Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2939
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez MamaMai


  1. Dziewczyny, znowu u mnie porażka, włączyło mi się wieczorne podjadanie. Dzisiaj poszedł w ruch żółty ser. Wciągnęłam 3 a może 4 plastry. I to nawet nie z glodu, tak jakos przyplątała się myśl do głowy i poszły konie po betonie. Jestem na siebie zła😠 ale już tego nie cofnę. Trudno. A do wieczora było całkiem nieźle, nawet udało się wyjść na rower, przyjechałam 6,5 km. No ale przez ten ser grubo przekroczyłam limit kaloryczny. 

    A co do ogrodu, to wysiadła nam kosiarka, maż pojechał do serwisu i wyszło ze nie opłaca się naprawiać, ekspertyza "usterki" 50 zł, ale raczej zawaliła cos z silnikiem wiec byłoby minimum 300 zl. Także trawa buja a my jesteśmy bez kosiarki, w środę dopiero jedziemy cos wybrać. Nie lubię takich niespodzianek. Buuu

    A Wam jak idzie? Pewnie lepiej niż mnie. Dobra, już nie marudzę. Dobrej nocki Babeczki. Do juterka. Oby było lepiej niż dziś.

     


  2. Triple a ile trwają te twoje studia? To  licencjat czy magisterskie, czy podyplomowe? A w tym roku do kiedy masz zajęcia? 

    Dziewczyny tak czytam o waszych tarasach, ogrodach, muszą być cudne, kurczę chyba tylko ja taka bez koncepcji....


  3. 1 godzinę temu, Molly010 napisał:

    Heyy!! przepraszam za nieobecność ale w sobote 3 razy wpisałam zle hasło no i zablokowano mi konto. Powiem wam że w tygodniu

    łatwiej mi trzymać diete. Chociaz teraz w  weekend nie było tak zle... 1 cukierek czekoladowy i 2 czekoladki z bombonierki... 😶🙊🙈 ale to i tak nie duzo bo czasem pół czekolady potrafiłam zjeść. U nas dzis słonecznie ale teraz widzę ze znow sie chmurzy. Do pracy mam warzywa z patelni. I  1 banan 

     

    Fajnie ze udało Ci się utrzymać w weekend w ryzach słodycze. Wiem po sobie ze weekendy nie są łatwe jeśli chodzi o trzymanie diety. Na szczęście są poniedziałki i można zacząć wszystko od nowa😂 


  4. Jasminka cyc to ważna sprawa😉. Masz rację trzeba umieć wyznaczyć sobie granicę, żeby sobie szkody nie zrobić. 

    Może zabrzmi to egoistycznie, ale z uwagi na wygląd cyców zamierzam skonczyc karmienie Małego za jakieś 2 miesiące, max.  Przy Majce tez tak zrobiłam i wiem że to był ostatni moment. 

    • Like 1

  5. Witajcie w poniedziałek🌹,

    U mnie niedziela była na NIE pod względem diety. Jeszcze o 22 wrąbałam pół paczki słonych paluszkow😕 Niestety dużo wpadło ciężkich potraw, dużo niedobrych weglowodanów. Dlatego dziś mam silne postanowienie żeby było zdrowo, dietetycznie i pysznie. Na śniadanie był już koktajl szpinakowo owocowy, ale żeby był treściwszy zrobiłam go na wege jogurcie kokosowym. W sumie miał aż 444 kcal, dużo jak na koktajl na śniadanie. Ale czuję się pełną. Na 2 śniadanie zrobię pastę z awokado i jajek, będą więc kanapki. Na obiad pieczone skrzydełka z kurczaka, ryż i sałatka. W międzyczasie marchewki do chrupania i orzechy narkowca 

     


  6. Współczuję Autorce. Dziad wpędzi ją w kompleksy. Młoda dziewczyna a zaszczuta przez swojego faceta. Nie kocha jej. Ewidentnie. Nie wiem czemu z nią jest. Zakochany facet nie ględzi o swoim ideale kobiety, w który jego żona się nie wpisuje. To zbok i cham, bez ogłady, kultury, szacunku do żony, nic więcej. Czas się jemu odgryzać, niech zobaczy jakie to miłe. Czemu nie szukał sobie takiej z kręconych włosami i ciemną karnacją, o egzotycznej urodzie??? Bo co, nie chciała żadna. Kolejki nie było. 

    Autorki a najlepiej włącz sobie również pornosa po seksie z Panem mężem. A co?!

