Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaha

czy któraś odczuwała to co ja?

Polecane posty

Gość kaha

Jestem dokładnie tydzień po jajeczkowaniu i tydzień przed spodziewanym okresem. Po pierwsze to nigdy przenigdy nie skrytykuję dziewczyny która usiłuje jakoś znaleźć odpowiedź na swoje wątpliwości typu w ciąży czy nie. To obecnie i moja udręka, ta niepewność na co mam się przygotować. Po test jeszcze nie idę, obiecałam sobie poczekać do ewentualnego terminu okresu, zawsze jest jeszcze w bardzo wczesnej fazie zagrożenie poronieniem. A po co nastawiać się a potem kolejne szoki przeżywać,że jednak nie... A ja od tygodnia mam ogromny mętlik w głowie. Kochaliśmy się w dni płodne, nie było żadnego zabezpieczenia po ręką, więc pozwoliliśmy sobie na przerywany. Moim argumentem było to, z poprzednimi 2 chłopakami nie wpadłam choć nigdy nie stosowaliśmy nawet prezerwatywy , a tylko przerywany właśnie(tak bylo kochane i to całe 7 lat łącznie). Głupie wiem. No a teraz.... Od samego prawie początku tuż po tym stosunku zaczęłam odczuwać brzuch. Co mam na myśli - takie ściskanie od środka, mrowienie, kłucie, i to ma miejsce od tygodnia niemal bez chwili przerwy. Może to kolejna bzdura, ale mam też jakies takie wewnętrzne przeczucie, że to ciąża. Ba, pomimo,że jestem na ostatnim roku studiów i skomplikowałoby mi to niewątpliwie sytuację, z godziny na godzinę zaczynam chcieć,żeby okzalo się wkrótce,że to prawda. Czy któraś miała od początku takie uczucie,że wie że to TO? Jak wyglądały wasze "początki"? Czy któraś miała tak jak ja i potem okazało się, że rzeczywiście jest w ciąży? Sorry, że tak się rozpisałam, ale niektóre pewnie doskonale mnie zrozumieją. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość kobiet od razu czuje
że jest w ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobnik płci zenskiej
Dużo jest prawdy w tym, ze kobieta odczuwa od razu po zapłodnieniu, że jest w ciąży, tu działa coś podobnego do późniejszego instynktu macierzyńskiego. Ale całkiem możliwe jest też, że toTwoja podświadomość - piszesz, że pomału do Ciebie dociera, że chciałabyś, by to była prawda i może Twój organizm po prostu przyjmuje tę informacje do wiadomości. Sama miałam coś podobnego - wmawiałam sobie, że jestem w ciąży, miałam wszystkie objawy, okres się spóźniał, ale potem nadszedł, taki jak zwykle. To skomplikowany system, nerwy pracuja na pełnych obrotach. Myślę, że troche za wsześnie by cokolwiek wyrokować. Postaraj się rozsądnie poobserwować swój organizm, ale nie poszukując ewntualnych symptomów ciąży, po prostu być gotowym na ewntualne zmiany, ale nie wmawiając sobie ich. Wiem, że to trudne. Trzymam kciuki by wyszło na Twoje, daj znać jak się sprawy ułożyły, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
No ze mna nie było tak bajkowo. Ja jakoś nie czułam że jestem, choć spodziewałam się być - bo o to się staraliśmy. POtem okazało się, że teściowa swoimi starożytnymi metodami wykryła mój stan, mąż też wiedzial i tylko czekał kiedy ja się przyznam - nic nie mówił, bo podobno sądził, że ja chcę z tego zrobić jakąś niespodziankę, czy coś. Moja mama też się przyglądała mi z uśmiecham....i tylko ja jedna ( ostatnia w rodzinie, jak się okazuje ) dowiedziałam się o swojej ciąży Z TESTU !!!!!! Widocznie niektórzy sa jasnowidzami, inni mają cudowny instynkt, a mnie...pozostały wynalazki farmacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaha
Dzięki za odzew. Shallla naprawdę mnie rozbawiłaś :-). A i Osobnik Płci Żeńskiej ma sporo racji. Postaram się nie popadać w obsesję... Tylko ta WIELKA NIEWIADOMA....Może jednak powinnam pójść już jutro po test? Nie jest za wcześnie? A lekarz i tak zdaje się,że nie potwierdzi mi wcześniej niż po miesiącu? Czy się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobnik płci zenskiej
