do matek siedzących w domu z małymi dziećmi,którym bardzo się nudzi

w górę

Witajcie serdecznie:):):) Oj długo mnie tutaj nie było ale jakoś nie mogłam zebrać się żeby coś naskrobac....Jak nie praca to znowu szaleją z zebraniami w szkole a każde mam w innej....:( Moja córeczka tak się popisała ze na \"dzień dobry\" w nowej szkole wybiła szybę......ciekawe w kogo ten \"diabełek\" sie wdał\":):):):) ale oczywiście to tak tylko przez przypadek:) Pogodę mamy przepiękną.....żeby tak właśnie było w poniedziałek....powoli szykuję się do \"ubierania\" grobów najbliższych.... Pozdrawiam Was.....i przesyłąm buziale...papatki

Pojawiam się tu wraz z szarym,smutnym dniem... Bo i co innego robić,tylko siąść przed substytutem wiernego i cierpliwego stenotypisty bez szemrania przepisującego mniej lub bardziej miałkie monologi nieudacznego literata... -boli mnie biodro,bo zniosłam kilka dni temu koleżance wózek z czwartego piętra(dobrze,że bez zawartości) -boli mnie głowa,bo nastąpiła nagła,acz przewidywana zmiana pogody -bolą mnie plecy i trzeba się będzie zabrać do jakiejś formy odnowy biologicznej swego cielska,hehe -a żeby było ciekawiej zaczął pobolewać mnie ząb a to już najmniej wesołe:( I tym optymistycznym akcentem zakończę moje wywody forumowe dziś coby Wam nie wprowadzać morowego klimatu,eech.... Zakaszę zatem rękawy i wezmę się za rozniecanie domowego ogniska a wówczas, mam nadzieję mi się wyprostuje to i owo. No to pa :D

Witajcie, a ja mam sposób na ponure dni i ponury nastrój, jak sie nie da \"tak\" to trzeba \"inaczej\", zaczęliśmy dzień z syneczkiem od wesołej pioseneczki, którą podesłała mi moja kochana Aneczka, synkowi tak się spodobała ze nie odstępuje od kompa, a ja sobie nucę i już jest śliczny, wesoły dzień http://pclab.pl/zdjecia/artykuly/vega/temp/ponczuszek.swf buziaczki i nie dajcie się jesiennej, przygnębiającej pogodzie :)

Chciałam tylko odświeżyć a wyszedł z tego klon,co się zowie!Ha! Ulga w mym sercu wielka bo wczorajsze smęty już odleciały od mojej skołatanej makówy,więc nie obawiajcie się nie dostarczę Wam więcej takich nieszczęsnych postów jak ten wczorajszy,do następnego razu oczywiście,który niech nadejdzie oby jak najpóźniej albo wcale.;) Słońce wyszło zza chmur już wczoraj za sprawą Dziecka Kosmosu,który ma chody Tam Gdzie Trzeba i Jego interwencja przyniosła skutki natychmiastowe-chwała Ci za to,Dziecko Od wczoraj ganiam po cmentarzach skwapliwie porządkując szare domeczki doczesnych szczątków moich Kochanych Zmarłych... Czasem wzruszenie wstrząśnie człowiekiem,gdy retrospekcja jakaś mimowolna się pojawi...I tak myślę sobie kiedy my się wszyscy zobaczymy...?Bo w to,że tak będzie,wierzę mocno:) To chyba będę się zbierać powolutku bo dziś jeszcze tyle zabiegania mnie czeka,a trzeba czymś się posilić,a jeszcze nie zdążyłam,hihi... Na razie Kochani,całuski gorące dla Was i papa,Słoneczka Topiczkowe,papa p.s.a w ogóle to ta czcionka jest beznadziejna,bleeee:(

Popatrzcie jakie to życie zakręcone . Mam dwoje dzieci 2,5 i 4,5 .Przez cztery lata siedziałam z nimi w domu , miałam już dość ciągłego ponurego życia , mąż pracował , wracał zmęczony z pracy. Wtedy zapragnęłam by moje życie sie odmieniło ,żeby mąż zrozumiał ,że ja też po całym dniu siedzenia z diećmi jestem zmęczona , nieraz bardziej od niego. On uważał ,że tylko on jest zmęczony a ja przesadzam. I STAŁO SIĘ!!!!!!!! Mąż stracił pracę, a mnie przyjeli do Castoramy!!! ZAMIANA RÓL!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ja się cieszyłam, podwójnie , bo wyrwę się trochę od dzieci i ,że mąż zobaczy jak to jest siedzieć z dziećmi w domu. Chyba po tygodniu mnie przeprosił i powiedział ,że siedzenie w domu z dziećmi to jest najcięższa praca!!!!1 Dopiero teraz mnie zrozumiał , ale ja też coś zrozumiałam ,że ciężko mi jest gdy niepoświęcam dzieciom całego dnia ,zawsze , każdego dnia starałam się nauczyć ich czegoś nowego , byłam z nimi non stop. teraz pracuję na pół etatu i niecodziennie chodzę do pracy , więc nie jest tak żle , są plusy , praca daje mi satysfakcję i jestem przez to mniej zgorzkniała , bardziej radosna a ,że na pół etatu więc mam czas i dla dzieci. Więc cieszę sie ,że mąż wtedy stracił pracę , bo podejrzewam ,ze wtedy już byłam na wyczerpaniu i fizycznym i psychicznym. Każda matka musi mieć gdzie naładować akumulatory.