    • Thanks 1

  7. U mnie dziś dzień szpinakowy, taki piękny wyrósł w ogrodzie ze się napalilam. A mąż wsiał teraz jeszcze jakiś inny nowozelandzki - pierwszy raz.Na śniadanie był szpinak z fetą zapiekany pod jajkiem, na obiad będzie tagliatelle ze szpinakiem, boczkiem, suszonymi pomidorami w sosie śmietanowym. Jutro chyba temat pociągnę i zrobię koktajl bo dziś to już byłaby przesada. Na dziś jeszcze mam zupę pieczarkową z wczoraj. W planach spacer rodzinny. Pogoda narazie całkiem całkiem.

    Miłej niedzieli🌸

     

    • Like 1

  8. 2 godziny temu, Kabanosik napisał:

    Cześć dziewczyny, 

    U mnie dziś na wadze 68.5 kg (spadek od zeszłego tygodnia o 0.4 kg). Biorąc pod uwagę, że choroba mnie rozłożyła i w ogóle nie trzymam diety to jest całkiem dobrze. 

    Pozdrawiam 🌻

    Super Kabanosik, ja mam spadki o 0,4 kg jak trzymam diete😂 a czasem i nie 😂jak nie trzymam diety to o spadku mogę tylko pomarzyć

    • Thanks 1

  9. Hej,

    Wczoraj przesadziłam z jedzeniem. Szczerze to nie pamiętam kiedy tak popłynęłam z tematem. Aż mnie żołądek bolał wieczorem i było mi niedobrze. Męczyłam się niemiłosiernie. Myślałam nawet że nie będę w nocy spała ale jakoś na szczęście usunęłam. Dlatego W RAMACH POKUTY zaraz idę na rower, przy okazji zajadę do sklepu i zrobię zakupy. 

    Ciekawe jak tam Matylda na urlopie?

    Pozdrowiam całą ekipę😊

     


  10. 4 minuty temu, ileONKA napisał:

    Zebrała ode mnie wywiad, ksero badań, obejrzała skórę, zbadała wagowo skład ciała i % tam, poziom tłuszczu, tkanki mięśniowej, kości, stopień nawodnienia, wiek metaboliczny itp. Zdecydowała, że jednak podejmie się prowadzenia mnie bo na dzień dobry nie chciała kiedy umawiałam się na wizytę telefonicznie ze względu na mój "trudny przypadek".

    Kolejną wizytę mam w poniedziałek, na którą przygotuje dietę dopasowaną pod kątem moich choróbek za którą dodatkowo będę musiała płacić.

    Kiedy wyjdę na prostą? Nie wiem. Mam nadzieję, że jak najszybciej.

     

          Dobierze w diecie mi węglowodany, tłuszcze, białko i mikro i makro elementy pod kątem tej mojej insulinooporności, celiakii i tężyczki utajonej no i zapotrzebowania wg % składu ciała.  To pomoże żeby nie mieć takich spadków cukru po 2-3 godzinach. No i żebym nie walczyła o życie poza domem cukierkami i sokami z cukrem bo to znowu nakręca insulinę do jej nadwyżki i powoduje kolejne jeszcze niższe spadki cukru i jeszcze gorsze samopoczucie no i niszczy zdrowie przy okazji.  A już o wzroście wagi nie wspominając 😉  

     

       Zapowiedziała mi, że na pewno będę miała dodatkową suplementację wit. D3 i też wit. C, które w moim przypadku są arcyważne żeby móc przyswajać magnez i mieć siłę do normalnego funkcjonowania po za domem.  Zleciła mi dodatkowe badania, które dzisiaj zrobiłam m.in. wit. B6, D3, elektrolity, homocysteinę, morfologię 25 wyników + żelazo i panel tarczycowy i przeciwciała na candidę. 

    Zaleciła mi codzienny spacer 30-60 min w zależności od samopoczucia. I picie 2l wody. Z tą wodą to od poniedziałku idzie mi najgorzej...  No i codzienne przez ten tydzień spisywanie co jem i ile i badanie cukru glukometrem na czczo, i po każdym posiłku co 1,2,3 i 4 godziny. Plus badanie ciśnienia rano i wieczorem.  

    O rety


  11. Jeju  ale wróciłam umęczona, niestety po pikniku zaraz był obiad dla dzieci i po nim większość rodziców zaraz dzieci zabierała to stwierdziłam że głupa strzelać nie będę i też swoja zgrane😎 choć plan był taki ze na te 3, 5 godziny jeszcze zostaje. A ja "se" miałam odpocząć 😀 no i nie było mi dane. Wróciłam taka wygłodzona, chyba powietrze tak na mnie podziałało, że rzuciłam się jak szalona na żarcie. Dziś na bank nie zamieszczę się w kaloriach.


