Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Asiu i super taka spontaniczna decyzja to zapewne będziecie się wyśmienicie bawić. A niech sobie obgadują jak nie mają nic innego do roboty. Zazdroszcze Ci tego wesela oj pobawiłabym się z chęcią. Jutro pojadę na badanie a po 3 godzinach będzie wynik;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja i tak się raczej bawić nie będę. Nie mogę żadnych gwałtownych ruchów wykonywać, skakać, za szybko się ruszać. Więc raczej szykuje się siedzenie za stołem i patrzenie jak inni się bawią... No ale mam nadzieję, że przynajmniej atmosfera będzie miła:) Mam do Ciebie pytanie. Bo @ miałam 6.04 i z @ wynika, że dzisiaj zaczynam 9tc, a ostatnio na usg jak byłam (w poniedziałek) to wychodzi, że dopiero jutro zaczynam 8tc. I sama już zgłupiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu ja nie jestem wszechwiedząca jak nasza Dorcia...., ale zawsze w ciązy przyjmuje się termin porodu +, - dwa tygodnie. Ja jak byłam w ciąży też miałam takie różnice.., więc nie martw się wszystko jest w jak najpelszym porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na USG liczą tydzień wg. wielkości płodu... i to mi osobiście bardziej wydaje się miarodajne. Wg. ostatniej miesiączki (pierwszego dnia) przecież wtedy nie doszło do zapłodnienia) - ja sobie w ten sposób to tłumacze, może źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie martwię, tylko nie wiem czy już się mogę cieszyć, że dzisiaj zaczynam 3 miesiąc, czy dopiero za tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam Asiulka nie ważne, który dzień, tydzień ważne że wszystko prawidłowo się rozwija i że wogóle jesteś w ciąży. Skoro nie będziesz się bawiła to chociaż się najedz - w końcu za dwoje jesz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tylko ja już 1kg przytyłam. I jak tak dalej pójdzie to będzie masakra jakaś:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu w pierwszym trymestrze teoretycznie nie powinno sie przytyć..., ale jak każda ciąża tak każda inna kobieta. Ja miałam w pierwszej 22 kg na plusie a w drugiej 20 (mimo że na początku schudłam 5 kilo). Kilogramami się zbytnio nie przejmuj. Uwierz lepszy kilogram do przodu niż mdłości i wymioty;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wiem, że nie powinno się przytyć. A ja w pierwszej ciąży to prawie cały czas wymiotowałam. I nie miał znaczenia czy rano, czy popołudnie, czy wieczór. A teraz to prawie wogóle nie wymiotuję. Może z 3 razy mi się zdarzyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś chudziutka, więc nic się nie stanie jak się więcej zaokrąglisz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana ja i chudziutka? Skąd Ci to przyszło do głowy:O? Chciałabym być chudziutka, ale niestety, nie te geny...:( Ja mam nadwagę niestety:( I nawet jak się katowałam na siłowni i zmieniłam dietę to nie umiałam zrzucić zbędnych kilogramów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie od jakis 30 minut mecze kanapke i co wezme gryza to mi w buzi rosnie... a ten syrop ktory mi przepisala doktorka nic nie pomaga wrecz przeciwnie jest taki nie dobry ze po nim jest tylko gorzej... mam nadzieje ze niedlugo to minie... ja schudlam 1,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że to pierwszym trymestrze to samo powinno przejść. Ale fakt jest taki, że zbyt częste wymioty nie są dobre ani dla Ciebie ani dla Maleństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajoma moja do samego konca wymiotowala... do tego stopnia ja ruszalo ze jak corke przewijala to nie mogla i wymiotowala albo nawet jak sie rozmawialo o czyms nie przyjemnym to latala do lazienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już wogóle miała nieciekawie... Nie zazdroszczę. Ja na szczęście nie mam z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w ogole to dzis tak mnie boli brzuch ze szok... w nocy spac nie moglam... jak mi nie przejdzie do 18 to pojedziemy z mezem na pogotowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moje ranne ptaszki:) Asmanko ja Ci dam wszystkowiedzącą!!!!!!!!;) Kończyłam liceum medyczne i dietetyk po studiach więc ta dziedzina jest mi bliska:) Asieńko cieszę się że dobrze się czujesz:) Dla wszystkich uściski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K.....wa mać (przepraszam) wlaśnie mój mąż dostał wypowiedzenie!!!!! już nic nie jest tak jak być powinno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kur.... mać Dorcia no to wiadomość z samego rana...Nawet nie wiem co powidzieć, jedynie współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu, ale spokojnie (chociaż wiem jak to jest) facetom zawsze łatwiej znaleźć pracę a chyba przedstawicieli habdlowych potrzebują wszędzie. Pamietaj, że nic nie dzieje się bez przyczyny kiedyś powiecie, że dobrze iż tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu nie denerwuj się. Jakoś wyjdziecie z tej całej sytuacji obronną ręką. Musicie dać sobie radę, a że jesteście razem to na pewno jakoś wszystko się poukłada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu jak i u mnie Warmińcko - mazurskie. Wszędzie teraz jest nieciekawie. Musicie się wspierać i zobaczysz , ze wyjdziecie na prostą. Ty do sierpnia zajdziesz w ciąże (o ile już nie jesteś), więc dochód już z jednej strony będzie a On napewno do tego czasu coś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy paradoks ale w grudniu jak zaszłam w ciążę to też właśnie tracił pracę:( wiem jak on sie teraz czuje nie może znaleźć miejsca bo redukują stanowisko i to zwykle na nieszczęście jego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa do góry rybko no nic na to pieprzone życie nie poradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×