Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Ta kobietą ?! Stary co Ty gadasz - gdybyś był kobietą .................... łtwiej??? Oj jak mało wiesz o świeci-naszym świecie. :P ;) Kochani Milutkiego weekendu. Bez awanti, krzyków, stanów wzmożonej aktywności nerwicy, bez ataków - jednym słowem: ma być piknie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
witajcie kamila 🌼 laxi 🌼 biedronnka 🌼 ejla 🌼 czeska 🌼 kontra 🌼 prozaczek 🌼 i cala wesola reszta 🌼 laxii 🌼- bobaska i obiadki hehehehhe, z mila przyjemnoscia ale pozwol najpierw wyleczyc sie z tej ktora doprowadzila mnie do obecnego stanu, jak juz bede gotowy to sie pisze ;) tak wogole to moja matula nie wiem po co ale uwaza ze dobrze by mi zrobilo spotkanie z wlasnie moja byla. mowi ze kiedy nas widziala razem widziala w jej oczach prawdziwa milosc i troske o mnie i twierdzi ze kazdy ma prawo do bledow i trzeba takie rzeczy wybaczac. tak czy inaczej moja matula twierdzi ze to wlasnie mi kobity potrzeba i ona czuje ze to wlasnie moja byla to "wlasnie ta kobieta " no dobra tylko dlaczego dala mi tyle razy do zrozumienia ze tak wcale nie jest, a moze bylem zazdrosny az do przesady...... lubicie kokietowac i byc w poblizu innych facetow i wedziec ze wasz facet jest o was zazdrosny ......... powiem wam szczerze ze to nas boli przynajmniej tych wrazliwszych ........ tak czy inaczej wyslalem jej dzis smsa oczywiscie za namowa matki i zapytalem czy ma ochote na spacer... nie widzialem sie z nia cztery miesiace. chcialbym sie z nia zobaczyc, ona tez tego chce. nawet jak pisalem do niej wiadomosc pikawa latala mi na wszystkie strony. umowilismy sie na jutro na kawe. nie wiem czy pojde.......NIE MAM XANAXU. nie wiem czy dam rade ...... wielkie dzieki za ofiarowanie swych piersi do przytulenia :) nawet nie wiecie jak bardzo brakuje mi osoby z ktorej moglbym sie obudzic z rana w lozku pocalowac ja, usmiechnac sie poczuc kogos obok, kogos dla kogo nie bylbym kims obcym tylko wlasnie kims bliskim. bardzo mi tego brakuje. bo mimo tego ze wogole nie potraficie nas zrozumiec zawsze dobrze nagrzewacie lozko ;) hmmm na konikach nigdy nie jezdzilem i nie zamierzam ;) ja nawet czopka do tylka nie potrafie sobie wlozyc ;) tak wiec kiepsko mi nie pomoga, zartuje oczywiscie wybaczcie.:) biedronnka 🌼wielkie dzieki za slowa otuchy wiem ze czs koi rany wiem wiem tylko dlaczego tak dlugo trzeba na to czekac ????? a tym lotem wiem ze tak czy inaczej polece bede sie musial przelamac jesli nie polece bedzie to oznaczac moj upadek wewnetrzny i jedna z kolejnych przegranych bitew z wlasnymi slabosciami, a ja te wszystkie bitwy chce wygrywac tak czy inaczej nawet jelsli mnie bede mieli wniesc tam do srodka to polece hehheheheheh na razie jeszcze jestem chojrak zobaczymyjak bedzie blizej calej wyprawy na ksiezyc heheheh jeszcze raz wielkie dzieki za slowa otuchy i przesylam pozdrowienia i potok cieplych wibracji :) ejla 🌼 tobie rowniez wielkie dzieki wogole wszystkim wma dziekuje za wsparcie jestescie wielkie mimo tego ze same ciepicei potraficie jeszcze siebie wspierac nawzajem, trzeba byc naprawde dobrym czlekiem i miec sporo jaj (hehehhehe) zeby dawac sobei z tym rade. dobrze ze tu do was trafilem :) a swego meza potraktuj nie wiem czym ale czyms go potraktuj nie bede ci podpowiadal bo sama rozumiesz solidarnosc jader :) jestem w lekkiej kropce bo chyba coaxil nie wiem jakos mniej daje rade znowu mam to przesrane uczucie jakby cos mnie palilo w czubek glowy w mozg no i wracaja mi te zasrane lęki, musze jeszcze przeczekac ten tydzien, jakos dam rade musze.... poza tym pelne szczescie polska w mundialu w niemczech ale was to na pewno nie obchodzi eheheheheheeh uciekam dobrej nocki wszystkim trzymajcie sie NA POCHYBEL......