Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Gość mysza**
Witam wszystkich znerwicowanych . Przeczytałam ten topic od samiutkiego początku, zajęło mi to tydzień, siłą mnie od kompa odrywali . Pomogliście mi przetrwać kolejny bardzo kiepski czas w moim życiu, ogrzałam się Waszym ciepłem / mam nadzieję, że wybaczycie zmarzniętej/. U mnie zaczęło się "coś" dziać 3 lata temu, po kilku miesiącach silnego stresu przyszłam do domu/ mieszkałam wtedy jeszcze u rodziców/, położyłam sie do łóżeczka i ...już nie wstałam. Tzn. przez tydzień leżałam w tym łóżku wychodząc z wielkim trudem tylko do łazienki, kochana siostra donosiła kolejne kubki z kawą, a ja nie mogłam jeść, zasypiałam o północy i budziłam się po 3-4 godz., płakałam co ja mówię, ryczałam pod kołdrą w pozycji embrionalnej i błagałam aby ktoś mnie dobił, bo sama nie miałam cholerka sił. Zdiagnozowałam się sama -depresja, rok wczesniej pomagałam wyjść z tego przyjaciółce/ pół roku dostawała efectin 75 + cośtam jeszcze/. Po tygodniu rodzice nie wytrzymali, zostałam siłą ściągnięta z łóżka, wepchnięta do łazienki/ no umyj się wreszcie/ , popatrzyłam do lustra-nie poznałam tej bladej wychudzonej osóbki, gęba spuchnięta i sina, coś na kształt dredów na głowie, oczu w twarzy brak i w ogóle tragedia. Doprowadziłam się do stanu używalności i wychrypiałam, żeby zawieźli mnie do lekarza. Pojechałam z ojcem do cenionego w naszym regionie psychiatry, wieczorkiem, wizyta prywatna, wysiadłam z autka i w płacz. Poczekalnia pełna, wszyscy patrzyli na mnie ze współczuciem ....chyba/no bo taka młoda..., ale pozwolili wejśc bez kolejki . Lekarz wyglądał jak dobrotliwy dziadziuś, powiedział usiądź skarbeńku, czym mnie dobił na wejsciu, bo teraz juz to nie był płacz tylko histeria. Zmierzył puls, posłuchał serducha, pogłaskał po łapce i zapytał co sie dzieje. Przez 30 min. zdołałam powiedzieć tylko 2 zdania: hlip hlip wszyscy ludzie się na mnie gapiąąąąą. I wszyscy o mnie mówiąąą hlipahlip.Nic wiecej ze mnie nie wyciągnął, bo dostałam spazmów. Niestety nie zrozumielismy się, ja mówiłam o ludziach w poczekalni, on myslał, że mam urojenia i mam na mysli ludzi ogólnie. Wypisał recepty, powiedział- to mi wyglada na psychozę schizo...cośtam, wyciągnę cię z tego. Posłusznie wykupiłam proszki, w domu przeczytałam ulotki i wszystkie neuroleptyki wyrzuciłam od razu, zostawiłam sobie tylko coś na uspokojenie. Aj, muszę uciekać, dokończę później, jeśli oczywiście ktoś ma ochotę przeczytać ciąg dalszy... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mam ochotę przeczytać i to okropiczną, więc siadaj i pisz dalej - szybciutko :D Co w tym jest, że mój psych.. też taki dobrotliwy dziadziuś. Gdy pierwszy raz do niego poszłam, też przez pierwsze 30 minut zanosiłam się w spazmach, a na kazde jego \"no kochanie już? Opowiedz mi wszystko..\" wybuchałam jeszcze bardziej. Wyszłam zaryczana jakby mnie tam ze skóry obdzierali. Z tym, że mi było wszystko jedno, co ludzie w poczekalni o mnie myślą - kompletna pustka w głowie. Choć nie!!! U pierwszego psychiatry (tego cioła) to nie beczałam, bo jeszcze się bałam, ale gdy po 3 miesiącach nie było żednej poprawy, a raczej jeszcze gorzej, bo karetki znały do mnie trase już na pamięć i po drodze szykowali już walium, bo wiedzieli do kogo jadą, to go no normalnie znienawidziłam a u mojego doktorka, to chyba ryczałam już z bezsilności i kompletnego braku wiary. Teraz też czasami u niego becze - chyba już do tego przywykł, bo mówi \"płacz dziecko, płacz\" No ale teraz nie o mnie!!!! Czekam na ciąg dalszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. mojej historii :) proszki od psychiatry nr 1 wyrzuciłam, przecież wiedziałam, że to nie żadna schizofrenia nooo, tylko