Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2939
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez MamaMai


  1. Dziewczyny, dziękuję Wam Wszystkim za wsparcie💜 aż miło się na serduchu robi. U nas bez zmian. Młody ma temperaturę. Na razie 38. Lekarze mówią że to jakiś wirus. Łudziłam sie ze to jednak trzydniowka i dziś będzie już ta wysypka. Ale narazie nie ma. Żeby nas wypuścili musi być bez gorączki 24 st.

    Z jedzeniem sama nie wiem, trochę zjadam po nim. Trochę z tego co maz przywiózł. Zapasy mi zrobił jakbym tu miała siedzieć jeszcze z tydzień😕 Stres jest wiadomo. Ale ruchu zero, mało snu. Ciężko powiedzieć co pokaże waga po wyjściu ze szpitala.


  2. 37 minut temu, E-MIŚKA napisał:

    Czesc dziewczyny!!!

    Widze ze moj wczorajszy post sie nie dodal.

    Mama ja tak samo jak Majax pomyslalam o trzydniowce. Moj starszak mial przez 3 dni po 40 stopni. Tak samo jak dziewczyny na zmiane paracetamol (Pedicetamolto nazwa leku - faktycznie najbardziej skoncentrowany wiec najmniej trzeba podac co dla dziecka jest znaczace) z ibuprofenem (Ibum, Ibuprom, Nurofen). Po tych trzech dniach krosteczki ktore od razu znikaja na nastepny dzien. Teraz jestes w szpitalu wiec dziecko przebadacie ale tak na przyszlosc warto wiedziec😊

    Jasminka wszystkiego najlepszego na nowej drodze😊

    Dziewczyny dawno nie miałam tak kiepskiego weekendu pod względem jedzenia. Obzarlam sie. Ale towarzystko bylo najlepiej od dawna😊 byłam chłopaków zaprowadzić od kolegi z klatki obok. Rodzice chcieli zebym zostala, zjadłam tiramisu (sąsiad zrobil dla mnie😁) plus wypilam drinka. Taka odskocznia od codziennosci.

    A jutro kierat jak zawsze😊

    Mama trzymam kciuki żeby mały szybko wyszedł chorobska. Zawsze szkoda dziecka jak cierpi. 

    Dobranoc

    Sęk w tym że Młody nie ma żadnej wysypki. Ale w moczu też nic nie wyszło. Grypy nie ma, korony też nie. Nawet lekarze nie wiedzą. Dostaje tylko przeciwgorączkowe, nurofen i paracetamol. Po nurofenie spokój na ok. 6-7 godzin, temp schodzi do 37. Po paracetamolu opada tak do 38 i szybko ponownie wrasta.Nic innego nie dostaje. Wariuje bo dopóki bedzie gorączkował to stąd nie wyjdziemy. 

    A najlepsze że mam ochotę wrąbać coś slodkiego, obłędnie słodkiego, za te wszystkie nerwy i stres😎


  3. Kabanosku zastój na bank przez okres. Roześmiana buźka ode mnie nie pomysl ze na info o zastoju, nigdy przenigdy, tylko na ten rumianek w torebce. Dobre😀😂

    U nas CRP tylko lekko podwyzszone, norma 0,5 a Młody ma 0,7. Czekamy na mocz. Ale w nocy gorączkował 3 razy. 

    Kurde fotel do spania składa się gdy na niego wchodzę lub schodzę😂 sprzęt nie ma to tamto, primo sort. Jeszcze nabawię się przez niego jakiejś kontuzji...taka służba zdrowia w pl.  T R A G E D I A. 

     

    • Haha 1

  4. Jesteśmy na oddziale, jednak😕 przed pobraniem krwi i moczu. Uszy, oskrzela, płuca ok. Pewnie jakaś bakteria. Chyba się pochlastam. Masakra. Z córka też wylądowaliśmy w podobnym czasie, przed roczkiem, w szpitalu na 10 dni. Czeka mnie powtórka z rozrywki. 

     Najlepsze.... uwaga ale mnie tu szczęście kopnęło. Mianowicie dostałam fotel do spania gdyż jeszcze był na stanie ostatni!!! Inaczej podłoga karimata spiwór lub materac dmuchany od course własny z domu. W W-wie jednak była większa kultura bo do spania, fakt odpłatnie, była tzw. amerykanka.

