Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Gość Iza33
A w ogóle to jestem po lekturze Kodu Leonada ... i zaczynam czuć teorię spiskową dziejów. Mam nawet przeświadczenie, że Kopernik też była kobietą tylko sprytnie to ukryto.:-D zielone_oczka Bardzo się cieszę, że te nasze złote myśli wpływają kojąco ;-) Normalnie musimy pojechać na jakąś bezludną wyspę w tym składzie, stuknąć kilku Piętaszków i nadać nowy bieg historii. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziała, co Cię bierze, ale wrodzona skromność mi nie pozwala... :-P :-D Ale rozumiem, oj, jak dobrze rozumiem... Po co Piętaszków? Robinson zdaje się był nieźle wyposzczony... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Niuńka, no koniecznie Piętaszków, bo mi się marzy taki dzikusek..mniam :-D A nie tam ceregiele...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKA starym i nowym No nie dziewczyny ,musimy tu ściągnąć jakiegoś chłopa z nerwicą czy bez co by trochę rozprężył nasze babskie towarzystwo . Kiedyś był taki fajny topik ,,oddam męża w dobre ręce\" niektóre nawet z dowozem oddawały:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich i nowych i \"starych\" znajomych. Właśnie wróciłam z socjalu i odrazu tu zaglądam i normalnie zdziwienie - ile wpisów. Ciesze sie że większość ma dobry humor, i o seksie pogaduchy i prywaty jakieś? U mnie nadal zima. ślisko, zimno i do du.... Humorek tez taki sobie, wczoraj lepiej było, u mnie też syropek sie kończy i musze do apteki zasuwać i błagać Panią żeby bez recepty dała, bo przecież ja zawsze.... , bo ja tu kupuje.... , bo do lekarza tzreba sie zapisać i czekać..... . Przeważnie skutkuje. Taka szprytna jestem. Może i Wam coś załatwić????? Laxi - piszesz sie? Albo z Panią sie skontaktuj co ma na zbyciu od babci.(niedawno pisała). Nova26 - ciesze sie że choć Tobie sie podobało, bo myslałam już że zupełnie bez echa pozostanie ten cytat. Mi też sie podobał i dziś szukając ogłoszeń o pracę w pośredniaku, przypomniała mi sie ta wypowiedź. Zielone_oczka - witaj miło sie robi jak czytasz takie wesołe wypowiedzi, gratuluje poczucia humoru. I mam nadzieje że dalej będziesz nas odwiedzała. A co do książek to ja ostatnio jestem na fali trylogii \"Nigdy w życiu \" obejrzałam film, potem czytałam \"Serce na temblaku\", a teraz ciesze sie jak głupia czytając \"Ja Wam pokaże\". Autorka - Katarzyna Grochola. Polecam jak lubicie dobry chumor. Mysle że film oglądałyście a książki są w identycznym klimacie. No to pa. Potem wpadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.......🌻.......... dzień dobry! :) no tak mnie głowa boli, że zaraz cholery dostane. już nawet kawe wyzłopałam. i co wazniejsze z taką łepetyna to to ze mamy flaszke do obalenia agnieszkową i kurna jak?!!! z takim bolacym łbem!? no po prostu podłośc ludzka nie zna granic!!! 😡 dobra, spadam....moze łykne cosik yh...co by przestało łupać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwocowana kafeteriuszka
