Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2855
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez MamaMai


  1. I dodam że niestety ale z każdym rokiem to zapotrzebowanie wg kalkulatorów mam mniejsze. Jeszcze rok lub 2 lata temu moglłam trochę więcej jeść.


  2. 4 godziny temu, Miaina napisał:

    Raczej siedzący tryb pracy. Rano 40 min. marszu a wieczorem 20 min. cardio i chyba organizm już się przyzwyczaił. Wyczytałam że przy trybie siedzącym powinnam spożywać 2000 kalorii - przy moim trybie pracy ale to widocznie za dużo, do tego dochodzi stan przed cukrzycowy. Jakoś trudno mi to wszystko ogarnąć i wyważyć. Do tego dzień bez owoców to dla mnie dzień stracony.

    Czytałam że dobrze jest rano wypić szklankę wody z cytryną dla pobudzenia metabolizmu. Spróbuję : ) co mi szkodzi.

    A przypomnij ile masz lat? Bo wydaje mi się że do 1800 kcal powinnaś spożywać skoro tak regularnie cwiczysz, no chyba że jesteś ode mnie sporo mlodsza to wiek tu działa na korzyść. Ja kobieta 40+, przy siedzącym trybie pracy i praktycznie niewielkim ruchu zwłaszcza ostatnio bo mam bardzo ciężki i intensywny czas w pracy, gdzie siedzę w domu dużo nad papierami, mam zapotrzebowanie delikatnie ponad 1400 kcal. Jak ćwiczę to wzrasta ale tak do 1600-1700 kcal. wogole sorki że tak mało ostatnio pisze, ale jak wspomniałam praca mnie pochłania do reszty. Jeszcze 2 tygodnie i powinno trochę się uspokoić to może wrócę też częstszego pisania i do ćwiczeń. Ale czytam Was i sprawdzam co u Was słychać. Dobrej nocy

    • Like 1

  3. 2 godziny temu, Zepsuty napisał:

    Ja biorę się za siebie od jutra, keto na pełnej. Miesiąc i będzie git.

    Brawo! Melduj o postępach. 

    • Like 1

  4. U mnie jak się waga zatrzymała to ani drgnie w górę ani w dół. Oczywiście dobrze że nie w górę, ale żeby tak franca stała i nawet nie poszła w dół o pół kg? 


  5. 13 godzin temu, Miaina napisał:

    Jeden post na różowo. Zobaczymy czy moderacja prze\puści .

    Dziś na obiad botwinka i młode ziemniaczki polane duszonym na oleju koperkiem i szczypiorkiem . Na koniec dodaję śmietanę. 

    Uwielbiam ten wiosenny smakołyk.

    O rety, smak mojego dzieciństwa...genialne połączenie...a ci moi domownicy nie jedzą botwinki. Ehhh pieski francuskie😁 nie wiedzą co dobre. Oj zjadłabym. Aż dostałam ślinotoku😝

    Dziś u mnie bez ćwiczeń i tylko bardzo krótki spacer z psem. W planach był normalną trasą ale gdy wychodziłam przeczytałam że córka ma jutro kartkówkę, no i musiałam zmienić plany żeby z nią coś na szybko powtórzyć. No i dziś było kalorycznie u mnie, ponieważ obiad był z dwóch dań. Więc zapewne kończę dzień z nadwyżką kaloryczną, od jutra mam nadzieję że będzie już lepiej. 

    A koleżankę chyba urzekłam choć przysięgam nigdy nie miałam takich "zdolności", bo odezwała jej się kontuzja kolana i narazie ma odpuścić ćwiczenia. Także będę walczyć bez niej w tej niedoli. 

    • Like 2

  6. U mnie dzisiaj impreza, więc raczej bez diety. Na pewno zjem sernik na zimno z truskawkami bo mi się chce a zaraz będzie koniec truskawek.