    Ale jak teraz waga nie ruszy w dół to nie wiem...hehe

     

     

     

     

    • Sad 1

  5. 2 godziny temu, Kabanosik napisał:

    Mama, jak mój młody miał niezbijalną gorączkę to pomógł pedicetamol na zmianę z ibufenem forte, co 4 godziny dostawał raz to, raz to, może i u was pomoże? 

    Ile utrzymywała się ta temperatura? Po jakim czasie poszłaś do.lekarza. Że też w weekend musiał zachorować. Niestety temp.wzrosła znowu do 38,6


  6. Jestem....i żyję jeszcze😊 Naradzie syrop działa, temp. nie poszla w górę, choć syrop ma działać do godz. 14. Czekam w napięciu. Zresztą wieczór i noc będzie decydująca. Jeśli wzrośnie znowu do 39 st jedziemy na SOR, najgorzej jak chorobsko zaczyna się w weekend i nie można zrobić spokojnie podstawowych badań...Ale Młody i tak praktycznie nieodkładalny.


  7. Hej, Młody nam gorączkuje od wczorajszego wieczora. Zbijamy temp.  Ale po 4 godzinach powraca. W nocy były czopki teraz syrop. Najgorsze że oprócz gorączki innych objawów brak. A to raczej nie na zęby bo cztery wyszły i gorączki nie mial. Boję się że wylądujemy na SORze😕 Odezwę się jak sytuacja się wyklaruje. 

    Miłego dnia

     

    • Sad 1

  8. Jasminka🌸 Powiem krótko niech Wam się szczęści na nowej drodze życia. A najbardziej z całego serducha życzę wymarzonego, wyczekiwanego, zdrowego dzidziusia. Jutro zaś pięknego ślubu, udanego weselicha, tańców do białego rana, cudownych wspomnień. Ściskam i pozdrawiam💟

    • Like 1

  9. No E-mis brawo. Znowu na pierwszym miejscu na podium w tygodniowym gubieniu kilogramów. Zaraz za Tobą Majax.....Zostawiłyście mnie Dziewczyny w tyle😂 Zbieram się do kupy😂

    Młody zasnął. Mam chwilę odpoczynku. Nic mi się nie chce robić. Robota to głupota😂

    • Haha 1

  10. Dzięki Milky za wskazówkę😉 pocieszę Cie mój młody tez nie ochrzczony a też prawie rok. Mój maż nie może się zdecydować się na chrzestnego. Nie wiem jak z nim rozmawiać.  Ręce opadają. 

    • Like 1

  11. Hej,

    na wadze dzisiaj 58,1kg (21 maja było już 57,8) ale nastrój mi się i tak troszkę poprawił, bo półtora tygodnia temu było 58,5 kg. Czyli mało ale ubyło. Choć mój organizm broni tych 58 kg to jednak nie odpuszczę!

    Oje Jasminka, to z nerwów te głupie sny. Jak byłam na studiach przed egzaminami notorycznie śniło mi się szczury. Nawet sprawdziłam kiedyś w senniku i gryzonie oznaczają paniczny strach przed czymś, jakieś ukryte obawy. Teraz już mi się nie śnią.

    Molly fajnie że mimo wzrostu jesteś optymistycznie nastawiona A może jesteś przed @ lub masz owulację. Kilogram w górę to jednak trochę  dużo. Batony raczej nie pomogą schudnąć, powiedzmy sobie to wprost więc może zjedz coś słodkiego tylko w jeden dzień w tygodniu? Wiem że pożegnać słodycze raz na zawsze jest trudno, ale to zawsze jakiś sposób. 

    U mnie śniadanko, dzisiaj smażony chleb moczony w jaju do tego pomidor z cebulą i ogórek kiszony. Na potem rosół i kupiłam pstrąga, ale mam też dzisiaj stomatologa i nie wiem czy nie zrobię na szybko np. naleśników z serem i truskawkami a rybkę jutro, zobaczę jak będzie z czasem.