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim dziękuję za wsparcie (pomijam głupie wpisy),jesteście jedynymi osobami, którym mogę wszystko powiedzieć, ta anonimowośc w sieci jest dobra. Dzisiaj troche lepiej i powrót do leków ,żeby nerwi sie nie rozbujała. A może Itaurku to nie nerwica jest tylko to miłość ? ma się podobne objawy drżenia , kołatająca pikawa przed spotkaniem ,natrętne myśli :), myśli się chyba tylko o spotkaniu z tą osobą. no i niech do niego dojdzie , boczasami jest tak że idealizujemy nasz objekt westchnień w marzeniach a gdy sie z nim spotkamy to wtedy wszystko się wyjasnia , cze rzeczywiście jest to ideał , bo jeżeli tak to musimy walczyć o naszą miłośc i tyle! Byłam kiedyś nieszczęśliwie zakochana , roztaliśmy sie a ja nadal o nim myślałam, przeszłam wtedy młodzieńczą depresję i tak było baaaardzo długo(tylko ja swój sekret znałam) , nie widzieliśmy się ,po latach:) spotkałam go , przypadkowo , pikawa waliła jak oszała i tu czar prysnął , zauważyłam że nie ma jednego zęba , że jest strasznie narcyzowaty ,gburowaty....dziękowałam Bogu za przebudzenie z tej miłości ,żałowałam tylo, że tak długo musiałam czekać żeby to zauwazyć:) Życzę ci wyjaśnienia sytuacji i jeżeli nadal chcesz być z nią to walcz o tę miłość:) do xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx dlaczego wizyta u lekarza odpada? i w ogóle zacznij trochę gadać chociażby z nami. MIŁEJ JESIENNEJ , SŁONECZNEJ NIEDZIELI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laxii
Stanisław Alot - proponuje łyknąć fiolkę xanaxu i masz problem z głowy, bo ktoś kto twierdzi, że "o co nam chodzi" to jakiś kompletny ignorant. Myślisz że co? Że w związku nie można być samotnym? Że bycie obok drugiej kompletnie "obcej" osoby jest lepsze niż samotnośc w pojedynkę? To widać nigdy nie miałeś nieszczęścia być w takiej sytuacji. A posiadanie męża, dzieci, pracy to nie lekarstwo na chorobę - podkreślam chorobę jaką jest nerwica. Dziwie się, że czytasz- jak sam powiedziałeś i nic nie zrozumiałeś. Pewnie w Twoich oczach tylko Ty biedny, nieszczęśliwy masz prawo chorować i wszyscy powinniśmy się uderzyć w pierś i uznać Twoją tragedię za najstraszniejszą ze strasznych..................brrrrrrrrrrrrrrrr Nie Tobie jednemu źle, więc nie wytykaj nikomu niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potok ciepłych wibracji............ hmmmmmmm hi,hi :P Pewnie, że walcz. Nie wiem o co wam poszło, kto kogo zostawił, dlaczego itd., ale jeśli wyczujesz że ona \"tak\" i jeśli Ty \"tak\" to nie odpuszczaj. Ale...... jeśli wyczujesz, że ona \"już nie\" :( to pozwól jej odejść. Według mnie nie ma większego wyrażenie miłości jak pozwolenie na odejście komuś dla kogo gotów jest się oddać życie-bo jeśli On/Ona nas już nie kocha trzeba pozwolić być jemu/jej szczęśliwym. W końcu miłośc nie może polegać na egoiźmie, a chęć zatrzymania kogoś przy sobie za wszelką cenę nie jest niczym innym. Ale..................... jeśli ona \"tak\" to nie do samolotu a do rakiety wskakuj coby jej gwiazdkę z nieba ściągnąć ;))) A i wiem jak pozbyć sie upierdliwca mężusia :P Słyszałaś o Talu? To taka fajna trucizna hi,hi nie do wykrycia :P Może jakiś obiadek dla mężucia? ;))) ;))) ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie jak tak mówimy o miłości, to przypomniałam sobie coś, a właściwie kogoś. Był moją największą miłością................ Jak dziś pamiętam jak się poznaliśmy, (mimo, że nie mogę sobie przypomnieć jego twarzy-tak bardzo się staram, a ona wciąż jest za mgłą :((( ) Stałam jak zwykle w pracy, żeby odbić kartę i wtedy go zobaczyłam............. to była najprawdziwsza miłośc od pierwszego spojżenia. W ciągu tej sekundy wiedziałam już, że choćby świat miał przestać istnieć.............. to ten. I taka była prawda. To był ten. Dokładnie taki jakiego sobie wymarzyłam. Chodząca doskonałość. Zawsze potrafił sprawić, że choćby nie wiem jaki był zły dzień i nie wiem ile gromów zebrało się nad moją głową-niebo rozstępowało się i pojawiało się słońce...........tęcza......... hmmmmm Byłam z nim szczęśliwa, bezpieczna - Boże jak dobrze mi było.............. Byliśmy ze sobą rok, potem się zaręczyliśmy-wszystko było jak w marzeniach. Reszte życia mieliśmy spędzić razem i jestem pewna, wiem to, że było by to cudowne życie. Boże jak ja go kochałam...... Potem wyjechałam na 4 miesiące do pracy w innej placówce. I też jak dziś pamiętam najgorszy dzien w moim życiu. Stałam na szkoleniu i tłumaczyłam coś ludziom gdy podszedł do mnie mój kolega i powiedział: \" R..... nie żyje\" Nie uwierzyłam mu. Zaśmiałam się, ale on powturzył \"R..... nie żyje\" Potem już nic nie pamietam. Płacz, ból, niedowierzanie, bezsilność-nie da się tego opisać. Jakiś pijany skurwysyn podcioł mu gardło. Wykrwawił się zanim przyjechała karetka. Nie pożegnalam się z nim. Nie mogłam wybaczyć sobie, że mnie tam nie było, że gdybym nie wyjechała on nie poszedł by do domu.............. Płakałam codziennie. Na pogrzebie musieli mnie wyprowadzić bo nie nadawałam się do ceremonii. Nie mogłam dojść do siebie miesiącami. Gdy zobaczyłam kogoś podobnego na ulicy, czy kogos poruszającego się jak on moje myśli same mówiły R. Zasze kilka sekund trwało zanim przypominałam sobie, że jego już nie ma............ Teraz też płaczę. To nigdy nie przestanie boleć i nigdy nie dotrze do mnie, że jego już nie ma.......... nie ma. żadko o nim rozmawiam, a własciwie wcale. Faceci którzy byli po nim nie wiele wiedzą, a w zasadzie nic. Nie umiem o tym mówić, to wciąż za bardzo boli no i zaraz zaczynam ryczeć a minęło już 7 lat. Oby nikogo to nie spotkało - nigdy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko
czy Wy czytacie topik : Moja nerwica??? mam problem nerwicowy i nie wiem gdzie go opisać;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prozaczek
Piekna opowiesc Laxi... Bardzo romantyczna. Ale chyba nigdy nie jest tak, zeby wszytsko Ci w tej drugiej osobie pasowalo... Idealu nie ma ale trzeba szukac kogos, kto jest mu bliski. Masz szczescie, ze przezylas tak cudowne chwile... Masz co wspominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
Laxi, brak słow, żeby Cię pocieszyć.... Itour, aaaaaaaaaaaa....wstrętny zazdrośniku 😡 Wieczorkiem napiszę o kobiecej psyche w kwestii kokietowania ;) Ejla, u mnie na podwórku wysiew grzybków, różnej maści, może Ci podesłać woreczek na zupkę dla mężusia? :p Miłej niedzieli 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a co wy z tymi grzybami ... wiecie że ja horrorów też się boję ! mąż opanowany lecz nie do końca zawsze jego zdanie musi być na wierzchu , kłóci się jak 7-mio latek. Trochę mi go szkoda bo widzę zachowania nerwicowe , pewnikiem ma nerwice tylko nigdy się do tego nie przyzna.Mamusia i jego 2 siostry królowały zawsze w domu a on i ojciec na takim poboczu.To chyba jakiś kompleks musi być czy coś. Laxii :( takie zdarzenie ... i ty się dziwisz skąd ta choroba , po takim przeżyciu .Brak mi słów . Współczuje . Biedronecko co z tym kokietowaniem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