Są testy, które wykrywają ciążę już po tygodniu. Jaka jest ich skuteczność - nie wiem. Radziłabym Ci wstrzymać się i poczekać jeszcze do dnia spodziewangeo okresu, wtedy podobno wiarygodność testu jest największa. Ale nie odkładaj tego w nieskończoność, nie popełniaj mojego błędu - ja w końcu nie zdążyłam zrobić testu, bo okres sam wystąpił, ale przez długi okres czasu żyłam w niepewności - szkoda nerwów, naprawdę. Nie wiem, jaki masz stosunek do ewentualnego zostania mamusią, ale jbardzo się tego obawiałam (jestem za młoda, niedoświadczona, nie gotowa. Dlatego piszę o nerwach, które przecież mogą negatywnie wpłynąć na dziecko, zwłaszcza w tak wczesnej ciąży. Poczekaj jeszcze ten tydzień, lub koło tego do miesiączki i wtedy zrób test. Z lekarzami to różnie bywa... Właśnie na kafeterii czytałam przypadek dziewczyny, którą lekarz (ginekolog, żeby wszystko było jasne) po dwóch miesiącach bez miesiączki, bez żdnago USG, badania krwi odsesłał po... TEST CIĄŻOWY! Ale jeśli facet/kobitka zna się na rzeczy to powinien/nna wykryć ciąże po miesiącu. Pozdrówka, odezwij się ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaha
Hmm, to rzeczywiście chyba poczekam jeszcze te kilka dni. Co do bycia mamą to zawsze miałam do tego podejście typu "tak owszem kiedyś, może za 2 lata, ale na pewno jeszcze nie teraz" itp. Poza tym w głowie mi się nie mieściło jak w ogóle można wpaść jeśli się uważa. No i nigdy mnie to specjalnie nie stresowało. Aż do teraz. Przez ten brzuch. Te pobolewania są dla mnie strasznie dziwne, wześniej nigdy takich nie odczuwałam. Owszem przy jajeczkowaniu, ale trwały góra 3 dni, lub te przed okresem, które teraz teoretycznie powinnam zacząć odczuwać za parę dni. Jak się okaże,że jednak to nie ciąża, to pójdę się i tak przebadać, bo to nie jest dla mnie normalne tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobnik płci zenskiej
Kaha podoba mi się twoje rozsądne podejście do sprawy!:) Rzeczywiście spraw związanych ze zdrowiem nie można bagatelizować... U mnie z kolei było tak, że bolały mnie bardzo jajniki, tak jak w czasie owulacji, a byłam juz po. Ból utrzymywał się dłużej niż 3 dni (to taka granica normy podobno). Wtedy zaczęłam się bardzo denerwować no i doszedł ból brzucha, podbrzusza, nudności, senność - cały czas mój organizm podświadomie był w nerwach więc byłam jak gdyby nieustannie zmęczona, napięta...Dodam jescze, że dodatkowo wystąpiło o mnie skąpe plamienie, które trwało 2 dni. Wtedy się ucieszyłam, bo myślałam, zę to okres, ale kiedy przeczytałam, że kobieta w ciąży również do któregośtam miesiąca może mieć miesiączkę zazwyczaj w postaci właśnie takiego delikatnego krwawienia nagonka nerwowa rozpoczęła się na nowo... Następny okres spóźnił mi się prawie miesiąc, ale ten już był normalny, potem wszytsko wróciło do normy...Mam tylko nadzieję, że nigdy nie byłam w ciąży i nie poroniłam :( Makabra to wszystko... Dlatego apeluję do wszystkich dziewczyn: jeśli macie jakieś podejrzenia - róbcie testy, po co przebywać w stanie niepewności...Kaha, daj nam proszę znać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaha
Cześć dziewczyny, nie wytrzymałam i pobiegłam dziś po test. Wynik: negatywny. Czy mnie to uspokoiło? Niestety nie, jest pewne ALE. Od razu chcę sprostować to co tu wyczytałam gdzieś,że test wykrywa już 6-dniową ciążę. Otóż to nie tak!!!! Mam przed sobą opakowanie i pisze co następuje: hormon ciążowy(hCG) zaczyna być wytwarzany od 6 do9 dni od zapłodnienia (u mnie teoretyczny 8 dzisiaj,więc może jeszcze nie zaczął być wytwarzany lub nie jest odpowiednie jego stężenie). Dalej pisze, że test Quick Vue może WCZEŚNIE nawet 2 - 3 dni przed spodziewaną miesiączką (do mojej spodziewanej 6 dni) wykryć ciążę. Innymi słowy - falstart. A podejrzenie ciąży nadal istnieje - dalej mam ten ból w podbrzuszu. W takim przypadku muszę czekać dalej do okresu (na szczęście już niedługo). Chyba mam ten sam syndrom co ty, osobniku płci żeńskiej... A co do ciebie to jest możliwe,że poroniłaś wtedy. Ok 70% wczesnych ciąż ulega samoistnemu poronieniu zanim jajeczko zagnieździ się w macicy. Cóż może wiele z nas już bylo w ciąży i nigdy się o tym nie dowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