    W końcu piątunio😊


  12. Jejuuuuu Dziewczyny ale mnie dzisiaj ta pediatra wkurzyła!!!!!! Już dawno nikt tak mi ciśnienia nie podniósł jak ona. Z kobieta mam kontakt drugi raz a już jej nie lubię. Niedawno nasza kochana lekarz przeszła na emeryturę ( ponad 4 lata prowadziła Majkę) i wybrałam tę, wielkiego wyboru zresztą nie miałam, bo do tych najlepszych zapisów już nie ma. Ale do brzegu. No więc rano zadzwoniłam do kilku przychodni rehabilitacyjnych wyczaić terminy i jakie chcą skierowania. W większości terminy dopiero na koniec sierpnia. Dryndnęłam więc jeszcze do tej w której Maję rehabilitowaliśmy w 2018 r. I bingo, termin się zwolnił na czerwiec. Jeden warunek skierowanie musi być już dziś. Dostałam od nich kod na e - skierowanie dla lekarza. Cała w skowronkach dzwonię zaraz do pediatry. Mówię o co chodzi podaję ten kod. A ta nie kuma co za kod nie da się przegadać. Mówi że ten kod jest błędny bo musi mieć dużą literę z przodu. No kuźwa. Dzwonię ponownie do Przychodni rehabilitacyjnej, oni dalej ze jest okęy, ze ten kod do e- skierowania, a z literą jest kod rozpoznania a to już wpisuje pediatra, nie oni. Nabuzowana dzwonię znowu do pediatry, dalej nie wie, postanowiła wypisać po swojemu. Dzwonię ponownie do Poradni Reh i.okazuje się że wypisała do Ośrodka a nie Poradni a w Ośrodku termin na sierpien. Mówię walę to już do babsztyla nie dzwonię,niech będzie już sierpien. Ale po chwili refleksja ze nie odpuszczę, dzwonię znowu do niej. W końcu  wypisała właściwe. A wspomnę tylko ze była nieprzyjemna, nieprzystępna kontra pacjent, jeszcze rzuciła ze nie ma czasu ze mną tyle rozmawiać. No sorry! To trzeba mieć tupet. Dodam że na liniach wisiałam z dobre 2 godziny, bo nie zawsze odbierali czy w Reh czy ona. Młody krzyczał A ja na łączach. Myślałam ze eksląduje, przysięgam.  Przez to miałam obsuwę we wszystkim, maż musiał odebrać córkę. Dopiero doszłam do siebie wieczorem. Poszłam nawet na kijki (4 km). Ale był mały grzeszek, na wieczór zjadłam 4 garście czereśni, chyba mają dużo cukru???

    Ale cieszę się że ten dzień się już kończy😊 oby jutro było lepiej, może będzie bo nie przewiduję kontaktu pediatrą Mai😂

    E-mis ale fajnie z tą bluzką. Na pewno będziesz super wyglądać na chrzcinach😊

    Dobrej nocy. Do jutra.


  13. Dopiero zjadłam śniadanie. U mnie to poźno ale Mały był marudny na maxa. Zasnął więc ja szybko do korytka😂 A zaraz muszę jeszcze ogarnąć rehabilitację dla córki, niestety jak byla mała siedziała na literę W, ma koślawość kolan co skutkuje ze stawia stopy do środka. Kiedyś ją rehabilitowaliśmy, potem myśleliśmy że wkładki i basen problem rozwiąże, ale teraz mam wrażenie że się nasiliło, strasznie niszczy czuby u butów, często się potyka o własne nogi. Aż mnie serce boli bo już tracę nadzieję że to jakoś da się zniwelować. Ale nie mogę odpuścić. Żeby potem sobie nie wyrzucać, albo żeby ona mi nie wyrzuciła w przyszłości. Co mogę robić to robię.

    Dzień będzie intensywny, bo jeszcze muszę ugotować obiad od podstaw. Następnie pranie i kurs do przedszkola.

    Powiem Wam że złapałam doła chyba pierwszego poważnego odkąd się odchudzam, nie widzę  w tym tygodniu zadnych zmian w swoim ciele. Boję się na poważnie że dalej będzie zastój na wadze, chyba taki stan mam już od miesiąca😕. Najgorsze że w tym tygodniu się staram bardziej niż ostatnio. Już nie wiem co robić. Naprawdę😠

     

     


  14. Jasminka miałam pytać właśnie czy i kiedy startujecie z transferem. Będę trzymać kciuki najmocniej jak umiem. Niestety raczej to kwestia przynajmniej 4-5 miesięcy, ponieważ pewnie na początek dostaniesz umowę na okres próbny, dopiero potem na czas określony. Na szczęście praca ci jest potrzebna do transferu więc nie musi być to praca marzeń. 


