Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EVA 31

NAMAWIANA DO ABORCJI

Polecane posty

Gość flowers
evo.bardzo sie ciesze ze podjełas taka decyzje.napewno za pare miesiecy kiedy malenstwo bedzie na swiecie bedziesz patrzyc na nie z dumą i radoscia."poglaskaj" maluszka ode mnie.trzyma kciuki za ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EVA 31
DO MARTYNY ,OLENKI I WSZYSTKIM KTORZY SA ZE MNA, Czesto wracam na topik i kilkakrotnie czytam wasze pelne ciepla i serdecznosci wypowiedz,nawet nie potrafie opisc ile mi to pomaga, placze teraz i wczesniej gdy czulam sie ,,osaczona,, przez niego, gdy bylam z nim w klinice i dopuszczalam w ogole mozliwosc aborcji,choc moje serce mowilo co innego...placze bo wiecej czulosci otrzymuje z Waszych slow niz od czlowieka z ktorym bylam(?) prawie 4 lata.wczoraj powiedzial ze jestem ,,su....,, bo nie chce aborcji i chce go zrujnowac ,dzis bylo milej ale na pytanie czy zgadza sie z moja decyzja ,klnac powiedzial ze mam robic co mi sie podoba.. no i dobrze ale to boli, bo nosze jego malenstwo.... ale nie to jest wazne tylko bobasek , termin aborcji mam ..juz nie pamietam na kiedy:-) a porodu wyliczylam na 24 maj i teraz tylko to sie liczy... wszystkich goraco i serdecznie pozdrawiam i DZIEKUJE nie moge w slowach poisac ile dla nas zrobiliscie....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiuniaPysiunia111
Droga Ewo! Szczerze współczuje, że trafiłaś w swoim życiu na takiego padalca. Ja pamiętam z wczesnej młodości sytuację, kiedy myślałam że jestem w ciąży. To było tuż przed maturą. Byłam załamana i zrozpaczona. Gdy powiedziałam o tym moiemu chłopakowi pomógł mi, pocieszył, uspokoił i powiedział że jak będzie dziecko to on będzie bardzo szczęśliwy. To było ogromne wsparcie. Ciąży wtedy nie było (zawsze byłam panikarą), a ten chłopak jest teraz moim ukochanym mężem na którego i dziś mogę liczyć po 11 latach małżeństwa. Dlatego Tobie bardzo współczuję. Cieszę się że chcesz urodzić to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama bobasków
Witaj, wiesz, niedawno mialam podobny problem, k'woli wyjasnienia jestem do tej pory szczęsliwą mamą kilkumiesięcznych bliźniaków, a tu nagle okazuje się,że nie ma okresu...... oczywiście pobieglam do apteki i kupilam test, ten wyszedl negatywny, ale to nic nie znaczy- przy pierwszej ciąży bylo dokladnie tak samo- dopiero za drugim razem po dluższym czasie wyszedl pozytywny. Zalamalam sie- wiesz jak to jest- praca na mnie czeka, a ja znowu w ciąży, ledwie tą dwójkę mam gdzie zostawić (babcia+opiekunka) budowa domu w trakcie, ja niedospana i wykończona psychicznie i fizycznie (nie mam nikogo do pomocy przy dzieciach, mąż w pracy od rana do wieczora + jeszcze na budowie) i myślalam, że padne trupem kiedy spóźnil mi się okres:( tak więc pierwszą rzeczą o której pomyślalam, to aborcja, nie z wygody, ale z przerażenia,że nie dam rady..... mój maż wspomnial coś o aborcji, ale zna mnie dobrze i wiedzial,że spotka się z kategorycznym NIE, dlatego stwierdzil,że przecież są ludzie w duzo gorszych sytuacjach, więc i my może jakoś damy sobie radę. wiesz, wystarczylo,że popatrzylam potem na te moje dwa śpiące maluchy w lóżeczku i wiesz- pomyslalam sobie,że co winne to dziecko,że akurat urodzi się drugie a nie pierwsze, bo te dwa byly wyczekiwane i kochane od samego poczęcia.... że gdyby bylo odwrotnie, to może ich by nie bylo na swiecie.... nie mogę tego zrobić... za kilka dni powtórzę test, zobaczymy co się okaże, za wcześnie jeszcze na wizytę u ginekologa, chociaz wszystkie objawy by się zgadzaly... nie powiem,że nie liczę na cud, że może to tylko pomylka.... ale jeśli tak nie jest- urodzę to dziecko i jakos dam sobie radę. wiem o tym choćby nie wiem jak ciezko mialo być! Tobie również życzę sily i wytrwalości, wiesz, kobiety sa silniejsze od facetów i potrafia sobie dać radę w najgorszych sytuacjach, w których odni zalamaliby się od początku. Twój facet albo jest tchorzem, albo wygodnym rozpieszczonym draniem. nie wymagaj od niego entuzjazmu, ale mozesz wymagać odpowiedzialności, bo przecież też przyczynil się do poczęcia tego dziecka. Mógl o tym pomysleć wcześniej. Zyczę powodzenia, MAMO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozka aborcja
o kurde, toz dziecko bedzie blizniakiem, A TO JEDEN A NAJGORSZYCH znakow, rob aborcje zanim bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'wrozka...\' a przeczytałaś datę założenia topu? ja za to jestem ciekawa jak miewa się założycielka topiku i jej maleństwo? 🌼 trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co moge napisac to: super!!! Napewno je pokocha, gratulacje za sile, postapila bym tak samo. Ja poronilam, dlatego nigdy , przenigdy nie usune. Gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×