcach, chyba miał ksywkę "Loczek". W programie schudł bardzo dużo. Niestety odzyskał wszystkie kg. Zaczyna właśnie walkę od nowa. 


  19. 9 godzin temu, poszukująca prawdy napisał:

       Sprawdziłam - cyt:

    "Podczas godzinnego uprawiania nordic walking można spalić nawet 400 kcal w ciągu godziny. Oczywiście zależy to od intensywności treningu, przy mniej intensywnym chodzeniu spalamy zazwyczaj 250-300 kcal. Jeśli będziemy chodzić 3-4 razy w tygodniu, już po miesiącu zauważymy pierwsze różnice w naszej sylwetce."

        Wychodzi na to, że całkiem fajne efekty można osiągnąć:) 

    Też lubię chodzić z kijkami:) Jak tylko teraz pogoda się poprawi to zacznę sobie trasy robić.  

     

    Kiedyś stosując dietę i chodząc na kijki 3, 4 razy w tygodniu schudłam 11 kg. 

    • Like 1

  20. 3 godziny temu, Lakoty napisał:

    Zdziwiłem się ze po treningu ktoś je makaron i tyle 

    Ale to był drugi posiłek tego dnia. Zupa jako obiad.


  21. 2 minuty temu, Jasminka napisał:

    Fajnie by było 🙂 po prostu łatwo oceniać że mało kroków, że ktoś coś zawalił albo zjadł za dużo. Jeśli komuś poprawia samopoczucie spacer to pytanie czemu nie kebab jest niefajny i tyle. 

    Ja mam 47 lat i moja aktywność to głównie chodzenie, bo to sprawia mi największą przyjemność i tyle. Po za tym jak mówi mój kolega " Szanuj starość bo to twoja przyszłość "

    👏👏👏👏👏👏👏👏

    • Like 1

  22. 2 godziny temu, Lakoty napisał:

    Nie mam pojęcia:( ty powinnaś wiedzieć najlepiej 

    Wiesz, skoro podwazyłes sens mojego postępowania, to wypadałoby żebyś odniósł się do przykładu, który podałam żeby uzasadnić swój tok rozumowania. No cóż....

    • Like 1
×