hej kaha! przeczytaj mój wpis z dzisiaj znów bede mama. mój test właśnie dzisiaj pokazał kreseczkę - mam 3 dni do spodziewanej miesiaczki. ale pewna jeszcze nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaha
Gratuluję, Bumpy. Pewnie się cieszysz :-) A jaki test zrobiłaś, możesz podać nazwę? Wyczytałam też,że podobno test krwi betaHCG daje największą pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
dam znać jak bede pewna :). nazwy nie pamietam bo wyrzuciłam do smieci opakowanie, ale pani w aptece powiedziala mi że wszystkie testy mają identyczną czułość wiec chyba obojetie jaki. zawsze kupowałam clear viev a dzisiaj jakis inny kupilam. i ta kreska byla baaaardzo słabiutka (az mi się wydawało, że pewnie chce ja widzieć i dlatego mi sie wydaje że jest), ale potem zrobila sie troszke ciemniejsza. Ale przy pierwszym dziecku było identycznie - wiec chyba.... brzuch mnie pobolewa (ale inaczej niz przed miesiaczka) i jakos tak w ogóle inaczej... w środe zrobie drugi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
aha! test beta hcg daje pewnosc ale pod warunkiem, że ma co wykryć. stężenie hcg musi byc odpowiednio wysokie. w poprzedniej ciazy robiłam jakieś 2-3 dni po spodziewanej miesiaczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETA HCG
te badania wykonuje się na czczo, rano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
no najlepiej -bo wtedy test jest najbardziej wiarygodny. ja jak przy poprzedniej ciąży zrobilam jakies 2-3 dni po spodziewanym okresie to mialam juz na tyle podwyższony poziom, że jak zadzwoniłam do mojego lekarza to od razu powiedział, że to na bank ciąża. ale dokładnej wartości nie pamiętam. (75?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
hej kaha! jak twój test? bo jakby był pozytywny to pewnie podobnie by nam termin wypadł. dzisiaj znów zrobilam test - ale kreska nadal słabiuteńka. zrobie jutro rano po przebudzeniu, bo te robiłam w ciągu dnia... a ten moj wczorajszy ogladałysmy dzisiaj z moimi klientkami ( bo tak się składa, że mam sklep z ubraniami ciążowymi :)) i one twierdziły że tez takie słabe kreski miały a teraz na zakupy muszą do mnie przychodzic :) :) :); wiec jestem dobrej mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czekam do niedzieli
kurcze jak to długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
kurcze! to masz cierpliwość.... ja nie daje rady... jak juz cos podejrzewam to zaraz lece do apteki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaha
Nie zrobiłam na razie kolejnego testu. Czekam...Też do niedzieli, czyli do dnia spodziewanego okresu. Ewentualnie może jak nie wytrzymam to w piątek spróbuję ponownie. Przeżyłam ostatnio wstrząs psychiczny, mój dobry kumpel zabił się na motocyklu :( Strasznie mi smutno. No i ta sytuacja z dzidziusiem, którego się nie spodziewałam, a na którego chyba jednak zaczęłam się psychicznie nastawiać... Nie wiem, niby to by była wpadka, ale mimo to teraz, po tym pierwszym negatywnym wyniku czuję się jakby oszukana, jakoś tak jakby mnie ktoś w konia robił. Coś przecież było inaczej, dlatego trafiłam na te strony o których wcześnie nie miałam pojęcia, więc nie ma możliwości,żebym się jakoś nakręcała pod wpływem tych wypowiedzi. Jak się okaże, że nie będzie dzidzia to będzie to jednak rozczarowanie, pomimo wszystko... A objawy - cóż, brzuch pobolewa, piersi w ogóle nic a nic, podwyższona temperatura, samopoczucie fatalne, totalny dół :( Pozdrawiam Bumpy i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
