Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2939
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez MamaMai


  1. 50 minut temu, matylda_a napisał:

    No dziewczyny byłam na zakupach i kupiłam jeansy przyciasne dla lepszej motywacji. Koniec z wymówkami 

    Na jesieni kupiłam tak kurtkę na kijki. Było to trochę niezamierzone bo w sklepie stancjonarnym HI TECa mieli tylko S, a nosiłam wtedy M/L, ledwie się dało złapać zamek na biodrach. Teraz jest luźniutka. Wcale nieopięta. Przez długi czas mnie motywowała, ponieważ chciałam czuć się w niej swobodnie a nie jak kiełbasa w kiszce, I się udało. Jeszcze czeka na mnie bluzka z lidla ktorej nie zapięłam w męża urodziny i kilka ...enek w szafie ale będzie dobrze, dam radę, jeśli tylko skórami na to pozwoli.

     

    • Like 3

  2. Mam za sobą spacer z Młodym (1 km), taki krótki bo szybko odleciał I postanowiłam wrócić aby zamarynować mięso na obiad I nastawić jemu zupkę,na powieyrzu Młody spał chyba ze 2 godziny więc jeszcze podziubałam trochę na rabatce w sumie zeszło mi się na tym równa godzina. Teraz zjem kanapki z wędliną i ćwikłą, złapię trochę oddechu i pójdę z buta po Maję do przedszkola. Jest naprawdę piękna pogoda, aż nie chce się siedzieć w domu😊

    • Like 3

  3. 1 godzinę temu, matylda_a napisał:

    Dzień dobry, 

    Macie racje dziewczyny, trzeba się podnieść i walczyć dalej. Będę codziennie wieczorem się wam tu spowiadać z jedzenie i aktywności 😊 

    jade dziś rowerem do pracy, pogoda ma byc piękna 17 stopni i słońce 

    po pracy remontujemy salon także zapowiada się sporo ruchu 

    Super Matylda, o to chodzi, zaliczyłaś kryzys, wstajesz z kolan i walczysz dalej. Rezygnacja naprawdę mogłaby się skończyć zaraz tą 80 na wadze. Poniedziałek jest idealny na wprowadzanie zmian. Jesteśmy z Tobą. Parafrazując jedna za wszystkie, wszystkie za jedną😂


  4. Witajcie😊

    U  mnie także słonce świeci od rana, może uda się z Młodym wyjść na spacer lub/i porobić na rabatce. Postanowiłam w tym tyg. trzymać się diety bez żadnych odstępstw. Do teściowej jedziemy jednak w sobotę a nie w czwartek bo okazało się że mąż w piątek musi być w pracy. Dla mnie lepiej bo zyskuję 2 dni na wytapianie sadełka😂 

    Miłego poniedziałku🌼

     

     

    • Like 1

  5. Witam wieczorową porą.

    Ależ aktywnie dzisiaj na wątku. Naprawdę miło👏😊 IleOnka słowna widzę, melduneczek z jedzonka zdała, super, chwali się to😊👏U mnie dzisiaj z jedzeniem było okey, aż sama się sobie dziwię, że tak udało się utrzymać dietę przy weekendzie. Wprawdzie nie liczyłam kcal ale trzymałam się porcji, nie podjadałam, chyba nawet nie zjadłam nic słodkiego😂. Niestety zabrakło czasu na aktywność w ciągu dnia, a pod wieczór była burza, niezle lało, nadal jeszcze są pojedyńcze błyski i grzmoty, więc nie było mowy o spacerze. Oddałam się dziś prasowaniu mimo że niedziela a z reguły przestrzegam, że Stwórca zarządził na ten dzień odpoczynek😊 tyle że wczoraj zabrakło chęci a dziś musiałam już zrobić to z musu, ponieważ córka wraca do przedszkola. Także ciuchy na 5 dni ma wyprasowane. Jeszcze poczytam netka, zrobię kąpu kąpu i spanko. 

    Kolorowych snów😴 Do jutra.

     


  6. 4 godziny temu, matylda_a napisał:

    Hej dziewczyny,

    u mnie tak średnio, muszę się ogarnąć bo zamiast w dół to zaraz będzie 80kg na liczniku.. codziennie mimo ze się staram wpada za dużo. 
     

    Matylda to pisz na wątku, wcale nie jest łatwo przyznać się że kilka dni z rzędu daje się ciała. Albo że coś nie idzie po.myśli mimo starań.  Zresztą my tu nie jesteśmy od karcenia, no może trochę dla mobilizacji😀, ale przede wszystkim aby się wspierać nawzajem. Wracaj do nas z nowymi postanowieniami. Dasz radę z nami, coś poradzimy,bez kitu.