witajcie !!!!!!!!! mam nadzieje ze wszyscy i wszystkie macie swietne humorki i same 10 ki ejla laxii biedronnka 🌼 u mnie dupa i smarki i to wielkie i to naprawde po pierwsze: nie spotkalem sie z nia. i chyba sie nie spotkam nie chce tego rozdrapywac, od niej zalezalo to czy mialoby dojsc do tego spotkania..... nie zadzwonila ja juz na pewno przynajmniej na razie nie zdobede sie na to zeby do niej napisac ani sie odezwac, nie chce tego rozdrapywac to mnie jeszcze za mocno boli i za mocno sie tym przejmuje...... musze na razie odpuscic sobie ta milosc i jakos sie z niej wyleczyc podleczyc serducho i glowke a potem moze zaczne walczyc od nowa laxii - jaka szkoda o co moglo chodzic w tym wszystkim ???? chodzi mi o ten wypadek ??? wszystko ma swoje wytlumaczenie i nie dzieje sie bez przyczyny ale w tym przypadu nie potrafie tego wytkumaczyc o co chodzilo stworcy ???? po co go zabral do siebie nie wiem bardzo mi przykro z tego powodu naprawde, jestem z toba. a potok cieplych wibracji nie ma naprawde zadnego podtekstu:),tak mi sie po prostu napisalo hehehhehehhehe jakos mniej mysle o sexie ostatnio naprawde tylko powiedzmy polowe dnia :) biedronnka 🌼jestem zazdrosny jak kazdy facet a wy zawsze lubicei kokietowac innych facetow i wiedziec ze wasz facet dostaje szajbusa wiedzac o tym lubicie kiedy facet jest o was zazdrosny. wy i te wasze gierki........... wlasnie tu lezy problem lubicie meczyxc biednych facetow ;) po drugie: jutrzejszy wyjazd, musze jechac jakies 200 kilosow w jedena strone od siebie z pracy odebrac jakies gadzety i przywiezc je spowrotem. czemu ja tak nie wierze w siebei i nie wierze w to ze nic sie nie wydarzy zlego ze bedzie fajnie ze wszystko dobrze sie potoczy i wroce i bede zadwolony z siebie dlaczego caly czas w mojej glowie produkuje czarny scenariusz w ktorym najpierw bede czul sie niepewnie potem serce zacznie mi sie tluc tak ze zaczne sie stresowac i lękac a potem dostane dusznosci i bedzie mi sie krecilo wglowie i wogole bede wypieprzony i moge sostac zawalu i sobie odejsc do stworcy ????? wlasnie teraz siedzi to w mojej glowioe i juz sie tak stresuje ze jeju, wiecie co ???? juz mam przygotowane 3 tabletki propranololu do tego zeby lyknac sobie to jutro z rana zeby chociaz sprobowac uspokoic sreducho....... juz dzis wiem ze bede sie stresowal i dostane tych zasranych lękow do dupy z tym wszystkim, ni epotrafie ogarnac tych zlych czarnych mysli a moja terapeutka jakos nie za bardzo stara mi sie pomoc w tym zeby je jakos zwalczac i ograniczac nie mam pojecia jak sobei z nimi radzic....... nic to jak jutro sie nie odezwe to znaczy ze mnie juz nie ma...... na dzien dzisiejszy nie lece do brata i wszystko zalezy od tego jak mi pojdzie jutro ........ trzymajcie sie cieplutko i mam nadzieje do uslyszenia wkrotce papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ludzie
zaloz sobie bloga czlowieku jezeli juz tak musisz pisac o wszystkim co robisz, bo az sie nie chce tego czytac naforum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
okej juz was nie mecze !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ludzie
pisz pisz jak chcesz, w koncu to ja tu jestem obca osoba, ale widze ze tu wszyscy tyle pisza. przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
