-
Zawartość
2860 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez MamaMai
-
-
Wczoraj pisałam zanim wątek poleciał że u mnie w pracy co druga dziewczyna na diecie ;/. Jedna kolezanka nawet wykupiła jakieś saszetki za 500 zł i na tym opiera jej się 3/4 jadłospisu. Osobiście nie dałabym rady ciągnąć na czymś takim . Ale dzięki temu czuję się jakoś zmotywowana jeszcze bardziej, że wiosną, że nowa energia i moc, takie przebudzenie z letargu. Staram się jeść coraz mniej słodyczy i mam tak że 3 dni się udaje a potem coś wpadnie i to też jest wysiłek by w tych chwilach słabości też to był tylko jeden cukierek lub kostka czekolady a nie cała garść lub pół czekolady naraz. Dodatkowo, od soboty ograniczam ryz i makaron. Mimo to nie mam jeszcze jakieś super efektów ani na wadze ani w cm. Staram się tym jednak nie dołować narazie. Grunt to pozytywne myślenie, no nie?
-
Witajcie.
Wszamalam śniadanko i biorę się do pracy. Jasminka za twoją radą zaczęłam od sałatki ale żeby trochę syciła skoro to pierwszy posiłek dnia to dodałam mozzarellę i nerkowce.
Miłego dnia
-
Sylwia współczuję i życzę aby szybko ci ból ustąpił. Szybko musisz podziałać jakimiś pastylkami lub sprayami do gardła. Najgorszy jest ten dyskomfort przy przełykaniu śliny. Niemniej, nie rób sobie wyrzutów że na spacery nie chodzisz, nie oznacza to że nic nie schudniesz w tym tygodniu, poza tym najważniejsze by organizm się zregenerował szybko, nie ma co ryzykować bo przez pogodę która jest obecnie mogłoby być tylko gorzej. U nas też wieje i nawet temperatura na minusie wróciła.
-
Jakby co założyłam nowy wątek mż. Dla mnie problemu nie ma z pisaniem też tutaj.
-
Dziewczyny, mało się udzielam bo w pracy mam mega intensywny okres, aż momentami nie wyrabiam, zaś w domu mam naprzemiennie chore dzieci i męża. Od syna załapałam zapalenie spojówek i chodzę do pracy z okiem opuchniętym i czerwoną gałka oczna, rano boli najbardziej, a krople coś wolno dzialają. Wszyscy się pytają w pracy co mi się stało. Najlepiej jakbym poszła na L4 i nie podawala tego dalej ale nie mogę bo na chwilę obecną nie mam osoby która by mnie zastąpiła. Jak wyjdę na prostą to napiszę więcej ale podczytuje Was. Dobrej nocki
-
Wróciłam ze spaceru z psem mojej mamy, ponieważ jej się przychorowało. Tempo żółwiaste, prawie 13 km/h.... hehe .....ale on z tych co znaczą siuśkiem każdy krzak. Dystans 3 km, wyrobione kroki 4300, kcal 134. Biorę się za prasowanie.
-
1 godzinę temu, Toragasira napisał:Oki dzięki MamaMai powiem mojemu żeby poszukał
IleONKA hej brawo za post że wytrzymałaś
Jakiś chłopak do mnie tu napisał najpierw nie wiedziałam że to chłopak dałam mu discorda a on że chce tylko pogadać gadamy gadam powiedziałam mu że mam faceta gadamy dalej i powiedziałam że jestem od niego 6 lat starsza bo widzę po dacie w nicku a on znikną ale chamstwo młodzik pewnie do zaliczenia szukał nie lubię takich osobników na czatach tego było pełno dobrze że wyszło o co mu chodziło na prawdę czasem ciężko znaleźć normalnych ludzi w tym internecie nawet kobiety na czacie o jednym myślą skąd to się take bierze coś żeby gorzej nie określić temu nie wchodzę na czaty już.