Kobietki...wprosilam sie na Wasze forum...albo TO CHOROBSKO mnie wprosilo, bo ja go nie zapraszalam :-) - maslo maslane...dzis jadac do szkoly autobusem czytalam ksiazeke i rzulam gume - wedlug zalecen zaczerpnietych z forum...wygladalam jak krowa na lace...A wiecie co jest napisane na 20 stronach "Samotnosci w sieci" : OD NERWICY SIE NIE UMIERA...najwyzej zemdlejesz...ale i to w ostatecznosci....POMOGLO:-)... A teraz powaznie..Kilka pytan do Was: 1.Co mslicie o LEKU sulpiryd? Tyje sie od niego?Uzaleznia? 2.Taki jednorazowy ( no moze 2 razow)atak panikito juz nerwica? Czy tak psikus organizmu? 3. Jak mam ta nerwice to znaczy ze szurnieta jestem ----powaznie pytam :) 4. Nerwice mozna wyleczyc czy zaleczyc??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myślałam Madziku co z Tobą? A tu proszę jaka telepatia :) Dobrze że to tylko łepetynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myślałam Madziku co z Tobą? A tu proszę jaka telepatia :) Dobrze że to tylko łepetynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi! a skąd kurna ja Ci zdjęcie znajdę?Poza tym chcę Ci oszczędzić szoku.Masz już ataki lęku i paniki to Ci nie wystarczy,masz jeszcze za mało adrenaliny,czy też lubisz się szokować?Nie mam tego,no,aparatu cyfrowego.Chyba,że córcia dostanie na komunię he he he.Transparent to świetna rzecz.Proponuję hasło:\"Nerwice i nerwiczki łączcie się\".Tak sobie myślę,że z nas to jet i tak niezła sekta,a przestrzegają przed wchodzenie do sekt.Zobacz Laxi ile już ześwirowanych, masz na swoim sumieniu. A tak do innych ,to byłam już na etapie guza mózgu,udaru mózgu,z niedrożnością żył i tętnic(ciągle lodowate ręce ,nogi i nos),zawału serca,niewydolności oddechowej i tysiąca choró,które można sobie wmówić podczas ataku nerwicy.Chyba mogłabym rozpocząć praktykę laekarza rodzinnego bez studiów i dyplomu hi hi hi.Ale nic to ,bo najbardziej jednak mnie przeraża fakt i myśl,że ja naprawdę albo ześwirowałam,albo stanie się to w najbliższym czasie.Też macie takie wrażenie,że nie jesteście normalne,ze już tylko prochy i do wariatów?I tym optymistycznym akcentem kończę .Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuuuuu....:( Znowu to miałam!!!! A już myslałam, że jest lepiej. Jadę sobie dzisiaj zadowolona samochodzikiem, a tu nagle łup, jak grom z jasnego nieba...pisk w uszach, sucho w gardle, uczucie duszna, gorąca i łomotanie serca. Potem na zmianę drętwienie prawej i lewej nogi.(to drętwienie doprowadza mnie do szału bo wydaje mi sie, że nie panuję nad własnym ciałem) A na koniec to znienawidzone przeze mnie uczucie tracenia przytomności. Jadę tak tym samochodem i mam wrażenie jakby mi się mózg wyłączył. Nie wiem co robię, gdzie jadę i po co ja tu jestem, mam wrażenie, że to co widzę tylko mi się wydaje, a żeby sprawdzić czy jeszcze coś kumam i czuję musiałam się nieżle uszczypnąć. a lekarz powtarza ... \"staraj się nie koncentrować na sobie i swoich odczuciach, myśl o czymś co jest w stanie Cię zaabsorbować np. plany na weekend...\" hehe, palny na weekend, jakos trudno mi nie myśleć o sobie jak siedzę w samochodzie ze zdrętwiałymi nogami i nie bardzo wiem czy w odpowiednim momencie nacisne hamulec ehhh ...life

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
Rudka: wspolczuje...wiem o czym mowisz...Przezylam to w srode i troche dzisiaj... ale jakos sie zdis opanowalam. Ale objawy typu wylaczanie sie mozgu, dretwienia, uczucie utraty przytomnosci za chwileczke...ja mam jeszcze jak ja to nazywam cisnienie w uszach...wypisz wymaluj ja... ZDROWKA ZYCZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nova26
