Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Gość duda
hej dziewczyny Mala Mi ,dobrze ze idziesz sprawdzic ,ja na sama mysl o szpitalu mam gesia skore .5 czerwca mam umowiana wizyte 1 godzina na porodowce,idziemy z mezem zobaczyc gdzie bedziemy rodzic. Rubina dobrze ze zabralas glos i popedzias Mala mi , Mala mi powodzenia jutro . tak czytalam posty Atlanty ,i Nadi 25 moze jeszcze pociesze sie tym moim brzuszkiem(narazie przynajmiej sie wyspie) uzmyslowilyscie mi ze DZidzius to radosc ale takze problemy ze szczepionkami,z piersiami itd. Madi 30 nie martw sie wszystkie jada na tym samym wozku poprostu trzeba odczekac swoje 5 kg to nie koniec swiata pozdrawiam wszystkie Mamuski Mela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry... Ja juz sie z wrazenia wyspałam,najpierw beczałam do 24,a teraz nie spie od 2:-(.Z tych nerwow brzuchol mam jak kamien,do tego jeszcze boli mnie po bokach,ze ciezko wylezec.Tylko mi nie piszcie,ze rodze,bo to juz przerabiałam w tym tygodniu;-) Iwanka dac znac to moge Wam jedynie telepatycznie...PT strach puszczac do kompa,pol dnia nie moge potem dojsc do ładu z kopmuterem:-P Ciekawe co u Koniczyny i Tiny... Wpadne jeszcze...pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Madi zastanawiam się czy abntybiotyki nie są winowajcą osłabionej laktacji. Chyba gdzieś kiedys mi sie obiło o uszy ,że tak może być ale pewności nie mam.Co do wagi to wróciłam do prawie takiej jak miałam przed porodem,zostało mi 2kg na plusie .W ciąży przytyłam 12kg ,10 odeszło mi w ciągu 2 tyg po porodzie.Po pierwszej ciąży nie ubywało mi tak szybko. Anulka_krak dziękuję za życzenia :-) Niestety iwanka macierzyństwo to nie sielanka. Moja Hania prawie codziennie wieczorem nie ma ochoty zasnąć. Trwa to od 19godz do 23godz. Na szczęście jest nawet spokojna i nie daje bardzo wtedy popalić.Lubi jednak posiedzieć sobie na raczkach u taty albo u mamy. Na szczęście noc przesypia idealnie. mam porównanie z synkiem. Z nim to się namęczyłam, to był normalnie koszmar.Aż się dziwię ,że to przetrwałam.Na pocieszenie dodam ,że najcięższe są pierwsze 2 mies. Później dziecko zaczyna miec juz stałe pory karmienia,spania, po 3 mies mijają zazwyczaj kolki.Piszę zazwyczaj bo są dzieci które moga cierpieć na nie dłużej i winna jest wtedy nie żadko alergia. mala mi77- wszytko będzie dobrze. Mogłabym podać do siebie nr komórki na maila i przynajmniej miałabyś jak dać nam znać jak już będziesz po- oczywiście to taka propozycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki w ten sloneczny poranek! Mężyk spi jeszcze, wiec mam szanse do kompa sie dorwac :). Rubina-dzieki za rade, rzeczywiscie wstrzymam sie na razie- zobaczymy później, jak to bedzie z tym odciaganiem :). Mala Mi- czekamy na wiadomosci...bąðź dzielna. Cos strasznie glodna jestem, :D, ide na sniadanko, do zobaczenia później. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki, ja przy kawce, ale coś widzę pustki... Ancymonek zaspała, Mała Mi pewnie odsypia noc (bądź dzielna!), Edyta pewnie zachwyca się już Maluszkiem. Iwanka po grillu wstanie koło południa..Koniczyna, a TY? Rubinko,Madi, Nadiu, Andla, Atlanta, wy miałyście wczoraj prawdziwe święto, troszkę wam zazdroszczę... A ja w lekkim stresie przed niedzielną wizytą, muszę bryknąc na jakies małe zakupki kosmetyczne... Nogi zaczynają mi się trząść, więc zwlekam jak mogę. Więc nie dziwię Ci się Mała Mi, że nie mogłas spać, ja co prawda jeszce nie beczę, ale dlatego, że szukam sobie zajęc nie związnych z podróżą do szpitala.. Miłego Dzionka, szczególnie dla Małej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Wcale nie zaspałam tylko mam jakąś taką małą depresję. Cholernie się boję tego poniedziałkowego wywoływania porodu , no i samego porodu oczywiście też. No i ogólnie mam podły nastrój. Może to przez tą pogodę ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Witajcie:-) Rzeczywiście