Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

A........... Pawełku - witam, powitałabym Cię bardziej serdecznie ale uryczana jestem, więc powiem tylko - zaglądaj do Nas i marsz do psychiatry !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejla- nie mam kłopotów ze spaniem naszczęście. Teraz siedze długo bo sama tak chce. Do niedawna chodziłam spać o 21.00 i zaraz na filmie w kimonko. Wkurzało mnie to troche bo w nocy cholera sie budziłam po pare razy. Ale odkąd mam internet to nie chodze spać tylko buszuje w sieci no i oczywiście zaglądam tu co pare minutek. Ja biore wieczorem łyczek hydroxyzyny i to mi starcza narazie. Słuchajcie nie uwierzycie - ale dziś po 5 latach wypiłam pół kieliszka wina. Wyobrażacie sobie? Oczywiście jak piłam to cały czas myslałam co będzie jak nadejdzie atak i co? jak wezme syrop? Ale narazie dzielnie siedze, spać nie ide i może do rana nie będzie napadziku strachu. Siedziałam przed chwilą na stronie z depresjami i nerwicami. Cholera sama nie wiem co ja już mam. Wydaje mi sie że nerwice hipochondryczną, ta mi najbardziej odpowiada, ale mam też inne objawy z innych nerwic. Szlag by to , chyba do psychiatry pójde niech nowe testy robi. Co sie będzie jednego trzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry w niedziele. Mam nadzieje, że będzie spokojna, choć potworek już dał o sobie znać. Źle spałam - wiecie czemu. Jeszcze raz chciałam Wam podziękować za wsparcie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
Pozdrawaim WAS wszystkie bardzo serdecznie... LAXI KOCHANIENKA :GRATULACJE z powodu awansu :). Nawet jesli stwierdzisz,ze nie chcesz tej pracy sam fakt,ze Cie awansowali znaczy ze jestes BARDZO DOBRA w tym co robisz - w dzisiejszych czasach awansu nie daje sie komu popadnie a wysokie stanowiska nie obsadza sie ludzmi z przypadku. Sciskam i jeszcze raz gratuluje. Kurde ja nie biore tych psychotropow ktore dostalam od lekarza...sama stwierzdilam,ze poradze sobie bez nich i jakos zyje do tej pory (juz tydzien od wypisania lekow0bralam tylko przez 2 pierwsze dni).Mysle,ze po prostu w ostatnim miesiacu mialam za duzo stresow(smierc ukochanego pieska, wymarzony wyjazd i choroba na nim:), koniec szkoly niedlugo - i gdzie ja mam do cholery prcowac?, powazne plany na przyslzosc - czy ja na pewno chce juz wychodzic za maz?) i stad te moje omdlenia(razy dwa) , ale jak Was czytam i naszego nowego Kolege (ukłony) to sie boje ze TO wroci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim. Ja spałam super dobrze, pomimo braku dopalacza. Może zaczne winko chlupać zamiast leków? A potem zamiast na depreche to na alkoholizm będę sie leczyć.hi,hi A tak poważnie to ciesze sie że słonko wyszło i może dzień będzie miły. Rodzinka mężusia ma nas odwiedzić to pośmieje sie troche i dzień szybciej zleci (mam nadzieje). Ide jakieś śniadanko schrupać. Narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dień dobry , żeby nie wiem co ... Laxi Wiesz , że zwsze możesz na nas liczyć:) szkoda mi Ciebie że wylałaś tyle łez.Ale dobrze że spałaś:) U mnie hypnogen zadziałał natychmiastowo , wciągu 20 minut zasypia człowiek czy chce czy nie. Niedziela zimna brrr i za oknem a w domu mam nadzieje ,że będzie do wytrzymania chociaz z moim panem mężem nic nie wiadomo. Paweł ,tak babskie towarzystwo ale jakie:) daje słowo że na pewno znajdziesz tu zrozumienie. .................................🌻.........................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bacha1967