dziewuchy! bądźcie silne! kurna mać łatwo mówić. nie zrozumie nas ten kto nie ma podobnych przeżyć. przykładowo mój mąż. nie może pojąć tego wszystkiego. słuchajcie on myśli, że to nam sie roi w głowach z powodu dużej ilości wolnego czasu. od poprostu. nie przeczę bo mam go w nadmiarze ale nie tędy droga. to przecież samo się przykolegowuje. ps. jutro mam pierwszą wizytę u psycho. trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwicowana kafeteriuszko- nie znam odpowiedzi na pkt.1 i 2 ale napewno Laxi Ci odpowie. Ale co do punktu 3 do przesadziłaś kochana !!!!!!!!!!! jeśli tak poważnie uważasz, to myśle że nie będzie to tylko moja odpowiedź , ale w takim razie wszystkie jak jedna na tym topiku musimy być szurnięte. Dziękuje że mnie uświadomiłaś. A do tej pory miałam nadzieje że nie jest ze mną aż tak źle. Mam nadzieje że sie nie obraziłaś bo nie taki był cel tej wypowiedzi. A co do punktu 4. to juz Laxi raz pisała komuś że jeśli znajdzie recepte na wyleczenie to niech da znać każda z nas chętnie skorzysta. Pozdrawiam i mam nadzieje, że nie masz nerwicy i nie musisz sie z tego leczyć. Dziwadełko32 - uwielbiam Cie. Super że znów poznałam kogoś kto ma taką jazde jak ja. Słuchaj czy nadal masz te dolegliwości hipochondryczne? Mi ciężko zagłuszyć te objawy i mimo że wiem iż nie umre to jednak za każdym razem nie moge opanowac tego lęku. Rudka- ja tez mam coś takiego że jadąc samochodem łapie sie na tym że nie myśle o drodze, ale wiesz co słyszałam w telewizji że człowiek w tym czasie podświadomie wie co robi i to mnie teraz trzyma w pewności że nie wyrżne w drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwicowana kafeteriuszko- nie znam odpowiedzi na pkt.1 i 2 ale napewno Laxi Ci odpowie. Ale co do punktu 3 do przesadziłaś kochana !!!!!!!!!!! jeśli tak poważnie uważasz, to myśle że nie będzie to tylko moja odpowiedź , ale w takim razie wszystkie jak jedna na tym topiku musimy być szurnięte. Dziękuje że mnie uświadomiłaś. A do tej pory miałam nadzieje że nie jest ze mną aż tak źle. Mam nadzieje że sie nie obraziłaś bo nie taki był cel tej wypowiedzi. A co do punktu 4. to juz Laxi raz pisała komuś że jeśli znajdzie recepte na wyleczenie to niech da znać każda z nas chętnie skorzysta. Pozdrawiam i mam nadzieje, że nie masz nerwicy i nie musisz sie z tego leczyć. Dziwadełko32 - uwielbiam Cie. Super że znów poznałam kogoś kto ma taką jazde jak ja. Słuchaj czy nadal masz te dolegliwości hipochondryczne? Mi ciężko zagłuszyć te objawy i mimo że wiem iż nie umre to jednak za każdym razem nie moge opanowac tego lęku. Rudka- ja tez mam coś takiego że jadąc samochodem łapie sie na tym że nie myśle o drodze, ale wiesz co słyszałam w telewizji że człowiek w tym czasie podświadomie wie co robi i to mnie teraz trzyma w pewności że nie wyrżne w drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie... to sie zaczyna robic przerazajace.. wciaz NAS przybywa :o ciekawe, czy ci co zyli 300 lat temu tez mieli nerwiczke? bo ja dochodze do wniosku, ze to wszystko przez te dzisiejsze wymagania... kaza ci byc najpiekniejsza, najmadrzejsza z najlepsza praca, po najlepszych studiach, z najlepszym facetem przy boku, najlepszymi dzieciakami, w ogole wszystko musi byc najlepsze.. no naprawde.. i