Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Gość *********
Mnich podszedł do mistrza Joshu i poprosił: "Właśnie wstąpiłem do klasztoru. Proszę poucz mnie." Joshu spytał: "Czy zjadłeś już swój posiłek?" Mnich odparł: "Tak, zjadłem." Joshu rzekł: "Więc umyj swoje miski." Słysząc to mnich doznał oświecenia. Komentarz Mumona: Joshu, gdy otworzy usta, pokazuje swe serce. Wątpię, czy mnich naprawdę je widział. Mam nadzieję, że nie pomylił dzwonu z dzbanem. To zbyt wyraźne i dlatego ciężko to dostrzec. Kiedyś głupiec szukał ognia z zapaloną latarnią. Gdyby wiedział czym jest ogień, Mógłby szybciej ugotować posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****************
Zanim postawiony został pierwszy krok, cel został osiągnięty. Zanim poruszył się język, mowa się skończyła. Potrzeba więcej niż genialnej intuicji, Aby znaleźć początek właściwej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
To wszystko jest dzis dla mnie za mądre. Poza tym uważam, że najmądrzejsze sa rzeczy proste. Gdy ktos naprawdę potrzebuje pomocy nie ma czasu na filozofowanie. Wszystko na nie dziś mama. nerwica a skad ty wiesz, że ja jestem rącza gazela:-) A jestem, a co! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Izy
masz rację. filozofowanie w poszukiwaniu celu życia jest jak czytanie romantycznych poematów psom i świniom. Po co szukac czegoś co jest przed tobą i zawsze było? Po co szukać ognia z pochodnią? Gdy jesteś rybą, nigdy nie odkryjesz wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *****************
Mnich zapytał Fuketsu: "Nie słowami, ale i nie milcząc, jak możesz wyrazić prawdę?" Fuketsu zauważył: "Wciąż pamiętam wiosnę w południowych Chinach. Ptaki śpiewały wśród niezliczonych gatunków pachnących kwiatów." Jeżeli chcesz wyrazić prawdę, wyrzuć słowa, odrzuć milczenie i opowiedz mi swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Odpuśćcie, bo mi łeb pęka - co to seminarium???? Mam zdefiniować na co chorujemy, bo sobie tego nie ubzdurałyśmy - a gdyby odpowiedź była taka prosta, to nie btłoby psychologów, psychiatrów itd. Niecierpie ludzi, którzy twierdzą za wszelką cenę, że mają rację!!! A co gorsza, wciskają gwoździa innym, myślącym inaczej. Każdy sam musi dojrzeć do takich decyzji, a skoro natrafiasz tu na opur, to nie wciskaj nam bajeczek o zbawieniu po odkryciu tajemnicy życia, bo Tu ludzie nie mają kryzysu osobowości, tylko ciężko chorują - czega Ci nie życzę, bo zmienił by Ci się ten światopogląg. I nie waż się mówić że historia nerwicy jesp - pusta, bo tu się nikogo nie krytykuje, założyłam ten top i takie są tu zasady, dla Ciebie robie wyjątek, bo jak nie rozumiesz istoty problemu, to nie lecz!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam już mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
To wszystko jest dla mnie równie jasne jak niektóre cytaty z biblii. Chcesz być mądry zagmatwaj wszystko tak, żeby nikt tego nie zrozumiał. Nie mój dzień jak słowo... Nawet nie mam zamiaru sie wysilać żeby odkryć tajemnice życia, bo jej po prostu nie ma... Jesteśmy, zyjemy potem umrzemy madrzejsi o wiedzę, która niekoniecznie poprawia samopoczucie i prowokuje do tesknoty za światem, takim światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory, ale ja jestem psychologiem i te teorie znam na pamięć, ale tu nie leczę, bo sama mam problemów więcej niź włosów na głowie i się z ręką na sercu przyznaję-że się teraz do tego nie nadaję, dlatego nie pouczam, nie krytykuje i nie bawie się w panią doktór. Może zareagowałam zbyt ostro, ale każdy tu jest po prostu sobą i mówi co muśli i czuje, a od połuczania ma wszystkich wokół i dlatego jest to tak cenne, że my się tylko wspieramy, pomagamy sobie dobrym słowem, rozumiemy się i niczego w zamian nie chcemy. Jesteśmy chore, no coś o czym się nie mówi, na coś co jest kompletnie nierokumiane i mulone z \"kryzysami, pseudo depresjami itd\" i dopuki społeczeńśtwo nie dorośnie do zrozumienia jak wyglądażycie z zaburzeniami lękowymi, mamy siebie Brrrrrrrrrrrrr to chyba ta kawa mi tak adrenaline podniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Dziewczyny - Kocham Was, ale na dziś muszę już uciekać, bo Miśko wrócił od lekarza i mi nad głową stoi - cholera :((( Sorki, za literówki, ale jak się wkurzę to nie patrzę ;))) Ale ogólnie humory mamy dziś lepsze nie? Ja wracam do prania ,sprzątania itd. I mam nadz, że spędzę miły wieczór z moim Kochanie - co mnie sporo bądzie kosztować, bo miła mam być ;))) Życzę Wam miłega .pozbawionego lęków dnia. Do jutra Kochaniutkie, ale po \"wakacjach z duchami\" hi,hi. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam, już wiele podobnych mądrości. Podążałam drogą wzlotów duchowych. Próbowałam drogi według zasad carpe diem. Mam w rodzinie i wsród znajomych lekarzy i psychologów. I co? I jestem chora, i potrzebuję pomocy. I nie usiłuję juz sama się uleczyć, bo wiem, że nie tędy droga. Proszę nie moralizować niekonstruktywnie. Opowiedziałam swoją historię swoimi słowami, ale została określona jako \"bezwartościowa\" - na jakiej podstawie?... Polecam nawiązać współpracę z jakimś czasopismem kobiecym. One uwielbiają takie opowiastki o buddyjskich mnichach, które niosą mądrość życiową. Z poważaniem, Nerwica PS.Iza, mam intuicję w temacie gazeli... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwiczko Kochana Lej na tych co chcą nas uczyć jak żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja stoję za Tobą murem i bronić Cię będę jak lwica ;))) Izuś - dzięki za esika - mam nadzieję, że będzie, ale już padam na pysk i najchętniej zapadłabym w ramiona orfeusza, a tu nie dość, że kupa roboty jeszcze, to do wieczora trza wytrzymać i to na dodatek olśnić. Brrrrrrrrrrrrrrrrrr zachciało mi się romantycznych wieczorków cholera No to już uciekam, bo Miśko poszedł tylko siusiu :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwiczko Kochana Lej na tych co chcą nas uczyć jak żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja stoję za Tobą murem i bronić Cię będę jak lwica ;))) Izuś - dzięki za esika - mam nadzieję, że będzie, ale już padam na pysk i najchętniej zapadłabym w ramiona orfeusza, a tu nie dość, że kupa roboty jeszcze, to do wieczora trza wytrzymać i to na dodatek olśnić. Brrrrrrrrrrrrrrrrrr zachciało mi się romantycznych wieczorków cholera No to już uciekam, bo Miśko poszedł tylko siusiu :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwiczko Kochana Lej na tych co chcą nas uczyć jak żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja stoję za Tobą murem i bronić Cię będę jak lwica ;))) Izuś - dzięki za esika - mam nadzieję, że będzie, ale już padam na pysk i najchętniej zapadłabym w ramiona orfeusza, a tu nie dość, że kupa roboty jeszcze, to do wieczora trza wytrzymać i to na dodatek olśnić. Brrrrrrrrrrrrrrrrrr zachciało mi się romantycznych wieczorków cholera No to już uciekam, bo Miśko poszedł tylko siusiu :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli same wiecie
to faktycznie nauki niepotrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
nerwica intuicję masz mówisz ;-) Mam nadzieję, że chodzi ci o piękne smukłe nóżki, a nie że owłosione :-p Słucham dziś Piaska. Przyjemny jest...lekki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Żyjecie? Ja się właśnie ogarnęłam z robotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żyję. Ale tonę w robocie... Ale że to bagno ulokowane w pobliżu monitora, to jakoś tam sobie zaglądam od czasu do czasu. A teraz idę po kawę, bo ekspres naprawiony. A i mnie chyba przechodzi lekko poranny mega-kryzys. Nawet zauważyłam, że przez chwilę świeciło słońce... :-) I oczywiście, ze chodziło mi o smukłość, kochanieńka - choć wiesz, są amatorzy \"naturalizmu urodniczego\" ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żyję. Ale tonę w robocie... Ale że to bagno ulokowane w pobliżu monitora, to jakoś tam sobie zaglądam od czasu do czasu. A teraz idę po kawę, bo ekspres naprawiony. A i mnie chyba przechodzi lekko poranny mega-kryzys. Nawet zauważyłam, że przez chwilę świeciło słońce... :-) I oczywiście, ze chodziło mi o smukłość, kochanieńka - choć wiesz, są amatorzy \"naturalizmu urodniczego\" :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Nio, fakt smukła raczej jestem :-) Ja dziś kawy nie piłam jeszcze. To przez wczorajsze wino. rozumiemy się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też żyję ale ledwo ledwo, właśnie otrzymalam newsy od męża że mojej mamie znowu się pogorszyło , zrobiła awanture przy wszystkich pracownikach , o mały włos nie pobiła taty koszmar!!!!tego nie da się opisać - dochodze do wniosku że jej choroba zniszczy wszystko łącznie ze zdrowiem całej rodziny a kończywszy na środkach do życia i ja nic nie mogę zrobić , radziłam się juz wszystkich lekarzy , prawników i nic --nie da sie jej zmusic do leczenia bo takie jest prawo .Boje się że dojdzie do katastrofy ,Kochne może coś poradzicie , może słyszałyście o tym podobnych przypadkach prosze!!!!!?