    Ale ale żeby nie było to z uwagi że moja mama połamana l, chodzę codziennie na spacery z jej psem, mam trasę na 3 km i spalam wtedy ok. 130 kcal. Wczoraj dodatkowo zrobiłam ćwiczenia rozciągające podczas których spaliłam 80 kcal. Koleżanka która była największym kanapowcem mnie zmotywowała  gdy zaczęła cwiczyć 2 razy dziennie z you tube. I tak sie razem wspieramy w niedoli😁  

    Uciekam na spacerek, miłej soboty

    • Like 2

  7. 8 godzin temu, Miaina napisał:

    Prawie codziennie-20 min| BASIC CARDIO- dla bardzo początkujących.

    Widzę że jesteś naprawdę zdeterminowana. Super. Potrzebuje takich wzorców. Dajesz ogromną motywację. 

    Dziś niestety ale zaliczę tylko spacer z psem mojej mamy i to raczej bardzo bardzo spokojny. Mam dziś spadek formy. Boli mnie głowa, nawet miałam podwyższone ciśnienie co jednak nie zdarzało mi się jakoś często ostatnio. A przy tym jestem bardzo słaba. Zjadłam nawet 5 biszkoptów, bo nie wiem czy to nie był też spadek cukru. Ale czy taka kombinacja że wysokie ciśnienie w połączeniu ze spadkiem cukru jest wogole możliwe to sama nie wiem. Tak jak mówię do tej pory raczej ciśnienie miałam okey. Ale niestety może już teraz powinnam zacząć się obserwować. Mój tato zmarł na niewydolność krążenia, choć może i zawał bo miał kilka cichych wcześniej, a mama jest nadciśnieniowcem. A że jestem już po 40 to właśnie wchodzę w jakąś grupę ryzyka. Ehhhh nie jest lekko. 

     


  8. 3 godziny temu, Miaina napisał:

    Liczę na więcej. Muszę kupić ciężarki i z nimi robić cardio. Zobaczymy może pomogą wzmocnić prawą stronę bo jest słaba.

    A ile razy w tyg. ćwiczysz i po ile min.? 

    • Like 1

  9. Wczoraj zjadłam pierogi z serem i truskawkami i dziś niestety nie ma spadku na wadze😭Węglowodany są dla mnie okrutne. Nie ma zlituj. Po prostu widzę jak moje ciało reaguje na nie. A gdy zjem coś na kolację z węglami to od razu następnego dnia skok na wadze. Źle mi z tym bo uwielbiam kluchy, pierogi,naleśniki racuchy😭😭😭😭 Niestety muszę je jeść jak najrzadziej i jak najmniej. Buuuuuu to nie fair


  10. 9 godzin temu, Miaina napisał:

    Waga stoi w miejscu chociaż pasek w spodniach o trzy dziurki spadł😂

    Popołudnie w ogrodzie pozwoliło mi trochę się odstresować. A jutro spędzę dzień w podróży, plus że spotkam się z córką. Ustaliłyśmy że to poza tym co musimy będzie nasze święto. Dzień mamy i dzień dziecka w pigułce. Już się cieszę.

    😊

    Wow 3 dziurki w pasie to dość spora różnica, co nie?. Wysmuklasz się i to akurat na brzuszku. Czyli lepiej się mierzyć niż ważyć.  A u mnie dziś wzrost wagi o 0,3 kg mimo że już jestem na końcówce @. Dziś wjeżdzają ryby do menu bo dobrze mi robią na spadki. Więc mam nadzieję że w niedzielę na wadze będzie mimo to spadek.

    • Like 1

  11. 44 minuty temu, Zepsuty napisał:

    W  tym wieku to szacunku 💪

    Dziekuję...tylko weź przez ten wiek to nie wiem czy to jednak był komplement🤪 A powiem, że jednak nie mam dużych zakwasów mimo obaw...no chyba że najgorsze jeszcze przede mną....Korci mnie, żeby wkrótce to powtórzyć. 

    • Like 1

  12. 5 godzin temu, Miaina napisał:

    To poszalałaś. Mi kiedyś udało się przejść 30 km. po górach w jeden dzień. Chcę wrócić do takiej kondycji. Jestem dobrej myśli.

