-
Zawartość
2657 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wsedno wygrał w ostatnim dniu 9 Lipiec
Wsedno ma najbardziej lubianą zawartość!
Reputacja
2220 ExcellentOstatnio na profilu byli
30650 wyświetleń profilu
-
Spróbuj puścić render wysryvasa 2 godzinnego, to zobaczysz jak śmiga
-
Dlatego to się nie wydarzy
-
Jakby nie chciała go widywać, już by jej tam nie było...
-
Może, i to jest bardzo zastanawiające w tej całej aferze rozwodowej...
-
Znajomi teściów, rodziców czy Pauli mogą w ogóle nie wiedzieć że ona nagrywa na YT (nie jest w końcu bardzo rozpoznawalna, szczególnie dla kogoś, kto nie śledzi SM), albo wiedzą, że coś tam wrzuca, ale nie są z nią na bieżąco. Szczerze, to ja bym wśród dalszych znajomych nie chwaliła się tym, że taką operę mydlaną puszczam w eter. Może wersja oficjalna jest taka, że nie pracuje, bo małe dziecko, bo nerwica, bo nie ma pracy dla ludzi z jej wykształceniem... Mnie zastanowiło, jak powiedziała do Marty, że traci sąsiadkę ( mówiąc o wyprowadzce), a Marta, że przecież nie traci... Tak jakby Marta w ogóle nie była wtajemniczona w temat rozwodu, to co nie gadały o tym, nie oglądała vloga?
-
Jakich ona ma znajomych?
-
A co jeśli oni nie oglądają regularnie jej filmów? A może oglądali je dawniej, ale teraz po kilku latach wrzucania tych nudów do sieci nie wchodzą, bo i po co oglądać to samo, co mają za ścianą?
-
Raczej nie ma fizycznie możliwości podzielić jeszcze górę na pół. Bo co tam można dzielić i jak? Jedno weźmie łazienkę i pokój dziecka, a drugie sypialnię? Czy sypialnią podzielą się na pół? tam jest może 70m2 po podłodze, do tego skosy i trzeba by było jeszcze zrobić drugą klatkę schodową - skoro mają się nie widywać... Czy ktoś z obecnych zna taką sytuację, gdzie małżeństwo przy rozwodzie podzieliło sobie dom na pół?
-
Bo tam prawdopodobnie nic nie zaszło
-
Dziecko zaczyna coraz więcej rozumieć. Słucha co matka gada do kamery (pewnie pojawia się też refleksja, po co ona gada do aparatu?) i porównuj z tym, co jest naprawdę. I pewnie jest skonstruowana o co tej matce chodzi.
-
Poza tym, jeśli z części sypialni zrobi kuchnie (już widzę jak sypie kasą na takie rewolucje...), to druga część będzie musiała jeśli służyć za sypialnię oraz pokój dzienny/ gościnny jednocześnie. Drugi dostępny pokój na górze będzie Laurki, do tego łazienka i ta kanciapka na końcu korytarza. Czyli bez szału te metraże, a jeszcze liczmy skosy, które pomniejszają przestrzeń i utrudniają meblowanie, kuchni szczególnie.
-
Nad kuchnią jest sypialnia musieliby tam zrobić generalny remont żeby dostosować górę do normalnego życia, a przecież tyle co były tam "remonty". W sypialni mają meble na wymiar zrobione, musieliby pozbyć się tej szafy spod skosu, żeby w jej miejsce wstawić aneks kuchenny. A Karolinka tak się chwaliła przecież, że ta szafa kosztowała majątek, bo przecież ich STAĆ.
-
To najlepsze. Już przez moment było mi jej żal, że po tylu latach nic nie ma i z dzieckiem będzie musiała iść na wynajem. No ale nie, jednak mi jej nie szkoda.
-
Elektryki też ostatnio rzuciła. Ale na krótko
-
Laurka w końcu uczesana Mnie zastanawia to przestawianie mebli, ona tam wszystko robi pod siebie, jak choćby ta kanapa w salonie. To może ten Dadid już teraz mieszka za ścianą u rodziców? Bo gdzie miałby spać w tym domu? Na kanapie w salonie i składałby ja grzecznie codziennie rano? W sypialni śpi Karola. Pokój dziecka w proszku. Zostaje kwiatuszkolandia. Ale znowu ona coś kombinuje co by i tam zaaranżować. To gdzie on tam ma swoje miejsce?