Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    124
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

34 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Dzień dobry. Od jakiegoś roku mam problem z wyraźnie ciemniejsza twarzą, nie mam plam, mam całą twarz ciemniejszą. Co może być przyczyną? Czy ktoś sobie poradził z tym problemem? Jak tak to jak?
  2. Dzień dobry. Potrzebuję informacji. Moje dziecko po nocach czytała sobie książki na tablecie (na pełnym podświetleniu i za blisko twarzy) ( miała książki papierowe i robiła to w nocy, jak ja spałam) Niestety uszkodziła sobie wzrok ma P1:25 i L1:00.. (rok temu zdrowe oczy) nie ma takich książek jak lubi papierowych.. Pytanie czy mogę jej kupić czytnik czy to będzie szkodzić i pogarszać wadę wzroku?
  3. Karel

    Pani Czterech Psów

    Chyba dawno mnie tu nie było, Tabayka czyli kto?
  4. Dzień dobry. Ponawiam pytanie, ze względu na odpowiedź z biblioteki, jaką kuzynka uzyskała: "nie zostały zmienione żadne środki odkażające, a wszystkie prace związane z czystością i konserwacją księgozbioru od wielu lat pozostają te same" Skoro przez lata czytała książki z biblioteki i nic jej nie było, to co mogło się stać? A zwracam tu uwagę, że objawy od razu ostre. Oczywiście kwestia kurzu..ona się zajmowała kociakami znajomych i tam jest kurzu i sierści pod dostatkiem, a objawów nie było, mimo, że czyściła drapak. Na ok 2 tygodnie przed czytaniem książki. Więc może ktoś ma pomysł, co się stało, że ma tak silną reakcje na książki z biblioteki? Podobna rekcję miała na tężnie.
  5. Jakby ktoś miał pomysł co to może być? Nie wiem dlaczego, ale gorzej jej po kroplach nawilżających..
  6. Zabrałam ją na ten dyżur. P. dr Nie wie co to może być, podejrzewa, bakteryjne zapalenie, albo uczulenie na coś, zasugerowała, że może być to uczulenie na coś czym w bibliotece odkażają książki, a skoro wcześniej się tak nie działo, to może zmienili środek. Dostała leki na uczulenie i przeciwbakteryjne, jak to nie pomoże to jutro skierowanie na pogotowie okulistyczne.. Jedna na urlopie, dwoje na L4.. stąd takie terminy.. No pierwsze wizyty u okulisty były prywatnie, ale że zanim się dostała to już jej mijało.. teraz ma 4 raz tak.. Ale kto by pomyślał, że książki z biblioteki tak zaszkodzą. Pani dr zasugerowała by omijała bibliotekę szerokim łukiem.. Może i tak, ale ona zawsze wypożyczała książki, a od tego roku się tak dzieje. Tężnia - nie wiem czy dobrze nazywam, ale tam jest ta woda zdrowotna spływająca po gałązkach tarniny.. do wdychania.. Kuzynce też się tak zrobiło, ale słabiej.. po książka mocniej..
  7. Okulista w kwietniu, ale na poprzedniej wizycie było "bez objawów co ja pani zrobię" poszła z objawami i nie zgodziła się ją przyjąć. Internista 21.11 dopiero ...
  8. Dzień dobry, Kuzynka ma dziwnie suchą skórę, aż ma suche różowe plamy, dyskomfort, i łzawienie, ale żeby było ciekawiej występuje to u niej tylko w dwóch przypadkach, jak siedzi koło tężni i jak przeczyta książkę z biblioteki. Tym razem przeczytała może 30 stron, książki z 2021r z biblioteki. 3 dzień i jest coraz gorzej. Czy ktoś ma pomysł co to może być? Jak to leczyć? U okulisty była, ale wtedy nie miała czynnych objawów, a teraz ja nie chce przyjąć bo terminy, robi okłady z ciepłej wody i smaruje maścią z witaminą a. Internista termin na 21 listopad..