wszystkich przyklada sie do jednego wzorca- nie pasujesz? no to spadowa.. a ja sie potem dziwie, ze takie kolejki u psychiatrow.. jak mi wczoraj kolezanka powiedziala, ze nastepna wizyte ma w kwietniu, to stwierdzilam, ze ja bym tyyyle nie przezyla.. brr.. na szczescie moj pan doktor dal nr komoreczki i dzwonic moge dowoli a na wizytke to dopiero jak mi sie leki skoncza.. no ale nie musze sie rejestrowac trzy miesiace wczesniej.. ech.. cos mi sie na marudzenie zebralo.. ale to chyba naprawde przez to, ze jak dzis tu weszlam i zobaczylam tyle nowych nikow to szok. pozdrawiam wszystkich cieplutko ❤️ ja sie trzymam calkiem dobrze poza tym, ze zwlec mi sie z lozka ciezko.. takie mam sny fajne po doxepinie ;) dobrych lekarzy wszystkim zycze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iii tam! im więcej tym lepiej :) cieplej...tak w gromadce :) dzień dobry :) .....🌻........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ Sylvi zobowiązała mnie do odpowiedzi, więc sie odezwę: Znerwicowana Kafka - odpowiedzi: 1 - wręcz przeciwnie, raczej schudniesz i tak, wszystkie psychotropy mają właściwości uzależniające, dlatego należy brać je mądrze pod kontrolą lekarza. 2 - nie, to wcale nie musi być od razu nerwica - organiz daje Ci do zrozumienia, że ma czegoś dość. To takie czerwone światło, żeby się zatrzymać i zastanowić. Zbagatelizowanie tych objawów - tak prowadzi do nerwicy, bo to pierwsze ostrzeżenie, że coś jest nie tak. 3 - absolutnie NIE !!!! Jesteśmy bardziej normalne od wielu innych otaczających nas ludzi. Wiemy co jest ważne i dostrzegamy to, czego inni nie widzą. Prędzej nazwała bym nas wymierającym gatunkiem ludzi normalnych w tym zwariowanym świecie pędzącym - właśnie gdzie? 4 - dobre pytanie - raczej nie, przynajmniej ja w to nie wierzę - mało optymistyczne szczególnie z ust psychologa - usprawiedliwie się tym, że przeżywam kryzys, więc możesz mnie olać z tą odpowiedzią, bo nie jestem obiektywna. Miłego dnia Kochane. Nerwi Izuchna - oby tak dalej fajne misiaki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
Czesc MOJE TOWARZYSZKI NIEDLOI:) To znowu ja...jakby to jedna z nas powiedziala...szurnieta :-) zartuje az tak zle nie jest... Wlasnie wynalazalam u sienie na karku, po jednej strony zgrubienie...zastanwaim sie co to jest?No i wiecie jakie mysli mi przychodza do mozgu.....wrrrrr:) POZDROWIONKA I MILGO DNIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello z ranka wszystkim🖐️ Też mi się wydaje że w kupie razniej ! Tym bardziej ,że kazda wypowiedż następnej osoby pokazuje nam że wszystkie z nas mają podobne objawy no i to co nam daje ten topik ,że nie jesteśmy z tym same (jak dotąd kazda z nas tak myślała) Łatwo mi pisać ale ja i tak miewam chwilę takiego zwątpienia ,że pewnie jestem jakimś wyjątkiem z medycznego punktu widzenia. Fajnie ,że niektóre z nas spotykają się ,no i te zdjęcia , ale ja chyba nie odważyla bym się . Madziku🌻 ból łepetyny przeszedł na mnie teraz ja zastanawiam się czy wziąć tabletkę czy kawę strzelić! Laxi 🌻co za kryzys ? normalka czy coś poważnego ? sigella🌻...eeee tam .....jakby wsystkie zgrubienia miały być rakami było by za prosto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Czasem słońce czasem deszcz\" myślę że ten egzotyczny film może być