spoko fajnie tylko mi sie juz teraz chyba nie bedzie chcialo tyle pisac...obca osobo ...... bywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za ludzie - nie wtranzalaj się !!!!!!!!!!!!!!! Nie masz tu nic do powiedzenia Jak Ci coś nie pasuje to tu nie wchodź - nie jesteś mile widziany !!! Twoje komentarze tym bardziej, więc zaśmiecaj inne topy. A ja o dziwo dziś 5+ (na razie) Mam nadzieję, że utrzyma się przez cały dzień - obyyyyyy Miłego początku tygodnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie nalezy zwracac na te wpisy uwagi, złośliwcy tacy ,maja zabawę tu się wpisze tam się wpisze taki byle -kto byle zamieszać . U mnie chroniczne zmęczenie +niewyspanie tendencja spatkowa tak 3-2. Ale wam kochani miłego dnia życzę i dobrych ludków wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszlo szydlo z worka. Pokazaly nam nasze \"pokrzywdzone przez los\" panie jakie tak naprawde sa. Nie pozdrawiam w takim razie, bo widze ze nie ma za bardzo kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponowałabym szanownym Komentatorom przestudiowanie kartotek psychiatryczno-psychologicznych obecnych na tym topiku, ale i tak na niewiele by się to zdało - wszak wyrobiliście już sobie zdanie, ne ce\'st pas? :-P Przypomina mi się momentalnie program Ewy Drzyzgi w TVN, sprzed kilku miesięcy - właśnie z osobami cierpiącymi na nerwice, ze szczególnym uwzględnieniem lękowej. Po programie publika wydała wyrok - są to osoby upośledzone psychicznie i społecznie, które powinno się izolować od normalnych ludzi, w każdym razie nie powinno się dopuszczać do tego, żeby miały rodzinny - a o dzieciach to już w ogóle nie posinno być mowy. Szanowni Państwo zapewne podzieliliby opinię tamtejszej widowni. :-P Pozdrawiam, kolejna frustratka nerwica (depresyjna, dla odmiany) PS. A wszystkim \"zadomowionym\" lepszych dni, jak zwykle :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kochani, Nas takie durnowate wpisy nie ruszają :P Nie pierwsze i nie ostatnie. Ignorować - i tyle. Widać Ci osobnicy mało mają swoich problemów i lubią wtranzalać się do innych - taka forma rozrywki dla znudzonych życiem - wyrwac z kontekstu, dodać opinię ............. a kto by się tym przejmował :P U mnie nadal 5. :))) Troszkę dołują mnie sprawy finansowe - rachunki do popłacenia itd. a w portwelu puchy :((( Trzeba było się polityką zająć - do parlamentu się dostać i........ żyć :P (domy, samochody, diety co za nie można chacjędę postawić i to sporą ;))) ) ach następnym razem się piszę ;))) ;))) ;))) Nervi jak miło wiedzieć, że żyjesz ❤️ Jak tam Twój duet \"wsparcie\" ? I jak tam sprawy z wiesz kim??? No dobra - mykam, bo pogoda śliczna i aż grzech w domu siedzieć Buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prozaczek
Chcialam tylko zauwazyc, ze drazliwosc i chwiejnosc nastroju to typowe objawy nerwicy i depresji wiec troche wyrozumialosci, tak?? Choc przyzam, ze z boku rzeczywiscie moze wygladac to na typowe przewrazliwienie. Ale kto nie przezyje, ten nie zrozumie leku nerwicowca albo bolu depresanta. I jeszcze jedno - ja depresji ani nerwicy zdiagnozowanej nie mam. Nie mam tez objawow. Ale mam i mialam sporo z tym do czynienia - i prywatnie i z pacjentami. Nie wyobrazacie sobie co przezywa osoba, ktorej pzyjaciel, przyjaciolka czy ktos ukochany cierpi psychicznie a pomoc nie za bardzo mozna. Bo nawet jesli sie chce to ta cierpiaca osoba odrzuca pomoc - jest tak skupiona na swym bolu i leku, ze nic poza nim nie widzi... Koszmar - cierpi sie wtedy podwojnie patrzac jak druga bliska osoba sie meczy. A jesli chodzi o istote bolu, to polecam wiersze Emily Dickinson - nikt bardziej genialnie od niej nie opisal czym jest cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronnka
na chwilę... Bliska szaleństwa,, wytłumaczę ci, na czym polega frustracja-na niezaspokojonych potrzebach , psychicznych na ogół. Taka frustracja wyzwala agresję, podobną do zawartych w niektórych wpisach autentycznych frustratów wpadajacych na topik przypadkowo, by się wyżyć na nas. Ale my to mamy gdzieś, wiesz gdzie :p Romanie, my kochamy swoich chłopaków, ja swojego aniołka też, ale czasami potrząchnę za te jego niebiańskie skrzydełaka, aż pierze leci. Co nie znaczy, że zamieniłabym go na kogokolwiek, o nie.;) Itour, kwiatuszku, 90% lasek lubi kokietować, zwłaszcza, gdy faceci to inicjują, bo panna ładna. I nic z tego złego nie wynika, ot ,taka gra, zabawa. Jeśli dziewczyna robi to przy swoim facecie, to jakby mówiła; patrz, podobam się innym, a tylko ty masz mnie całą, z ciałem i duszą. Trochę się dowartościowują, trochę chcą wzbudzić zazdrość, bo babki lubią, jak panowie są o nie zazdrosne 9 z umiarem!!!). Są panienki, które przy towarzyszach zyciowych udaja prawiczki, a po cichu, sorki, chętnie doprawiają im rogi. O reakcji zazdrośników napiszę później, mam taki egzemplarz w domu tyż :D No ten przebijał wszystkich , trochę się pośmiejecie ;) Buziole i uściski 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaa_29
Biedroneczko wiem, kuźwa czym gorszy charakterek tym dłużej głaszcze , całuję i gadam, Nawet razu na kunia głosu nie podniosłam, ale ta moja ulubiona piękna klacz wielkopolska jest wariatką po matce, do tego właściciel jak wypije to krzyczy i ja bije i dlatego jest taka szarpnięta, ale strasznie ją kocham, Te spokojne to są oki, ale co ja zrobię kiedy wole wsiąść na wariata, który dęba staje i tyłkiem wierzga, i gadam i pieszcze a on swoje robi, ale najczęściej tylko na początku. Zapomniałam dodać, że ja w siodle siedziałam 12 razy i prawie od razu rodeo. kilka razy w sierpniu i 4 razy w październiku, ale za to jak intensywnie. Jak na razie to dwa razy wyleciałam w kosmos w szybkim kłusie i skoczyłam na nogi, i w sobotę pierwszy rraz w terenie i pierwszy raz galop. Ale od razu taki ostry że mało okresu nie dostałam. Było zajebiś... I to na Hubertusie!!! Jestem z siebie dumna bo odważna jestem strasznie no i do tego wariatka, ale to mi wolno, Przynajmniej mogę być spokojnie wariatem :) No ale jak już pojęłam o co chodzi i ruszyliśmy galopem w dłuższą trasę to było bardzo lux, dopóki koń w galopie nie zrobił ostrego zakrętu, Wtedy to moje jeszcze słabe nóżki się siodła nie utrzymały ( no i strzemionka miałam przykrótkie) i .... to był dopiero lot , a jakie lądowanie:) Wczoraj cały dzień leżałam jak łańcuch bo tak sobie mięśnie ponadciągałam. Dobrze, ze po tych jazdach było ognisko, jedzonko i coś na rozgrzanie bo przez tydzień bym się nie ruszyła. No dobra teraz to się pobrechtacie ze mnie, ale ja i tak jutro znowu na konia wsiadam i śpiewam piosenkę Wilków " Lecę bo chcę " Buziaczki dla wszystkich i uśmiechnąć się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona masz 100% racji - z tymi facetami :P No ja Pani baaaaaaaaaaardzo gratuluje Hubertusa :D Fajnie się galopuje w terenie co? :D :D :D A wiesz, że moim ulubionym konikiem też jest wielkopolski :P I też strasznie ciężki przypadek - jak to sie mówi - ma harakterek i se w kasze nie da dmuchać i jak czegoś nie chce zrobić, to go za nic nie zmusisz :P Ale mam już na niego swoją taktykę hi,hi - jabłko i marchewka :P i dłuuuuuuuga rozmowa negocjacyjna przed wyjazdem ;))) Ale moim pierwszym koniem na