Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Kleopatra28

Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Polecane posty

Gość paolona
a moj facet byl idealny...do momentu kiedy nie dostal odemnie kopa w to jego zarozumiale dupsko na dowidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja stara
A moja zona czest prosi mnie o to zebym na nia nasikal to jeszcze robilem ale jak poprosila o Kupe na siebie wymieklemjuz pol roku jestesmy w separacji takze nie oceniajcie tylko nas ale spojrzcie i na siebie Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble
bleeeeeeeech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chyba
jak przeczytalem ten temat to normalnie w szoku jest. jestem facetem i normlanie mnie zbiera jak to czytam, jak mozna cos takiego? 1.puszcza nie bakow przy lasce 2. lanie pod prysznicem 3 zoastawienie obrobionej muszli 4bekanie przy kobiecie 5. zapomniec sie umyc ,s zczegolnie zeby przeciez to tak jebe z ust potem ze cos okropnego ja nie czuje sie jakims pedancikiem , nie chodze do salarium i kosmetyczki no ale kurcze dajcie, chodzic dwa dni w tejsamej bieliznie??? nie myc sie?? nie mycie garnkow. ja oczywiscie dlubie wnosie ale jak nikt nie widzi :D chyba :)))) no i obgryzam paznokcie. wczesniej ktora dziewczyna napisala ze facet zjada swoje gile. no normalnie zalamalem sie a i najlepsze, ktos dlubie w dupie przy obiedzie :] dobrze ze znalalzem taki temat, bo teraz wiem na co zwracac uwage jak bede z laska. Dobrze byc przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaho
a moj facet jak pierdnie to robi mine niewinnego dziecka, mowi,ze to tylko niewinny bączek,/a smierdzi jak cholera/ i potem mi wkreca,ze to przeze mnie bo mu takie rzeczy do ejdzenia daje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkamałżonka
No świetnie jest... Powiem szczerze, że rozwalił mnie ten topik i doprowadził do łez. Mój mąż z którym jestem od 11 lat wcale nie jest swięty ale w porównaniu z wikszością facetów tu opisywanych to istny ideał :) Jest czysty i pachnący chociaż baaardzo rzadko uzywa pachnideł w stylu perfumy, a pracę ma nieciekawą bo jest zwykłym robolem. I nie muszę zwracać mu uwagi, że po przyjściu z pracy trzeba sie odświerzyć. Oboje wiemy ze czysto fizjologiczne sprawy tzw. pierdnięcia czy bekania są typowo ludzkie i tez to robimy ale staramy sie wychodzić, czasem sie zdarzy wpadka ale wystarczy powiedziec "przepraszam" i jest OK. Odzwyczaiłam meża wąchania skarpetek bo tez tak robił i też tłumaczył ze niby jak ma poznac czy są czyste czy nie... Odpowiedziałam, że jak zdejmie brudne skarpetki to niech je od razu wyniesie do łazienki a nie rozrzuca po pokoju a czyste skarpety zawsze sa w jego szufladzie... i już. Za jednym zamachem załatwiłam sprawę wąchania i rozrzucania skarpet po pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala135
Byłam 5 lat z facetem. Przez 5 lat nawet nie rozmawialiśmy o fizjologi. nic! Nawet jak szedł obcinać paznokcie, to nie mogłam wchodzić do łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierre Dzący
A ja to sobie lubie pryknąc przy tym...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marys6
to jest odpowiedz mojego meza na to forum: "Generalnie większość rzeczy była całkiem normalnych - nie rozumiem po co o tym pisać na jakimś forum. Chociaż jedna rzecz mi się podobała: -puścić bączka w supermarkecie i uciec." nic dodać nic ując, aż wstyd się poprostu przyznać........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna_zuzanna