niezłym poprawiaczem humoru. Tytuł mi sie podoba, bo bardzo pasuje do mojego samopoczucia i stanu w jakim funkcjonuję. To tylko nerwica, to tylko nerwica- to od jakiegoś czasu moja mantra, i POMAGA!!! Zrobiłam sobie takie ciekawe badania pierwiastkow w organiźmie i wyszły mi straszne niedobory i straszne nadmiary. Ma to bezpośredni wplyw na samopoczucie i zdrowie np. moj poziom stresu jest odrazu alarmujacy i takie tam inne. Łykam jakies specyfiki, bankrutujac przy tym ale wydaje mi sie że jest poprawa. Za kilka miesiecy powinno się wyjaśnić, jak ozdrowieje to wam napiszę. Łykałam proszki i wcale nie było mi lepiej, dorażnie działały, ale nam wszystkim chodzi o to żeby do ciężkiej cholery wyzdrowieć. Uczę się wypoczywać, asertywnie zachowywać, różnie z tym bywa. Dzisiaj tez robiłam za konfesjonał \"bo potrafię wysłuchać , nie wymądrzam sie\" ale we mnie zostają te cudze problemy. I to ja mam wtedy kłopoty ze sobą. Dobra kończę. Prognoza pogody na dziś- u mnie dzisiaj słońce, bladawe ale zawsze, czego i Wam wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi!Hipochondria to chyba moje drugi ja.Jak zaczyna mnie boleć głowa to zaraz dopatruję się nieprawidłowości w pracy mózgu z rakiem na czele.Tego trudno się pozbyć.A najgorsze jest to ,że rano wstaję i zastanawiam się czy mnie dziś dopadnie nerwica czy nie.I tak jest każdego dnia,zamiast cieszyć się życiem to ja zaczynam dzień od wsłuchiwania się we włsny organizm. Na dodatek jak można się nie stesować.Zyłam sobie jako tako,a tu tymczasem dostanę nową osobę z którą będę pracować.Tuż przed 50-tką.Ja mam takiego życiowego farta,że nie mogę pracować z kimś młodym i żywotnym tylko ze starą babą.Ja nie mogę odpocząć nawet w pracy,bo będę się zastanawiać,co podczas mojej nieobecności nowa narzeźbi.O urlopie mogę zapomnieć przynajmniej narazie,bo trzeba babsko przeszkolić.A żyłam sobie już tak prawie bez wstrząsów.Jakby było mało,że pacjenci są wkurwiający. Też macie czasem wrażenie,że chyba świrujecie? Nova26!A myślisz,że mój mąż inaczej reaguje na moją nerwicę?Też mu się wydaje,że ja sobie sama ją wmawiam i że przecież można o niej nie myśleć.Czasami dochodzę do wniosku,że żyję z idiotą. Oby jutrzejszy dzień był lepszy,bo dzisiaj to najchętniej bym się urżnęła,ale jutro na 7 do pracy.Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choróbka
witam wszystkich...może mój problem można zaklasifikować do tego topiku ..sama nie wiem, podejrzewam u siebie lęk przed tym,że jestem chora na jakąś śmiertelną chorobę, która jest we mnie a ja jescze o tym nie wiem...może to śmieszne, ale to dla mnie to straszne..kiedy coś mnie zaboli odrazu boję się ze to cos powaznego..nie myślcie z ejestem z tych co latają odrazu do lekarza, właśnie wrecz przeciwnie - panicznie sie boje chodzic do lekarzy w obawie ze cos wykryją u mnie - boję sie wiedzieć a jednocześnie niewiedza strasznie mnie męczy, mam 24 lata, na pierwszy rzut oka zdrowa i wszystko ok....nie wiem skad to sie bierze, nie mam tak cały czas,na codzien nie mysle o chorobach, ale w nocy gdy nie moge spac...czytam wtedy albo siedze przed kompem az do upadłego..np ostatnio miałam zrobic wynik testu na HIV ,to było raczej badanie kontrolne,rutynowe,ale przez miesiac umierałam ze strachu,byłam juz prawie pewna