  7. No właśnie Milky, ja tam się nie cieszę z twojego spadku😉 a poza tym naoglądałam się wczoraj filmików jak przycinać storczyki, wogóle jak je pielęgnować ,w jednym nawet był pokazany sprey do liści. Szczerze nie jest to takie wszystko proste. Ale przyjęłam wyzwanie😂

     

    • Like 1

  8. 40 minut temu, ileONKA napisał:

       

    I ja też się cieszę, że dla przyszłej Mamusi  czas oczekiwania będzie umilony zdrowym i rozpieszczającym jedzonkiem 🙂  

       A w temacie obserwacji swojego to jedynie ważę się codziennie na czczo rano po wc lub nie 🙂  i tylko zapisuję wyniki. Wtedy widzę co na mój organizm działa a co powoduje podwyższenie wagi.

    No tylko jakoś nie mogę się jeszcze zmobilizować do codziennego pisania tego co zjem. A myślę, że to by mi pomogło w ogarnięciu się. Na początku styczeń/luty pisałam codziennie tutaj na wątku co zjadam i to mnie ładnie mobilizowało   I wtedy najwięcej chudłam. Teraz jakoś, że tak powiem poluzowałam sobie i waga też mi pokazuje, że nie tędy droga w moim przypadku.

    No właśnie !!! Nie ma jak codzienna spowiedź na wątku. Może powinnaś wrócić do codziennych meldunków? Do poważnego rozważenia😊

    • Like 1

  9. 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

    Powiem Wam ze wbrew pozorom są to kwiaty malo wymagające .. tesciowa moja miała i szwagierka, dały mi pare wskazówek i jakoś idzie😊 napewno storczyki nie lubią słońca mocnego, wiec parapety tak ale od wschodniej strony, zeby miały bardziej cień.. poza tym trzeba je przyciąć po zakończonym kwitnieniu, wtedy puszczają nowe pędy, raz w tygodniu trzymam je pare godzin w wodzie i pryskam liście sprayem do liści... kwitną 2 razy do roku🌺  

    dziewczyny wszystko można ogarnac 😊💪😬

    jasminka pysznie u Ciebie, będziesz fit mamusia❤️  Jakby każda z nas wzięła dietetyka w ciąży to może nie musiałybyśmy się teraz odchudzać 😂😂😂 

    Wypije chyba dzisiaj lampkę czerwonego wina za wszystkie nasze odchudzające i jedna ciężarna 🍷

    ciagnelo mnie dzisiaj na słodkie, to zjadłam omlet z musem migdałowym i jogurtem naturalnym na kolacje... nutella jeszcze nietknięta 💪

    Jak to przyciąć, w jaki sposób? 🤔:classic_blink:😵 jaki sprey do liści???????

    Mniam, mus migdałowy, sama robisz?????

    • Like 1

  10. 13 minut temu, Jasminka napisał:

    W końcu przestało padać i udało się zrobić 5 tysięcy kroków po lesie ale średnio się szło bo błoto wszędzie 😊 na kolacje sałatka z brokuła, mozarelli i makaronu w passacie pomidorowej. Na podwieczorek miałam koktajl.. Pycha😍 100 ml mleka kokosowego, łyżka wiórków kokosowyvh i 160 gram gruszki, wszystko zmiksować. Pychotka 😊

    Jasminka jak to w passacie? Podgrzewasz tę sałatkę? Aż mnie zaciekawiłaś. I koniecznie daj znać czy dobra. A ten koktajl to z mlekiem kokosowym czy napojem kokosowym?


  11. 1 godzinę temu, Kabanosik napisał:

    Dzień dobry, 

    Witam wszystkich w sobotę 👋

    Ja też dziś popłynęłam, zrobiłam ciasto drożdżowe dla gości i już 3 kawałki zjadłam 🤦‍♀️ a jutro ważenie 🤷‍♀️

    No nic, ogólnie dobrze trzymam dietę, raz na jakiś czas trzeba zaszaleć 🤭

    Pozdrawiam dziewczyny 💐

    och też nie umiem oprzeć się domowemu świeżutkiemu pieknie pachnącemu ciastu drożdżowemu. Jeśli o mnie chodzi rozgrzeszam Cię z tego czynu😂

    • Haha 1

  12. Milky zazdroszcze ręki do storczyków!!!!! Ja zajechałam już 3, tego ostatniego po roku pielegnacji😕 mąż kupił mi na Dzień kobiet w tym roku kolejnego, z dedykacją że to storczyk ostatniej szansy😂, jeszcze rośnie i nawet liścia wypuścił😊 ale to chyba nie są kwiaty dla mnie....