najnormalniejsza w świecie depresja, na pewno to \'tylko\" depresja... Następnego dnia papa zawiózł mnie do lekarza nr 2. Tym razem postanowiłam być bardziej komunikatywna, przychodnia, tłum w poczekalni, lekarz mmmniam młodziutki, przystojny, opowiedziałam o objawach: bezsenność, kołatanie serducha, spowolnienie ruchowe a w głowie tysiąc mysli na sekundę, lęk, rozkojarzenie itp. Dostałam mocloxil/chyba tak się pisze/ i hydroxyzynę, stwierdził średniego nasilenia depresję i zaburzenia lękowe. Zalecił psychoterapię. Po miesiącu zrobiło mi się całkiem fajnie, o psychoterapii nawet nie pomyślałam. Przez 3 lata było w marę ok. i znowu złapało......... lęk, serce tłucze się jakby chciało uciec, obniżony nastrój- co dla mnie oznacza - nie wstanę z tego wyrka, tak będę leżeć!!! Światjest pokręcony, fajnie jest tylko w moim mieszkaniu, nigdzie nie wychodzę!!! Boję się! Zmieniłam zdanie po telefonie od szefa w poniedziałek, resztki rozsądku pomogły mi spóźnić się do pracy zaledwie godzinkę/ chief jest ok./. I kolejna wizyta u nastepnego lekarza: Diagnoza po pierwszej wizycie: depresja zimowo-wiosenna?????? Bioksetin+neurol. Po miesiącu, gdy nic sie nie zmieniło a doszło kilka dodatkowych objawów ( drżenie rąk i ogólne rozedrganie) -efectin 75+neurol i diagnoza-zaburzenia lękowe z elementami depresji. Następną wizytę mam w środę. Ciekawe co dostanę tym razem, ostatni zestaw nie pomógł :( Obawiam się, że \"zaburzenia lękowe\" to właściwie ładniejsza nazwa nerwicy, co o tym myślicie??? Laxi- baaadzio dziękuję za ten topic, dzięki niemu staram się złapać większy dystans do moich hmmmm dolegliwości :) :) :) Miłego wieczorka dla wszystkich wrażliwców :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
: D :D :D Hi, hi - sorki, że się śmieje, ale znam to doskonale i nic poza śmiechem nie zostaje :P A pewnie, że masz nerwice. Niedobrą, ale wierną jak pies koleżankę, która zawsze wszędzie za Tobą polezie :P Teraz pewnie zaaplikują seroxat i xanax - ksanaksik szczerze polecam pyszunia ;))) Więc w związku z powyższym w imieniu wszystkich znerwicowanych, acz kochanych istotek WITAM CIĘ NA NASZYM TOPIKU 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 Czuj się jak u siebie w domu :D :D :D :D :D Buziaki gorące 👄 👄 👄 Na razie mykam, bo mi się jakiś trojan przypałętał i trza zeskanować kompa antywirem PaPatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza witaj zielone_oczka jak to nas nie znasz???? co Ty wypisujesz?? szybko podaj namiary i zaraz sie poznamy :) cześka- oj cos wymijamy sie, wczoraj chwile mi się \"zaświecilaś\" na tlenie, ale zanim skończylam pisanie juz Cie nie było, szybka z ciebie bestia :) :) :) Dziwadełko32- co się nie oddzywasz? Laxi- :( bestyjko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Laxi :), Sylvi :) Ja jednak jeszcze wciąż mam nadzieję, że to nie jest nerwica, bo przecież: - nie mam ataków paniki, hipochondrycznych \"przekonań\", natręctw, - nie mam fobii ( chyba, że.....pająki, ale za to uwielbiam myszy, szczury, węże i inne takie...), więc się nie liczy :), - tłumy ludzi, hipermarkety, pociągi, autobusy, prowadzenie samochodu-żaden problem. Wiem, że są różne rodzaje.........itd, ale......... A to telepiące się serce ( zawsze rano mam wrażenie, że dzisiaj to już na pewno wyskoczy, uspokaja się dopiero wieczorem), trzęsące się łapki i głos-to może uboczny skutek leków, hmmm?? Efectin zlikwidował częściowo objawy depresji, nie będę się na razie zabijać, ale może spowodował to drżenie? To nie może być nerwica, proszę.........:(:( A-z najnowszych objawów-spocone ręce to może, hmm, za gruby sweterek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MYSZA diagnoza osoby wyleczonej (bynajmniej stuknietej tak