cześć dziewczyny.Prawie od dwóch lat wychowuję synka Michałka.Na codzień wymyślam jakieś zajęcia w domu,żeby nie zwariować,Michał daje czasami Mi pole do wiwatu.Ale co środę chodzimy do Multikina na seanse Matek z Dziećmi.Puszczają filmy tylko dla Nas nie ma żadnych bajek Na sali są przewijaki,pampersy,przyciszony dźwięk,przygaszone światło.Nikomu nie przeszkadzają dzieciaki.Jest mila atmosfera.Ja mogę pogadać z innymi matkami a Michu ma kontakt z dziećmi.Polecam taką rozrywkę,jeżeli macie w swoim mieście Multikino to wybieżcie się z maluchami na jakiś dobry film,rozerwiecie się przynajmniej.

Pozdrówka wszystkim!!!!:)Jutrzejsze święto zachęca do refleksji i zadumy a ja ciągle w głowie mam wczorajszą zabawę,dla nie wtajemniczonych ....byliśmy całą rodzinką na weselu.Zabawa była ok.a i jedzonko niczego sobie.Bawiliśmy się dobrze czego konsekwencją jest dzisiejsze moje samopoczucie:( właśnie spożywam kolejną kawkę :).a i tak łóżeczko mnie wzywa intensywnie.Na tym kończę moje wywody bo troszkę trudno skupić mi myśli....Całuski i papatyki:)

do góry hooooooooooooooop podbija Was chłop

znów ja bo w tłumie się zawieruszyłyście

cześć!! jestem tu nowa, mam prawie dwuletnią córkę Adę i czasem dostaję świara od siedzenia w domu, chociaż trudno powiedzieć, że mi się nudzi, bo roboty w domu mnóstwo; raczej przygniata mnie monotonia i bezsensowność tych samych czynności w kółko, a także to, że siedzę w domu sama, nie mam znajomych, koleżanek, które rozjechały się po świecie..................... piszcie Dziewczyny skad jesteście? może jakieś małe spotkanko, spacerek po okolicy? ja jestem z okolic Warszawy, konkretnie gmina Babice. pozdrawiam serdecznie i czekam na odzew adulka

Zatem ja do szturmu przystąpię by zaś jeszcze ożywić topik nasz kochany:) Pierwsza i najważniejsza rzecz to uczynić zadość szlachetnym obyczajom i powitać serdecznie i ciepluchno wszystkie nowe twarzyczki a więc wedle kolejności wpisów(żeby było sprawiedliwie): anetkadg m_27 adulka Oj jak nam trzeba tu świeżego powiewu,skrobcie tu skrobcie,jak najczęściej i jak najwięcej-będzie weselej:D A oprócz tego forumowego kontaktu to polecam tlen komunikator dzięki któremu spotykamy się na czatowych konferencjach gdy już nasze pocieszki i ich tatusiowie chrapią słodko i głośno;)

dzięki za miłe powitanie; obawiam się jednak, że jak moje pociechy usną a dzieje się to między 23-24 to ja już padnę i do Was nie dotrę, w końcu i matka spać musi............. a wcześniej nie czatujecie? moje dziecko dziś w dzień w ogóle nie spało, po zmanie czasu wszystko jej się poprzestawiało i do ładu dojść nie możemy papa

Nie łatwo znaleźć drogę w tym wszechświecie. Szukam więc znanych gwiazdeczek rozświetlających moją trasę. Ostatnio ciężko jakoś, boć one wysoko świecić powinny, a gwiazdka tego topiku ukryta gdzieś ciagle. Więc pozwólcie bym przysługujące miejsce na firmamencie jej przywrócił.

