Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Dziwadełko pozdrowionka, jakoś mijamy sie ostatnio. 👄 Uważaj na siebie bo faktycznie Twoje opisy nie są zbyt optymistyczne. Może urlop weź, albo opancerzuj się. I na dworze uważaj bo ślizgo strasznie i jeszcze jakiś gips sobie zafundujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwadełko - witam w klubie okaleczonych ;))) Ja od dwuch dni chodzę z drzazgą pod paznokciem w prawej rączce. Boli jak cholera, wyciągnąć się nie da a na dodatek zaczęłam się niepokoić, bo zamiast przesówać się ku górze, to do dołu schodzi - ta drzazga znaczy się i chyba nie ma zamiaru opuścić mojego paluszka 😭 Boli, boli i jeszcze raz boli :O A na pocieszenie dodam, że w domu mnie straszą, że powinnam na pogotowie jechać i tam mi tego paznokcia zerwą - ło matko, za żadne skarby - tak to się ludzi torturowało brrrrrrrr :O No ale tak mnie straszą - kochana rodzinka ;))) A gdybym tak dalej poszukała to na pocieszenie dodam, że tak: - pies chory - dziś \"chaftował\" jak szalony, a że ja w piżamie jeszcze byłam, to nie zdążyłam go wyprowadzić i sporo miałam do sprzątania beeee z miętówką w ustach, coby po sobie też śladów nie zostawiać - Biszkopt dorwał rolke papiery toaletowego i nawet nie wiem kiedy, uznał ją za świetny przyżąd do zabawy i mareriał ma legowisko. Tak więc mój pokuj zamienił się w ................ no właśnie co? Cały zawalony porozwijanym papierem z którego to mój rozbujnik robił sobie tunele itd. Swoją drogą nawet to śmiesznie wygląda (nie posprzątałam, bo jak ten rozbujnik ma zajęcie, to spokuj mi daje) - podnieśli mi internet - znaczy koszty - skończyły mi się tabletki - katastrofaaaaaaaaa 😭 - od dwuch dni nie jadłam obiadu - lece na kanapkach i płatkach z mlekiem. Nie, nie nie stosuję żadnej diety!!! Po prostu gotować mi się nie chce, no bo i za bardzo nie mam co. Czyli wszystko pod kontrolą hi,hi ;))) :D dobrze jest :P Kolorowych snów Kochani i pogodnego ranka jutro ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ Ps. Może by mnie kto na obiad zaprosił co? :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi kochana zapraszam na obiadek na jutro jak dojdziesz po te kasety, hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi proponuje.... gotowane kartofelki w m undurkach lekko przypiekane w piekarniczku z sosem salsa.. ale nie takim co pol twarzy wypali.. do tego kawalki kurczaka przyprawionego szczypota czosnku.. a to wszystko razem z jakas salatka .. do wyboru dokoloru moge siekac krajac cebule czosnek papryke pomidory salate kapuche ppekinska ogoraska i wogole coi tam sobie chcesz no i potem winko.. koniecznie Ernst & Julio Gallo. i sie spijemy i wogole.. to tak z okazji dnia kobiet bysmy sobei zrobily ja tez czasem mam tu takie dni ze mi sie gotowac nie chce bo to co tutaj jedza to sie zygac chce... cialge jakies bekony parowki i frytki frytki frytki frytki na gleboko smazonym oleju fujjj ile mozna dlatego ja np marze o schaboszczaku no marzenie.. porzadnye marcheweczce z groszkiem bo o buraczkachnie wspomne.. no i o mizerii botu smietany nie ma ;-( i z tego bylabym zadowolona wiec ja tez czasem zasuwam na kanapkach, platkach jakims mcdonaldsie.. i kebabie.. leniwa dupa jestem a gotowac potrafie tylkoz e mi sie nie chce ;-) Sylvi gratuluje.. o ile si enie myle miesiac bez prochow to juz duuuuuuuuuuzy krok ;-) wytrzymaj im bardziej bedziesz swiadoma ze pracujesz sama bez wspomagaczy tym bardziej bedziesz sie cieszyla z kazdego sukcesu i przeganiania kolezanki nerwicy.. przetrzymanie? jak dizala wogole na nciebie? u mnie po ktoryms razie robilam to tak automatycznie ze nawet nie przywiazywalam uwagi do tego ze to robie poprstu tak automatyczne