normalnie) nerwica.. zla wiadomosc... czeka cie duzo pracy dobra... nie zejdziesz:-) i trafilas na swietne koleczko pokreconych zakreconych kobitek;-) z szefowa Laxi na czele ;-) nie bylo mnie torszku dzieki wszystkim za kwiatuszki i slowa pociechy... dol zakopany zycie jest superek i wiecie co.. tu jest pieknie.. cudownie... i jeszce jedno.. zajebscie kurwa wrecz jest.. jest sloneczko.. wszystko wydaje sie byc niewazne zyje mam buty na nogach spodnie na dupie i talerz na stole..czego wiecej mi trzeba kofane rybeczki.. jeszce bedzie pieknie i cudownie.. SYlvi a ty mi dola raz jeszcze przeze mnie zlap.. to udusze wlasnymi recami.. przez rekawiczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech mnie ktoś dobije, bo sie męczę.:( Tak mnie głowa boli, że nie widzę na oczy. Nie moge mówić bo mi niedobrze. Jak tu lekcje prowadzić. Wegetuję na apapie, bo po innych świnstwach boli mnie brzuch.A wieczorem jeszcze goście duzi i mali. Mamo ratunku!!! Mam ołowiany kask na głowie i ołowiane oczy. Pozdrawiam Myszkę i wszystkie dziewczyny.:) Najgorszemu wrogowi nie życzę takiego globusa.Prognoza pogody: nie mam zdrowia:( PS. dziewczyny czy któras z was robiła sobie test z Logosu? Ostatnio trochę poczytałam ich stonę i forum i jestem ciekawa czy coś więcej wiecie? Czy warto zawracać sobie gitarę tymi treningami i testami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech mnie ktoś dobije, bo sie męczę.:( Tak mnie głowa boli, że nie widzę na oczy. Nie moge mówić bo mi niedobrze. Jak tu lekcje prowadzić. Wegetuję na apapie, bo po innych świnstwach boli mnie brzuch.A wieczorem jeszcze goście duzi i mali. Mamo ratunku!!! Mam ołowiany kask na głowie i ołowiane oczy. Pozdrawiam Myszkę i wszystkie dziewczyny.:) Najgorszemu wrogowi nie życzę takiego globusa.Prognoza pogody: nie mam zdrowia:( PS. dziewczyny czy któras z was robiła sobie test z Logosu? Ostatnio trochę poczytałam ich stonę i forum i jestem ciekawa czy coś więcej wiecie? Czy warto zawracać sobie gitarę tymi treningami i testami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkasik-jak najdłużej takiego nastroju :) Jeśli jest tak jak mówisz (jutro lekarz,przycisnę go), to zaliczam ...\"nie zejdziesz\"... do złych wiadomości........ Boszszszszsz.... jak mi źle.Muszę zapalić. Pozdrawiam wszystkich, chlip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielone oczka - noo jak ? Nie znam cudownych środków na beton na głowie, ale szoruj do lekarza - przekonaj go, że od dziecka cierpisz na migreny (przekonywujące ściemnianko mu zaserwuj ) i wybłagaj L-4. A potem zdrowa żywność, świerze powietrze i .... cisza, a na pewno przejdzie. Bardzo Ci współczuje, bo wiem jak to jest jak czacha pęka. Może jednak zapodasz sobie jakiś Nurofen forte. Z dwojga złego, to już wole ból brzucha - można łyknąć na niego nifuroksazyd i nospe i tak serwując sobie baaaaardzo niedzrową dawkę różnego rodzaju specyfików można sobie jakoś pomóc. Trzymam kciuki ❤️ Kamka - Ty szszszszczęściaro ;))) Sylvi - zwiałam, bo gadałam z A. i wkur..... się i se poszłam noooo ;))) Mysza - łooo aleś uparta hi,hi. A czego Ci dziś smutno malutka co? Ja coby choć częściowo wyjśc na prostą z tym swoim zegarkiem bio, zapodałam sobie wczoraj w nocce xanaczek i...... siup, poszłam lulu. Dziś wstałam o 13-tej cholerka, oderwana od rzeczywistości, ale mam nadzieję, że jeszcze dojdę do siebie. Jak patrze na Biszkopcika, który śpi sobie smacznie na książkach, to mu kurcze zazdroszcze. Wygląda na tym regale prześlicznie. Znajpni się śmieją, że chłonie przez sen wiedzę z encyklopedii na której lulu - pewnie dla tego taki mądry cwaniak. W przyszłym wcieleniu chce być swoim własnym szczurem ooooo. Buziaki kochani. Ps. Puk, Puk , Puk - Nervi haloooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MYSZA! Witamy! Kołatanie serca jakby miało wyskoczyć?cuuuuuuuuudowne uczucie,we dnie i w nocy,w kazdej nawet najprzyjemniejszej sytuacji większości z nas to nie opuszcza,ale pomysl pozytywnie,przynajmniej jesteś pewna,że masz serce i nie musisz wsłuchiwać się w nie czy bije.Ja nawet jak zasypiam to zastanawiam się czy to łomotanie serca nie jest słyszalne w sąsiednim bloku.Boskie uczucie,lepsze niż sex,nie sądzicie? SYLVI! nie ukrywam się tylko cholera nie mam czasu,w sobote mamy egzamin u proboszcza,a dzisiaj tyle co przyprowadziłam córkę,żeby zostawiła tornister to juz pół godziny później gnałam z nią znowu do szkoły na próbę.Wymysliła sobie konkurs piosenki angielskiej,chociaż i tak nic nie rozumie z tego co śpiewa.Mąż uswiadomił mnie jaką mam rolę w tym domu,więc była awantura,a poza tym za miesiąc mam komunię a nie mam dosłownie co na siebie włożyc,ale mój beztroski małżonek tym sie nie przejmuje.Pójdę w perkalowych majtkach.Nie mam juz nerwów i zdrowia łazić po sklepach.Dołek coraz większy,a dzisiaj rano cudem udało mi się nie zemdleć w autobusie.Zupełnie nie wiem czemu,czyżby efekt nericy?Hmmm coś nowego,jak w oczkach ciemnieje i zaczynają latać \"mroczki\" przed oczami.Miłego dnia. Sylvi! na pewno się odezwę,obiecuję i dzięki za foto(jesteś bardzo sympatyczna i nie wyglądasz na znerwicowaną ).Całuski dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi Hi Hi A która z nas wygląda ??? ;))) Jesteśmy przecież śliczne ;))) Ja właśnie zrobiłam się na super bustwo - no cudo po prostu ;))) Ma przyjść ta moja \"połowa\" Siora latała po domu i śmiała się ze mnie, czy aby na pewno on jest wart takiej kosmetycznej gorączki? Dobre pytanie. Pewnie nie, ale............ Pewnie i tak nie zauważy, że 40 min siedziałam przy lustrze, a drugie 40 zastanawiając się co na siebie włożyć. Ech, szkoga gadać :P Napisze jak nam poszło to \"pojednanie\" Zarządałam kwiatków - jak zwykle usłyszałam po co mi zielsko, które usnie \"lepiej Ci coś konkretnego kupie\" Brrrrrrrr Nadejdzie kiedyś dzień, kiedy ten buc zrozumie czym są dla kobiety kwiaty ????????? Faceci są beeeeeeeeeeeznadziejni !!! Czemu nie jestem lesbijką, może było by łatwiej :P ;))) Odezwe się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielone oczka-na moje \"kaskowe\" bóle głowy pomaga tylko ketonal. Nie mi jest smutno Laxi, dwa chlipy na 8 h. toż to prawie euforia w porównaniu z sytuacja sprzed 2 m-cy :D, jednak prochy wyciągnęły mnie trochę, no nawet uśmiechnąć się już potrafię, (trochę jeszcze drewniany ten uśmiech), albo raczej tak- wyciszyły zbyt silne negatywne emocje. A teraz- wielka prośba do ekspertów ;)- słoneczka, w nastepnym tygodniu czeka mnie bardzo, baaardzo stresująca sytuacja, a muszę być opanowana jak cholera, muszę być WZOREM opanowania!!! Teraz mam \"drgawki\"praktycznie przez cały czas z wyjatkiem wieczorów, drżenie rąk i głosu jest widoczne dla wszystkich, nie potrafię tego ukryć.Ale w stresowych momentach to norrrmalnie mówic nie mogę. Znacie może jakiś cudowny,mocny proszek, który łyknięty powiedzmy godzinkę wcześniej zatrzyma to drżenie, ale pozwoli jasno mysleć i nie zakręci mną za mocno? Prooooszę, napiszcie. Jutro poprosiłabym mojego doktorka o takie tabletki, wydaje się być bardzo padatny na sugestie....:)). 