ze mam Hiv choc prawdopodobienstwo było naprawde małe..a jak na złosc wszedzie mnie przez ten okres przesladowały notki,artykuły czy nawet filmy o aids..a ja juz widziałam w tym "znaki"...juz nawet zaczęłam wykrywac u siebie objawy, macałam szyje chyba 100 razy dziennie w celu wykrycia powiekszonych węzłów chłonnych bo wyczytałam ze to jeden z objawów,i choc wszystko było ok ja ubzdurałam sobie ze czuje gulke...mozna by pisac i pisac..no ale w koncu dzis dzis odebrałam wyniki (nawet nie bede pisac ile mnie to stresu kosztowało, cud ze nie padłam na zawał), okazało sie ze wszystko w porzadku, poczułam taka ulge, ale znów w mojej głowie pojawiaja sie mysli ze moze pomylili wyniki....ehh koncze wywód i tak czuje ze pobiłam chyba wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja tylko na chwile bo ide spać. Miałam durny dzień. Najpierw zakupki w mieście ktore wprawiły mnie w super nastrój, zero deprechy, tylko spiewać i tańczyć, normalnie superowo. Potem zjawił sie (o dziwo) spec od komputera i wreszcie pousuwał to i owo, wgrał to i owo (myśle że wszyscy którzy znają sie tak jak ja to wiedzą o czym pisze- albo i niekoniecznie), no i jeszcze nie było tak źle. No ale na wieczór zostawiłam sobie najlepsze. WYWIADÓWKA. Niektórzy z Was znają ją ze swoich czasów, a ja niestety musze zapomnieć jak byłam w cholernej szkole i mam za zadanie wyprowadzić tego dzieciaka na ludzi. Więc jak wróciłam to musiała być rozmowa wychowawcza. A wiecie jak ona teraz wygląda? Ja mówie a on wogóle nie słucha. Żeby choć udawał, że wie o co mi chodzi, ale po co sie wysilać. Tak więc po udanym dniu ide w kimono, to może jutro napisze coś bardziej interesującego dla Was. Ale że można tu pomarudzić, tak więc uczyniłam. Troche mi lepiej. Do jutra. Dobranoc. Aha, dziwadełko32- super sprawa taka hipochondria nie? Coraz bardziej mi wesoło że nie jestem jedyna na tym padole. Pozdrowienia dla reszty hipochondryczek. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adextra 1
witam dziewczyny Jako, że doszło tu wiele hipochondryczek postanowiłam znowu dać o sobie znać, tzn wpadłam was pozdrowić (no zanim umrę na jakąś śmiertelną chorobę, której lekarze u mnie nie potrafią wykryć) Pozdrawiam pa pa P.S Oczywiście zapomniałam hasełka do Adextry więc musiałam dodać jedynkę. Ciekawe objawem jakiej śmiertelnej choroby są zaniki pamięci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellloł dziewczęta. tak tłum na tym topiku staje sie niepokojacy. a ja się boje tłumów. nie lubie. no to czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellloł dziewczęta. tak... tłum na tym topiku staje sie niepokojacy. a ja się boje tłumów. nie lubie. no to czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
Czesc Kobietki!Melduej,ze pzrezylam kolejny dzien i nie wacham jeszcze kwiatuszkow. Tak sobie sie zastanawiam czy do konca zycia trzeba bedzie byc na tych prochach?Ja jestem trzeci dzien na tych psychotropach (sulpiryd)i zastanwim sie czy dzis nie wyjsc z domu bez polykania tego cholerstwa i tzrymania go w torebce....No chyba, nie umre....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrowionka i przyłączam się do życzeń miłego dnia dla wszystkich. Laxi - odezwij sie, bo sie martwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×