Pierr ja tez.........moze do mnie zadzwonisz..........lub zamailujesz............zuza@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm nie uwazacie ze takie zachowania jak: pierdzenie.. wydłubywanie śpików z nosa.. wąchanie skarpetek jest okropne? Poza tym powiem tak... kazdy powinien zadbac o to zeby w jakis sposob kulturalnie sie zachowywac wsrod innych. Nie wyobrażam sobie tego zeby moj facet mogl pierdziec przy mnie czy moich znajomych... zeby sie nie mył... a juz na pewno wydłubywał kozy z nosa... a sikanie pod prysznicem FUJJJ!! od tego jest ubikacja... Nie rozumiem jak można na takie cos pozwalac... HIGIENA jest zajebiście wazna... mycie i dbanie o siebie... zeby zawsze dobre wygladac i pachniec jest numerem 1 chyba?? Bo jak mozna sie pokazac na ulicy w stanie taki troche nie na miejscu. Nie wyobrażam sobie zeby moj facet teraz przestał o siebie dbac... A jesli chodzi o bielzine. Bielizna -- czy to majtki czy skarpetki sa na raz... nalezy je zmieniac codziennie i to sie tyczy i kobiet i mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obserwatorka
Chciłam Wam opisać dwe sytuacje których byłam świadkiem w autobusie (dojeżdżam do pracy) 1) Przystanek- szykuję się do wyjścia, przede mną stoi facet a przed nim facetka ok. 40-tki, zgrabna, elegancko ubrana -schodzi po schodkach, on za nią, za nim ja -nagle daje się słyszeć obrzydliwie wulgarny bąk-Pani odwraca się i mówi do Pana z odrazą w głosie "a fe, nie ładnie"-facet cały czerwony tłumaczy się ze to nie on, ale pani już tego nie słucha, dumnie idzie dalej. To była kobitka z klasą !!! Trzeba umieć zachować zimną krew. 2) Stoję w autobusie tuż przy siedzeniu na którym siedzi Pan ok. 65-ki, nagle Pan zakaszlał, zacharkał i wywalił całą zawartość z ust do ręki i zaczął zacierać ręce. Za chilę wstał szykując się do wysiadania i złapał się ręką za rurkę (służącą do przytrzymywania się), gdy oderwał rękę od rurki ciągnęła się za nią flegma. Musiałam też wysiąć zwymiotować. Od tej pory nigdy nie zapominam umyć rą po przyjściu do domu (skąd kolwiek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed ślubem: Ideał. 5 lat po ślubie: Przed nawleczeniem robaka na haczyk wkłada go do ust (robala oczywiście) i oblizuje, Zjadanie własnych gili chyba go doenergetyzowuje, Na dupnych włosach nosi korale tudzież na majtach nartę...(ale tylko dobę), Pierdzi i rozgania zapach (niczym hipopotam) , Beka, Z nozdrzy wystaje mu bujne owłosienie.., Z uszu także, Nie używa fafkulców i wali mu spod pach, W majtach ma dżunglę, w której trudno odnaleźć muminka, Dłubie w pępku i upaja się zapachem palca, Ale: Majt nie wącha, W dupsku i jajkach nie miesza, Bieliznę zmienia wzorowo, Paznokcie u rąki i nóg w porządku, Zadbane dłonie, Chodzi regularnie do fryzjera, Używa Quasara, Codziennik to golenie, Myje po sobie wannę, Myje po sobie kibel, Używa kremów: do rączek, do twarzy, do ust, Wzorowo wypełnia obywatelski co-sobotni obowiązek zakupów, Prasuje, Kiedyś: Zostawiał brudne skarpety gdzie popadnie... oduczyłam go uskuteczniać ten proceder - rozłozyłam skarpety na klawiaturze laptopa i zamknęłam. Kiedy otworzył komputerek w pracy (taki był wtedy ładny, ogolony i pachnący) wszyscy w ministerstwie mało nie spadli z krzeseł. Pracuje nad pozostałymi jego \\\" blee nawykami\\\"... Mam już nawet pomysła na oduczenie go zjadanie gilasów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego narzeczona