Oki sorki wkurzył mnie do zajętej dziewczyny startował te dzieci teraz to na prawdę coraz gorsze oki jeśli chodzi o ćwiczenia to dziś mam jeszcze do odrobienia serie zaraz idę robić surówkę na obiad no i oby waga drgnęła w końcu
Z czasem nam watek pewnie usunie. Spoko. Założymy nowy
-
IleOnka, chyba podczas ostatniego postu podobnie schudlas w sensie że podobna masa ci ubyła, co?
-
Toragasira to herbatki z herbarium: aktywne trawienie, cukier w normie, kontrola masy ciała. Na dziale herbat, u mnie na najwyższej półce gdzie mięta, czystek pokrzywa itp.
-
2
-
-
A teraz wypiłam jeszcze czystek, który z tych wszystkich ziół które pije ( ostropest, pokrzywa, rumianek, mięta, takie mixy z biedry na trawienie/kontrolę masy ciała/ poziom cukru, morwa biala) chyba w kwestii odchudzania mi najbardziej służy choć w sumie chyba takiego przeznaczenia nie ma, bardziej jest na odporność i usuwanie toksyn z organizmu. Popijałam go w pierwszym podejściu do odchudzania gdy wtedy zeszło 10 kg choć i pokrzywa się wtedy sprawdzała bo moczopędna ale chyba już się organizm do niej przyzwyczaił bo teraznie widzę już takiego dzialania. Ale ogólnie ziółka bardzo wam polecam.
-
Hej Dziewczynki.Na wagę narazie nie wchodzę ale staram się robić swoje. Po grypie żołądkowej, która trzymała mnie tydzień widzę że jem mniejsze porcje. Żeby chociaż to utrzymać. Na śniadanie dziś zjadłam owsiankę z bananem i jogurtem vege
-
3 godziny temu, Sylwia90 napisał:Cimerie zgadzam się w 100 % dlatego oprócz okna uważam na to co jem.dzis mało dietetycznie. Właśnie robię tort dla siostrzenicy i mam zamiar chociaż go spróbować do kawy
miłego dnia
No i prawidłowo. Nie można żyć w ciągłym poczuciu wyrzutów sumienia że coś się zjadło niedietetycznego. Ważne by zaraz wrócić na dobre tory i robić swoje. Poza tym można za to zjeść mniejszy obiad lub kolację.
-
19 minut temu, Toragasira napisał:Cimerie brawo to mi dało sporo do myślenia chyba zacznę ćwiczyć jednak co by uniknąć obwisłej skóry i chyba z sauny zacznę znowu korzystać
Toragasira, a ta sauna karbonowa to nie jest totalna ściema? Naprawdę widziałaś jakieś efekty?
-
4 godziny temu, Foko Loko napisał:Też tak miałam
pierwszy raz w życiu zjadłsm pączka właśnie na diecie.
Jadłam jednego, wliczałam go w bilans kaloryczny jako podwieczorek i szłam dalej normalnie dietą jak w pozostałe dni. Tak samo picka, tak samo w lecie lody, wszystko. Albo nadrabiałam ruchem.
Foko Loko, powiedz ile schudłas, w jakim czasie, kiedy, jak i czy utrzymałas efekty?
-
1 godzinę temu, Cimerie napisał:Hej, do tej pory schudłam 50 kg w około 3 lata - zaczynałam z wagą 150 kg. Schudłam zupełnie niczego sobie nie odmawiając, a przede wszystkim nie katując się głodówkami czy nierealnym deficytem kalorycznym, a od roku nawet trenuję siłowo
Myślę, że przede mną jeszcze z 20 kg, ale priorytetem jest jakość skóry, a ta po takiej ilości zrzuconej tkanki tłuszczowej ma prawo być rozciągnięta, ale walczę o uniknięcie operacji usunięcia skóry
Pozdrawiam
Brawo Ty.