Witanko Wam!!! Jak dobrze,że już chmury sobie pofrunęły daleko i moje niebo pięknie błękitne,słońce leniwie połyskuje...Tylko ziąb i wiatr,że strach! >>>adulkaw ciągu dnia różniasto bywa,ale zawsze ktosik z naszego forumowego towarzystwa przed kompem siedzi no i pogawędkę można sobie uciąć;) >>>Dzieckoależ Ty dzielnie bronisz tej międzygwiezdnej stanicy,hahaha!!!:D I już biegnę bo ostatnio się troszkę w moich pracach codziennych ociągam a zaległości mają tę jedną wadę,że rosną jak grzyby po deszczu... Adieu zatem i całuski

Znowu spada na łeb na szyję. Już czasem mnie trafia to ciągłe poszukiwanie,wrrrrr

Hop siup do góry niech już Aniutek Nasz zmieni minkę:):):):) Biegnę teraz do pracki ale jak wrócę to coś tutaj skrobnę:):):):)

z 15 strona

Cześć Wam,widzę,że nie tak tragicznie z kolejnością,hehehe,ktoś nas z 15-stej strony apsajdował;)o mały włos a jeszcze by nas jaki admin nie autsajdował,a to byłoby duuuuużo gorzej... Nie bardzo mam natchnienie do pisania,prawdopodobnie potężny wpływ na to ma jak zwykle pogoda,szkoda słów gdy wyjrzę przez okno...Po prostu nie chce się,cholera jasna,nawet ruszać:( Nigdy nie przystosuję się do polskich listopadów,mimo że całym sercem kocham ojczyznę,heheheh,i jak tu nie pomarzyć czasem o jakimś lazurowym wybrzeżu...Tak,o na trzy miesiące a potem czemu nie, wracać można i obowiązki obywatelskie wypełniać, i bardziej ochoczo...;) I to by było wszystko,a i jeszcze co Wam powiem,to Wam powiem ale Wam powiem,że Was bardzo cieplutko i całuśnie pozdrawiam i do rychłego

Witanko:) oj jak dawno mnie tu nie było :(........coś upada ten nasz topiczek:(, ja ostatnio nie moge sie wogóle zorganizować , jak synio był malutki to jakoś wszystko lepiej mi wychodziło, wieczorkami obiadek gotowałam , w dzień udało mi sie przysiaść do komputerka, a teraz wypluta jakaś jestem, nic mi się nie chce, obowiazki domowe poprostu są dla mnie jak wyrok hihihi ............synek teraz czesto potrzebuje mojej osoby do zabaw i czytania książeczeki słychac tylko mamuś oć tu .............na poczatku listopada skończył juz dwa latka, taki łobuziak sie zrobił i tylko sprawdza wytrzymałośc nerwów mamusi:)........codziennie ogladam bajke po 2-3 razy dziennie, już znam je na pamieć....teraz na topie jest Toy Story, wczesniej był Shrek, Gdzie jest Nemo oraz Potwory i Spółka , a do tego Bob Budowniczy i Teletubisie hihihi można nieźle zwariować...........taki mały telemaniak sie zrobił, naszczęście książeczki teraz go zaczeły bardziej interesowac więc też dużo czytamy:).....uczy sie wszytkiego w tepie błyskawicznym.....a najchetniej naśladuje staresze dzieci z którymi sie bawi, w przyszłym roku mam zamiar posłac go do przedszkola:) troszke przeraża mnie ta myśl bo synio jest bardzo do mnie przywiązany i trudno mu będzie się rozstać z moja osoba na tyle godzin ....to dopiero bedzie płacz...ale zobaczymy do wrzesnia jeszcze kawał czasu i duzo moze sie zmienić:) ale sie rozpisałam hihihi postaram sie częsciej odwiedzać nasz topiczek ,musze się w końcu zorganizoawc na nowo hihihi moze Ktoś kopnie mnie porządnie abym to zrobiła w tempie błyskawicznym:P trzymajcie sie cieplutko i wielgachne buzialki:)

Witajcie kochani :) Jesienny marazm wziął górę nic mi się nie chce nawet ostatnio kompa mi się nie chce włączyć a na dodatek jestem przeziębiona katarzysko w nosie,głowa mnie boli i nie mam siły na nic.Mam chęć napić się ciepłej herbaty ale nie bardzo mi się chce ją robić.Pozdrawiam Was serdecznie .....całuski dla wszystkich:)

Hej,hej! O jak fajno,że dziewczyny coś bazgrolnęły,się ciekawiej tak jakby zrobiło,haha:) No to ja też pójdę w wasze ślady i skrobnę,ale o czym by tu... Sama nie wiem...Czuję się marnie,bo jakieś infekcje żołądkowe trochę pomęczyły mnie i niunię moją...Miały jednak tę jedną zaletę,że trwały krótko.Pościk absolutny i dużo picia,nareszcie dziś pozwoliłam sobie na jajeczko na miękko.Och,jakże wyborne są najprostsze potrawy po przymusowym głodzie!!! Trzeba jeszcze nadrobić braki w śnie,bo się słaniam i oczy zapałkami podpieram. dobra,idę zakasać rękawy i odrobić zaległości domowe...Cała góra prasowania na mnie kiwa,żeby tylko:/ Buziaczków moc i do zobaczyska

Podnoszę!!!!!! Wygląda na to,że znalazłam stałe zatrudnienie w charakterze podnośnika topiku:p Nie ma jak służba publiczna,czysty wolontariat;) Ludzie, no co Wy, no nie można taaak...:( Czyżbyśmy zamierzali zapaść w zimowy letarg? buziaki,pa