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, Iza, wychodzą tu coraz to nowe Twe wdzięki: elokwencję i inteligencję niepospolitą już znaliśmy, a teraz do tego gazela smukłość sylwetki i uroda niepowtarzalna zapewne... I ten dziewczęcy rumieniec na policzku... Pozwól, że stworzę Twój obraz idealny i zamieszczę w rubryce \"Matrymonialne\", a przynajmniej \"Towarzyskie\" - sukces gwarantowany albo zwrot pieniędzy! :-P A swoją drogą, tworzy nam się tu sawanna: walcząca jak lwica Laxi, smukła jak gazela Iza33... No i w kogo niby ja mam się wcielić, co? Może w żyrafę - bo choć wdzieczne, to jakby nieprzystosowane trochę do życia... ;-) Też słucham dziś lżejszych kawałków, pomaga na zgaszenie pożaru w głowie. Który to pożar bynajmniej nie jest skutkiem wczorajszego wina... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
nerwica no troszke przesadziłas z tymi komplementami :-D Gazela, podoba mi się. A czy nie przecietna uraoda? Eeee, nieeeee... No to mozesz dodac jeszcze jedną cechę - skromność :-D Ta płyta Piaska bardzo mi się podaba, a najbardziej kawałek "Jedna na milion". Działa na mnie w bardzo sympatyczny sposób. Częstochowa masz ból głowy, nie dzieię się. Co zrobić, trzeba to jakoś znieść. Dzielna dziewczyna jesteś, wiesz, że dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
nerwica no troszke przesadziłas z tymi komplementami :-D Gazela, podoba mi się. A czy nie przecietna uraoda? Eeee, nieeeee... No to mozesz dodac jeszcze jedną cechę - skromność :-D Ta płyta Piaska bardzo mi się podaba, a najbardziej kawałek "Jedna na milion". Działa na mnie w bardzo sympatyczny sposób. Częstochowa masz ból głowy, nie dzieię się. Co zrobić, trzeba to jakoś znieść. Dzielna dziewczyna jesteś, wiesz, że dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
nerwica no troszke przesadziłas z tymi komplementami :-D Gazela, podoba mi się. A czy nie przecietna uraoda? Eeee, nieeeee... No to mozesz dodac jeszcze jedną cechę - skromność :-D Ta płyta Piaska bardzo mi się podaba, a najbardziej kawałek "Jedna na milion". Działa na mnie w bardzo sympatyczny sposób. Częstochowa masz ból głowy, nie dzieię się. Co zrobić, trzeba to jakoś znieść. Dzielna dziewczyna jesteś, wiesz, że dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Zaczełam czytać "seks w wielkim mieście" i to sa jakieś wypociny. Filmu nie ogladałam, wiec nie mam porównania (no, może ze 2 odc.) Dziwna książka, jesli to można w ogóle nazwać książką. Lipa, totalna lipa. Ok, czytam dalej, zobaczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Zaczełam czytać "seks w wielkim mieście" i to sa jakieś wypociny. Filmu nie ogladałam, wiec nie mam porównania (no, może ze 2 odc.) Dziwna książka, jesli to można w ogóle nazwać książką. Lipa, totalna lipa. Ok, czytam dalej, zobaczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
częstochowa, nie wiem, jak Ci pomóc... Fakt, nic nie można robić na siłę i jeśli mama nie chce pójść do lekarza, to wołami ją tam nie zaciągniecie. Rozumiem, że już próbowaliście ją przekonać rozmową, ale nic pewnie nie dała sobie wytłumaczyć. Obawiam się, że sama musi to zrozumieć - może powiedz jej, co czujesz w związku z jej zachowaniem? Że się jej i o nią boisz? Że inni też tak reagują? Wiem, że szantaż to niskie zagrywki, ale może czasem to jedyne wyjście?... Iza33 - o skromności nie pisałam ze względu na tę właśnie Twoją cechę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Częstochowa!Ja mam podobny problem z moją matką,bo też powinna się leczyć,ma duży problem z alkoholem,ale nie chce się poddać leczeniu.A dopóki pacjent sam nie odczuwa tej potrzeby wszystko jest na nic.W świetle prawa może zmusić ją tylko kurator sądowy lub w momencie gdy będzie ubezwłasnowolniona częściowo,może to zrobić rodzina.Ale to droga pod górkę a nie na skróty.Ja swojej 8-letniej córki nie mogę zostawić ze swoją matką w obawie,że coś im się stanie.Dlatego też nigdzie z mężem nie wychodzimy na imprezy,bo nie mamy z kim zostawić dziecka.Czasami mam wrażenie,że moje życie jest przesrane,a teraz jeszcze ta nerwica.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×