No właśnie, obwisła skóra potrafi zniweczyć efekt odchudzania. Szczerze gorsza jest niż nadwaga, wizualnie oczywiscie bo nie mówię o aspektach zdrowotnych. Życzę ci żebyś umiała wyczuć odpowiedni moment żeby uniknac operacji. Naprawdę dużo już osiagnelas!
-
1
-
-
47 minut temu, Edi89 napisał:Dzień Dobry Kochane .
Widzę że u wszystkich coś nie poszło. To przyznam się i ja. Mam młodszego synka w domu bo przeziębiony. Zachciało się mu placków ziemniaczanych to się pokusiłam ale dziś myślę że będzie ok.
Na śniadanie omlet w wersji fit a później to jeszcze nie wiem napewno surówka z kiszonej kapusty.
Ten tydzień taki trochę zwariowany bo teściowa w szpitalu po operacji trzeba się nią trochę zając ja do jutra na urlopie ale w poniedziałek już wracam do pracy i wszystko wróci do normy.
Nie mogę siedzieć w domu bo chwilę bym coś zjadła.
Mało tego też wczoraj nie chodziłam po bieżni bo narazie bieganiem tego nie można nazwać.Robiłam wczoraj porządki w szafach i chyba za szybko się podniosłam i jak mnie coś łupło w kręgosłupie na dole to do wieczora nie mogłam chodzić.
Wieczorem mój mnie wymasował i wysmarował maścią. Dziś już jest lepiej ale jeszcze czuje te plecy.
Ale to pewnie dla mnie kolejne ostrzeżenie żeby się wziąść za siebie.
Pozdrawiam Miłego dnia
Oj Edi, współczuję bólu pleców. A widzisz o tym pisałam, z wyższą wagą siada kręgosłup i wszystko co go powinno trzymać. Też tak mam, że jak siedzialabym w domu to tylko bym jadła, ale plus taki ze gdy dzieci byłyby w szkołach to coś bym na pewno pocwiczyla bo przy dzieciach jest o to cieżko. Młody jeszcze wisi na mnie. Mama to mama tamto. Córka była w tym wieku fanką i wielbicielką taty a synuś jest moim fanem i wielbicielem. Więc raczej zostaje mi aktywność wieczorem na zewnątrz, spacer, kijki, choć jak nie choróbsko dzieci to moje i wkoło wiecznie coś co wyłącza mnie od tej aktywności.
-
Hej,
niestety u mnie synuś przeziębiony, stan przedgoraczkowy, okropny kaszel, gil po kolana itd., w konsekwencji nie ćwiczę prawie nic w tym tygodniu. Może w weekend coś się uda. Z dietą za to nienajgorzej ale to pokłosie tego że chyba przyplątała się do mnie jakas dziwna forma grypy żołądkowej (jednego dnia torsje a od 3 dni takie uczucie jakby coś ustało mi na zołądku). Dziś mamy zaproszenie na ciacho imieninowe i nie wiem jak to się dla mnie skończy, bo gdzieś tam czuje ze mogę przegiąć choćbym miała to odchorować. Tak to jest ze mną. Miłego dnia Dziewczyny.
-
No właśnie, większość nas waży się w piątek
-
1 godzinę temu, Edi89 napisał:Ok koniec gderania.
Mój plan to MŻ. Ograniczyć tłuszcze słodycze i pieczywo.
Więcej ruchu.
Zobaczymy. Dziś dopiero drugi dzień.
A w jaki dzień tyg. się ważysz?
-
Witaj Edi, fajnie że do nas dołączyłas. Rozumiem że taka waga może cię uwierać i denerwować choć pewnie to tylko wierzchołek góry lodowej i wuaża się z tym inne skutki. Powiem ci że ja przy wadze powyżej 60 kg od razu odczuwam kręgosłup, od razu normalnie nie wiem ale jeszcze przed przy 58, 59 kg jest w miarę z kręgosłupem a już 2 -3 kg więcej i klapa. A ty masz jednak troche więcej balastu do zrzucenia. Wakacje są świetną motywacją. A jaki masz dokładnie pomysł?