Czy miewaćce straszliwe bóle głowy, szczególnie po jakimś wysiłku, nawet niewielkim? Może odstawianie Lexotanu jest ich przyczyną? Jak myślicie? Basia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi!Głowa do góry i przed siebie!Tak ajk Ci dziewczyny napisały,nic nie tracisz.Ja sama jestem szczęśliwa,że pracuję,bo czym mam więcej roboty tym mniejszą nerwicę lub wcale.W pracy staram się być ciągle czymś zajęta,a wtedy nie myślę o chorobie.Powodzenia. Paweł!witamy na forum,może Ty zrobiłeś pierwszy krok i pojawią się następni panowie,którzy udaują,że albo nerwicy nie mają,albo boją się do nas naskrobać,żeby nie wypaść w naszych oczach na \"mięczaków\".A wizyta u psychiatry to pomysł na miejscu,w końcu oni po to są.Tylko trzeba mieć szczęście ,żeby trafić na właściwego.Ja tego farta nie miałam. Sylwi!Tyle abstynencji?????????Podziwiam.Ja co wieczór 2 piwka i 10mg hydroxyzynki na noc.Spię dobrze i narazie to mi wystarcza.Ale w dzień czasami bywam niespokojna.Łyknij piwko popraw syropkiem,zasypianie murowane.Chyba większość z nas tu co nieco popija,ale raczej do alkoholizmu nam jeszcze trochę brakuje.W końcu to jedyna przyjemność jaka nas może spotkać oprócz nerwicy oczywiście.Ja nie mogę pić mocnego alkoholu,typu wódka lub wino,bo od rzau nie mogę oddychać,ale piwko jest O.K. I tak rzeleciał weekend i znowu k....do roboty przez cały tydzień. Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mojej abstynencji to jest tak: jak zachorowałam to odstawiłam alkohol no bo tablety sie zaczęły i napisane wszędzie \"nie pić alkoholu\". Potem po paru latach rzuciłam palenie, anuż wyzdrowieje, bo pewnie teraz od palenia \"choruje na serce\". No ale rzuciłam i co? nic, dalej boli. Może mniej i kaszelku nie mam, ale to co miało odejść dalej mnie męczy. Jak możecie to napiszcie mi , czy nie boicie sie że tabletki i alkohol to taka mieszanka wybuchowa? mojej koleżanki, bratowa jak piła i tabletki brała to na odtruciu wylądowała, bo przedawkowała. Panikara jestem, ale tak jest przy hipochondrii. PawelSZN2 - sorry zapomniałam sie przywitać. Dobry wieczór. Mam nadzieje, ze zostaniesz z nami na dluuuugo.Zawsze to razniej. Chyba też masz objawy nerwicy hipochondrycznej. Tak wyczytalam wczoraj na tym programie od shigelli. Czytajcie wyzej.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry Czesia - nie przyjechałam, bo nie byłam w stanie nawet wstać. Cały dzień leżenia i gapienia się w sufit z polpitacją serca i mdłościami w tle. Noo powaga nie ruszyłam się .......... :O Dziś nie spię od 5-tej :((( Telepanko, trzęsawki, ścisk w gardziołku, helikopter w głowie, nogi z waty i wszystko to , co towazyszy nerwicy wegetatywno-lękowo-depresyjnej 😭 Dajcie mi sznur - tylko powiesić się by wartało !!! Zawał, albo wylew murowany, bo serducho jakoś odmówiło mi całkowicie posłuszeństwa. Dziś na 11-tą mam być w pracy :O Wtłukłam sobie już do głowy tysiące argumentów \"za\". Zrobiłam sobie pranie mózgu na \"tak będzie dobrze\" i kur%$#@*# NIC !!! Okupuje toalete w przeświadczeniu, że to ostatni dzień mojego życia i bez karetki się nie obędzie 😭 Kurwa (sorki) jak ja NIE NAWIDZE TEJ CHOROBY !!! Wszystko było by takie super gdyby............. Wiem, że świetnie dałabym sobie rade, a tak.................. zbieram w sobie nadludzkie siły, żeby się chociaż wyprostować - znaczy stanąć w pozycji pionowej, bo to też niemożliwe. Kur.... powinnam skakać pod sufit, a leżę na kafelkach - bo chłodne są. To nie jest normalne. Wiem, że nic nie muszę, nie muszę się tak teraz mordować i po prostu nie iść, wiem, że mogę tak zrobić i olać to, co sobie tam pomyślą, ale kurwa..............nie umiem @#$&*## I niech mi teraz ktoś powie, że jestem zdrowa - to normalnie zabije !!! Może pojade na pogotowie, żeby mi jakiś zastrzyk dali? Jestem zła - to wszystko jest kurna takie niesprawiedliwe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adextra 1