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki🌻 Witaj MYSZA w naszym klubie:) nie wiem co ci poradzić na opanowanie , bo im bardziej człowiek myśli ze musi być spokojny , tym bardziej go telepie.Może dorażnie Xanax ale tylko dorażnie ,najlepiej powiedz o co ci chodzi swojemu doktorowi ,mnie pomagała ciepła kąpiel ,wchodziłam do wanny po kilka razy w dzień i w nocy, a ten silny ból głowy może też być z powodu silnego napięcia, stresu...poprostu nerwica. Dziwadełko 32 , nie przejmuj się póżniej ten stres okazuje sie najmniej ważny,sama stałam w kościele jeszcze z mokrymi włosami gdy mój syn miał komunię .Nie zapomnę , jedna z mam ubrana była w długą suknie z pokażnym dekoltem(taką karnawałową na bal), z kołnierzem sterczącym jak wachlarz, z fruzurą a\'la Ludwik XVI wyglądała jak królowa pośród pacholątek i niosła dary przez cały kościół to było niezapomniane zjawisko i sam ksiądz wybałuszał oczy z wielkim zdziwieniem. Laxii napisz jak tam wrażenia twojego mena , szczęka mu opadła? Oprócz tego że jesteśmy piękne mamy w sobie to coś czego inne nie mają... buziaczki dla wszystkich missek z naszego topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ejla 🌼 Chyba rzeczywiście lepiej nic nie sugerować lekarzowi. Postaram się wszystko dokładnie mu opowiedzieć i......................niech robi ze mną, co chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza - nie wiem, czy to normalne, ale mi na takich ten ważnych spotkaniach, kiedy muszę być na maxa skoncentrowana i być wzorem do naśladowania nerwica nawet pomaga (bo już nie pamiętam jak było wcześniej), bo mój mózg pracuje na najwyższych obrotach (nie dość, że musi biedak pracować nad tym co mówie, to jeszcze, co zaprząta go dodatkowo, jak tu nie umrzeć ;))) ) Na poczętku, gdy jeszcze \"robiłam kariere\" zapodawałam sobie właśnie xanax. Początkowo było strasznie, bo zero trzęsawek i wyglądałam na idealny wzór opanowanie, ale za to w głowie - totalna pustka. Teraz, gdy już przyzwyczaiłam się do \"wystąpień\" na xanaxie jest dobrze, bo główka nadal pracuje i obrotki są oki. Ale na trzęsawki mam swoje sposoby - tak, czy inaczej pojawiają się u mnie zawsze i w raz z nimi lęk, czy ktoś tego nie zaóważy (a tródno by było nie widzieć jak latają mi nogi, rączki i szczęka) Mam taki swój zestaw ubiorowy na takie okazje, który jak na razie wyplątuje mnie z opresji dość skutecznie. Tak więc: - zakładam zawsze spodnie o szerokich nogawkach (naprawdę szerokich) i gdy stoję, czy siedzę, nie widać w nich, że nogi latają mi jak galareta. - do tego mam elegancji sweter z długimi rozszeżanymi i dołu rękawani (też kamufluje to, czego inni nie powinni widzieć). - rękami staram się pracować (gestykulacja itd.) zawsze na tyle szybko, aby nie pozostawiać ich w pozycji nieruchomej, co spowoduje, że inni widzą, że trzęsą się jak osika. - latająca szczęka - delikatnie otwieram usta (wygląda jak zaciekawienie tym co mówi rozmówca) bo wtedy mniej lata. No takie są moje matutkie triki na radzenie dobie w takich sytuacjach, ale dziewczyny pewnie mają własne, bo każdy radzi sobie najlepiej jak umie :))) :P :P :P Co do \"pojednania\" - było naprawdę oki. Sama jestem w szoku. Dostałam różyczkę :D i na dzieńdobry \"ślicznie wyglądasz kochanie\" - ha, ha - a jednak warto było katowac się przed lustrem :P Kolacyjka i w ogóle miły wieczorek. Ogólnie zaliczył jak na niego, a wiem, że sporo go to kosztowało, na 5 :P Co prawda nie obyło się bez słownych potyczek itd., ale to standart, więc i tak dostaje u mnie zaliczenie ❤️ A ja dopiero wstałam hi,hi :P :P ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi 😘😘. Jesteście kochane, dziewczyny ❤️ eh, kiedy ja sie doczekam jakiegoś kwiatka, takiego malutkiego chociaż, malusieńkiego...a, sama sobie kupię:), a co! No, trzeba się zbierać, kawka, papierosek i w drogę. 