-
A i teraz doczytałam że są też pełnoziarniste wersje tego makaronu. Jak zobaczę w sklepie to kupię i reż napisze.
-
Kupiłam dziś makaron udon. Wprawdzie ma w składzie mąkę pszenna ale też m.in. skrobię z tapioki i przez to ma 120 kcal na 100 g. Skład w miare choć jest stabilizator alganian sodu i regulator kwasowości kwas mlekowy i mleczan sodu, brzmi podejrzanie choć niekoniecznie musi być to jakieś zło, do poczytania. W porównaniu z normalnym makaronem jest to spora różnica jeśli chodzi o kaloryczność, bo ma ok. 200 kcal mniej w 100 g. A skład pewnie powyższy z uwagi ze zalewa się go tylko wrzątkiem. Z 200 g netto zrobiłam sobie 2 pudełka do pracy, na jutro i pojutrze mieszając z mieszanką na patelnię i przyprawami. W smaku może być. Nie wiem czy kojarzycie ten makaron, pisze takie moje pierwsze spostrzeżenia. Ewentualnie napiszcie co uważacie.
-
6 godzin temu, ileONKA napisał:Dzięki, powiem Ci, że bardzo mnie to zdołowało bo miałam już plany i wizje co i jak rozpocznę w nowym roku z hantelkami a tu mi wszystko siadło przez te akcje jelitowe. Dzisiaj na wizycie u lekarki internistki doszłyśmy do wniosku, że to u mnie wygląda na zespół jelita wrażliwego bo USG, OB, CRP, kalprotektyna i inne parametry w normie a nospa fote jako rozkurczowa w jakimś stopniu działała. Zanim dojdę do siebie to kilka tygodni minie niestety. Od piątku 13.01.23r podjęłam post wodny/dietę płynną żeby odciążyć jelita i wpłynąć na ich regenerację.
IleOnka, a mialas już kiedyś to diagnozowane? Bo powiem szczerze że kiedyś już o tym pomyślałam, ale to dla mnie jedna z oczywistych przypadłosci że nawet nie brałam pod uwagę że ktoś już tego nie wykluczył lub nie rzucił takiej diagnozy. Wytrwalosci w poście. Trudny czas przed tobą ale kiedyś dałaś radę więc jestem o Ciebie spokojna i teraz też ci się uda, to wiem. Jednak podziwiam bo to dużo cię ułoży.
-
Hej, ale mam zakwasy po wczorajszych kijkach. Sylwia, Jasminka chciałam dorównać waszemu tempu i cisnelam aż siódme poty wylewalam. I w sumie nie wiem czy tempo mimo to było zadowalające ponieważ dystans 5,90 km przeszłam w 57 min. Normalnie idę wolniej ale zaimponowalyscie mi pisząc w jakim tempie pokonujecie swoje trasy. Dziś raczej nie wyjdę pomaszerować bo masakrycznie wieje, pisali że nawet do 130 km/h. Zaraz ogarnę śniadanie ale nie mogę się zdecydować co chciałabym zjeść.
Dieta mż 2023
w Diety
Napisano
Lekarz powiedział że mam zapalenie krtani. Ale mu nie ufam, tzn że tylko to, bo taki gbur się trafił na tej pomocy świątecznej i nocnej. Wszystko robił od niechcenia i prawie na wyścigi. A ponadto moja mama wczoraj wylądowała na SORZe i okazało się że ma zmiany w płucach, najpewniej po covidowe a przecież ona wszystkie choroby/ infekcje przechodziła razem z nami i w tym samym czasie. Podejrzewam że przeszłyśmy wszyscy Omikrona w styczniu gdy mieliśmy tzw.czerwone oko. Także przejdę się też do swojego doktorka po skierowanie na prześwietlenie płuc. Niestety dieta leży. Po świętach mama idzie do szpitala. Martwię się bo wyszły tam powiększone węzły chłonne i ordynator miała nieciekawa minę jak patrzyła na płytę.