Cześć dziewczyny Dla wszystkich hipochondryczek zamieszczam wypowiedz z innego forum, kogoś kto na to choruje. Dzięki temu fragmentowi możemy chociaż troszkę zrozumieć, że hipochondrycy "umierają" na różne śmiertelne choroby np: zawał, wylew, rak itd, ale ciekawe jest to, że na co byśmy nie umierali to wszyscy mamy takie same objawy:) Wklejam wam tekst chłopaka, który według niego cierpi na serce: "Witam, jestem tu nowy, aczkolwiek jeśli chodzi o nerwicę to jestem weteranem - 9 lat walczę i chyba już wiem że nigdy nie wygram. Niemniej miewam okresy zawieszenia broni Postanowiłem mym pierwszym postem trochę wziąć nasze problemy na wesoło. Moja nerwica ma postać lęku przed śmiercią, ściślej "umieram na serce". Mam charakterystyczne objawy psychosomatyczne jak nadciśnienie - skaczące. Skurcze dodatkowe. Napady przyspieszonego tętna oraz bywa że i spowolnionego. Bóle zamostkowe oraz dławienie w okolicach serca i szyji. Wszystko to ma charakter napadowy i przeważnie dopada mnie gdy mam zamiar się właśnie porządnie zrelaksować lub wreszcie odpocząć np. w weekendy - zwłaszcza wieczorem. Ale wracając do moich rekordów - chętnie powymieniałbym się z kimś "wynikami" - choćby dla czystej satysfakcji że jednak jestem lepszy albo przeciwnie że są tacy co mają jeszcze gorzej. A więc wymieniam parę moich osiągów : 1. ciśnienie krwi 210/ 110 przy tętnie 120/min - spadło do normalnych wartosci po 2 godzinach, które potrzebowałem by dotrzeć z przychodni do domu 2. Napad przyspieszonego tętna - 170 uderzeń/ min w spoczynku, ciśnienia krwi nie mierzyłem bo się bałem 3. nieprzespane pod rząd 3 doby - nie wiem czemu ale nie chciałem umrzeć we śnie ( tak jakby to miało jakiekolwiek jakościowe znaczenie ) 4. mania mierzenia ciśnienia krwi - miałem dzień że robiłem to co pół godziny i za każym razem uzyskiwałem coraż gorszy wynik 5. na początku mojej nerwicy odwiedziłem w miesiącu 20 gabinetów kardiologicznych nie wierząc w swoje dobre wyniki - efekt : straciłem ponad 1000 zł po to by dowiedzić się że jestem zdrów jak ryba w co i tak nie uwierzyłem 6. Szarpnąłem się kiedyś na badanie holterowskie - pech chciał, że aparat rejestrujący miał wyświetlacz ukazujący bieżące tętno. O mało nie umarłem ze strachu gdy w nocy zaczęło mi spadać poniżej 40 uderzeń/min - kolejny mój rekord Czy ma ktoś podobne jak ja pragnienie podzielenia się swoimi "szczytami" ? " Jak chcecie poczytać więcej to: http://www.psychologia.apl.pl/forum/viewtopic.php?t=6987 Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
LAXI: WSTAWAJ Z TYCH KAFELEK....i do roboty marsz - jesli chcesz,a jesli nie naprawde uwazasz ze nie masz sily to nie idz na ta rozmowe - bo w sumie szkoda zdrowia.Ale popatrz bedziesz pania kierownik, pani kierownik LAXI-fajnie brzmi, no nie? :)Kobieto ja trzymam za Ciebie kciuki i cokolwiek zrobisz bedzie ok - ja zawsze uwaza, ze skoro cos sie stalo, albo skoro ja czuje ze mam zrobic taka nie inaczej(chociaz wszyscy na moim miejscu zrobiliby dokladnie odwrotnie)to znaczy ze tak ma byc i w jakims celu to sie wlasnie dzieje w taki sposob!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! LAXI POWODZENIA - CALA KAFE TRZYMA ZA CIEBIE KCIUKI....Jak bedziesz siedziec na tej rozmowie to pomysl sobie o tych kobietkach z Polski(znaczy o nas) siedzacych przed monitorem zagryzajacych palce i tzrymajacych za Ciebie kciuki...a ta rozmowa bedzie pewnie kolejnym krokiem do pokazania nerwicy srodkowego palca (chyba nie jestem zbyt wulgarna :-)) Adextra: ojejku -to u tego faceta to jets dopiero hipochondria! A ja podaje link, ktory zrezsta znalazlam na tym forum do ciekawego felietonu o tej GLUPIEJ NERWICY : www.logos.republika.pl - przeczytajcie same o czym to jest :) LAXI jeszcze raz powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi - prosze Cie trzymaj sie mocno. Pokaz im że