  12. 9 minut temu, Kabanosik napisał:

    Hej, jestem jestem 😉

    Ja się ważę w niedzielę dopiero, ale ten tydzień był jednym wielkim festiwalem słodyczy 🤷‍♀️ Syn nadal chory, ja od niego też złapałam, czuję się fatalnie. Mąż wyjechał, pewnie zobaczymy się dopiero za dwa miesiące, dobrze, że są telefony i internet bo oszaleć można. 

    W tym tygodniu u mnie spadku napewno nie będzie, ale to nic, pomalutku, byle nie przybierać. Gratuluję wszystkim spadków 💐

    Kabanosik współczuję rozłąki. W poprzedniej pracy mój mąż też miał długie wyjazdy, średnio 2 razy w roku, nie widzieliśmy się po 6 tygodni. Więc znam ten ból. 

    Coś Mały Ci długo choruje?

    No to czekamy na niedzielny meldunek z ważenia. 

    • Like 1

  13. 1 godzinę temu, Jasminka napisał:

    Dzień dobry☀ 🌝⏰

    U mnie 71,2 czyli 0,1 w dół 😀 czyli nic ale cieszę się jak dziecko bo wiem jak było w tym tygodniu 😊 to i tak jest progres bo po takim weekendzie normalnie byłabym na plusie. Mama dzięki za ochrzan🙃 

    Dziś przede mną aktywny dzień, zakupy sprzątanie i ogród. 

    Molly za tydzień będzie spadek💪

    Miłego dnia🍀

    Ciekawe jak u innych dziewczyn po dzisiejszym ważeniu?

    Triple, Kabanosik, Klaudiia, Matylda hop hop

    • Like 1

  14. 9 minut temu, Molly010 napisał:

    Dzięki 😘 

    nawet liczyłam się z tym, że nie będzie spadku, bo to 3 dni dopiero 🙂

    ale i tak się cieszę że przez kilka lat mam jedną wage, że nie idzie już w górę pewnie dzięki mojej pracy bo 

    gdybym nie miała pracy pewnie siedzialabym cały dzien w domu bo dzieci nie mam.

     

    ___________

    Obudziłam się o 5 rano. O 6 zaczął mnie znów boleć żołądek 

    Lekarz powiedzial i w necie pisze to samo że nie wolno przy helicobakter ciemnego pieczywa tylko pszenne a najlepiej pszenne i czerstwe lub sucharki. Zjadłam kromeczkę z dżemem i piję len, len podobno dobrze działa na żóładek.

     

    O rety, nieciekawie😕

    • Like 1

  15. Witajcie,

    Jasminka czyli tragedii nie ma😂 Jest nawet dobrze. Cel do ślubu jest w zasięgu ręki. Aby teraz było już tylko w dół👏 

    Molly bywa że organizm potrzebuje czasu na rozruch. Trzymaj się planu, unikaj słodyczy, jedz lżejsze jedzonko po powrocie z pracy, nie podjadaj i efekty przyjda.

    • Like 2

  16.  

    3 godziny temu, Jasminka napisał:

    Na kolację jajka z odrobiną majonezu plus pomidory koktajlowe i jedna kromka chleba😊 jutro ważenie i to nie będzie dobry dzień 😠

    Dobrze ze ja się jutro nie waże😂 bo też pewnie nie byłoby ciekawie. Ale i tak prawda wyjdzie w pon/wt.😕 Mimo że słodyczy nie jem juz 5 dzień to jednak przez wyjazd męża i full obowiązków na głowie jedzenie było na szybko, nieregularnie, kolacje zbyt późne, o niepiciu wody nie wspomne. A i niestety bylo bez ćwiczeń. A ja bez aktywności nie chudnę. Dopiero dziś po południu wróciłam z jedzeniem na dawny rytm, do ćwiczeń wrócę jutro jak pogoda pozwoli i nie pokona mnie zmęczenie, bo w przedszkolu z okazji Dnia rodziny robią piknik, obecność  rodzica, opiekuna obowiązkowa. A takie imprezy potrafią umęczyć tym bardziej że będą tam atrakcje które wymagają pilnowania dziecka jak cień.