    Najlepsze że ta moja koleżanka jest o 6 lat starsza ode mnie a tym rowerem śmigała z taką prędkością że szok. Ja ciągnęłam się za nią z jęzorem na brodzie. Gdyby nie ja to ona zrobiła by ten dystans w połowę czasu🤪. Fakt, teraz jeździ rowerem codziennie a ja przez kontuzje nie ćwiczyłam nic od 2 maja i od razu w taką akcję poszłam. 

    Ps.Dzis pozwoliłam sobie zjeść lody truskawkowe.Pyszne były...


  13. Powiem Wam że nie ruszę jutro ręką i nogą po przejechaniu dziś na rowerze 34 km. Bolą już mnie nawet plecy...Koleżanka zaprawiona w bojach a ja słabeuszka, która do tej pory robiła max 16 km. Chyba mnie porąbało.


  14. W tym tygodniu na wadze u mnie tendencja spadkowa. Narazie podchodzę z dystansem do tego, bo jak już pisałam mam skoki raz w dół, raz w górę. Potrafi to być spadek/ wzrost nawet o -/+ 0,8 kg z dnia na dzień. Po cichu liczę  jednak, że tendencja spadkowa się utrzyma, bo kurde naprawdę się staram. Słodycze ograniczam jak mogę, staram się też nie podjadać. Jedynie co, to mam problem z wieczornym jedzeniem, tego jakoś nie umiem bardzo zmienić. Dziś planuję pracę w ogrodzie, a jak dam radę po południu wstępnie umówiłam się z koleżanką na przejażdżkę rowerową. Miłej soboty


  15. U mnie jakieś fatum. Mama złamała rękę, tym razem prawą a że to ramię to ma ortezę tzw koszulkeę na tułów, klatkę piersiową i rzecz jasna całą rękę . Teraz to już wogole nie mam czasu ćwiczyć ponieważ przybyło mi  obowiązków.  Dlatego staram się jeszcze bardziej, by nadwyżki kaloryczne były z dnia jak najmniejsze. Jem dużo warzyw, głównie ogórków, sałaty i szpinaku bo akurat sałatę i szpinak mamy już w ogrodzie. I jakby mniej ciągnęło do słodyczy. Dziś nie zjadłam nic słodkiego. A i staram się zapisywać w apce co jem, to trzyma mnie w ryzach. 

    • Like 1

  16. 12 godzin temu, Miaina napisał:

    Są ćwiczenia które pomogą Ci spalić nadwyżkę w pięć minut.

    Masz rację. W 100 % zgadzam się. Ale w tym tygodniu przez kostkę nie ćwiczyłam nic. Miałam dziś Komunie u chrzesniaka, dużo zjadłam. Dziś dużo kcal ponad limit. Ale od poniedziałku planuję zbijać nadwyżki właśnie ćwiczeniami. Dzięki temu że wszystko zapisuje wiem ile muszę zbijać. Naprawa mnie to optymizmem🤪

    • Like 1

  17. Dnia 9.05.2024 o 08:47, Molly_00 napisał:

    A jak kostka?? lepiej?

    Lepiej, zdecydowanie. Dziękuję że pytasz. Tyle że oszczędzam ją na maxa i nie ćwiczę nic bo jutro jestem chrzestną na Komunii więc chciałabym być sprawna, na ile to możliwe.

    • Like 2

  18. Mam kaloryczność dzienną 1432 kcal. I szczerze ciężko mi się zmieścić w tej kaloryczności. Mimo ogromnych starań. Codziennie zapisuje w apce co zjadłam i wychodzi że 100 -200 kcal mam nadwyżki. 

    • Like 2

  19. Kurczę, chyba skręciłam kostkę. Tylko chyba nie kwalifikuje się to na gips, na szczescie, bo kiedyś takie skręcenie miałam i to wyglądało mega groźnie, a tu "tylko" nie mogę stawać na pełnej stopie i jest niewielka opuchlizna. Muszę obserwować. Najgorsze że w pracy za tydzień wjeżdża kontrola i nie pójdę nawet na zwolnienie, no nie mogę z własnego poczucia obowiązku. Trzymajcie kciuki za mnie. 