jesteś najlepsza!. Ja w to wierze, że dasz z siebie wszystko. Powodzenia. Adextra_1- pozdrawiam i dzięki. Ten tekst jest super. Jako hipochondryczka uśmiałam sie do łez. Wiesz jak to czytałam to stwierdziłam że nie jest ze mną az tak źle. Jasne że mierzyłam kiedyś ciśnienie np. 3 razy diennie, ciśnienie mam niskie ( a kawki za duzo nie moge, bo telepie).Obawa przed śmiercia to chyba norma w naszym stanie, ale żeby 3 doby nie spać? to nawet ja nie potrafie. Również nie wierze w dobre wyniki, przecież można sie pomylić? A tak ogólnie to super wypowiedź. Dziękuje. Mysle że nie tylko ja dowiedziałam sie jak chorują inni hipochondrycy. Niestety malo jest na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Adextra , tak jak Sylwi się usmiałam , [ chos rzeczywiscie nie ma z czego] bo wiele tych przypadków znam , a propo ja sobie tez badałam puls nałogowo , a teraz nie moge cisnienia zmierzyc bo puls mi skacze do 120 , a ciśnienie mam niskie ma racje ten chłopak , że trzeba czasami brac to na wesoło choc ciężko...... Laxi , wszystkie trzymamy kciuczki a jest nas tu troche więc na pewno pomoże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pogoda za oknem zarąbista , śnieżyca i wichura ale tfu tfu czuje sie w miare dzwoniłam w sprawie pracy ale \"nie aktualne\" i tak to zawsze albo\" nie ma pani kwalifikacji\" albo \"nie ma etatu\" bo stare krowy zajmuja miejsca młodym choć powinny już dawno siedziec na emeryturze a tam szukam dalej ....... buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Adextra , tak jak Sylwi się usmiałam , [ chos rzeczywiscie nie ma z czego] bo wiele tych przypadków znam , a propo ja sobie tez badałam puls nałogowo , a teraz nie moge cisnienia zmierzyc bo puls mi skacze do 120 , a ciśnienie mam niskie ma racje ten chłopak , że trzeba czasami brac to na wesoło choc ciężko...... Laxi , wszystkie trzymamy kciuczki a jest nas tu troche więc na pewno pomoże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pogoda za oknem zarąbista , śnieżyca i wichura ale tfu tfu czuje sie w miare dzwoniłam w sprawie pracy ale \"nie aktualne\" i tak to zawsze albo\" nie ma pani kwalifikacji\" albo \"nie ma etatu\" bo stare krowy zajmuja miejsca młodym choć powinny już dawno siedziec na emeryturze a tam szukam dalej ....... buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Adextra , tak jak Sylwi się usmiałam , [ chos rzeczywiscie nie ma z czego] bo wiele tych przypadków znam , a propo ja sobie tez badałam puls nałogowo , a teraz nie moge cisnienia zmierzyc bo puls mi skacze do 120 , a ciśnienie mam niskie ma racje ten chłopak , że trzeba czasami brac to na wesoło choc ciężko...... Laxi , wszystkie trzymamy kciuczki a jest nas tu troche więc na pewno pomoże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pogoda za oknem zarąbista , śnieżyca i wichura ale tfu tfu czuje sie w miare dzwoniłam w sprawie pracy ale \"nie aktualne\" i tak to zawsze albo\" nie ma pani kwalifikacji\" albo \"nie ma etatu\" bo stare krowy zajmuja miejsca młodym choć powinny już dawno siedziec na emeryturze a tam szukam dalej ....... buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Adextra , tak jak Sylwi się usmiałam , [ chos rzeczywiscie nie ma z czego] bo wiele tych przypadków znam , a propo ja sobie tez badałam puls nałogowo , a teraz nie moge cisnienia zmierzyc bo puls mi skacze do 120 , a ciśnienie mam niskie ma racje ten chłopak , że trzeba czasami brac to na wesoło choc ciężko...... Laxi , wszystkie trzymamy kciuczki a jest nas tu troche więc na pewno pomoże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pogoda za oknem zarąbista , śnieżyca i wichura ale tfu tfu czuje sie w miare dzwoniłam w sprawie pracy ale \"nie aktualne\" i tak to zawsze