Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

A ci co dzis kibicuja Polsce bo licza ze skopiemy rudzielcom tylki.. tez sa...:) bo przeciez to nie tylko topik polski to wrecz miedzynarodowy ;-) dobrze jest laseczki dobrze jest...swiat nei mialam... bo nie mialamz kim obchodzic baranka nie jadlam koszyczka nie swiecilam.. byla jedna msza z polskimksiedzem ale zaspalam bo baletowalam od czwartku do neidzieli w sumie to od srody od moichurodzin.. jakos skonczylam.. w poneidizalek nad ranem.. no coz mialam przynajmniej porzadny lany poniedzialek a raczej zakrapiany buziaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymać babeczki - Ofam Was wszystkich - nie piłam jeszcze ;))) :P Dołożymy im hi,hi albo oni nam :P To lece na mecz :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! 🌻👄🌻 z pamiętnika znerwicowanej żony mąż jest człowiekiem dla innych ludzi a przy mnie to tylko odpoczywa przed nowymi kreacjami dla innych. nie rozmawiamy , bo on się zaraz denerwuje ,że jest jakiś problem,a on właśnie odpoczywa ,nie mamy planów ,jeżeli zdaży się jakiś problem zawsze mamy inne zdanie, inne rozwiązania.:(,więc on sie zaraz obraża i przeważnie wychodzi do innego pokoju. A ja się leczę na nerwice ,moja prywatna choroba według niego powinnam się wyleczyć z odmiennych zdań , z pretensji ,że nie chce on miec dziecka ,ze wszystkiego co jemu nie odpowiada,no bo kto tutaj jest chory przecież nie on ,z nim jest wszystko w porządku , on postępuje zgodnie z samymym sobą , on sie szanuję ,i tylko "się" i nikogo więcej i wymaga też szacunku dla swojej idealnej osoby od innych. musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mnie znów nie dopada hipochondria !!!!!!!! Ludzie ja zaraz zwarjuje, wczoraj rozmawialam z koleżanką i powiedziala mi że jej kuzyn leżał w szpitalu na zapalenie mięśnia sercowego po łagodnej grypie. Buuuuu całą noc bolało mnie serce, teraz źle sie czuje i nie wiem już czy znów mnie dopada grypa czy tylko moje urojenia. Nie wiem czy iść do lekarza ośmieszyć się, a jak naprawde nie doleczyłam tamtej choroby, bo przecież łaziłam po dworze. Kurcze gdzie jesteście??? Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vonk
Witam wszystkie nerwuski!!!! Mam do was pytanko. Ja mam nerwicę od 1998 rku. Objawy to przede wszystkim serce, zawroty głowy lęl itp. Standarcik!!! Przetestowano na mnie wszystki możliwe chyba leki i poprzestano na Xanaxie 0,5. Objawy zniknęly jakieś trzy lata temu. Teaz zrobiłam numer, bo nie zorientowałam się że xanax mi się kończy i nie załatwiłam sobie recepty. We wtorek oazało się że nie mogę wziąć leku. Na dodatek mojej lekarki nie ma w tym tygodniu i pozostało mi załatwienie "lewej" recepty, a to jak wiadomo musi potrwać kilka dni. Siedzę więc od wtorku bez leku. Ledwo żyję ze strachu czy coś mi się nie stanie (nerwica + reacjia odstawienna!). Ale tak naprawdę to oprócz strachu nic strasznego się nie dzieje. Trochę jestem z siebie dumna i zastanawiam się czy to nie jest dobry moment żeby rzucić te prochy. Ale bardzo boję się że choroba znowu wróci (trochę się już od niej odzwyczaiłam). Poradźcie dobre koleżanki czy lepiej brać xaxax dalej (profilaktycznie) czy może zacisnąć zęby i starać się z niego zrezygnować nawet za ceną nawrotu choroby. Liczę na was! P.S. Mam 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi To urojenia :-) Weź se zaparz zielonej herbatki, weź kilka głębokich oddechów wiosennego powietrza, uspokój się, nie myśl o wszelkich możliwych