  15. Za mną krótki spacer z Młodym (20 min).Szybko odlecial więc wróciłam zjadłam sałatkę i pół suchego naleśnika, którego Młody nie dojadł, a teraz zaczynam przygotowywać obiad. Jakoś kompletnie zapomniałam o liczeniu kalorii. Niestety u mnie bez tego ani rusz, łatwo mi przychodzi przekraczanie dziennego limitu, więc kontrola u mnie musi być non stop. Myślę że wyrywkowe liczenie kcal i co tygodniowe ważenie zostaną ze mną jeszcze długo po osiągnięciu upragnionej wagi 😲 Och taki już mój los...


  16. Milky, Królowo storczyków😊,możesz mi raz jeszcze wytłumaczyć, tylko jak krowie na rowie😉 jak ty obcinasz pęd po przekwitnięciu storczyka. W którym momencie licząc od dołu od gory? I czy robisz to od razu jak kwiatki opadną? Z tydzień temu kupiłam ten spray do korzeni i liści i rzeczywiście zarąbiscie błyszczą liście, i wzięłam jeszcze aplikator z nawozem, jak szaleć to szaleć😂 Dużo nowych korzeni mi ostatnio wypuszcza, więc chyba dobrze😊

     

    • Like 1

  17. 19 godzin temu, robięjaklubię napisał:

    Czasem matki są egoistkami i psują dzieciom życie. Wtrącają się do wszystkiego i chcą sterować dorosłym dzieckiem a czasem synową i wnukami. Trzeba postawić jasne granice. Pomoc matce jak trzeba, umożliwić kontakt z wnuczkami ale nie dać sobie wejść na łeb. Nie miałam u siebie takiego przypadku, ale obserwuję takie wśród znajomych. Kolega przez teściową się rozwiódł. Kupiła mieszkanie na tej samej ulicy i codziennie siedziała u nich i rządziła się jak u siebie.

    Zgadzam się w 100%


  18. Hej hej hello,

    Wczoraj padłam ze zmęczenia i nie zdałam raportu. Więc teraz nadrabiam.  Muszę stwierdzić że miałam całkiem udany dzien, trzymałam się w miarę z jedzeniem, a z aktywności był spacer i kijki. Także brawo ja😂

    Dzisiaj natomiast planuję odpoczynek od kijków i jak się uda chcę wyskoczyć na rower. Tyle że z jedzeniem może być gorzej. Na śniadanie były już nalesniki z jabłkiem i cynamonem. A na obiad planuję zrobić skrzydełka w stylu amerykańskim, czyli w panierce i na głębokim tłuszczu. Jednak w międzyczasie planuję jechać na sałatkach i owocach.

    Miłego dnia Wszystkim. Trzymajcie się zdrowo Dziewczyny😊

     


  19. 5 minut temu, marinero napisał:

    Tak faceci poprawiaja sobie samoocene.:) Trenuja podrywanie aby nie wyjsc z wprawy .Tak ma jakies 22 % facetow.Wiecznie podrywaja.

    Kobiety zas maja swoich "rezerwowych".Kazda singielka ,nawet mezatka ma takiego ..tak na wszelki wypadek 🙂 

    Trzeba wiec byc zawsze przygotowanym na niespodzianki 🙂 

    Ja tam nie mam żadnego rezerwowego....


  20. Hej Milky, ciesze się że wyjazd do Polski się udał. Jednocześnie wyobrażam sobie jak trudno było stamtąd wyjeżdżać, opuszczać rodziców, teściów. Może na starość wrócicie do PL, co? Macie takie plany?

    A jak stosunki z siostrą?

    No powiem Ci Kochana że normalnie szacun że jeszcze udało Ci się schudnąć. A powiedz ktoś zauważył zmianę, były komplementy? 