  17. 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

    Tak Jade Za tydzien😊 Juz sie nie moge doczekac Az zobacze swoich rodzicow, nie Wiedzialam ich juz prawie rok😔 przykro Tak rzadko moc ich odwiedzac, no Ale takie jest zycie. Wczoraj dzwonilam z zyczeniami na dzien mamy, nie moga sie Juz doczekac poznac najmlodsza wnuczke.. na szczescie Moja siostra z nimi mieszka, Wiec Sami nie sa, no Ale ja z siostra nie gadamy Ze soba Wiec zobaczymy Jak to bedzie. Boje sie podrozy, Czy mala wytrzyma w samochodzie tyle godzin (7-8) Jej pierwsza podroz Tak daleko😏

    mamamai dajesz rade z dwojka maluchow podziwiam😘 a Twoja Mama czasami nie pomaga Ci, Jak np. Maz musi wyjechac?  Taka pomoc czasami to skarb, chociaz ja Ciesze sie Ze mieszkam daleko od tesciow, Jak mieszkalismy w tym samym miescie to byly czesto spiecia… Wiec to akurat sobie chwale 😜

    jasminka niedlugo twoj wielki dzien🥰

    emiska super ze Juz tyle schudlas, w grupie zawsze razniej😊

    mi tez pomoglo pisanie z wami, motywuje i zarazem zbliza, majac ten sam cel..bede zagladac do Was😘😘😘

    Milky z moją mamą różnie, bo ona ma dyskopatię wielopoziomową (zdiagnozowaną) i rwę kulszową, do tego nadciśnienie i sa dni gorsze i lepsze. Majkę praktycznie nam wychowała, siedziała z nią 1,5 roku. Z synem niestety przez ból kręgosłupa i stawów już nie może, tylko pomoc bardzo doraźna i to tylko gdy ten kręgosłup mniej dokucza. Dlatego synuś musi iść do złobka. Nie wiem co będzie jak wrócę do pracy a zamkną żłobki i przedszkola.


  18. 7 minut temu, Milkyway38 napisał:

    Czesc dziewczyny 😊

    Trzymam kciuki Za Wasze dalsze spadki 🤞 i te wieksze te mniejsze👏

    tydzien temu „zakonczylam“ diete, Pisze tak Bo niestety To jest dieta na cale zycie, zeby ta wage utrzymac na Stalym poziomie i nie tyc…wiec  jem dalej zdrowo, 3 posilki dziennie, Raz w tygodniu Mam cheat day i wtedy jem To na Co Mam ochote, slodyczy kupnych i bialego pieczywa nie jem...

    waga z dzisiaj 55.6😊

    Wam tez sie uda!💪 najwazniejsze To wypracowac sobie zdrowe nawyki zywieniowe Juz na cale zycie😘

    pozdrawiam i Milego dnia🌞

     

     

    Milky fajnie że o nas pamiętasz😊 Masz już super wagę, ależ musisz być laska. Zgadzam się że aby utrzymać wagę to teraz tylko zdrowe nawyki przez całe życie. 

    A ty chyba za tydzień przyjeżdzasz do Polski, co? 


  19. Witam się i ja😊

    Od rana jestem na pełnych obrotach.  Najpierw śniadanie, następnie zaprowadziłam córkę do przedszkola, ogarnęłam z grubsza dom a jak teraz usiadłam to Młody się obudził😂 I jak tu żyć?!😂 Na szczęście w planach już tylko ugotować obiad. Mąż mówi że w dobrych porywach będzie po 15, więc odbierze córkę i zrobi zakupy. No i on już dziś kąpie dzieci. Może z tej okazji wieczorem zrobię sobie domowe SPA i strefę relaksu w łazience😀 

     

    • Like 2

  20. Ale jestem zmęczona. Do tego przez @ jestem obolala. W krzyżu mnie boli. Mały trochę dał w kość. Córka też miała gorszy dzień. 2 razy się przewróciła, raz na rowerze, w efekcie płacz i plaster na ręku. A potem na hulajnodze, zdarte kolano, ryk na całą okolicę, 2 plastry i pół godziny pocieszania. Nie pamiętam kiedy tak się poturbowała. Do tego Młody ma etap, że wszystko rozwala, chodzę zbieram, sprzątam, ze ścierą się nie rozstaję a zaraz i tak obraz jak po wojnie. Naprawdę podziwiam samotne matki!!! Jestem 4 dni bez męża i już czekam jego powrotu. 

    Z dietą dziś było różnie, niby bez tragedii ale idealnie też nie było. Tyle że 4 dzień wyzwania bezsłodyczowego zakończony sukcesem. Ale ogólnie nie ma się z czego cieszyć. 

×