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja czekałam 1,5 roku !!!!!!!!! Dasz wiare :P Jego otrzymanie poprzedziły moje łzy, histerie i błaganie :\" Ja chcę kwiatuszka, tak ciężko to zrozumieć ......... itd\" ;))) 4 dni negocjacji i wreszcie ...... mam :P Pomijam fakt, że biedok nie przetrzymał nocy i już zdechł - trza go zasuszyć, bo nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś mnie ten zaszczyt kopnie :))) Dziewczyny - w piątek robię sajgonki - trzymajcie kciuki coby mi wyszły :P Wczoraj natchniona kupiłam papier ryżowy, makaron sojowy, grzybki mum, sos sojowy, słodki sos czili i......... studiuje przepisy ;))) Uffffffff oby się udało, bo mój men uwielbia sajgonki i trza mi dorównać, tym z chińskiej resteuracji ;))) Ogólnie chińszczyzna wychodzi mi pyszniutka, ale sajgonki hmmmm, to będzie mój debiut. Macie może jakiś pycha przepis, albo sztuczki ??? To raz, a dwa wczoraj w sklepie zoologicznym (weszłam popatrzeć na braciszków Biszkopcika) widziałam bojownika. Normalnie nie fascynują mnie te rybki i w ogóle rybki same w sobie - bo jak się miało tatę akwaryste, to się człowiek już wystarczająco napatrzył za młody, ale jeden bojownik noo normalniemnie zastrzelił. Był przepiękny - błękitno-granatowo-turkusowy. No normalnie cudo. Mam w domu całą masę akwariów po tacinym hobbi i chyba zaraz polecę do sklepu po to cudo. Ja naprawdę jestem walnięta !!!!!!!!!!!! Nie ma co. Dobrze, że mam na to papiery :P Mysza - ja też palaczka jestem, że szok więc....... miłej fajeczki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuzel
Chej dziewczyny!!! Ja wam wszystkim dam kwiatki, wiem jak cierpicie bo mam to samo. Prochy na tyle pomagają że na codzień nikt nie widzi że jest coś nie tak. Ale w duszy jest ciągle ta walka , aby być znowu jak kiedyś wesołym i szalonym człowiekiem. papatki dla was moje sikoreczki!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuzel
Chej dziewczyny!!! Ja wam wszystkim dam kwiatki, wiem jak cierpicie bo mam to samo. Prochy na tyle pomagają że na codzień nikt nie widzi że jest coś nie tak. Ale w duszy jest ciągle ta walka , aby być znowu jak kiedyś wesołym i szalonym człowiekiem. papatki dla was moje sikoreczki!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak się nie uśmiechnąć od samego rana? Paweł :) :) :) Milego dnia życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikoreczki :P Uuu jak ładnie :))) Krąg Naszych wielbicieli rośnie - jak fajnie ;))) Paweł - no jak nie masz tematów ??? Pisz co popadnie ;))) Lato było i się skończyło. Wczoraj chciałam pochować zinowe płaszczyki, kurteczki itd., ale cuś mnie tknęło, że może się jeszcze przydadzą ........ i proszę. Arktyka jak nic, tyle że bez śniegu. I jak tu pozostać przy zdrowych zmysłach ? Melduje, że intensywnie pracuje nad ustawieniem zegarka bio. Narazie jest nieźle, znaczy lepiej niź było :P Ślicznie przespałam całą noc i obudziłam się o normalnie porze - znaczy przed chwilą. Sukces - oby nie zapeszyć :P Sylvi - i jak ??? Udało się ??? Wiesz co ! CZEMU TU TAKIE PUCHY ??? GDZIE JESTEŚCIE KOBITKI ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laxii
Paweł - :D :D :D :D :D :D Superek to było :D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D:D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,no Paweł takie pozdrowienia z samego rana:) w końcu coś innego ,jakieś urozmaicenie :D dla znerwicowanych kobitek A u mnie wczoraj dół dzisiaj górka tylko z totalnym leniem..nic mi się nie chcę a do pracy trzeba zaraz iść ,tryskając pomysłami i energią a w środku pies Pluto na czworakach:p...I o jakiej ja górce piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,no Paweł takie pozdrowienia z samego rana:) w końcu coś innego ,jakieś urozmaicenie :D dla znerwicowanych kobitek A u mnie wczoraj dół dzisiaj górka tylko z totalnym leniem..nic mi się nie chcę a do pracy trzeba zaraz iść ,tryskając pomysłami i energią a w środku pies Pluto na czworakach:p...I o jakiej ja górce piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×