odmianach chorób - gwarantuję, że ból minie, jak tylko przestaniesz o tym myśleć. :-) Buźka ogromna! :-) 😘 A wszystkim - lepszego dnia! :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylvi! a kopnąć cię w dooopę:) bo sama nie dasz rady (ja próbowałam-hihi), PO CO GADASZ O CHORÓBSKACH, jakąś leciutką ksiażkę se przeczytaj (tylko nie encyklopedię zdrowia broń Boże) albo komedię obejrzyj. No i po co pisałaś, bo ja tez czuję się już chora. Ide coś czytać. Dobrego i lepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Sylvi jak ty się cholero nie uspokoisz to opowiem ci na forum o moim najgorszym w skutkach zatruciu pokarmowym i dopiero będziesz miała nockę :-D A było to tak........ dobra oszczędze wam szczegółów, bo w połowie opowieści mogłoby mi odpowiednich słów zabraknąć :-p:-D W każdym razie polecam bufet pracowniczy! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wonk-nie chce Cie namawiqać na rzucenie leków, ja rzuciłam po prawie 7 latach brania. I walcze teraz każdego dnia mniej z brakiem leku i uzależnienia od niego. Ale nie łam się jak będzie Ci gorzej to szybciutko napisz tu na forum, a kochane koleżanki : -kopną Cie w dupe (bo sama nie dasz rady) -nawrzeszczą -każą czytać książki -nie opowiadać najlepiej wogóle co Ci dolega bo im się zaraz udziela. Hahahahahahahaha no powiedz sama czy można je nie kochać???? Czy znasz inny topik gdzie czujesz się tak doceniona w walce z hipochondrią, depresją, nerwicą ??? Bo ja nie. 👄 dla Was kochane. A tak już calkiem poważnie to walcze z myślami, ale obawiam się że jednak to nawrót przeziębienia, bo jednak łamie mnie coraz lepiej. Chyba nie doleczyłam pieruństwa i teraz bedę musiała poudawać pod kołderką. Napisze wieczorkiem czy jeszcze zyje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wonk-nie chce Cie namawiqać na rzucenie leków, ja rzuciłam po prawie 7 latach brania. I walcze teraz każdego dnia mniej z brakiem leku i uzależnienia od niego. Ale nie łam się jak będzie Ci gorzej to szybciutko napisz tu na forum, a kochane koleżanki : -kopną Cie w dupe (bo sama nie dasz rady) -nawrzeszczą -każą czytać książki -nie opowiadać najlepiej wogóle co Ci dolega bo im się zaraz udziela. Hahahahahahahaha no powiedz sama czy można je nie kochać???? Czy znasz inny topik gdzie czujesz się tak doceniona w walce z hipochondrią, depresją, nerwicą ??? Bo ja nie. 👄 dla Was kochane. A tak już calkiem poważnie to walcze z myślami, ale obawiam się że jednak to nawrót przeziębienia, bo jednak łamie mnie coraz lepiej. Chyba nie doleczyłam pieruństwa i teraz bedę musiała poudawać pod kołderką. Napisze wieczorkiem czy jeszcze zyje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - jedziemy do Sylvi dokopać jej porządnie, albo kocówe zrobić to się dziołcha uspokoi :P Też Ci opowiem o zatruciu pokarmowym, co mnie trzy dni męczyło i się nawet wyprostować nie mogłam, że z kroplówką w szpitalu wylądowałam - to jak Ci tak przyjdzie się mordować, to Ci raz na zawsze przejdą te urojenia. Do ogrodu kwiatki wąchać - ale już !!! ;))) :P Ejla - biedactwo Ty moje, ale Ci przyszło......... dzielić życie z ograniczonym australopitekiem z nadwyżką testosteronu i mniemaniu o swojej wspaniałości - weż go kopnij w tyłek - ale tak porządnie, albo........... zacznij go podtrówać, tak coby się troszką pochorował, to może Cię zrozumie, a jak będzie już obolały leżał w łóżku, to nie ucieknie i będzie musiał Cię wysłuchać, a że mówić nie będzie mógł, to i awantur nie będzie. Tak - powinnaś go