albo\" nie ma pani kwalifikacji\" albo \"nie ma etatu\" bo stare krowy zajmuja miejsca młodym choć powinny już dawno siedziec na emeryturze a tam szukam dalej ....... buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześka - co z Twoim komputerem? zaciął się przycisk? hi,hi U mnie pogoda superowa, wieje wiatr, pada deszcz, jest ślisko i mokro. Wr ociłam ze sklepu w mokrych spodniach i butach. Na dodatek wszystkiego: - wypadł mi ząb (ładna trójeczka, którą naprawiałam niedawno!) - bierze mnie grypa (właśnie sobie coldrexik zalałam) - zbiłam szklanke (aż szkło po całej kuchni zbierałam) I wiecie co? mam to wszystko w du... Siadam do ekranika i będę cały dzień bąki zbijać. Owine sie kocykiem i będę udawała bardzo chorutką. A co? niech sie mężczyźni troche nabiegają. Ide dokończyc czytanie tamtych fajnych wypowiedzi o nerwicach. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że u LAXI wszystko w porządku i wypija całkiem spokojnie trzecią kawę. Laxi pamiętaj wszystko pod kontrolą nie pasuje - rezygnuje . I na miłość Boską zostaw już te porównania jak to inni na twoim miejscu byliby szczęśliwi , jakby się cieszyli ? ---nic o innych nie wiemy tak na 100% , bo np. jakbym ja dostała teraz propzycje korzystną zmiany pracy to jeszcze lepsze jazdy by mnie nękały , a nóżki same by poszły a w środku trzęsienie ziemi plus tsunami. hm.mm...problem spania..brrr A tak a pro po u mnie nie rzadko zdarzały się bezsenne noce od dziecka : czuwałam nad spokojem w domu (ojciec despota,alkoholik, my z bratem i matką ofiary bez możliwości obrony więc zasypiałam dopiero jak on chrapał) nie spałam 1 noc, 2 po kolei , to pryszcz,3 dni nie spałam przed maturą , potem miałam jazdę z lękiem że już nie zasnę . Gdy rzucił nie mój pierwszy chłopak nie spałam 5 dni i wtedy wyszłam z pokoju i powiedziałam mamie żeby mnie gdzieś już wiozła Sorrki ale dla mnie od zawsze był to wielki problem , tylko nie postrzegałam tego jako nerwicę dopiero duuużo póżniej zaczęłam się leczyć . Laxi ide zaraz na zajęcia myślą jestem z Tobą daj nam znać ................................🌻.............................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc było tak - opowiem wszystko po kolei: Zgięta w pół wpakowałam się do samochody i pojachałam - znaczy tatuś mnie podwiózł. W samochodzie siedziałam z 10 min. miarując oddech, ale poszłam. Powoli i spokojnie, bo nogi jak z waty i już widziałam jak mdleje na to przesliczne błotko na parkingu. Byłam sporo wcześniej miejąc nadzieję, że się rozejże zanim ta cała dyrektóra się pojawi. Niestety już byli. Spędziłam 20 minut w biurze z Naczelnym, personalną, psychologiem i gościem który nie wiem kim był, zapoznając się z założeniami firmy, które trzeba wykonać - natychmiast. Moja ocena - kórwa rządają niemożliwego. W biurze, znaczy w całej dokumentacji pierdolnik jak cholera i z roku by trzeba na dojście ze wszystkim do ładu, ale to jeszcze kit - mówie sobie pociągnę 3 miesiące, podreperuje budrzecik i spadam, ale to co usłyszałam później było już ponad zdrowy rozsądek i całkowicie wbrew mojemu systemu wartości. I teraz miałam do wyboru, albo patrzeć na te zera na koncie i robić coś wbrew sobie, albo pierdolnąć drzwiami i wygarnąć im, że czasy niewolnictwa, traktowania ludzi jak maszynki do roboty i całkowity brak szacunku do pracowników minęły - przynajmniej w moim mniemaniu. O co chodzi? Otóż nikt z będących tam pracowników, nie wiedział kim ja właściwie jestem, bo i tu uwaga...... był tam p.o kierownika - Patryk, Czy Piotrek nie pamiętam dokładnie. Pogadaliśmy chwilę i był swięcie przekonany, że jestem tam jako jego zastępca. To znaczy na stanowisko \"zastępca kierownika\". Opowiadał mi jakie to firma ma względem niego plany i jak