wczoraj pierwszy prawdziwy Dzień Matki :-) największym prezentem i tak jest malutka :-) Wy też się w końcu doczekacie Dzieciaczków.Edyta pewnie tuli już swoje Maleństwo :-) Dzisiaj jadę z Julitą do drugiego dziadka - zobaczymy jakie wrażenie :-) tylko straszny dziś upał i aż mi się nie chce wychodzić a smok cały czas by chłeptał mleczko - :-) Pozdrawiam Was wszystkie i rozdwajajcie się szybciutko i bezboleśnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! I o dziwo nie spałam do południa:) Choć do 10ej to też niekrótko;) I ta noc rekordowa była, jeśli chodzi o wstawanie do łazienki, już nawet przestałam liczyć. Pies tylko patrzył na mnie zdziwiony, co tak ciągle łażę. Pogoda śliczna dzisiaj znów, humor dopisuje. Brzuch mi się obniżył jeszcze bardziej, teraz nawet ja to widzę. Moja mama stwierdziła wczoraj, że do tygodnia to na pewno urodzę. Mogłaby mieć rację... Edyta już po, czekamy na wieści. No, dziewczyny, trzymajcie się! Bądźcie dzielne! Mała mi, powodzenia:) CAłuję i miłego dnia życzę. Oczywiście teraz siadam z Wami przy kawie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Godzina W zbliza sie nieubłagalnie...koło 16 jedziemy do szpitala. Dzieki serdeczne za wszystkie słowa otuchy,razniej mi dzieki nim:-) Rubinko-przeslij mi maila ze swoim numerem,adres mam w stopce.Bedziesz moim oficjalnym łacznikiem z reszta Majowek;-) Tina juz myslałam,ze u Ciebie po wszystkim,ale Ty masz jeszcze dwa dni przed soba-wiec nos do gory-wszystko sie moze zdazyc;-). Torby juz mam spakowane,pies w wiekszej depresji niz ja,dobrze wie co to znaczy...Pocieszam sie,ze juz mnie nie wypuszcza ze szpitala w jednym kawałku! Odezwe sie jeszcze przed szpitalem🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Hello! Madi 1,5 godziny karmienia wydaje mi się przesadą. Jeżeli wystarcza ci mleka na tyle czasu to nie masz mało pokarmu. Możesz spróbować karmić krócej ale częściej. Dzieci jak się przejedzą mają tendencję paradoksalną do jeszcze silniejszego ssania. mimo że już ledwo żyją i ryczą. Miałam taki dzień źe karmiłam za dużo i mały cierpial ale ssał. Mama poradziła go przetrzymać. Przetrzymałam 3 godziny. I poprawiło się, choć przetrzymanie było stresujące. Ja karmię max po 20 min przy każdej piersi. Ale to już i tak dużo. Staram się też robić małemu przerwy najmniej godzina choć zazwyczaj 1,5 do 2,5 godzin w dzień. I jeszcze jedna rzecz. To że dzidzia płacze nie musi oznaczać że jest głodna. Może chcieć się przytulić, może ją boleć brzuszek, iść kupa czy bąk, może chcieć pić. Jest gorąco więc czasem możesz dać wody, herbatki z rumianku lub kopru włoskiego. czasem dla sprawdzenia można smoka. Ale odradzam takie długie karmienie. Na wzmożenie laktacji herbatka koperkowa, piwo karmelowe, lampka czerwonego wina, masaż piersi, ciepły prysznic dookoła sutków. Ale nie wiem czy ci to potrzebne bo przecież mała przybiera. I nie sądzę żeby na 50 g sztucznego mleka dziennie. Także się nie martw mlekiem, raczej twa rana jest niepokojąca. Ale leczą cię to i dobrze. Mi zostało jakieś 5 kilo. Ale rozłożyło się równomiernie, stare spodnie lekko tylko przyciasne. Ostatnio słyszałam że oddychanie przeponowe powoduje, że brzuch z wszystkimi wnętrznościami po porodzie łatwiej wraca do miednicy i na swoje miejsce. Ja oddycham przeponowo z nawyku już i rzeczywiście mój brzuch zaraz po porodzie był tylko lekko misiowaty na całej długości ale wydęty nie bardzo. Teraz jest już całkiem nieźle. Ćwiczenia oddechowe zalecam na leżąco, może być z dzidzią na brzychu i tak nabierać powietrza żeby klatka piersiowa się nie podnosiła tylko brzuch.Klatka powinna unosić się na wydechu. Można se wyobrazić że oddychasz az do bioder albo niżej. No i sprzyja to relaksowi. Trzeba nabierać i wypuszczać równomiernie, nie za dużo, najpierw płycej z czasem głębiej. Zeby sie nie przewentylować a też zbyt głębokie szybkie oddychanie czasem uruchamia stare zasiedziałe emocje i można się poryczeć. To tyle wymądrzania. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki,odebrałam,odpisałam,numer zapisałam i...rycze. Qurcze,najlepsze jest to,ze u nas jesli wszystko jest z bobalem ok,to nie wywoluja porodu do 42 tyg.!!!Czyli moge tam kwitnac ponad tydzien...:-(. Zaczynam sie zbierac,jeszcze male zakupy i startujemy... Trzymajcie za mnie kciuki... Wszystkim oczekujacym zycze szybkich i bezbolesnych porodow:-) Pewnie bedzie co poczytac jak wrocimy z Młodym ze szpitala;-) Sciskam Was mocno❤️ Bede Was informowac,co u nas dzieki uprzejmosci Rubiny:-) Pa pa,do jak najszybszego \"zobaczenia\",trzymajcie sie i rozdwajajcie szybciutko!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliki
Witam!Chciałabym sie przyłączyć do dyskusji,ja miałam termin na 21 maja,a Niuniak ani myśli wychodzić.Jestem okropnie zmęczona i zniecierpliwiona.W pon.idę do szpitala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, jaka cisza... Tylko ja zostałam w ten upał w domu? Nawet nie dosłaniam żaluzji, żeby było chłodniej, a spacer z psem był horrorem... Jem sobie zimne truskawki z nadzieją, że do niedzieli Dziecię zechce mnie opuścić samodzielnie.. Chociaz jak chodzę, to te skurcze mają jakąs moc, a jak siedzę tak jak dziś, to kompletnie nic.... Do bani to wszystko... A Koniczyna? Coś się chyba nie meldowała na kawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietk mam wieści od Małej mi!!! Pisze: KTG IDEALNE ,SKURCZY BRAK,ROZWARCIE NA 2CM-JEDYNA NOWOSC. JUŻ NIE RYCZE. No i macie oczywiście pozdrowienia od niej :-) Upał straszny nawet na wsi. Siedzę sobie z małą w domu bo nawet w cieniu spanie jej nie szło.Męzowskiego z synkiem wysłałam na piwko i bilard :-) Jutro ma byc jeszcze większy upał- tu na dolnym śląsku ma być 31stopni :-O .Zapowiada się więc siedzenie w domciu. aliki pewnie ,że możesz się dołączyć do dyskusji.Na to nigdy nie jest za późno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindi26
Witam wszystkie dziewczyny. Jest mi tak goraco ze nawet pisac mi sie nie chce, dlatego jade zaraz nad jezioro, 20 km od miasta. W razie czegokolwiek jedziemy do szpitala. Wczoraj dolaczylam do wszystkich przeterminowanych. Cos te Nasze Dzieciaczki nie spiesza sie na swiat. Moj maly nadal jest odwrocony posladkami w dol ( uparty). Dzis bylam u lekarza i nie ma znaku rozpoczynajacego sie porodu. Ciekawe ile to potrwa jeszcze. Pozdrawiam wszystkich i zycze spokojnego weekendu. Mam nadzieje ze jak wroce to juz bedzie jakis dzidzius u boku swojej mamusi. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kobietki! co za dzien...upal taki, ze ledwo mozna wytrzymac (nozki puchną :) ). dzis zrobilismy duuuze zakupy:wozek, przewijak,posciel, materac no i oczywiscie duuuuuuuuuuzo pampersow :D. I oczywiscie dziesiatki drobnych pierdółek. Fajnie bylo, ale z sil mozna opaść...Najsmieszniejsze jest to ze od kilku miesiecy ogladalam na necie dziesiatki stron z wozkami, a wybralismy zupelnie inny- mikado. Teraz siedze roznegliżowana i odpoczywam...zycze spokojnego popoludnia, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam tu martaa
witam mam pytanko kochalismy sie z mezem czesto i w dni plodne tez bo bardzo czcemy miec dziecko teraz zamiast okresu dostalam takie lekkie plamienia nic pozatym czy to moze byc objaw ciazy czytalam ze nieraz sie tak dzieje aha i ajka jest temperatura w pochwie jak sie jest wysoka czy niska raczej bardzo was prosze o odpowiedz to dla mnie bardzo wazne naprawde czekam na odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam tu martaa: Plamienie może oznaczać,że jesteś w ciąży .Może być ono związane z zagnieżdżeniem zarodka.U niektórych kobiet tak jest.Temperatura w pochwie powinna byc wyższa ok 37st.Zrób test bedziesz mieć pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Dziewczyny co jest z Wami ? już po dziesiątej a ja sama na kawie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Wydaje mi się że Tina, Koniczyna, Ancymonek, Edyta, Awessi, Jasmin nie mówiąc o Malej Mi zapewne zgodnie się rozwiązują. Tak się ze sobą związały że zgodnie dostały skurczy i wspólnie poszły rodzić. Wpisy do tabelki trzeba będzie robić według godzin, a może minut. Pozdrawiam serdecznie rodzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sziszi