sie sama bronilam jak automatycnzie oddycham.. az w koncu ktoregos dnia.. cholera zdalam sobei sprawe ile tojuz meisiecy beez tego i ze jest pieknie cudowanie.. PONAWIAM PYTANIE czy ktos czytal.. POJEDYNEK z NErwica badz Strach i Paniczny Lek? jesli nie... szorowac i kupowac pozyczac i czytac... bardzo pomaga zrozumiec a jeszce barzdiej poakzuej schemat choroby bo i owszem ta choroba ma jak kazda schemat i jeslisie go pozna i sprobuje mzona wyjsc.. wiem brzmie jak debilka bo znam ludzi ktoryz sobie z tym nie radza od ponad 15 lat i wkrecili sie z nerwicy w agorafobie bo zamiast wychodzic i prbowac to zaczeli to unikac coraz wiekszej ilosci miejsc... ;-( przykre moja kolezanka tez Kasia poznana przeze mnie na mailowej grupie wspoarcia.. ktora zreszta tez byla na SObieskiego w tej zajebanej poradni nerwic.. nie byla zbyt silna i nie miaal wsparcia.. i generlanie doly co chwila maz nie pomagal matka i ojceic tym bardzije.. trafilo jej sie cos pieknego cos co jej pomagalo... zaszla w ciaze !!!!! jakby palcem odjal i nerwice i agorke.. szalala po sklepach kupowala ciuhy dla malego/malej... chodzilysmy dokina... na zakupy no piekno odkrywania zycia na owo.. i jaka radocha jkiedy mozesz normlanie do autobusu wejsc.. no bomba ze tez malez rzeczy czlowiekowi tak potrafia sprawic przyjemnosc.. ktoregos dnia nie stawila sie na umowione spotkanie.... nie odzywala na maila nie odbierala komorki..w zasaddzie wyalcyzla ja wtedy ja dostalam dosc silengo ataku.. bo nie pamietam jej adresu zamieszkania zawsze jej maz po mnie przyjezdzal i odwozil.. nie moglam nic ale to kurwa jego mac nic zrobic.. przez 3-4 kolejne dni buzdilam sie z atakiem i kladlam spac z atakiem.. w nocy umieralam... chodzilam jak szakona popokoju.. otwierajac okno ubierajac sie w drodze na pogotowie .. biegajac o 3 w nocy dookola budynku zbey przeszlo... wtedy akmnie to zwalilo z nog ze zapomnialamo wszystkich tehnikachbo spoczelam na laurach... zbytnio sie zachlystnelam normlanoscia.. przepraszam ze tak w dniu kobiet ale maz Kasi odezwals ie do mnei na gg Kasia poronila i popelnila samobojstwo... przedawkowala prochy... nie poradzila sobie slabiutka psychicznie byla.. bo niestety ta choroba wymaga.. silnosci emocjonanej i [psychicznej badz troszkutego i tego... dziewczyny nie dawajcie sie... blagam was.. nie strasznie was nie chec zebyscie sie wkrecily.. ale gdy przyjdzie czas narzekan (na ktory kazdy sobei moze pozwolic) wezcie sie w garsc i pomyslce.. ZYJE.. mam 2 rece nogi... i jakas jebana rzecz ktora mnie trzyma w glowie.. nie przeszkodzi mi w zyciu.. BLGAMA nie pddawajcie sie jak bede w lepszym nastroju.. i gotowa.. opisze jak ja przezylam to wszystko... a uwierzcie lekko nie bylo... KOCHAM WAS mordy moje choc czesto sie nie odzywam.. czasem bak czasu noi kompa w likendy LASKI i jesli juz tylko zacnzie byc lepiej ciagle dbajcie pielegnujcie i cwiczcie to dzieki czemu jest lepije..b potem zwala znog ze zdwojona sila a teraz... sorki za taki dolujacy post w dniu kobiet... ale KAsia obchodzi urodziny w dniu kobiet. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkasik 👄 👄 👄 nie moge nic napisać, zamurowało mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaaa
Witam wszystkich :-) Laxi wielgasne gratulacje za pomysł i załorzenie takiego tematu . Ja naszczescie nie cierpie przez nerwice ,narazie wszystko jest tak jak być powinno .Czasami zdawkowo zaglądam na Wasze forum i bardzo Wam chce dziewczyny podziekowac, że stwarzacie tak fajna atmosferę ,naprawde miło sobie czasami poczytac ,ale najwieksze buziaki za to że mój maż Paweł znalazł w Was kobitki bratnie dusze i wydaje mi sie że zupełnie niezle zaczoł sobie radzic ze swoja "koleżanką" nerwicą ,zobaczył że nie jest sam z ta chorobą .bardzo Wam za to dziekuje ... Dziewczyny życze Wam wiecej usmiechu mam nadzieje że bedzie jeszcze sporo 100 stron i tak jak dotychczas ciekawie zapełnionych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ZONY PAWLA