    Miło że się do nas odezwałaś💜Pozdrowionka 

     

     

    • Thanks 1

  21. Dziewczyny a macie już plany wakacyjne, urlopowe? U mnie pomału coś się klaruje, a z dziećmi to raczej woda, baseny takie klimaty......co oznacza że będę musiała wbić się w strój kąpielowy, hehe. Czas zrobić przymiarki żeby wiedzieć czy mogę się w takim wydaniu pokazać ludziom. Myślę że w stroju kąpielowym niestwty widać też upływający czas, wiecie co mam na myśli. Czy tylko ja mam takie wrażenie?


  22. Molly mniam twaróg z truskawkami, musiało być pysznie. Ja natomiast dojadłam po córce pół tosta (  pieczywo, mozzarella, szynka,papryka) z ketchupem. Ale czuję jeszcze głodek więc zjem coś jeszcze. Nie mam kompletnie pomysłu co zrobić do jedzenia na potem.

    Dzisiaj w planach spacer z Młodym oraz kijki (jedziemy do Castoramy zareklamować jedna lampę solidarną i planuję wrócić właśnie z kijami, ja z buta Moi autem😂 oby tylko słońce mnie nie pokonało). Potem dam znać ile wyszło z tych planów😀

    Miłego dnia Dziewczyny. Kto w pracy życzę aby szybko zleciało. 

    • Like 2

  23. 14 minut temu, Jasminka napisał:

    Dzień dobry🌞

    Znikam w tym tygodniu z forum bo nie mam czasu pisać 😊 z dietą też będzie słabo bo wszystko na szybko. 

    Trzymajcie się cieplutko🥰

    Jasminka czuj się usprawiedliwiona. Wiadomo ostatni tydzień przed ślubem oznacza full obowiązków. A dietą się nie przejmuj, pewnie i tak w tym kołowrotku nie będziesz miała czasu się "obżerać", wręcz przeciwnie, a do tego dochodzi mały stresik, więc pewnie coś ubędzie. 

     


  24. 5 minut temu, Molly010 napisał:

    Witaj E-miśka 🙂

    a jakie miałas stare konto w sensie nazwę? bo nie wiem czy się już poznalyśmy 🙂

    Ale mnie głowa boli. Duszno i gorąco na dworze. 

    Na kolacje miałam kanapki z taką pastą; chudy twaróg i truskawki pogniecione razem widelcem. 😉

    myśle co jutro zrobic na obiadek, chyba tym razem botwinka bedzie 😉  😋

    Molly ale zakręcona jesteś😂, E-miśka to nasza dawna E-miska, zmiana wręcz kosmetyczna. 

    A ja nie umiem ocenić dzisiejszego dnia, gdyż albowiem ponieważ jedzenia wpadło trochę więcej niz powinno, ale dwa razy byłam z Młodym na spacerze, jednak czuję że nie spaliłam nadwyzki jedzenia. Najchętniej wyskoczyłabym wieczorem jeszcze na kijki lub rower ale może być ciężko z czasem. 

    • Like 1

  25. 2 godziny temu, Niebieskiona napisał:

    Ale my planowaliśmy niedługo wziąść ślub.  Tylko  że ta relacja się zmieniła i nie wiem czy to zawsze tak jest że dzieci męczą  do tego stopnia że nie ma się siły na przytulenie po całym dniu?

    Na to akurat nie trzeba dużo czasu. Głupie tłumaczenie. Przy dzieciach tez można się tulić, nawet wskazane żeby dzieci widziały ze rodzice się kochają. Można iść w weekend z dziećmi na spacer, i potrzymać się za ręce, usiąść w parku i przytulić jak dzieci się bawią. Na sex też się czas znajdzie jak oboje chcą, może rzadziej niż kiedyś, ale bez przesady żeby wcale? A może Autorko się zapuściłaś i męża już tak nie kręcisz, albo stałaś się zrzędliwą babą co suszy mu łeb o wszystko. Poza tym wyluzuj, nie wszystko musi być idealnie posprzątane, poprawne, ugotowane. Co mąż Cie zbije za to? Koleżankom nie pokażesz ze jesteś perfekcyjną panią domu? Zresztą Pana Męża też możesz obarczyć jakimis obowiązkami domowymi, opieka nad dziećmi a Ty w tym czasie bierzesz gorącą kąpiel robisz się na bóstwo i kusisz męża. I wierz mi fajerwerki będą....O ile problemy Wasze nie leżą gdzie indziej.

×