a chyba oszaleję! Testy zrobiłam już 4!!! poszłam dziś na badanie hcg w krwi - jutro wynik. Miesiaczka powinna być dzisiaj, ale nie ma.... Poszłam do mojego doktora zapytac czy mam przyjść zaraz po otrzymaniu wyników (bo przy pierwszym dziecku brałam od początku leki podtrzymujące) bo wolny termin miał dopiero na 15.11. I mi pogratulował!!! i powiedział, że mam przyjść w środe (za tydzień). A dziś rano jak zrobiłam test to kreska wyszła , ale dalej trochę niesmiała. A mąż jeszcze nie wie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo Kobitki! Ja już od dłuższego czasu na kafetrii \"siedzę\" . Od dwóch(prawie) lat staramy się o dzidziusia z moim mężusiem i teraz mamy podejrzenie, że sie wreszcie udało. Tzn, nie wiem, okres mam dostać dopiero 3-4.11, ale boli mnie krzyż i boli mnie brzuch tak dziwnie. Czuje sie jakbym miala dostac okres za chwilke i tak juz od dobrych 5-6 dni. Więc może się udało. Pozdrawiam Was serdecznie i gorąco.:):):):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobnik płci zenskiej
Bumpy, trzymam za Ciebie mocno kciuki, aby okazało się, że naprawdę zostaniesz mamusią :). Już niedługo i się dowiesz :)! Daj nam oczywiście znać. Kaha, tak mi przykro, z powodu Twojego kumpla...Nie można tego wyrazić słowami, mogę się tylko domyślać jak się teraz czujesz....Moim zdaniem nie powinnaś robić kolejnego testu, szkoda pieniędzy. Poczekaj jeszcze na okres, jeśli się nie pojawi dopiero pomyśl o teście krwi , gdzieś tu na forum czytałam że kosztuje ok. 25 zł (mogę się mylić). I dziewczyny... Trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bumpy
również trzymam kciuki,,, i za wszystkie inne dziewczyny tez....ja do niedzieli czekam zeby test zrobic :) i tez mam takie same objawy jak TY :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumpy
Malinka na pewno sie udało!!! Badz dobrej myśli. Ja dokładnie tak samo to odczuwam, boli mnie krzyż i brzuch na dole. I dzisiaj zauwazyłam, że mnie lekko mdli. Ale czasem sobie mysle że może mam ciążę "urojoną":) Kasia! Ale ty to jesteś cierpliwa babka! Ja nie dałabym rady - niecierpliwiec ze mnie jesli chodzi o takie sprawy. Zamówilismy dzisiaj pizze z mężem (mam straszny apetyt) i on mówi, że skoczy po piwo! Upppps sobie myśle! Co tu wykombinować.... Poprosiłam, żeby mi kupił cole bo mam ochote (terefere). A jeśli ciąża się potwierdzi to termin wypadnie w jego urodziny:) wiec chce mu zrobic niespodzianke..:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co
a może te objawy to po prostu zbliżający się okres?? juz sama nie wiem co myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna
Witajcie! Ja też mam taką zagwozdkę. Współzyłam z mężęm w 9 dniu cyklu i np dzisiaj w 12 dniu cyklu strasznie boli mnie brzusio, mam zachcianki i bolą mnie piersi. Ponieważ chcielibyśmy dzidziusia (a najbardziej ja) to wszystkie objawy (te prawdziwe lub urojone) traktuję jako znak, objaw ciązy. Czy możliwe są podobne odczucia w ewentualnym 5 dniu ciąży? Chciałabym byc juz w ciąży. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaha
No i cóż, dostałam dzisiaj okres...3 dni za wcześnie, cykl mi się trochę skrócił, pewnie w związku z tymi wszystkimi stresami. I to nie jakieś tam plamki tylko porządny zalew,którego z niczym nie można pomylić. Wczoraj już te pobolewania brzucha zmieniły się na takie typowo przedokresowe, no i ciskałam piorunami też typowo. I teraz już sama nie wiem co się ze mną działo w ostatnim czasie. Skąd miałam te bóle brzucha, czemu tak długo i czemu wydawało mi się,że jestem w ciąży. Dużo mi to dało do myślenia. Może organizm wysłał mi sygnał że już czas? Nie zastanawiałam się nad tym wcześniej, ale po tym wszystkim myślę, że chyba już bym chciała... Dowiedziałam się też dzięki temu jak mój ukochany jeszce nie-mąż zareagowałby na dziecko (chodził i myślał i też mu się chyba instynkt ojcowski i opiekuńczy zaczął włączać :) ) Cóż, napiszę sobie spokojnie tą magisterkę i w przyszłym roku bierzemy się do roboty :) Jakiś tam mały żal jest,że to jeszcze nie było jednak TO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szkoda
ale przynajmniej juz wiesz że chcesz dzidzie.....i Twoja druga połówka rowniez....odezwal się Twoj instynkt macieżyński ....teraz musisz o siebie dbać coby organizm przygotować do zmian za rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bumpy
co z wynikiem krwi?? Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×