    • Thanks 1

  13. Dzień dobry,

    Ale wczoraj popłynęłam z żarciem. Zjadłam więcej kalorii niż Jasminka musi jeść w ciąży, ażżżż mi wstyd. Wyrzuty były okropne. Dlatego wstałam już dzisiaj o 6:00 i poszłam na kijki jeszcze przed śniadaniem. Przeszłam 3,5 km. Potem sprzątnęłam jedno pranie z suszarki, załadowałam drugie, teraz siadam do nauki z córką, nadrabiamy zaległości. W planach jeszcze sprzątanie. Jedzenie w miarę mam ogarnięte, zupa z wczoraj na pierwsze, na drugie kotlety pożarskie też prawie gotowe, chyba podam z ryżem i jakąś sałatką. Na śniadanie były domowe zapiekanki z serem pieczarkami i szynką. W międzyczasie wpadnie pewnie jakiś jogurt i owoce. Chciałabym jeszcze wyskoczyć pieszo do sklepu oraz wieczorem iść na spacer, jeśli dam radę. 

    Spokojnie ja tu zostanę nawet jak schudnę, utrzymanie wagi to także proces długofalowy. 

    Miłej soboty. Nie udyndajcie się za bardzo przy domowych obowiązkach. W życiu musi być balans. 

     

    • Like 1

  14. 37 minut temu, e-miska napisał:

    Dzien dobry!!!

    Wazenie za mną, przyjemne odczucia bo jest 69,7 kg, przed swietami bylo 69,8 kg więc jest nawet spadek 0,1 kg a przy moim ostatnim obzarstwie jest to sukces.

    U mnie na obiad ryba, ziemniaki i buraczki. Na sniadanie byly 2 jajka sadzone, ogorek, salata i kawalek chleba zytniego (byl bleee bo piekarnia chyba zapomnialam posolic).

    Milego dnia

    Super, niepotrzebnie się obawiałaś, może tego jedzenia tak dużo nie było, a może było więcej ruchu. Tak czy siak idzie w dół💪


  15. Cześć Dziewczyny,

    Udało mi się zrzucić całą nadwyżkę świąteczną, 0,5 kg w dół. Chociaż radość jest połowiczna jak pomyślę że mam taką samą wagę co 3 tyg. temu (Zastoj przed swietami, potem wzrost, a teraz spadek). No cóż cierp ciało jak chciało. Oby teraz były już tylko spadki. Czego sobie ale i Wam z całego serducha życzę.

     

    • Like 3

  16. 56 minut temu, Jasminka napisał:

    Kaloryczność mojej diety to 2100 kcal😱 kurczę myślałam że będzie jakieś 1800

    Jasminka, pocieszę Cię ale w ciąży jadłam pewnie o wiele więcej, zwłaszcza drugiej, bo słodycze pochłaniałam kilka razy dziennie. Ty przynajmniej jesz zdrowe posiłki. Ja nie byłam wzorem do naśladowania. Ulegałam wszystkim zachciankom😢

    • Haha 1

  17. Udało mi się zdrzemnąć z Młodym na 40 minut 😊 od razu lepiej się czuję. Zaraz wciągnę drugie śniadanie, kanapki z dżemem i twarogiem. Dzisiaj wychodzi mi picie wody, mam za sobą 2,5 szklanki zwyklej wody, szklankę wody z octem jabłkowym, a teraz zaparzam kubas czystka. Przejaśnia się,może wieczorem wyjdę choćby na krótki spacerek. 

    3majcie się Babeczki, niech moc będzie z Wami😊

    • Like 1

  18. Hej,

    Myślałam że będę pierwsza dziś, ale Jasminka mnie ubiegła😊

    Wstałam kompletnie bezsilna, w nocy bolała mnie strasznie głowa, jak Młody obudził się do jedzenia to wzięłam tabletkę, staram się jak najmniej łykać leków w obecnej syt. Jednak jakbym jej nie wzięła męczyłabym się z bólem do rana albo i dłużej. Nie wiem czy to miało związek z owulacją, pogodą, zmęczeniem....ale po tabletce przestała boleć. 

    Siedzę i myślę co by tu dzisiaj zjeść. Na śniadanie chyba zjem kaszę mannę na mleku z dodatkiem kakao I rodzynek. Na 2 ś kanapka z twarogiem i dżemem. Później albo berlinki z ketchupem albo warzywa na patelnię po włosku z sadzonym jajkiem. Na obiadokolację kotlety pożarskie z sałatką i kuskusem. 

    Chyba znowu będzie dzień bez aktywności. Jak patrzę na to co się dzieje za oknem to aż idzie się załamać, leje cały czas, od wczoraj bez przerwy, w dodatku zimno bo tylko 4 st. Brrrrrrrr

    Triple super że się odezwałaś. Czekamy, ogarnij co masz ogarnąć i wracaj nas motywowa💪

    Majax, jestem ciekawa ile spalusz podczas snu😂

    Miłego dzionka dla Wszystkich🌹

     

×