KObieto twoj post swiadczy o twojej klasie i mamy teraz porownanie do wypowiedzi kobiety pewnego osobnika ktorego dziekibogu nie ma w naszych szeregach fajnie ze ktos kto tego nie ma nie przeszedl potrafi zaakceptowac bliska osoba jaka jest maz ze sobei tego niewymysla i ze naprawde czlowiek jest chory i otrzebuje pomocy kochana bedziemy Ci wspierac mezusia.. TYLKO WIRUTLANIE oczywista trzymaj sie i Walcz razem z nim on Ciebie potrzebuje bo wszystkei tu wiemy jak wazna jest akceptacja bliskiej osoby kofana jestes Pawel.. szczesciarzem normalnie jestes no i ze nas nikt dziwkami nie nazwal hihihihih ;-) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paweł! Żonkę masz piewsza klasa,mój mąz nie zdobyłby sie na odwagę,żeby cos tu napisać.Musisz wybaczyć jej tą Ikeę,której tak nie cierpisz,bo kobietka warta jest tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkasik Mnie tez zamurowało, więc pozostawię to bez komentarza :((( Nie dam się! Walczę, walczę każdego cholernego dnia. Czasami nawet od tej walki, mam wrażenie, że popadam w jakiś cholerny obłęd, ale puki starczy mi sił, nie poddam się. Nie muszę nikomu pisać, że czasami nadchodzą dni, że człowiek już po prostu nie ma siły. Ataki, napady, lęk. I ta ciągła myśl w głowie, czy to się kiedyś skończy, czy kiedyś wygramy i będzie cholera normalnie? Ale skoro ciągle tu jesteśmy, to znaczy, że kolejna mała bitwa została wygrana. Wojna nadal się toczy, ale my sie nie poddamy. Nie możemy, bo musimy wygrać tą walkę o własne życie o najwyższą stawkę, o Nas same. Musimy wierzyć, że kiedyś będzie normalnie................. No dobra. Dzię dzień Kobiet. Każdego roku jest taki 8 dzień Mimo, że zimowy To piękny jak wspaniały letni sen, Choć to tylko dzień marcowy. W takim dniu każdy Wam życzy, co tylko może Ja, korzystając z tej sposobności Życzę Wam w tej białej puchowej porze Dużo Słońca i Radości I aby wszystko, co sobie wymarzycie się spełniło No i żeby Szczęście na stałe z Wami było 🌼 🌼 🌼 Kobieta - to piekło, czy słodki piernik w miodzie, to uśmiech poranka, samochód - dobra marka, jajecznica na śniadanie, czy czyste co dzień ubranie? A może zmora zielona, przy której każdy kona, czy trucizna w galaretce, niech spróbuje kto zechce. Dla mnie jesteście: słodki piernik w miodzie, uśmiech poranka, samochód - dobra marka, jajecznica na śniadanie i czyste co dzień ubranie! Kocham Was! Kochane. 🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼 No i Kamkasik, aż mi ślinka pociekła jak przeczytałam...............mniam, mniam, mniam ;))) No pycha normalnie. Zmobilizowałaś mnie do ugotowania sobie obiadku - a co? Dzień Kobiet dzisiaj ;))) Strzelę sobie coś extra :D :D :D Wszystkiego Najlepszego Kochane ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi, Hi, Hi \"kwietek\" hi,hi,hi :D :D :D :D Oj tak Kochaniutkie , co do Sylwiiiii żonki Naszego Pawełka, to zgadzam się w 100%. Ma chłop szczęście - jak cholera :D Masz rację Dziwadełko - powinien wybaczyć te wypady do Ikei ;))) takiej babce, no i ołtarzyk powinien zbudować i dziękować Bogu, że miał tyle szczęście, że spotkał na swojej drodze tak wspaniałą kobietę. Sylwiaaaaaa dla Ciebie ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ZONY PAWLA