podtruć ;))) Sylvi - na Twoją hipo coś tam polecam Ci świetne książki, które tak Cię wciągną, że zapomnisz o choróbskach: 1. Teren prywatny - Barbara Kosmowska (coś wsam raz dla Ciebie i....... EJLA też sobie przeczytaj, jak zobaczysz jakiego dupka męża ma bochaterka i jak sobie z nim radzi to Ci się minka od razu uśmiechnie !!!!! - POLECAM ) :D :D :D 2. Hobbit tam i z powrotem - JJTolkien (tak Cię wciągnie, że się nie oderwiesz) 3. Ostatnie zdanie nieboszczyka - J. Chmielewska (z pewnością będziesz się śmiać - głośno !!! :D :D ) Buziaczki Kochani ❤️ 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi Hi Hi Hi Trafiłam z tymi książkami w 10-tką hi, hi, hi, :D :D :D :D :D :D :D :D Ale naprawdę polecam - przepytam Cię z lektórki :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi! ja Cię chyba kopnę.... nie napiszę gdzie.Nie wymyślaj sobie chorób,bo z Tobą wszystko o.k. Ja po 2 tyg. kuracji Tranxene5 czuję się tak jakbym go w ogóle nie brała.Mam ogólny niepokój,nie wspominając o łomotaniu serca i czuje się fatalnie.Mam wszystko gdzieś i zastanawiam się czy to faktycznie nie jest objaw depresji połączonej z nerwicą.? Jak Wy sobie radzicie z tym cholernym trzepotaniem serca? Czy ktoś z Was brał Prozac,lub coś co jest tym lekiem,ale pod inną nazwą i jak się po tym czuliście?Objawy negatywne i pozytywne(szczególnie jeśli nastąpiła poprawa to po jakim czasie)?Piliście przy tym alkohol ,np.piwko? A może Deprim pomaga? Mam ten lek przepisany przez psychiatrę,ale jakos boję sie go wziąć ze zwględu na skutki uboczne. A poza tym jest do dupy,tylko tyle,że ponoć przedłużyli mi umowę o pracę na parę miesięcy,sama nie bardzo umiem się z tego cieszyc zważywszy,że moja wydajność w pracy mocno spadła,czyżby przez depresję? Całuję Was mocno w swoim żałosnym nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, dobra, przecie nie marudze już :) Dziekuje Wam kochane moje 👄 A książki to ja polecam Katarzyny Grocholi: \"Nigdy w życiu\" część 2 - \"Serce na temblaku\" i część 3 - kurcze zqapomniałam tytuł, ale na każdej książce są te tytuły. Ja czytałam i śmiałam się na głos. Dziwadełko- Deprim to takie tableteczki na pierwsze stany nerwowe, nam nie pomaga. Prozaku nie brałam, moja koleżanka ostatnio mówiła że bierze i popija alkoholem bo lepiej śpi. Ale ja bym Ci nie radziła. Chociaż ja przez 6 lat alkoholu żadnego nie piłam bo leki brałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ...ha,ha dobra męża moge kopnąć w tyłek tylko on taki jest wrażliwy, że może mi odwinąć, a ciut większe ma gabaryty ;(ale i tyłek też, nie sposób nie trafić;P . Właśnie się na mnie obraził uwaga dla niektórych moze będzie to nowość ,przez telefon się obraził , bo nie takim tonem się zwróciłam do małżonka. dzięki Laxi za lekturki i na pewno przeczytam, chyba mi tego potrzeba:) Dziwadełko 32 prozak brałam na początku niestety nie zadziałał w moim przypadku,może w przypadku samej depresji zadziała. Sylvi jeżeli masz temperaturę i łamie Cię w kościach to tulu tulu👄 ale jeżeli nie ,to ode mnie też dostaniesz:p Snów pięknych jak motyle życzę moje najdroższe. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziewczyny, myślę że możemy otworzyć praktykę terapeutyczną pt.