Iwanka też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam ja nie... witam pisalam wczoraj ale w momencie wpisywania hasla komputer mi sie zresetowal i posta mi porwalo a ja sobie poszlam precz. Nie zagladam tu tak czesto jak wczesniej zeby sie nie nakrecac, patrze, czytam pisze i czekam i juz sie wyczerpalam emocjonalnie. Wczorajsza kontrola nie wniosla nic nowego, podlaczyli mnie na godzinny monitoring to pewnie sie nazywa Ktg? tak? badanie czynnosci serca plodu, czynnosci skurczowej macicy i ruchow dziecka - potem rozszerzone USG i konkluzja jest taka ze dziecko ma sie dobrze, lozysko wydolne, brak zwapnien, ale glowka sie nie upuscila, rozwarcia nie ma a szyjka w ogole nie gotowa. Skurczy w ogole nie mam - jakis jeden na dwa dni - w takim tempie to ja do listopada nawet nie urodze... W pon kolejna kontrola a potem sie bedziemy umiawiac na wywolanie porodu prawdopodobnie kolo srody. I chyba dopiero sie pojawie jak sie u mnie zacznie cos dziac, a jakby mnie porwalo niespodziewanie to poprosze meza zeby cos skrobnal. Pozdrawiam Was wszystkie, trzymajcie sie 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, kawa dziś przed czasem, bo w samo południe do szpitala.... Umieram ze stresu. Jak nie umrę to odezwę się jak mnie wypuszczą... A teraz siedzę i piję melisę z nadzieją, że jeszcze uda mi się przysnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarlet
hej dziewczyny, mam pytanie czy bedac w ciazy farbujecie wlosy???bo ja chce zafarbowac ale nie wiem jaki to moze miec wplyw na dziecko, napiszcie co robicie z wlosami bedac w ciazy, czy uzywacie rozjasniacza czy farb???bardzo prosze o odpowiedzi, bo mecza mnie juz odrosty na pol glowy. Z gory dziekuje....Joasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Wiem co czujesz Tina. Ja idę dopiero jutro a też już umieram ze strachu. Trzymaj się , nie jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anda
Tina, trzymamy wszystkie kciuki:-) Wczoraj sie nie odzywałam bo z tego gorąca to nic mi się nie chciało - wywizłam Julitę na działkę - tam przynajmniej w domku super chłodno i dziecko ładnie spało. Dzisiaj niestety nie mogłam pojechać i cierpimy katusze w domu - uff gorąco. Ale mała dzielnie na razie znosi te upały - tylko częściej pije i zastanawiam się nad podaniem wody :-) Co wy na to doświadczone mamusie?? Co do farbowania włosów w ciąży to ja farbowałam w domu sama pomimo różnych bredni na ten temat. Trzeba tylko zwrócić uwagę czy nie masz uczulenia na farbę?! Uciekam juz dzisiaj bo strasznie ciepło. Trzymam kciuki za wszystki 2 w 1 - powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje małe szczęście pochłania mi tyle czasu, ze rzadko teraz tutaj zaglądam. A jak juz zajrze, to sprawdzam ile nas przybyło a tu cisza. Widzę, ze parę z nas jakoś zasiedziało sie w \"ciężarówkowaniu\" a juz maj sie kończy;)Nawet pełnia nie pomogła. Igula tez kolkowa dziewczynka sie zrobiła. Zaczęłam pić sobie plantex, a jej podajemy espumisan lub homeopatyczne czopki. Strasznie cierpie gdy nie moge jej pomóc i ograniczam sie z jedzeniem jak mogę. Gdy nie ma kolki to cudnie spi i wtedy macierzyństwo podoba mi sie bardziej niz gdy biegamy z mężem na zmiane i tulimy i głaszczemy i kąpiemy, bo jeden lekarz polecił nam ten sposób na kolki. Byliśmy juz z naszą kruszynką w pierwszej podrózy-podobało jej się wszystko-a sama podróż była grzecznie przespana. Madi-moja rana goi sie błyskawicznie-juz wychodząc ze szpitala nie