1. Dlubanie w nosie to codziennosc 2. Bączki, baki, baczusie - cale mnostwo 3. Bekanie - nie tak czesto, znosnie 4. Nagminne grzebanie w majteczkach - nie wiem czego on tam ciagle szuka ;) 5. Skarpetki - trzechdniowek juz nie zaklada dzieki bogu ;) 6. Gdy idzie na kupke, mowi juz otwarcie "ide zrobic kupe" ;) 7. ..... 8. ..... 9. .... wymieniac i wymieniac ;) z niczym sie nie kryje! ale mi to zupelnie nie przeszkadza ;) ludzie sa tylko ludzmi kochani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniqa
ha ha ha ....niezłuch mamy tych chłopów...ale jedno co mnie zarazem fascynuje i przeraża to fakt, że wiekszośc meężczyz przejawia TE SAME zachowania....boze na porządu dziennym znam ppierdzenie, dłubanie w nosie, robienie kulek , straszenie ze niby we mnie wyciera paluchy, drapanie po jajkach(mój luby twierdzi, że tak robią wszyscy mężczyźni zwłaszcza jak myślą......:))...ach jeden to kalka drugiego.....:)))ale ja byłoby smutniej,spokojniej nudniej bez nich....no i to forum wymiany doświadczen by tez nie powstało....;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikunia
wspolczuje wam dziewczyny mieszkac z takimi brudami. ja na szczescie nie trafilam na takiego faceta ale na pierwszym roku mialam wspollokatora, ktory mnie przerazal. wtedy myslalam ze to odosobniony przypadek a teraz widze ze zdarza sie czesciej :/ otoz moj wspollokator: - nie myl zebow w ogole, szczoteczke mial zawsze sucha, a pasty ktore dostawal od rodzicow ustawial na polce jedna przy drugiej (wszystkie tubki zamkniete) - w ogole myl sie rzadko, przewaznie raz na tydzien albo rzadziej (przed impreza) i cale jego mycie ograniczalo sie do wejscia do wanny i siedzenia w niej kilka godzin (chyba az brud sie odmoczy) - nie zmienial w ogole ubran, chodzil w ciuchach, potem w nich spal, wstawal i szedl dalej, jak kowboj :/ - nie sprzatal w swoim pokoju w ogole, nie odkurzal, rzucal rzeczy na ziemie, a kiedy ktos probowal mu posprzatac albo chociaz wywietrzyc bo nie dalo sie tam przebywac, wkurzal sie strasznie - i najlepsze ze wszystkiego chyba: nie uzywal papieru toaletowego!!!!! nigdy nie pierdzial i nie bekal w towarzystwie, zachowywal sie kulturalnie, ale byl takim brudasem ze glowa mala. nie dalo sie z nim rozmawiac, tak jebalo mu z ust, a w pokoju panowal taki odor ze trudno bylo tam wysiedziec. kiedys zobaczylam jak caluje sie z pewna dziewczyna... myslalam ze sie porzygam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem na przykłądzie kogos z kim byłam... po prostu nie wiedzialam ze facet moze byc takich flejtuchem.... a wiec zaczynam. Na poczatku wszsytko było oki... zawsze był zadbany: umyty czysty, schludnie ubrany.. tak jak powinno byc... jednak minelo zaledwie ja wiem 3 tygodnie.. i sie zaczeło... ... co sie zaczęło... 1.przestał uzywaz antyperspirantów..co za tym idzie wiadomo jak sie czlowiek spoci nie uzywajac tego czegos .. brzydko mowiac smierdzi spod pachy ;/ .... 2. ubrania... tu kolezanka juz wspomniala... o koledze z ktorym dzielia miezkanie.. ze sie nie przebierał tylko w ciuchach kładł sie spac... to ja powiem tak... zakładał koszulke rano... łaził w niej cały dzień... po czym w niej szedł spać... nie wazne czy padalo czy nie czy była brudna.. szedł w niej spac... a rano.. zamiast zmienic ja... nie, ta sama nosił kolejny dzien... jejciu masakra... nie musze mowic jakie to ochydne. jak w ogole mozna spac w tym czym sie chodzi na codzien... OCHYDA!!! 3.ubrania ciąg dalszy... nie zmieniał bielizny.. zauważyłam to po jakimś czasie... po prostu potrafił chodzić w jednych majtkach z 5 dni... a fuj... majtki to sie zmienia codziennie tego higiena wymaga... poza tym nie rozumiem jak mozna chodzic w brudnych majtkach... mimo ze sie czlowiek myje to i tak sie poci prawda?? 