hmmm a moze by ja tak tutaj wkrecic w nasze kregi jako zdrowa.. i o pierdolkach mozna sobie z Ikei pogadac kamkasik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha :) 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 KOBITKI DUZO ZDROWIA SZCZESCIA POMYSLNOSCI BYSMY MOGLY DO STAROSCI :P 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 i przepraszam jesli dla kogom moj post o Kasi byl za mocny... ale musialam sorki :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawel szczęściarz jesteś, hmmm zazdroszcze takiego zrozumienia bliskiej osoby. Sylwiaaaaa wspieraj go nadal 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam... Laxi- czy Ty te wiersze sama piszesz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny !!! 🌼 W dniu Waszego święta , życze Wam wszystkiego dobrego ,spełnienia marzeń i wygranej walki z nerwicą 🌼 Witam nowych forumowiczów , a szczególnie moją żone Sylwie . Sylwiaaaa mam pomysł - może w nasze tzw. ciche dni będziemy porozumiewać sie na tym topiku .he he he Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwedka
chcialabym wam opowiedziec pewna historie. Mialam sasiadke, ona tez chyba cierpiala na zespol natrectw, tzn co chwila myla rece i czest sie kapala. Jej rodzicom strasznie to przeszkadzalo i zaprowadzili ja do psychiatry, zeby ja "leczyc" i teraz z pieknej, wchodzacej w zycie dziewczyny zostal tylko cien. Psychiatra zaczal ja szpikowac jakis lekami ale jej nie wyszlo to na dobre. Czasem psychiatra i leki to nie jest dobre wyjscie, kiedy zaczyna sie ingerencje farmakologiczna w mozg to nie ma juz odwrotu. Dlatego mysle,ze czasem lepiej jest sie pomartwic o te kurki albo umyc rece troche czesciej niz inni ludzie ale nie szpikowac sie lekami wystawianymi przez czesto niekomptentnych lekarzy bo potem moze nie byc odwrotu... Sorry jesli sie wymadrzam, ale to taka moja refleksja na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motto Roku Nie wolno wstrzymywać gazów! Niewypuszczone unoszą się do mózgu i stąd się właśnie biorą posrane pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No heja Ma-dzik! Słoneczne pozdrowienia dla wszystkich:) Kamkasik a ja sie boje cokolwiek czytać o chorobach i nerwicy bo od razu przekładam to na siebie i mam wwszystkie objawy do wyboru , do koloru:( lub kwituję ,że jestem najcięższym niezidentyfikowanym jeszcze przypadkiem psychicznym...to też jeden z moich fobicznych lęków:(....ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam wszystkich:D cieszę sie jak ta głupia, bo czuje wiosnę w kościach. Dzisiaj jakiegoś arktycznego ptaszka słyszałam za oknem jak świergolił. Tylko to białe co sypie sie z nieba i zalega pod nogami mi nie pasuje do mojego cieplejszego nastroju. Spóźnione kobietowe życzenia wam składam🌻. Dziś czuje sie jakbym podczas huśtania została na górze, idiotycznie euforyczny nastrój mnie trochę niepokoi, no i czekam kiedy mi sie pogorszy. No powiedzcie czy to nie jest bez sensu. Prognoza pogody na dziś:póki co :classic_cool: czego i wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ELJA spoko ja juz tak nie mam choc mialam... ale teraz na sam widok kolegi ktory sobie przekluwa jezyk ... wczoraj omalo nie dostalam omdlenia nie wspomne ze ... hmmm wymiotowac sie nie da elegancko.. a duzo mi juz nie brakowalao ;-) choc ja sama inteligneta skusilam sie na kolczyk w nosie ;-) wariatka a co tam.. korzystam wtego wszystkiego co chialam miec i zrobic a sie balam kurwa przez jakie slek strach przed nieznanym i nie okeslonym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jazu - w nosku? Oj chyba bym się nie skusiła. Próbowałam w pępku, ale na szczęście moja koleżanka była pierwsza w kolejności i jak słyszałam jak wrzeszczy i zobaczyłam ją \"po zabiegu\"........ zrezygnowałam i dzięki jej za to :P Mam tylko dwa tatuaże i potwierdzam, że wystarczy zrobić sobie jeden, żeby dostać bakcyla ;))) Dobrze, że koleś który mi je robił wyjechał z miasta, bo pewnie była bym już cała w rysuneczkach ;))) ;))) No dobra - przyznawać mi się i to już, która to na mnie klątwę rzuciła co????? Od poniedziałku prześladuje mnie gigantyczny pech :O Dziś zapomniałam, że mam iść po zasiłeczek, jak mnie moje Kochanie oświeciło, to tak pognałam, że na jakiejś cholernej kratce-wycieraczce złamałam obcas. Powrót do domu miałam ciekawy ;))) Zaczełam sprzątać i w połowie tego rozgardiasza cholerka spalił mi się odkurzacz - jakby tego było mało wcześniej wywaliły mi się na dywan trociny Biszkopta. Zamiatanie dywanów w mieszkaniu wcale nie jest zabawne :P Zaczełam robić pranie i co? Brakło mi proszku. Chciałam umyć podłogi i rączka w mopie się popsuła Mycie podłogi na kolanach też nie jest zabawne ;))) Ciekawe co mnie jeszcze dziś spotka. Będę wdzięczna za zdjęcie klątwy, wyjęcie szpileczek z laleczki woodoo i wszystkiega tym podobnego :P Miłego dnia Kochani ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie kolczyki? , jakie tatuażyki? Ja bym sie chyba zesrała z bólu. Moja koleżanka zrobiła sobie tatuaż i mówiła że boli, brrrr nie jestem wytrzymała. A i jeszcze jedno Laxi kochana- zastanowie sie nad zdjęciem tej klątwy, ale ostatnio jakoś nie masz dla mnie czasu !!! hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renka037
witam wszystkich!trafiłam tu przypadkiem (jak chyba większość z was)i jestem zaskoczona...ale pozytywnie.Jesteście niesamowici-Laxi,zielone oczka i inni(dalszych ksywek nie pamiętam ,sorry)Mimo tej paskudy jaką jest nerwica i jej pochodne potraficie się śmiać,żartować a nie nawijać tylko o choróbskach(tak jak się to dzieje na innych forach o tej tematyce)popieram ,ja też mam to dziadostwo głeboko w d....!Tak trzymać!Jesteście super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi - natychmiast odwołaj te czasy, bo siem zdenerwujem ;))) :P No pięknie - właśnie wróciłam od lekarza. Dostałam nowy leczek (obok oczywiście stałych pozycji) - Chlorprothixen !!!!!!!!!!!!!!! Ło matko :O Zastanowie się jeszcze czy to brać, bo to.............. łoj silne draństwo jest. Kilka osób za jego pomocą zaszło z tego świata. Coś mi się na studiach obiło o uszy. A ja znalazłam ywpociny jednego kolesia - tekst i treść pozostawiam bez komentarza, bo brak mi słów dla takiej głupoty - ale się uśmiałam, to może i Wam się mordki porozciągają jak zobaczycie jacy idioci chodzą po tym świecie Oto tekst: Ktos nam wylaczyl baterie by Osama Substancja: CHLORPROTHIXEN SPOFA Doswiadczenie: alkochol, ganja, kwasy, feta, efedryna, dxm, tabaka + wiele wynalazkow z apteki Dawka: 4 x 50mg Kolejny nudny dzien wakacji jakies 2 lata temu. Siedzimy z kumplem B. na laweczce i kombinujemy co tu przyczesac zeby nude zabic :) (czyli standard). B. dostal naglego przeblysku, przeciez wczoraj po raz kolejny sprawdzal apteczke mamuski i znalazl cos “nowego” (na twarzach zaraz zagoscily BANANY :)). Galopem do domu i wraca szybciej od swiatla z opakowaniem CHLORPROTHIXEN\'u. Szybki look na opakowanie - “JEST WYKRZYKNIK!!!” (czyt. znaczy ze mocne i pewnie kopie). Zabieramy sie za ulotke... lek produkcji czeskiej. No tak, niemrawe pepiki to pewnie light bedzie. Ale CHWILA!!! Na ulotce jest ze to przeciwdepresant :) Pare dni wczesnej nawijalem z nasza znajoma pielegniarka na sieci i wspominala ze ciagle lyka antydepresanty. Mowila o efektach “takie jak po piwie, ale na drugi dzien nie masz kaca”. No, moglo byc lepiej ale lepszy rydz niz nic :D Na ulotce bylo napisale ze leczy schizofrenie itd. (oczywiscie kto by sie tam dokladnie wczytywal) wiec pewnie “cos tam bedzie czuc”. “Leczenie zaczynac od 1 tabletki”, no to my po dwie, zawsze HARDCORE!! Popilismy