miałam szwów i tylko małe strupki. Co do tych antybiotyków-to spytaj czy przy nich mozesz karmic.Czasem lekarze nie mówią, ze to silne leki i nie wolno. Zycze szybkiego wyrzucenia bakterii. :) Mam nadzieję, ze następnym razem, gdy zajrze na forum bedzie juz tutaj pare rozdwojonych nowych mam:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wczoraj nie miałam jak się odezwać ,mała od 8 rano do 15 prawie nie zmróżyła oka.To przez ten zaduch. I w nocy też była niespokojna. Przeczytałam gdzieś ,że dzieci ok 6 tyg karmione piersią mogą przechodzić chwilową niestrawność. Moja też ma kolki,ale podaję jej espumisan dla niemowląt i sama biorę więc nie jest najgorzej. Na szczęście nie ryczy ,bo najwidoczniej to są lekkie koleczki. Co do dopajania to już sama nie wiem.Gdzieś przeczytałam ,że można dopajać ale po karmieniu.Moja również w ciągu dnia jak jest tak goraco chce cyca prawie co godz. Za to w nocy rzadziej. Ja trochę boję się dopajac takie maleństwo ,bo obawiam się słabszego przybierania na wadze.Choć nie wiem czy to ma jakiś związek. Synek latem był już 5 mies bobasem i był dokarmiany więc naturalne było ,że dostawał herbatkę dla dzieci. Z dopajaniem poczekam aż mała skończy 3 mies i jeśli uznam ,że jest jej to potrzebne to jej podam.Zresztą jak dziecko nie będzie chciało to nie wypije, nic na siłę. Tina trzymam mocno kciuki !!! Po odchodach połogowych nie ma już ani śladu :-).Blizna w kroczu wygojona. Farbować można ,bo obecne specyfiki są bezpieczne.W poprzedniej ciąży farbowałam na ciemną wiśnię.Teraz jestem blondynką więc włoski rozjaśniałam. U Małej Mi na razie cisza.... Może później wpadnę na nasz plac boju :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sziszi- to nie wymądzranie :-) Ja Ci bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź na moje dylematy :-) 🌼 Wiesz, to jest moje drugie dziecko i w zasadzie wiem, że dziecko nie zawsze chce jeść, że mogą być inne powody płaczu. W jej przypadku okazuje się, że raczej to głód. Po rozmowie z położną najprawdopodobniej po prostu pokarm jest bardziej jałowy ponieważ zażywam już drugi antybiotyk i jeszcze smaruje ranę antybiotykiem w maści, więc ja sama już jestem wyjałowiona, a organizm pewnie nie produkuje mleka tak jak trzeba. Z ginem jeszcze o tym nie rozmawiałam, niew iem, jaki jest jego pogląd, ale ja innego wytłumaczenia nie widzę. Poza tym położna radziła jednak nie karmić na siłe długo, żeby dziecko nie napiło się za dużo tych \"świństw\", jak ona określiła antybiotyki, tylko ją po porstu dokarmić sztucznym mlekiem. No i okazuje się, że po karmieniu ok. 0,5 godz. z obu piersi rłącznie ona ze spokojem wypija ok. 60 ml. mleka po każdym posiłku w ciągu dnia. Czyli nie najada się tym mlekiem. A że mleko w piersiach jest, to wiem, bo czuję, a poza tym słyszę jak ona łyka. Ech... Boję się, że potem nmi będzie trudno wrócić do karmienia wyłącznie piersią, no ale co zrobić. Muszę się wyleczyć, a ona przynajmniej nie jest głodna. Mała Mocca - ja już jestem ponad 3 tyg od operacji a rana jeszcze się sączy, \"blizna\" jest zaczerwieniona, no a szwy mam rozpuszczalne, więc nic mi w szpitalu nie wyciągali. Ale podobno jest już coraz lepiej, tylko w tym miejscu, gdzie się sączy, blizna ponoć ma być grubsza i mniej estetyczna niż po bokach, gdzie prawdopodobnie będzie cienka linia. Rubina - nie tylko Twoja Mała buntuje się na upały. Moja nie spała dziś od 10 do teraz z wyłaczeniem dwóch bardzo niespokojnych półgdodzinnych drzemek. No i co chwila pić i na rece, w łózeczku za Chiny nie chciała poleżeć :-) Ach ten upał, niech już się skończy. Kochane majóweczki nierozdwojone, uważajcie w szpitalu, bo ja te bakterie właśnie ze szpitala przywiozłam. Niestety nic nie jest na 100 % sterylne... Pozdrawiam!!! I idę odpocząć, bo moja Agula wreszcie daje troche wytchnienia choć jeszcze nie śpi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×