  20. Własnie przeczytałam że Julia z pierwszego sezonu Kanapowczynie po programie przytyła. W programie zrzuciła 17 kg. To pokazuje że schudnięcie czy trzymanie figury to jednak walka bez ustanku dla niektórych. Obawiam się teraz tez należę do takich osób🥴nic nie przychodzi łatwo.


  21. 1 godzinę temu, Miaina napisał:

     

     

    Całkowity był 225. Oprócz metforminy dwa razy na dobę Gurmar,  do śniadania Berberyna HCL  i trzy razy dziennie Morwa biała.

    Po miesiącu stosowania całkowity 191.

     

    Musiałam jakoś ugryźć ten cholesterol więc zaryzykowałam i udało się.

    Patrzylam w necie i cena gurmaru od 18 zł do 80 paru i bądź tu mądry który. Naprawdę przechodzi po nim chęć na słodkie? To byłoby coś dla mnie jeśli by zadziałało. 

    Berberyne bierzesz przed śniadaniem czy w trakcie bo napisałaś "do śniadania". I tylko 1 tabletkę w ciągu dnia?

    • Like 1

  22. Dziś (a w sumie już wczoraj bo jest 2 w nocy) dzień bez ćwiczeń. Wprawdzie planowałam regenerację ale po zjedzeniu pączka (z uwagi na kobiece dni nie zapanowałam i zeżarłam, no silniejsze to było po prostu, w te dni przegrywam każdą walkę sama że sobą o słodkie; jutro już powinna się ta chcica na słodycze skończyć) chciałam pójść pobiegać lecz synuś mnie nie puścił. Cytuję mojego 4 latka" nie idź mamo, syn Cię potrzebuje". W związku z tym dzień kończę z nadwyżką kaloryczną, niestety.

    • Like 1

  23. 1 godzinę temu, poszukująca prawdy napisał:

      

    MamaMai, dzięki za info. 

    Dla Twojej berberyny producent pisze - cyt.:

    "Składniki — w porcji dziennej 2 kapsułek: ekstrakt z korzenia berberysu (Berberis aristata) standaryzowany na 95% berberyny HCL – 500 mg, w tym 475 mg berberyny, otoczka kapsułki: HPMC (organiczna pochodna celulozy), substancja przeciwzbrylająca: VEGESIL® - dwutlenek krzemu pochodzenia roślinnego (z ryżu).

    Zalecana porcja do spożycia: 2 kapsułki dziennie, do posiłku..
    Opakowanie zawiera 30 sugerowanych porcji po 2 kapsułki."

    Moja berberyna to siarczan berberyny a Twoja to chlorek berberyny.

    U mnie producent pisze, że zaleca 1 kapsułkę dziennie a u Ciebie 2 kapsułki dziennie. Hmm...

    Poszukując różnicy pomiędzy berberyną HCL a siarczanem berberyny dotarłam też do takiego info.:

     "Berberyna HCL c.e.c.h.u.j.e się lepszą biodostępnością, co przekłada się na efekty jej stosowania."

    A i wpadłam też na taką informację:

    "Siarczan berberyny może być lepiej przyswajalny przez organizm w porównaniu z formą HCL. Dzięki temu może dostarczać większej ilości aktywnego składnika i prowadzić do lepszych efektów prozdrowotnych."

    No i... weź się tu teraz człowieku rozeznaj:D:D:D

    Właśnie w sobotę doczytałam że powinnam brać 2 tabletki, a brałam jedną. Mimo że czytałam wcześniej ulotkę to jakoś w głowie (chyba przez jakiś filmik na YouTube lub forum) miałam że powinno się brać 1 tabletkę. Ale to zapewne jak piszesz może być istotne z uwagi na to czy to chlorek czy siarczan. 

×