którym uczyłam się jeździć (11 lat temu) był a właściwie była czysta angielka. Do dziś ją pamiętam - Diatonika. Przepiękny, cudowny koń hmmmmmmmmm i cudowne wspomnienia. A ja dziś dzielnie przebrnęłam przez cały dzień z 5-tką :))) Tylko łeb mnie strasznie bolał (3 nurofeny poszły i nic) Może jakaś migrena mnie złapała - ale nie, nie będziemy się bawić w wmawianie sobie czegoś ;))) Mój facet miał dziś przyjechać i.......... nie przyjechał :((( A ja sobie taki ładny komplecik załatwiłam ;))) :P Dobrej nocy Słoneczka ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie głupek ze mnie
Ja takze mam was, wiecie gdzie. Nie potrafie tylko zrozumiec jak osoby takie jak wy ktore uzurpuja sobie prawo do wspolczucia i bycia pepkiem świata, nie potrafia uszanowac innych. No chyba ze naprawde wasza choroba to choroba wybitnie psychiczna i zagrazajaca innym, dlatego nie wykluczone ze powinno sie was izolowac od innych. Jak widac po tych nieskonczonych dysputach nie potrzeba wam nic innego do szczescia niz bezproduktywne "cukrowe" rozmowy z cierpiacymi wspolbratymcami. Kazdy kto sprobuje zlamac te pseudo konwenanse zostaje natychmiast zaatakowany przez "stado szerszeni" z ludzkimi glowami Byc chorym na nerwice i depresje, nie znaczy byc zadufanym w sobie gburem i chamem. Brak waszej wyrozumialosci i kultury w stosunku do innych jest wprost proporcjonalny do braku tychze w stosunku do was. dziekuje za uwage i zycze owocnych rozmow w kregu towarzystwa wzajemnej adoracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
taki sobie glupku !!!! ciekawe czy dlugo siedziales z encyklopedia na kolanie ?????stary uzurpowac to ty sobie probowales nagle wejscie do tego forum po co wogole to czytasz ??????? brak wyrozumialosci i kultury przede wszystkim okazales jako pierwszy piszac swoje brednie. i swoja pseudointeligencja nie nadrobisz braku erudycji i ogolnego wychowania. idz do swojej dziurki i tam sie staraj dalej trenowac swoje wierszyki. uciekaj papapa taki sobie glupku!!!!!! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itour
witajcie!!!!!!!!! co za debil!!!!!!!!! po co on wogole to zaczyna ?????? nie podoba sie to nie czytaj i nie wytezaj glowki na te swoje pseudo wymuskane wypowiedzi. nic to nie warto sie przejmowac. ejla 🌼 laxi 🌼 biedronnka 🌼 kamila 🌼 nerwica 🌼 prozaczek 🌼 i reszta stary ty tez masz 🌼 mam nadzieje ze sie trzymacie !!!!!! biedronnka - kiepsko ze bawi was kokietowanie nawet jelsi nic ztego nie wychodzi..... ciekawe jakbyscie sie wy czuly widzac swoich facetow probujacych mrugac oczkami do kazdej laski krecac pupa i tym podobne. przykro mi to stwierdzic ale wynika to z czystej proznosci. przynajmniej tak mi sie wydaje moge byc w bledzie oczywiscie...... nic to faktem jest to ze moja nie tylko kokietowala, robila sobie nawet zdjecia ktore niechcaco zobaczylem uffff to bylo cos, potem w pierwszy dzien nowego roku powiedzialem jej co o tym sadze zostalem oblany winem (prosto w twarz tak jak to widziala na filmach ) no i sie skonczylo. wtedy juz ja nienawidzilem potem byla mi obojetna a teraz znowu wraca do mnie w snach. walczyc dalej ??????nie nie chyba nie. rady mojej matki ktora tez jest kobieta oczywiscie skazone sa jej kobiecym podejsciem do sprawy...jednak chyba sobie odpuszcze. tyle o tym propranolol pomogl dojechalem i wrocilem fakt ze bylem i jestem wymiety jak szmata ale udalo sie :) a jutro nowy dzien i wszysscy niech zaczynaja od 10 tego wam wszystkim zycze !!!!!!!! trzymajcie sie papapappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×