4. skarpetki... masakra.. jak mozna chodzic do 3 dni w tych samych skarpetkach.. kiedys na wlasne oczy widzialam jak brudne skarpety lezały w kacie... on do nich podszedł... powachal i wlozyl na nogi .. nie musze mowic jaki zapach wydawaly te skarpety... czulo sie je na odleglosc... 5.czystosc... czasami sie mył ale chyba tylko buzie i rece i zeby.... no tak słyszalam ze 2 cm brud sam odpada .... okropnosc... nie wymieniam wad .. ale po prsotu to okropnie razi.. ja rozumiem ze mozna nie miec czasu... ale a takie zabiegio jak dbanie o siebie... tym barziej jak sie z kims jest to chyba nalezy zadbac... Mnie najbardziej wkurzało to ze spal w tym czym chodzil... zero uzywania antyperspirantu.. no i skarpety ;/ juz z nim nie jestem ... po prostu brzydziłam sie nim.... niestety ale to tak juz jest ze takie cos razi... Musze zaznaczyć ze nigdy w mojej obecnosci nie pierdzial czy cos innego... ale co z tego jak był zwyklym brudasem ;/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawia łoniaki na bidecie i mydle, Zostawia na wieszaku mokre ręczniki kąpielowe, Wiąga gile do nosa i połyka, ale: Po sikaniu wyciera siusiaka, Nigdy nie zostawia osikanej deski klozetowej, Myślę, ze ostateczne \"zresocjalizowanie\" mojego samca niebawem nastapi (będę nad tym praowała) a wtedy... może on rozpocznie \"resocjalizować\" mnie ? Bo same powiedzcie Panie: czy my jesteśmy takie idealne w oczach naszych mężów? Osobiście mam parę \"grzeszków\" na swoim sumieniu i choć dzielnie z nimi walczę - nie zawsze wygrywam potyczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non-conforma
A mój brat cioteczny Jurek G. siedząc w lato bez koszulki przed TV, wałkuje sobie bród na klacie i brzuchu. Potem z tego zwałkowanego brudu robi kulkę i rzuca na podłogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Non-conforma... To mnie obrzydziło, może zaproponuj bratu kanapki ze świeżo zwałkowanym łojem... albo niech te łojowe kuleczki przed wyrzuceniem spłaszcza w palcach, suszy i zbiera... Potem przy piwku jak znalazł - chipsy... smacznego ! Blleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas
Ja myślę że pierdzenie i bekanie to nie takie straszne - przynosi ulgę wypuszczanie gazów. U mojego męża natomiast nie mogę znieść tego że wydrapuje sobie z głowy z uszu z twarzy wyciąga coś z oczu i wącha to i zjada -oprócz tego z oczu. zwracam mu uwagę, proszę, próbowałam w towarzystwie mu dopiec nic to nie działa, zostaje mu pod paznokciem to jak tego się pozbyć - do buźki i ząbkami :) . nie wiem jak to wytępić. O drapaniu po jajkach, dłubaniu w nosie, wyciskaniu pryszczy czy sikaniu za kibelek nie wspomnę jest to okropne i też z tym walczę. wiecie co facetów chyba nie da się wyleczyć i oduczyć takich obleśnych rzeczy. Dobrze że mój się myje raz dwa razy dziennie i myje ząbki jestem mu za to wdzięczna. Pozdrawiam wszystkie żonki obleśnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienk
Witam wszystkich:) To ja jednak mam cholerne szczęscie z moim facecikiem. Jestesmy ze soba od 2 lat i na dzień dzisiejszy zadych tego typu histori nie było. Ale nie jest tak wspaniale jak sie wam może wydawać. Mój mezczyzna ma odchyl w całkiem inną strone...... Wręcz jest pedantem na punkcie czystości. Z jednej strony powinnam sie cieszyć i być z niego dumna. Poniekąd jestem,ale to co on robi tez jest bardzo uciążliew. Przedewszystkim przed każdym posiłkiem myje ręce, (ja też myje) ale on puźniej już nic nie dotyka tą ręką :( dotąd dopuki nie zje. Jak jestesmy gdzies w podrozy i mamy ze sobą suchy prowiant wszystko konsumuje przez papier lub chusteczke a jak niemożna to nieje. Korzystanie z toalety w miejscach publicznych graniczy z cude. Ja wiem że to z jednej strony bardzo dobra sprawa ale wydaje mi sie że to zaduże przegięcie:)) pozdrawiam serdecznie ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sledze was od samego poczatku