  9. Daria ma stopień lekki, więc pup może kierować ja do pracy z tzw wolnego rynku (czemu tak to nazwa baba z pup nie wiem). Ona chce iść do pracy, ale nie do fizycznej, że względu na stan kręgosłupa. Tak, moja mamę 4 dni po ciężkiej operacji wezwali do ZUS na komisję, złożyliśmy pismo, że jest po ciężkiej operacji i nie ma opcji stawić się osobiście i by była komisja w domu. To ZUS nie wyraził zgody, jeszcze z szwami na całym brzuchu (nie pamiętam ile, ale dużo ich miała) stawić się musiała. Oczywiście odebrano jej świadczenie, bo jest pozdrowiona operacją. A alkocholika nigdy nie uzdrawiają eh. Po latach pup powinien już mieć procedury godne 21 wieku.. a tu zmiany takie jak np: bezrobotny już w pup nie wydrukuje CV... To jest to unowocześnienie...
  10. Wychodzi na to, że zgodnie z opinią wielu, urząd pracy to miejsce pracy dla nierobów.. Przykre... A najgorszy jest brak pomysłów co dalej. Aż się boje myśleć co będzie z Daria jak braknie jej rodziców.
  11. Daria się zapisała w kolejce na jakiś kurs, ale każdy z grupy uprzywilejowanych/docelowych ja wyprzedzał w kolejce, inaczej mówiąc tworząc grupę na szkolenie nie brano ją pod uwagę. Dlatego poszła na szkolenie z ohp. Kilka miesięcy trwało, przekwalifikowała się na kadrowa, i nie dostała nigdzie pracy, z powodu braku doświadczenia, a pup ją nie skierował na staż celowy, bo ma kurs więc nie ma potrzeby jeszcze stażu.. Zorientuje się w tych kursach. Kiedyś widziałam ogłoszenia o tego typu szkolenia, ale były dla 50+ No w pup Daria ostatnie 4 lata ma 2 babe .. gorszą od pierwszej... Obie odsyłają do internetu i mają stała śpiewkę "obowiązkiem bezrobotnego jest szukać pracę" eh.. jakby Daria nie wiedziała.. albo nie jestem Pani doradzcą i wystawianie nowego terminu, za 1,5 miesiąca... Oby wam się udało znaleźć stałe zatrudnienie i więcej do pup nie musieć wracać.
  12. Z tym też jest cyrk Joasia znalazła pracodawcę, który zgodził się ja przyjąć na staż z zatrudnieniem, bo taką opcję poszukiwania doradziła jej baba z pup, poczym okazało się, że teraz nie ma środków i że jak pup ogłosi przyjmowanie wniosków to pracodawca wtedy może złożyć wniosek o stażystkę ze wskazaniem, więc Joasia pyta kiedy, a baba do niej 2 tyg temu luty, marzec ... Tak wygląda pomoc pup. Ze szkoleniami jest tak samo.
  13. Podobne przejścia ma Daria z pup, ale ona nie może się wypisać z tego burdelu chamskich bab, bo nie ma innej opcji ubezpieczenia. Kursy z pup są dla określonych grup, do których Daria się nie zalicza. Do dziś nadziwić się nie mogę, że nie ma porządnego kursu exela z pup. Przecież w przypadku prac biurowych często jego znajomość jest wymagana. Też Panią na koszty narażali. Że też nikt się nie zastawi skąd bezrobotny ma wziąć pieniądze na dojazd do pracodawcy.. eh..
  14. Szukamy na różne sposoby: - aplikacje do poszukiwania pracy. (W wielu się powielają oferty) - regularne przeszukiwanie stron np Tauron, poczta polska.. (nie tylko) - prosimy by osoby znane nam, dawały znać, jak w ich firmach coś się pojawi - Daria pisała do firm, czy mają jakieś stanowisko pracy, które nie wymagałoby dziwgania i butów okutych metalem. Pisze my, bo jej pomagam - ja i inne osoby, ale nam już pomysłów brakuje. Daria podejmuje się darmowych wersji szkoleń, które potencjalni pracodawcy wyśmiewają. Ma np ecdl, z ohp - się okazało, że marna podróba kursu. Poszerza wiedzę, ale niestety może tylko teoretycznie.. praktyka to coś innego. Urząd pracy zburzyć zaorać, las posadzić, a zołzy na bezrobocie.. niech poczują co to znaczy.
  15. Co fakt to fakt. Tylko jeżdżenie po pracodawcach którzy cię na 100% nie przyjmą, jest nie tylko nie efektywne, ale i kosztowne dla bezrobotnego z 0zł na koncie. Daria jest na utrzymaniu rodziców, którzy nie są zamożni.
×