cieszy się z awansu itd. Otóż firma nie raczyła go poinformować, że za dwa tygodnie jak wrócę z Krakowa leci na zbity pysk - o czym mnie poinformowano z zastrzażeniem, że nie wolno mi ujawnić tego pracownikom. Ba nie tylko on leci, ale cały personel jest do wymiany i jak to pięknie ujął pan dyrektor (z małej bo to fiut) - będziesz miała Irenko nowiutkich pracowników. Jednocześnie nie w firmie lecz poza nią, aby przypadkiem Ci pracownicy spisani na straty się o tym nie dowiedzieli trwały rozmowy kfalifikacyjne. Ja miałam się usmiechać i udawać, że wszystko jest oki. No powiem wam, że już tabletek nie potrzebowałam, bo szlak mnie trafił - jak można tak traktować ludzi - no sory, ale ja wyznaję inne wartości i chciałabym móc sobie spojżeć w twarz po tym jak zwolniłam 8-10 osób, które jak do tej pory pracowały bez zażutu - a wiem to na 100% od Radka. Spytałam otwarcie dyrektora jak tak można - to się kluci z zasadami czystej przyzwoitości i.......... no brak mi słów. Taka polityka firmy - brzmiała jego odpowiedź. Sputałam więc jak mogę być lojalna wobec firmy, która nie dzieńdobry okazuje się takim brakiem lojalności wobec swoich pracowników i jaką mam gwarancję, że za kilka miesięcy nic się nie spodziewając zostanę potraktowana tak samo. \"No cóż, nie udzielamy gwarancji, wszystko zależy od Pani\" - no ludzie kochani - uwierzycie? W swoim życiu zwolniłam tylko jedną osobę, choć przyznaje, że miałam czasami ochotę wywalić wszystkich, ale wiedziałam, że tak nie można, bo Ci ludzie są jacy są, ale pracuję na mnie. Po zwolnieniu tej dziewczyny czułam się okropnie - niby słusznie zrobiłam, bo diabeł był z niej wcielony i kompletnie się nie nadawała, ale mimo to paskudnie się czułam. I co dziś zrobiłam - podziękowałam. Przeprosiłam grzecznie, ale stwierdziłam, że nie będę przacować w firmie, która tak traktuje ludzi - swoich pracowników, bez których nie miała by racji bytu. Wyznaje inne zasady i nie wyprę się ich bez względu na panujące bezrobicie i pokuse zer na koncie, bo nie będąc w zgodzie z samym sobą była bym nikim i nie sprzedam się w taki sposób. Pan Dyrektor mnie wyzwał, że kogo on teraz znajdzie i gledził coś - że tak nie wolno, ale nie podpisałam umowy i moja decyzja była ostateczna. Wychodząc byłam z siebie dumna. Patrzyłam na tych pracowników i miałam im ochote wszystko powiedzieć............... Wróciłam do domu i spojżałam spokojnie w lustro Zadzwoniłam do Adriana i...............całe zadowolenie prysło. Może nie wyzwał mnie, ale słyszałam w jego głosie, sposobie mówienia i tego co mówił rozczarowanie. Stwierdził, że jestem głupia, bo co mnie to obchodzi i tak ich pozwalniają, że idiotycznie zrobiłam - że nie rozumie jak tak można, przecież to dobra praca...itd. Tłumaczyłam mu, że nie mogłam.Że nie chodzi tu o prestiż, pieniądze, ale o bycie fer i pozostanie człowiekiem mimo tego wyścigu szczurów, że nie chce iśc do celu po trupach i krzywdzie innych........ ale sarkazm w jego głosie, takie ironiczne \"wiesz Ty jesteś....\" - bolało. Przeprosiłam go, że go zawiodłam-bo pewnie tak jest i cała radość z tego, że pozostałam sobą prysnęła po jednym telefonie. Myślałam, że będzie ze mnie dumny, że ucieszy się, że jestem taka inna nie obojętna na to co sie stanie i że nie chciałam przykładać do tego reki....... ale tylko go rozczarowałam i w zasadzie odłożył słuchawke zbywając mnie-może powinien poszukać sobie kogoś z kogo będzie dumny, bo uznał, że jestem beznadziejną babą bez ambicji :O Strasznie się wygadałam, ale potrzebowałam tego - dzięki jeśli ktoś przebrnie przez te wypociny. Jestem chyba cholera gatunkiem na wymarciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Laxi. Reszte opisałam Ci na gg. Więc odczytaj i odezwij sie jak masz ochote. Pozdrawiam Cie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi!popieram Sylvi w całej rozciągłości,trzeba było chamom jeszcze mordy parszywe otłuc.Ja jestem z Ciebie dumna.Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laksi! i love you!!! 😍 😍 😍 normalnie cie uwielbiam! jesteś moim ideałem! jestes boska! i zauwaz, że nie zgodziłaś sie bo robota była niewdzięczna i parszywa, a nie dlatego że cos ci tam kucać kaze! fajowo, nie? no ja przed chwilą miałam ścinke ze swoja szefową, kiedy próbowałam tej tępej babie delikatnie i spokojnie wytłumaczyć, ze czasy kiedy lekarze byli uważani za nadludzi i traktowani jak królewiczatka dawno mineły i nie bede robiła czegos co nie lezy w zakresie moich obowiazków, chyba że zostane o to uprzejmie poproszona, bezposrednio przez szefową a nie przez jakaś starą kurwe która używa wobez mnie protekcjonalnego tonu i lekceważących gestów!!!!! wiem do cholery że jestem tylko pieprzona rejestratorka ale akurat tak sie składa, że jestem w takie fazie postoju i zastoju, że bardziej juz chyba nie mozna i akurat nie planuje na razie niczego zmieniać, bo to dla mnie zbyt przerażająca, daleko idaca perspektywa!!!! własnie takie sytuacje sprawiaja że cofa mi się wszystko, łacznie ze śniadaniem, a juz najbardziej postepy w ujarzmianiu moich lęczków, straszków i nerwiątek!!! kiedys by mnie to nie ruszyło ale teraz.....eeeee......szkoda gadać.....mam owulacje, czy to ma jakieś znaczenie? yyyh! chyba se poplacze! 😡 no a poza tym wszyscy kurna zdrowi :0 pozdrawiam i całuje! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-dzi!ja też jetem tylko pieprzoną rejestratorką i mam na dzień dzisiejszy swoją szefową powyżej uszu.Zadecydowała przyjąć do pracy kogoś,kogo sama wcześniej nie chciała na oczy w rejestracji widzieć,a młodą dziewczynę,chętną i rozgarniętą najzwyczajniej w świecie olała,twierdząc,że zaraz wyjdzie za mąż ,urodzi dziecko i nie będzie z niej pożytku.A mnie nikt kurwa o zdanie nie zapytał z kim chciałabym pracować.Cholerne babsko.Najgorsze jest to,że podejmuje decyzje,którą mszczą się na niej samej,ale nerwy i stes to mój najlepszy kumpel.I tu się zastanawiam,sama jest kobietą,sama urodziła dzieci,a nie rozumie tego ,że młoda osoba też może wyjść za mąż i urodzić dziecko i wrócić do pracy.Żeby padło takie stwierdzenie z ust faceta,ale kobiety?Świat chyba przewrócił się do góry nogami,a moja szefowa chyba sypia jak nietoperz,bo jej chyba krew do głowy odpłynęła tak ma przewrócone w tej łepetynie. Ma-dzik taka cudowna jest nasza służba zdrowia i daj Boże wszystkim takich szefowych jak my mamy.Cudowne kobiety.Tylko rąbnąć czymś ciężkim.Cudowny tydzień nam się zaczyna,od takiego poniedziałku?Strach pomyśleć o reszcie tygodnia.Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-dzi!ja też jetem tylko pieprzoną rejestratorką i mam na dzień dzisiejszy swoją szefową powyżej uszu.Zadecydowała przyjąć do pracy kogoś,kogo sama wcześniej nie chciała na oczy w rejestracji widzieć,a młodą dziewczynę,chętną i rozgarniętą najzwyczajniej w świecie olała,twierdząc,że zaraz wyjdzie za mąż ,urodzi dziecko i nie będzie z niej pożytku.A mnie nikt kurwa o zdanie nie zapytał z kim chciałabym pracować.Cholerne babsko.Najgorsze jest to,że podejmuje decyzje,którą mszczą się na niej samej,ale nerwy i stes to mój najlepszy kumpel.I tu się zastanawiam,sama jest kobietą,sama urodziła dzieci,a nie rozumie tego ,że młoda osoba też może wyjść za mąż i urodzić dziecko i wrócić do pracy.Żeby padło takie stwierdzenie z ust faceta,ale kobiety?Świat chyba przewrócił się do góry nogami,a moja szefowa chyba sypia jak nietoperz,bo jej chyba krew do głowy odpłynęła tak ma przewrócone w tej łepetynie. Ma-dzik taka cudowna jest nasza służba zdrowia i daj Boże wszystkim takich szefowych jak my mamy.Cudowne kobiety.Tylko rąbnąć czymś ciężkim.Cudowny tydzień nam się zaczyna,od takiego poniedziałku?Strach pomyśleć o reszcie tygodnia.Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi -> ❤️ i jeszcze: miau ;) wiecej Ci nie napisze, bo juz tak Ci naslodzili namiodzili, ze nie dam rady ich pobic ;) cudownie sie zachowalas- nie watp w to!!!!!!!! buziaki dla wszystkich 👄 i ide spac- jutro pierwszy egzamin :o najgorsze jest to, ze wcale mi sie nie chce tam isc... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAXI:):):) no NAJSZCZERSZE GRATULACJE , TO SIĘ NAZYWA KLASA !!! czytałam dwa razy , chłonelamTwoją relacje , postawiłaś na swoim , a w takiej firmie gdzie panują takie zasady szkoda Twojego poświęcania, cennego zdrowia , jak w ogóle można się pAtrzeć na ludzi , którzy się starają a potem ich zwalniać.........to nie ludzkie ..zostawiając tą firmę pokazałaś tym prosiakom , że masz klasę i honor , jesteś ucziwa , może przez twoją postawę te firmowe prosiaki te na stołkach zaczną myśleć po ludzku , może jakieś wyższe uczucie po twoim wyjściu obudziły się choć w jednym. Piszę też jak z epoki romantyzmu , ale LAXI to co zrobiłas no jest poprostu piękne . A Adrian ,no chłopy tak niestety mają są bardziej przyziemni , nie ma co liczyć że docenią naszą wrażliwość, i będą z nas dumni. Zawsze mi na mojego męża opinii zależało , a że mnie tylko krytykował , to po latach załamki jaka to ja jestem beznadziejna sobie trochę z zakrętami wychodzę na prostą . Robię to co jest właśnie zgodne z moim sumieniem , a on dalej mnie krytykuje , a ja robię swoję i na nie go nie oglądam sie .Przez niego i to ze myślałam że ja nie mam racji 4 lata przeżyłam męczarnie w pracy ,gdzie panowały różne stosunki między pracownikamia ,a że byłam dziewczyną ledwo po studiach świeżo upieczoną mężatką ciułającą grosz na wynajęcie mieszkania powidziała mi kierowniczka żebym sobie zapierdalała , bo one nie muszą bo mają swoje prywatne firmy no i td..na moje łzy krzyczał że nie jest tak zle ,że jestem popieprzona i one mają racje a ja muszę zapierdalać bo pieniądze a potem te pieniądze poszły na prochy , lekarzy , sama się zwolniłam doczłapują się do prezesa , który okaza ł się człowiekiem i dostałam jeszcze odprawę . Laxi nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:) Dzisiaj jakis sądny dzień był widzę u wszystkich ja miałam taka rozmowę ze swoja szefową że najpierw ona sie na mnie wydzierała , a potem tylko milczała bo w prosty i łagodny sposób udowodniłam jej że wyszła na idiotkę , bo nie mówi sie o rzeczach o , których się nie ma pojęcia...jestem wredota jak trzeba , a niektórzy są chorzy na władzę Kontra co ty ;Pzaśpiewajmy razem 3,4... ...łubu dubu łubu dubu niech żję nam prezez naszego klubu , niech żuje naaaaaaam:0 Laxi to śpiewałam ja ejla i kontra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście wkradl się mały błądzik, zawsze jak śpiewam to emocje dodatkowo mnie zżerają i litery jak widać też:) ...łubu dubu łubu dubu niech żyje nam prezes naszego klubu niech żyje naaaaaaaaaaaaaaam:;p to jeszcze raz my ejla i kontra (pocichutku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi! dziwadełko nie ma co...nasze szefowe to tepe babska...moja nadal uwaza że ukraina nalezy do zsrr....yyh! u mnie w przychodni wszyscy lekarze maja nowe gabineciki tylko bedna rejestracja pracuje w 5 sypiących się m2, przy dwóch okienkach - 5 osob! na 2 kompy!! które non stop trzeba resetowac bo sie zacinaja! ręce opadaja... od tego jadu dwa pryszcze mi wyskoczyły😠 jeden na wąsach drugi na policzku...😠... dobra, rozliczenia robie! spadam! PA Pa pa...a.......a..........a.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×