\" Kopanie w dupę\". Sylvi ty powinnaś być okaz zdrowia po naszej kuracji. Do kanonu lektur antydepresyjnych dołączam czytadełko Chmielewskiej \"Lesio\". Zauważyłam u siebie niepokojącą rzecz, czytam nałogowo, zawodowo, dużo różnej literatury ale chyba się starzeje i leniwieje, bo uciekam od ambitnych książek czy filmów i wracam do ulubionych z czasów szkolnych. A co mi tam:). Ejla, a obraź się na niego pierwsza, niech on sie denerwuje i martwi.Pamietaj ,że facet jest z Marsa i powinien mieć załączoną instrukcję obsługi albo jakiś przełącznik w rodzaju-reset. EEE chciałam jeszcze pobłaznować, ale właśnie wysłuchałam wiadomości i odechciało mi się. Posmutniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w dzień psikusów! Zielone_oczka- nie smucaj się, będzie lepiej, a weź Ty wykasuj tą wiadomość i zapomnij o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Dziwadełka :-) Kochana, Tranxene jest na stany lękowe, nie na depresję. Jeśli masz wersję \"combo\", czyli dwa w jednym, to na ogół przepisuje się dwa leki naraz, bo te antydepresanty mogą pogłębiać stany lękowe. Prozac występuje w wielu postaciach, bo substancją czynną jest fluoxetyna. Polskim odpowiednikiem są np Fluoksetyna czy Deprexetin - działanie takie samo, a tak ze trzy-cztery razy tańsze... Podobno różni ludzie różnie na różne odmiany fluoxetyny reagują, ale te polskie leki są bardzo dobre. O, jest jeszcze Seronil. Sama osobiście jadę na Seroxacie, gdzie substancją czynną jest paroxetyna. Lekarz zastanawiał się, czy zacząć od Seronilu, czy Seroxatu, ale zdecydował się na to drugie. Poprawa jest - biorę to od trzech miesięcy. Oprócz tego Lerivon na noc - też antydepresant, ale z innej grupy, i Lamitrin jako stabilizator. A, na początku leczono mnie Doxepinem w celu głównie wyciszenia objawów nerwicowych. Na to pomogło, na depresję niestety nie. A wcześniej leczyłam się Xanaxem, Pramolanem i milionem innych, lżejszych rzeczy - nic nie dało. Deprim? Hmm, tabletki ziołowe dla karmiących matek... Przepraszam, nie powinnam... A, oczywiście, że nie wolno przy tym pić alkoholu! Tyle, że ja piję dość dużo, głównie pod postacią wina. :-P Alkohol może paradoksalnie zwiększyć objawy depresyjne po przyjęciu antydepresantów. U mnie chyba w tę stronę nie działa. :-) Chociaż, może gdybym nie piła wcale, byłaby jeszcze szybsza ta poprawa? Ale ileż wieczorów byłoby nie do zniesienia! No dobra, to już się w końcu obnażyłam i wyszłam na lekomankę - alkoholiczkę. ;-) Możecie przestać mnie lubić... Pozdrawiam i życzę lepszego dnia wszystkim! :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie Nerwi, dziś to na Ciebie będziemy krzyczały! jak nie bedziemy Cie lubiły? A która z nas nie jest lekomanką? A i zaszokowałaś mnie tym wywodem na temat leków, no brawo Mi też pomógł Doxepin, dość długo go bralam i potem przeszlam na hydroxyzyne w syropie, bo była słabsza (ale dopiero jak objawy lękowe się uspokoiły troche).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z Papieżem bardzo , bardzo żle , jest pod respiratorem:( , okropne wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLVI ALE MASZ KOPA ODE MNIE ... takiego mokrego z zielonej wyspy ksiazki ZAPOMNIELISCIE O LESIU CHMIELEWSKIEJ ???? PApiez... rycze od wczoraj od 3 w nocy bo do tej pory siedzialam przed skynews i ogladalam..dzis od rana czytam i lzy sie same kreca.. NASZ CZLOWIEK NASZ OSOBISTY JAK RODZINA ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLVI ALE MASZ KOPA ODE MNIE ... takiego mokrego z zielonej wyspy ksiazki ZAPOMNIELISCIE O LESIU CHMIELEWSKIEJ ???? PApiez... rycze od wczoraj od 3 w nocy bo do tej pory siedzialam przed skynews i ogladalam..dzis od rana czytam i lzy sie same kreca.. NASZ CZLOWIEK NASZ OSOBISTY JAK RODZINA ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę spać. Upłakałam się pół wieczoru i dobry kawałek nocy. Oczywiście chodzi o Ojca Świętego. Teraz moje problemy wydają się takie nieważne, nieistotne...... Wiem, że Bóg na niego czeka, że jest spokojny i przygotowany, a mimo to nie mogę opanować łez, bo.............. myślałam, że On będzie zawsze i że niemożliwe jest, żeby go po prostu nie było. Dorastałam razem z jego pontyfikatem. Papierz tak jak ja jest zodiakalnym bliźniakiem, urodził się w tym samym niesiącu. Został papierzem w roku w którym się urodziła. Zamach na niego był w dniu urodzin mojej mamy. Jest mi tak bliski.................. A teraz nic nie mogę zrobić...... I wiecie, dodam jeszcze, że ta moja druga połowa jest..... a szkoda słów. Kiedy ja beczałam przed telewizorem, on patrzył na mnie jak na czubka pytając \"ale o co Ci chodzi-to normalne\". Tak bez wzruszenia jakby......... a brak mi słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi na temat leków. Laxi1 słuchając wczoraj wiadomości o Papieżu miałam takie same wrażenia,jakież są moje problemy zdrowotne i osobiste w obliczu tego co przeżywa Papież.Pogodzony z losem i z tym co Bóg mu przeznaczy.Jakież my jesteśmy słabe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja budziłam sie co 2 godz.i siedziałam przed telewizorem , mam roztrój żołądka , boję sie tych wiadomości z Watykanu , wszystkie problemy wokół wydają się mało ważne .Nawet w chwilach takiego cierpienia papież nas nie opuszcza ....ta kartka napisana dziś rano .....Ojciec Święty jest dla mnie jednym z najwazniejszych ludzi na świecie, jest wzorem jako człowiek ,chrześcijanin , duchowny ,wzorem człowieczeństwa ,jego zycia , choroby , umierania. Dane mi było widzieć ojca świętego 3 razy .ale to pierwsze w Rzymie 1990 roku spotkanie było najważniejsze ,mogłam go trzymać za rękę byłam przy nim tak blisko ,wzruszenie nie do opisania , radosc nie doopisania , najwspanialsze wspomnienie na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.. Papież też jest człowiekiem.. Człowiekiem wielkiej wiary i wielkiego ducha ale cialo ma takie jak i my.. I ono umiera. Nie Papież tylko jego ciało. Jego słowa, duch i wiara pozostaną z nami na zawsze. Myślę, że wszystko, co my możemy zrobić to modlić się by odszedł w spokoju i by pamiętano o Jego wielkich czynach. Poza tym śmierć to brama. Nie zapominajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika5
Czesc,trafilam tu dopiero dzis,przed chwila,calkiem przypadkiem,a SZUKALAM was od kiedy pamietam!Na razie przeczytalam pierwsza i ostatnia strone waszego forum,reszte zostawiam sobie na potem...Ja tez jestem z "tych",malo tego, mam dziecko,duze dziecko,ktore od lat zyje z natrectwami i kompulsjami.Nie wiem,czy uda mi sie je namowic na podzielenie sie doswiadczeniami,moze...Ale ja moge cos dorzucic do tematu z wlasnego doswiadczenia. Najpierw was pociesze,ze moze bedzie lepiej z czasem!Co do lekow - seroxat jest znakomity,tyle,ze daje dodatkowego kopa,a nie wszystkim to sluzy!Bywa,ze poprawiajac nastroj/bo o to glownie chodzi/spietrza tiki!A lekow ,ktore poprawiajac nastroj wyciszaja,jest niewiele,Cipramil daje niezle efekty.Tyle na teraz,glowy do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika5
To jeszcze raz ja,do Vonk.Uwazaj z naglym odstawianiem lekow,predzej czy pozniej to se wrati !Powoli i dlugo!a w ogole to xanax chyba uzaleznia ,moze poprosic psychiatre/!/ o lek z innej grupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×