jakas cola i smigamy na miasto. Lazimy, drepczemy, chodzimy...20 minut mija i nic!!! Po godzinie juz niezle wpienieni na kolezanke pigule. Ale CHWILA!!! Cos zaczyna nas mulic. Czyzby pierwsze efekty jak po chmielu??? Dla pewnosci dowalamy kolejne 2 tabletki :) No, i tu sie nasze BANANY zaczely konczyc. W drodze powrotnej kazdy krok zaczal sie robic coraz ciezszy. Zaczynamy sie snuc na maxa. Doszlismy do parku niedaleko naszego osiedla i klepnelismy na lawce. Rozwaleni jak 2 emerytow po kolejnej wizycie listonosza. Siedzielismy tak jakies 5 min. Mowie do kumpla ze mimo to nadal czuje ze trace sily i jezeli sie nie podniesiemy w przeciagu 2 minut to moge juz nie wstac. B. wpadl na pomysl zeby zrobic maly spacerek dookola osiedla to moze sie “rozruszamy” (naiwny jak ja ;). Oczywiscie w 1/4 spacerku stwierdzilismy ze trzeba wracac bo zaczynamy sie niezle zataczac. Teraz zaczela sie prawdziwa masakra, wejscie po schodach na 4 pietro. Nie wiem ile mi to zajelo, ale bylo CIEZKIE I BOLESNE!!! Po wejsciu, kiedy juz stanalem pod drzwiami to dyszalem jak po maratonie. Resztkami sil otworzylem drzwi i z mysla o tym zeby jak najszybciej sie polozyc. Nagle wolanie ojca zebym smieci wyniosl. Ja “OK” ale i tak ledwo bo ledwo ale czlapie do pokoju. Za chwile mamuska “Wynies smieci!!!”. “Jaaasssnneee!!!!” (resztkami sil). Kiedy wpadlem do pokoju to padlem na wyro jak kloda. Nawet nie podpieralem sie rekami (lecac mialem je przy ciele). I tak wbity morda w tapczan zastanawialem sie dlaczego nie moge ruszyc zadna czescia ciala!!!!????!!!!. Szczerze mowiac to chyba dotarlem do pokoju w ostatniej chwili, inaczej lezal bym gdzies pod jakims krzakiem na dworze. No i tak w tej pozycji jakos udalo mi sie usnac (oczywiscie w pelnym ubraniu, butach itd. :). Przebudzilem sie ok. 5 i stwierdzilem ze moge jakos ruszac konczynami. Zwloklem sie i kleczac poscielilem wyrko + zrzucilem ciuchy. Wtargalem sie spowrotem i probowalem usnac. OCZYWISCIE NIE MOGLEM!!!! TO co wtedy przezywalem bylo podobne do wczesniejszego lykania jakis tabsow (nie pamietam nazwy :) tylko ze 100 razy mocniejsze!!! Po prostu...CHCIALEM UMRZEC!!!! Czulem POTWORNY dyskomfort psychiczny. Jak bym nie lezal zawsze bylo zle...POTWORNIE SIE CZULEM!!! Meczylem sie tak ze 2 godz. zanim nie przywalilem kimy. TO naprawde bylo wybawienie. Budzac sie na 2 dzien ok 14 nadal ledwo lazilem. Najgorsze bylo to ze czulem “niedowlad” miesni twarzy. Jak gadalem to gorna wara mi wisiala, dolna tez. Ogolnie strasznie ciezko sie mowilo, chodzilo itd. Kumpel wpadl do mnie ok. 18. Zeby bylo ciekawiej opowiadal ze musial wstac o 6 rano!!!! Ojciec obudzil go do pracy!!! Do lazienki smigal na czworaka :D Zobaczyl ojca i probowal wstac. Szedl chwiejnym krokiem, mowil ze dopoki myslal i mocno koncentrowal sie na chodzeniu to jakos szlo. Ojciec o cos zapytal i kumpel gleba. Zostal podniesiony z ziemi, oparty o sciane i zachwile z niej “zjechal”. Podsumowanie: Ogolnie nie polecam, chyba ze chcecie kogos skutecznie unieruchomic :D Laxi - i to jeszcze w necie publikują. Pewnie znajdą się amatorzy łykania psychotropów bez konieczności - barany Dobrej nocki Kochani ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Późny wieczór już nadchodzi W mojej główce sen się rodzi. Głowę tulę do poduszki Odganiam myślami złe duszki Przykrywam ciało puchową kołderką By sen kolejny nie był udręką I tak gotowa czekam na spanie To samo radzę Wam Kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na Dzieńdobry Krówka, piesek i baranek, tygrys i hipopotamek, myszki, liski oraz bobry, wszyscy mówią Nam \"Dzień dobry\" :))) :))) :))) Miłego dnia Kochani ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×