hehe.. no wiec dziewczyny!! moje slonce jakby niebylo: codziennie sie kapie.. czysci i wogole wogole.. malo tego.. jak wstajemy rano nie chce mi nawet dac buzi bo uwaza ze mu smierdzi z mordki.. i jak tylko umyje zabki dosysa sie do mnie :) co do czyszczenia uszu to przy kapieli uzywa paleczek (ktore sa do tego przeznaczone) majteczki zmienia codziennie.. no i na tym sie konczy jego ideal ;) hehe no wiec tez wacha skarpetki.. nie wiem czemu bo nigdy go o to nie pytalam. ale jak zwrocilam uwage robi to ale w lazience.. heeh!!! co to prykania to hmm.. to moim zdaniem rzecz normalna.. powie przepraszam i po sprawie.. hehhe :)) aha i jedyne czego nie moge zniesc i jego odzwyczaic.. to bekanie.. blech.. strasznie mie obrzydza to jak sobie beknie po jedzeniu.. choc nie powinno bo to rzecz ludzka.. :* i o zgrozo dobija mnie wrecz jego pedantycznosc na punkcie auta.. doslownie gdyby mogl to by chyba siedzial w nim non stop i cos dodawal podrasowywal itp ile mozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to ja Wam powiem...
cos o mojej kolezance. tak, dziewczynie!!!! nie tylko faceci nie dbaja o higiene... poznalysmy sie w liceum i odkad pamietam ona wyznawala ideologie ze mycie sie jest szkodliwe, a naturalnym srodowiskiem czlowieka jest brud. z poczatku myslalam ze robi sobie jaja, zwlaszcza ze nigdy nie smierdzila jakos specjalnie. zapytalam ja kiedys o to, a ona powiedziala ze myje sie gdy gdzies wychodzi bo rodzice na nia krzycza, ale gdy choruje i siedzi w domu albo wyjezdza gdzies na wakacje - nie myje sie ile sie tylko da. w klasie maturalnej ideologia sie rozbudowala - uznala ze czesanie wlosow nie lezy w naturze czlowieka. efekt byl taki ze musiala je sciac na krotko tuz przed matura. a potem wyjechala na studia i rodzice juz jej nie pilnowali... odwiedzalam ja czesto i mieszkalam wtedy z nia w akademiku. ideologia zostala calkowicie wcielona w zycie. kolezanka nie dala sie namowic do pojscia pod prysznic. nie stosowala zadnej depilacji, a mimo ze jest atrakcyjna, ladna dziewczyna, to przy okazji dosc obficie owlosiona brunetka. nie moglam patrzec na jej zarosniete nogi i czarne klaki wlosow lonowych wystajacych jej zza majtek :0 wygladalo to oblesnie. jej chlopak kupil jej nawet depilator chcac chyba cos zasugerowac, ale nie poskutkowalo. przy czym te wlosy byly chyba najmniej obrzydliwe z caloksztaltu. potrafila podczas okresu poplamic majtki i chodzic w tych zakrwawionych majtach po pokoju jakby nigdy nic przez kilka dni nie zmieniajac ich. bo uwazala ze podczas okresu tez nie trzeba sie podmywac. nie wyobrazacie sobie jak oblesnie to wszystko wygladalo :( doslownie zbieralo na wymioty patrzac na nia z tymi wlosami wszedzie, w brudnych majtkach i tym podobne. a ona jeszcze chwalila sie tym namietnie np kiedys po dlugiej podrozy pociagiem pochwalila sie ze nie myla sie juz przez ponad trzy doby i nie zmieniala bielizny. zawsze kupowala sobie szare, czarne i brazowe majtki - teraz juz wiem dlaczego. faceci to faceci ale nie wiem jak kobieta, do tego mloda i atrakcyjna, moze byc taka brudaska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzz
O jej jaki kosmos..... może wyślijcie tych swoich mężów do gastrologa może mają coś z jelitami ... brak jakiegoś enzymu w żołądku ... lub gotujcie im coś nie wzdymającego........ ale ohydztwo ........... Mój mąż kąpie się, zmienia skarpetki tylko miał problemy z odnoszeniem talerzy do kuchni ale dostał brudny talerz zamiast śniadania do pracy i jest ok!! DZIEWCZYNY ZACZNIJCIE ICH WYCHOWYWAĆ BO BEDZIE TYLKO GORZEJ... DO ROBOTY KAŻDY MA NA TO NA CO ZASŁUŻYŁ .... A TAKIM WYGLĄDEM I ZACHOWANIEM TO TYLKO POGADRE DLA WAS OKAZUJĄ. KOSZMAR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia25
do dobrze ja Wam... to sa skrajne przypadki... takie zachowanie wynosi sie z domu niedbalstwo i inne takie rzeczy... tez mialam taka kolezanke.. ale to wszystko było spowodowane tym jakie miala warunki w domu... ale ja nikogo nie usprawiedliwiam... od wody i mydła jeszcze nikt nie umarł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tru Man
Wiadomo że w śmierdzących skarpetach człowioek sie źle czuje . Nie rozumiem co jest złego w tym że ktoś nie chce sie źle czuć?? Puszczanie bąków?? Baki w przeciwieństwie do was drogie panie nie truja bez przerwy , jedynie przez chwile . Pozdrawiam , życze troche więcej tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purple
Mó były to przede wszustkim strasznie mlaskał, tak, że dotawałąm torsji i zawsze jak jadł głośno puszczałąm muzykę. Był też wielkim zwolennikieim "wietrzenia ubrań" - jak już coś raz założył, to było za brudne, żeby schować do szafy i za czyste żeby wyprać.Także wisiały sobie smętnie jego koszule i majtki na fotelu a ja się musiałam przed gośćmi wstydzić. Ponadto najbardziej lubił swoje stare ciuchy (dziurawe skary i nachy, czy nawet nie dziurawe - już prawie przeźroczyste od wieloletniego noszenia), stare też w sensie bardzo niemodne... Sorry, ale taka laska jak ja z kolesiem w ciuchach sprzed 15 lat - obciach. Długo mu wszystko wybaczałam, ale co zabawne to o miał do mnie pretensje, że za dużo ciuchów, że 4 pary butów to za dużo, jadna bluza wystarczy itd. On jedną PRÓBKĘ(!!!) perfum miał 3 lata, a tylko jej używał. W ogóle nie wiem po co on się perfumował, skoro ja nigdy nic nie poczułam, a węch mam naprawde rewelacyjny. Włosy miał długie - wszędzie ich pełno. Wiem, że jego bo ja mam krótkie i inny kolor. Jak mu kupiłam drogi, markowy krem do twarzy dla mężczyzn (50 złotych), to go miał rok...używał śladowe ilości, raz go przyuważyłam jak z przymrużonymi oczami i ewidentną obawą wyciskał krem na palec z tubki, jakby miał się zaraz sesrać. Jedno trzeba mu przyznać - bardzo dbał o zęby, ale do dentysty nie chodził... Do fryzjera też nie chodził (włosy do połowy pleców) i ja mu podcinałam, gdyby nie ja to by je już miał do kolan. Włosów też nigdy nie czesał, nie wiem jak on je mył nierozczesane... Mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale w sumie po co? Nie jesteśmy już razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to ja Wam powiem...
w tym sek ze jej rodzice pilnowali ja zeby sie myla i dbali o to, pochodzila z dobrego domu, wiem ze to nie wyznacznik ale mieszkali w duzej i czystej (!) willi, rodzina wyglada na umyta ;) nie wiem z czego to u niej wynikalo, ale tak sie maksymalnie zpauscila dopiero jak wyjechala do innego miasta na studia :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia25
jedni lubia rarytasy drudzy jak im nogi smierdza... a takze spod pachy ;] szkoda tylko ze nie wszyscy dbaja o siebie.... przeciez to jest nie tylko dla nich ale takze dla osoby ktra kochaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×